Znaczenie Faz Księżyca

🌑 Nów (New Moon)
NOWE POCZĄTKI
To czas na czystą kartę, zacznij porządkować myśli i planować.

🌒 Księżyc rosnący – sierp (Waxing Crescent Moon)
USTAW INTENCJE
Wyślij swoje nadzieje i pragnienia w świat.

🌓 Pierwsza kwadra (First Quarter Moon)
DZIAŁAJ
Kiedy napotykasz przeszkody, nie wahaj się. To czas na parcie naprzód. Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Ogólne

Somnambulizm – przekazywanie myśli

SOMNAMBULIZM
PRZEKAZYWANIE MYŚLI

Pod tytułem projekcja woli znajdujemy w dziele napisanym przez człowieka zajmującego się studiami medycznymi i farmaceutycznymi jeden z najpoważniejszych i najbardziej konkretnych dowodów na istnienie przekazu myśli w somnambulizmie magnetycznym. Przedstawiamy go naszym czytelnikom w przekonaniu, że może on przyczynić się do umocnienia ich wiary w istnienie magnetyzmu. Czytaj dalej

Opętane z Morzine

pełen tytuł:

Opętane z Morzine, wioski w prowincji Chablais (Sabaudia), od roku 1857 i w latach kolejnych

„Opętane z Morzine” – tytuł pompatyczny i intrygujący. Budzi ciekawość, a każdy wygodnie siada w fotelu, by na spokojnie zapoznać się z figlami, jakie Szatan i jego diabełki płatają tym biednym ludziom, którzy nic na to nie mogą poradzić… Bo oto, w samym środku XIX wieku, wciąż jeszcze mowa o opętaniach, egzorcyzmach, a może nawet – gdyby tylko ktoś się ośmielił – o stosach… Na szczęście dziś ograniczamy się już tylko do kamieniowania i bicia kijami tych, którzy odważą się wyrazić wątpliwość; to i tak mniej okrutne niż palenie żywcem. Czytaj dalej

Przypadek Naturalnego Somnambulizmu

Dla czasopisma „The Magnet”
PRZYPADEK NATURALNEGO SOMNAMBULIZMU

Szanowny Panie – Zasłużone pochwały, jakie otrzymuje Pańskie czasopismo, zdają się wskazywać, że ma ono duże szanse stać się jednym z najpopularniejszych periodyków w naszym kraju. Mając nadzieję na zwiększenie jego użyteczności, pozwolę sobie przedstawić kilka faktów dotyczących mojego własnego przypadku, które być może okażą się dla Pana interesujące. Czytaj dalej

Natura i duch

Wiedza ludzka na przestrzeni tysiącleci, zwłaszcza w czasach nowożytnych, stała się niezmiernie obszerna i płodna. Człowiek wydźwignął się z pierwotnego stanu surowości; Niemiec nie żyje już jak jego przodkowie w lasach, znając jedynie polowanie i wojnę. Dzięki sztuce drukarskiej duch ludzki, a poprzez kolej żelazną nawet ciało, zyskały skrzydła. Człowiek nieustannie kroczy naprzód ścieżką człowieczeństwa i doskonalenia się — wszystko to zawdzięcza swojej wiedzy, coraz bardziej rozległym i pogłębiającym się znajomościom.Czytaj dalej

Ekstaza wywołana użyciem haszyszu

W roku 1851 otrzymaliśmy od księgarza broszurę zatytułowaną „Kontakt ze zmarłymi” autorstwa Cahagnet’a (w tłumaczeniu dr. Neubertha, 2 części, Schildburgshausen), przedstawioną jako nowość wydawnicza. Odesłaliśmy ją jednak i zamówiliśmy – z nadzieją, że zawiera istotne treści – oryginał. Po jego otrzymaniu zamierzaliśmy przybliżyć czytelnikom „Magikonu” jego treść. Ponieważ jednak nasz wkład do drugiego zeszytu piątego tomu został już przesłany, odłożyliśmy tę sprawę. Kiedy w końcu otrzymaliśmy wspomniany zeszyt jeszcze w 1851 roku, zauważyliśmy, że bardzo kompetentny współpracownik już wykorzystał niemieckie tłumaczenie w tym celu. Czytaj dalej

Osobliwe pożegnanie z instrumentem

„Magdeburger Correspondent” donosi:

Starsza zakonnica, która po rozwiązaniu klasztoru św. Marcina (Martinskloster), obecnie przekształconego w koszary, mieszkała od tamtego czasu jako gospodyni w domu proboszcza Liebherra przy kościele św. Marcina, zmarła w niezwykłych okolicznościach.

Kilka tygodni temu, jak miała to w zwyczaju, poszła rano o ósmej na mszę świętą do kościoła św. Marcina. Gdy nabożeństwo miało się rozpocząć, ogłoszono, że organista jest chory i nie może grać. Zakonnica, która w swoim dawnym klasztorze była organistką i wcześniej już nieraz zastępowała organistów, pospieszyła na chór do organów — mimo że nie dotykała instrumentu od dwunastu lat, a miała już 73 lata. Czytaj dalej

Z życia pani pastorowej B.

Opowieści o zjawach z gór i nawiedzeniach rodzinnych

Pewna wciąż żyjąca kobieta opowiedziała mi – i zaręczyła za prawdziwość – następujące, niezbyt banalne doświadczenie:

Gdy była w ciąży ze swoim pierwszym synem, przez pewien czas codziennie, o zmierzchu, zdawało się jej, że widzi postać starego duchownego, przechadzającego się po izbie. Nie mogła powstrzymać się od patrzenia w jego stronę, choć wcale tego nie chciała. Opowiedziała o tym mężowi, w którego obecności często pojawiała się ta postać – ale on niczego nie zauważał. Czytaj dalej

Lud zmarłych – das Todtenvolk

„Das Todtenvolk”

(tzn. „lud zmarłych”), zwane również nocną zgrają, to zjawisko, które w naszym regionie wciąż dość często występuje. Objawia się osobom widzącym jako długa procesja ciemnych postaci, której towarzyszy dźwięk przypominający brzęczenie pszczół lub mamrotanie modlitw katolików w czasie pielgrzymek. Ukazuje się ono przed domami i w domach osób, które wkrótce mają umrzeć, przy rozstajach dróg, a także o trzeciej nad ranem, kiedy u nas dzwonnik zapowiada nadejście dnia – wtedy można je zauważyć także w kościele. Czytaj dalej

Szkielet

Pani von S. podróżowała ze swoim stałym towarzyszem, baronem Z., oficerem w służbie austriackiej, do Wiednia i wynajęła z nim mieszkanie w prywatnym domu – szereg pokoi z oddzielnym przedpokojem. Gdy wrócili pierwszego wieczoru z teatru i siedzieli przy stole z kilkoma przyjaciółmi, rozległo się w ich otoczeniu, na lub nad stołem, jedenaście uderzeń – z przenikliwym, nieprzyjemnym dźwiękiem. Wchodzący służący oświadczył, że od godziny dziewiątej w całym mieszkaniu słychać podobne uderzenia, mimo że nigdzie nie było widać zegara. O północy uderzenia powtórzyły się w obecności zgromadzonych, a następnie rozległ się głośny huk na podłodze pokoju. Czytaj dalej