Chaos

Chaos jako wyższa forma uporządkowania materii.

Wiele razy, kiedy żona zadaje mi pytanie dlaczego tutaj jest taki chaos, a spodnie znowu wiszą na drzwiach, proszę ją by nie była tak małostkowa i przestała krytykować rozwiązania wyższego rzędu, jeśli ich nie rozumie.

i spokojnie tłumaczę

Chaos to wyższa forma organizacji przestrzeni (materii), pozornie pomijająca kryteria jakościowe (porządek ⇒ tylko pozornie)  działająca w systemie zwanym popularnie Just In Time, gdzie ilość elementów poddana temu procesowi jest tak duża, że pozornie dla jednostek o słabszej mocy obliczeniowej jest to nie do ogarnięcia 😉 ale Chaos ⇒ On spokojnie to ogarnia 😉

Ostatnim razem kiedy znowu nie rozumiała, poprosiłem by usiadła i pomyślała tak:

– pomyśl jaka pomiędzy nami jest różnica – zastanów się na spokojnie, mnie jako wyznawcę Chaosu, kiedy jeszcze nie wejdę do pokoju, a tylko nacisnę klamkę, spadające spodnie informują o swojej lokalizacji. Oczywiście przy osiągnięciu większej wprawy mogę zdążyć je złapać w trakcie otwierania drzwi, kiedy podczas opadania szum poinformuje mnie o bieżącej ich lokalizacji w czasie i przestrzeni i już te spodnie w dłoni mam 😉

a  ty moja droga:
  • musisz otworzyć drzwi,
  • wejść do pokoju,
  • zlokalizować szafę,
  • podejść do szafy,
  • otworzyć szafę,
  • zlokalizować spodnie,
  • pobrać spodnie,
  • zamknąć szafę.

Konkludując, przy realizacja tak prostej czynności musisz wykonać około 60% czynności więcej, zatem gdyby przestrzeń działała w tak nieefektywny sposób do niczego dobrego by to nie doprowadziło ;-), a jeszcze przestrzeń współpracuje z czasem, a jak wiemy on też za wiele czasu nie ma 😉

Mówiłem, tłumaczyłem, opowiadałem metafory i podawałem przykłady, wychodziłem z siebie, ale niestety do dzisiaj się z tym dalej pogodzić nie może, gdyż uległa złudzeniu, że tylko stałe przyporządkowanie gwarantuje wysoką efektywność 😉  i ciągle narzeka na brak czasu 😉