O Duchach

Duchy nie są – jak się często uważa – odrębnym rodzajem istot; są one duszami osób, które żyły na ziemi i opuściły ciało. Każdy, kto wierzy, że dusza przetrwa śmierć ciała, ipso facto przyjmuje istnienie duchów.

Panuje jednak bardzo błędne wyobrażenie na ich temat. Duchy nie są, jak niektórzy sądzą, mglistymi i nieokreślonymi istotami, ani płomykami jak błędne ogniki, ani widmami z opowieści o duchach. Są one istotami podobnymi do nas – posiadają ciało jak nasze, tylko że o naturze płynnej i zazwyczaj niewidzialne. Czytaj dalej

Wyjątkowy przypadek psychometrii

Po właściwych zjawiskach spirytystycznych, niewiele jest tak interesujących i przyciągających uwagę „szerokiej publiczności”, jak te, które należą do dziedziny psychometrii – czyli tego rodzaju telepatii, która pozwala poznać wydarzenia przeszłości poprzez wpływ, jaki – że tak to ujmiemy – te wydarzenia wywarły na jakiś przedmiot.

To zainteresowanie jest naturalne; można by je porównać – w odniesieniu do innych zjawisk telepatycznych – do tego, jakie wywołuje fonograf wśród innych sposobów przekazu dźwięku. Psychometra jest prawdziwym fonografem i, podobnie jak fonograf, potrzebuje materialnego nośnika – dysku – którym w tym przypadku jest przedmiot noszący ślady przeszłego zdarzenia. Z kolei telepata jest jak telefon, gdzie nie potrzeba przewodu — podobnie jak dziś, gdy telefonia bezprzewodowa jest faktem. Czytaj dalej

Stoły, które odpowiadają

STOŁY, KTÓRE ODPOWIADAJĄ
VÍCTOR HUGO
ROZMAWIAJĄC ZE ZMARŁYMI

Po tym, jak daliśmy naszym czytelnikom krótkie, lecz wierne wyobrażenie o tym, czym jest typtologia, czyli komunikacja spirytystyczna za pomocą stołów, i po tym, jak w naszym ostatnim numerze opublikowaliśmy niezwykły raport na ten temat wydany przez tak szacowną instytucję, jak Towarzystwo Dialektyczne z Londynu, uważamy za stosowne zaprezentować fakty – przedstawić konkretne przypadki, które dowodzą, że zjawisko to, niezależnie od jego przyczyn i mechanizmu, rzeczywiście istnieje. Czytaj dalej

Magiczne lustra – Talizmany

Magiczne lustra – Talizmany – Czary – Życie przyszłe

Powiedzieliśmy już, że jeśli chodzi o magiczne lustra, to najlepsze jest to, w którym naprawdę coś się widzi. Uważamy, że znajdujemy potwierdzenie tej opinii w Revue d’Orient, tom V, str. 21, w historii Abd-el-Gelila, przytoczonej przez pana Fortia d’Ivry. Autor pisze: Czytaj dalej

Magiczne lustra – opętania

Pan Michel Honoré, malarz z Pierrefonds, który przez pewien czas pracował u mnie jako robotnik, słysząc mnie często rozmawiającego o magnetyzmie, poprosił mnie pewnego dnia o przesłanie mu książek na ten temat. Przekazałem mu Podręcznik Du Poteta, Przewodnik magnetyzera oraz Arkana przyszłego życia ujawnione. Przez dłuższy czas nie miałem od Michela żadnych wiadomości, w ostatnich dniach otrzymałem od niego list, w którym opowiadał o swoich badaniach i eksperymentach magnetycznych. Czytaj dalej

Widzenie na odległość i zjawa

W Argenteuil rozmawiałem o magnetyzmie z różnymi osobami; niektórzy potraktowali temat poważnie i utworzyli małą grupę, która zebrała się kilkakrotnie w moim domu. Przekazałem tym ludziom, pełnym dobrej woli, różne fakty, które ich zdumiały. Ale jako że sam już byłem przekonany o istnieniu magnetyzmu dzięki fizycznym rezultatom, jakie zaobserwowałem u każdego z nich, czekałem na odpowiedni moment, by zaspokoić ich pragnienie poznania – i spróbować im pokazać, że nasze widzenie nie zawsze ogranicza się do granic, jakie zdaje się nam narzucać oficjalna nauka. Czytaj dalej

Podstawy Tarota część XXX

TAROT FUNDAMENTALS
Lekcja trzydziesta
Śmierć

Na powierzchni, szkielet z Karty Klucza 13 to konwencjonalne przedstawienie „Ponurego Żniwiarza”.
Dla oka osoby wtajemniczonej niesie on przypomnienie, że kostna struktura ciała stanowi fundament każdego jego ruchu. Dzięki temu, że nasze mięśnie są przyczepione do kości, możemy chodzić, poruszać rękami i nogami, i tak dalej. Nawet mięśnie mimowolne są połączone ze szkieletem i nie mogłyby się poruszać inaczej.
To, co ukazane jest tutaj, to w istocie podstawa wszystkich naszych aktywności fizycznych. Symbolicznie więc szkielet ten oznacza to, co jest podstawą wszelkiej funkcji, wzrostu i rozwoju. Czytaj dalej

Podstawy Tarota część XXIX

PODSTAWY TAROTA
LEKCJA DWUDZIESTA DZIEWIĄTA
TRANSFORMACJA

Z liczbą 13 wiąże się wiele przesądów – uchodzi ona za symbol pecha i nieszczęścia – dlatego nie zdziwi cię, że przypisana została Karcie Tarota o nazwie ŚMIERĆ. Jednak, jak to często bywa w okultyzmie, dowiemy się, że liczba 13 i ŚMIERĆ mają zupełnie inne znaczenie dla tych, którzy wiedzą.

Zarówno liczba, jak i tytuł tej karty odnoszą się do Prawa Transformacji, które wprowadza rozpad i zmianę. Umysły zdominowane przez myślenie zbiorowe obawiają się zmiany – nie dlatego, że zmiana jest zła, ale dlatego, że jej rezultat jest nieznany. Tacy ludzie nie potrafią zrozumieć, że bez nieustannej zmiany życie nie mogłoby istnieć, a nawet gdyby mogło, to jego monotonia byłaby nie do zniesienia. Czytaj dalej

Baron von Hohenberg i drugie widzenie

Carl Joseph, baron von Hohenberg, ostatni przedstawiciel rodu, zmarł w roku 1728 w dziwnych okolicznościach – nagłą i gwałtowną śmiercią – dokładnie w swoje trzydzieste drugie urodziny.

Był to niski, nieco garbaty, pogodny i sarkastyczny człowiek, który zawsze chlubił się tym, że posiada przeczucie – „drugie widzenie”, znane wśród szkockich górali jako second sight. Jak u niego samego miało się ono objawić, opowiada Hormahr, powołując się na relację świadka naocznego – człowieka, który z zasady nie wierzył w duchy i przesądy, a wręcz z nimi walczył. Czytaj dalej

Osobliwe pożegnanie z instrumentem

„Magdeburger Correspondent” donosi:

Starsza zakonnica, która po rozwiązaniu klasztoru św. Marcina (Martinskloster), obecnie przekształconego w koszary, mieszkała od tamtego czasu jako gospodyni w domu proboszcza Liebherra przy kościele św. Marcina, zmarła w niezwykłych okolicznościach.

Kilka tygodni temu, jak miała to w zwyczaju, poszła rano o ósmej na mszę świętą do kościoła św. Marcina. Gdy nabożeństwo miało się rozpocząć, ogłoszono, że organista jest chory i nie może grać. Zakonnica, która w swoim dawnym klasztorze była organistką i wcześniej już nieraz zastępowała organistów, pospieszyła na chór do organów — mimo że nie dotykała instrumentu od dwunastu lat, a miała już 73 lata. Czytaj dalej