We wrześniu 1874 roku w Orenburgu (Rosja) ciężko zachorował na gorączkę mózgową zamożny handlowiec żydowskiego pochodzenia o imieniu Abraham Charlson. Każdy mieszkaniec miasteczka znał go; był żonaty i ojcem kilkorga dzieci. 22 dnia tego samego miesiąca jego stan pogorszył się, a o północy lekarz ogłosił go za zmarłego.
Zgromadzeni sąsiedzi zapalili świece, odmawiali modlitwy; żona i dzieci płakały; ale nagle ciało pozornie zmarłego zadrżało, wydało głęboki westchnięcie i zaczęło ponownie oddychać. Chory otworzył oczy, patrząc z zdziwieniem na otoczenie, a następnie zapadł w głęboki sen, z którego obudził się dopiero następnego ranka. To, co się potem wydarzyło, było bardzo dziwne; ponieważ nie rozpoznawał ani żony, ani dzieci, odsuwał je od siebie, gdy się zbliżały. Ponadto zaczął mówić w języku, którego nikt nie rozumiał. Wcześniej potrafił mieszaninę niemieckiego i hebrajskiego, oraz trochę rosyjskiego, ale teraz wydawało się, że nie rozumie niczego. Po tygodniu był na tyle zdrowy, że opuścił łóżko; ale gdy mu przyniesiono kaftan, odsunął go z odrazą i odmówił założenia swoich ubrań. Lekarze zostali wezwani i „stwierdzili”, że jest obłąkany. Jego wygląd nie zmienił się w ogóle. Na pozór był tą samą długą, chudą postacią, którą był wcześniej, z opadającymi lokami, długą czarną brodą i głębokimi zmarszczkami na czole, ale mimo to nie potrafił wypowiedzieć ani jednego słowa zrozumiałego dla otoczenia, nie wydawało się, że zna swoją rodzinę ani najbliższych krewnych. Pewnego dnia, gdy przypadkiem zobaczył się w lustrze, wydał przeraźliwy krzyk. Chwycił za swoją brodę, loki i orientalny nos i zachowywał się całkowicie zrozpaczony.
Sprawa wzbudziła wielkie poruszenie, a raport na ten temat dotarł do Petersburga. W rezultacie profesor Orlow podjął się zbadania sprawy. Był bardzo zdziwiony, gdy odkrył, że ten niepiśmienny Żyd mówił czystym angielskim i potrafił go również poprawnie pisać, chociaż nigdy go nie uczył się. Żyd twierdził z największą stanowczością, że wcale nie jest Abrahamem Charlsonem, że nie zna swojej domniemanej rodziny, nigdy nie był w Orenburgu i nie wie, jak się tam znalazł; nie jest Rosjaninem, ale Anglikiem o nazwisku Abraham Durham, urodzonym w New Westminster w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie zawsze mieszkał i prowadził handel futrami. Twierdził również, że ma tam żonę i dziecko, jest niższego wzrostu, lekko przysadzisty i ma blond włosy i brodę.
Profesor nie potrafił wyjaśnić tej sprawy, a jego współpracownicy również nie byli w stanie rozwiązać tej zagadki. Widzieli, że mężczyzna był wyraźnie wykształconym Anglikiem, podczas gdy cała rodzina i wszyscy krewni przysięgali, że jest Abrahamem Charlsonem. Podczas gdy trwały dalsze dochodzenia, pewnego dnia Abraham nagle zniknął. W roku 1875 rosyjski rząd wysłał profesora Orlowa do Ameryki w sprawie Międzynarodowej Wystawy. Pewnego dnia w Nowym Jorku natknął się na gazetę z New Westminster w Kolumbii Brytyjskiej, która zawierała następujący artykuł:
„Wszyscy w Neu Westminster są wstrząśnięci incydentem, który miał niedawno miejsce: 22 września 1874 roku miejscowy handlarz futrami, chory na gorączkę mózgową, leżał na łożu śmierci. Nawet lekarze stracili nadzieję na jego wyzdrowienie. Mimo to, po przebyciu pewnego rodzaju kurczu, odzyskał przytomność i wkrótce wyzdrowiał; ale podczas gdy przed chorobą był w pełni zdrowy umysłowo, teraz mówił w języku, którego początkowo nikt nie rozumiał, dopóki nie znaleziono kogoś, kto twierdził, że jest to mieszanka złego niemieckiego i hebrajskiego. Handlarz futrami, urodzony Anglik, zapomniał swego języka ojczystego, nie pamiętał swojej żony, dziecka ani przyjaciół, twierdząc, że gdzieś indziej ma żonę i dzieci.
źródło: Metempsychosis oder nett Austausch zweiell Seelen; Aus dem Englischen übersetzt von Dr. Franz Hartmann; „Zentralblatt für Okkultismus” Miesięcznik do badania całokształtu nauk tajemnych, Mai 1910.
nazwa niemiecka: „Zentralblatt für Okkultismus” Monatsschrift zur Erforschung der gesamten Geheimwissenschaften, Mai 1910.