LA TRAVELEUR DU VIE (Podróżnik Życia)
Zastanawiają się, dlaczego idę tą samotną drogą –
Nieświadome masy zdają się ignorować;
Ci, którzy zrywają się z nałogów, przystają,
By poczuć zadowolenie, obcy element przechodzi obok.
Wyczuwają – widzą – i widząc zastanawiają się, dlaczego
Ich zabawki nie mają mocy, by przyciągnąć moje stopy – ale ja
Widzę przez te sceny kierowane zmysłami – jasną wizję;
Tutaj niegdyś ludzie chodzili z Bogiem, przez lata
Doświadczeń życia – te pastwiska łez;
I za zasłoną dzisiejszego dnia
Spokojni przez miłość do Niego, do Krainy Miłości.
Oh, miejsce piękna – zabarwione Twoją miłością –
Nieliczni będą wiedzieć – podczas gdy wielu szuka
Ślepi na miłość – i widzą rzeczy skażone,
Ziemia odbija ich umysły.
Dlaczego ta noc w duszach ludzi ma sprawiać ból –
Dla tych, co wiedzą, doświadczenie przynosi
Harmonię Bożą – oh, dzień rekompensaty –
Za wszystkie przeszłe złe, kiedy przychodzi zrozumienie.
Tylko wiem, że idąc przez tłum, naciskam
Bóg idzie ze mną, niewidziany i daje mądrość –
Choć dziwne są dusze ludzi i dziwne
Kraje, które przez wasze oczy często widzę,
Skąd nikt nie może przyjść, by przynieść prawdziwą wiadomość –
Chyba że, o Boże, dusze z Tobą zestrojone.
Tak więc wiem, choć dziwne są dusze ludzi,
A jeszcze dziwniejsze ich tajemne bogowie przerażają –
Nadejdzie dzień – pożądanie i żądza zostaną zaspokojone,
Uroczysty dzień rekompensaty dla wszystkich.
Kiedy wszyscy będą wiedzieć – kiedy wszyscy zrozumieją,
Od tej Krainy Miłości, dla tych w harmonii.
Oh, dzień Miłości – oh, dzień Mistrzostwa.
Aubrey Peacock.
źródło: LA TRAVELEUR DU VIE from „THE DIRECT VOICE”, no 6, october – november 1930.