Legenda Inicjacji

Legenda Inicjacji

z czasów Średniowiecza
E. C. Merry


Człowiek

Śniłem w Powietrzu,
  gdzie pachnie esencja czerwonej róży.
Kąpałem się w Rosie,
  gdzie tęcza błąka się jak tułacz.
Spałem w Kamieniach,
  gdzie uwięzione metale leżą skute lodem.
Budziłem się w Płomieniach,
  gdzie oddech Słońca rumieni ocean.


Mistrz

Lecz Natura i Mądrość się wycofują
Od Duszy, która zalega na ścieżce pośrodku,
Ciesząc się życiem Żywiołów
Ze zmysłami dostrojonymi do południa.
A tylko wspinaczka na Górę
I tylko niski grzmot Jaskini,
Tylko Wyżyny i Głębie
Gdzie zimno i żar rozdzierają
Ciało, Duszę i Ducha –
Mogą przynieść ci koronę Żyjącego.


Człowiek wstępuje na Górę

Góry! – wasze turnie pokonałem!
  przeciwstawiając się nocy i porankowi!
Gwiazdy! – upadłem spalony waszym płomieniem
  gdzie całunem mym była wieczna noc Niebios!
Modlitwy, które ulatywały z moim oddechem
Szybko zaludniały śnieżnobiałą północ;
Myśli, które opadały jak śmierć
Na zaśnieżone łono księżycowej poświaty –
Na łono nigdy nie narodzonej EWY,
Która była, jest i będzie!…

Kiedy obudziłem się z mej śmierci na jej łonie –
Gwiazdy w nocnym niebie nade mną,
Śnieg srebrzystobiały wokół mnie –
Tam, tuż przy mnie, wyrósł Liliowiec:
A z tej Lilii, CHŁOPIEC-BÓG
Wynurzył się jak Róża z Zimy.


Chłopiec-Bóg przywołał go na Ziemię

Pędziłem na oślep do przeciwległych jaskiń
Gdzie groźne skały
Dyszały żarem piekielnego pieca
A lśniące kryształowe błyskawice
  zamykały Niebo!


Człowiek ujrzał i usłyszał

Starzec szedł tam samotnie
I odciskał swe ślady w kamieniu,
Słyszałem ich dźwięk niczym płomień i kowadło –
Uderzenia młota padające jedno po drugim,
Prowadziły mnie w głąb wąwozu.


Adam

Wtedy, w skalistych zakamarkach ciemności,
Gdzie Drzwi z brzękiem zamykały się na Drzwiach w metalicznym blasku,
A skała z kamienia nas pochłaniała i otaczała,
On otworzył grobowiec wszystkich grobowców i wszystkich epok,
Gdzie ADAM stał wyprostowany, ślepy, lecz oddychający.

Jego oddech był wirem płonącej tęczowo jasności
I opłynął Świat przez ludzką tęsknotę…
  Wir i kłąb
  Ssanie i pryskanie
  Rozpuszczanie i parowanie
  Świecenie i płynięcie –
  Oddech MĄDROŚCI CZŁOWIEKA
    Bosko objawiony
Świat Cherubinów, Świat Serafinów,
Królestwa Niebieskie w Ciele Adama.


Człowiek zobaczył Drzewo Migdałowe

Starzec wyprowadził mnie ponownie
Pod migdałowe drzewo,
Którego różowe płatki, strząśnięte,
Spadały niczym letni deszcz.

A gdy opadały, rodziły się nowe kwiaty,
Które znów spadały w szeleszczących kaskadach
I szeptały do mnie słowa:

Z Wysokiej Góry przynieś Światło,
W ciemnej Jaskini pokonaj Moc,
Obudź Światło przez Miłość.


źródło: A Legend of Initiation – OUT OF THE MIDDLE AGES – by E. C. Merry; The Modern Mystic – April 1938.



Analiza duchowa

Symbolika i przesłanie:

Tekst E. C. Merry’ego jest typową alegorią duchowej inicjacji, pełną głębokiej symboliki związanej z duchową podróżą człowieka – od świata materii i iluzji, poprzez próbę, aż po przebudzenie i zjednoczenie z Boskością.

  • Cztery żywioły: Powietrze, rosa (woda), kamień (ziemia), płomień (ogień) to klasyczne etapy alchemicznej i mistycznej pracy z własnym wnętrzem. Człowiek „śnił”, „kąpał się”, „spał”, „budził się” – każdy element pokazuje rozwój świadomości w świecie zmysłów i materii.

  • Góra i Jaskinia: Góra to odwieczny symbol duchowego wzlotu, dążenia ku wyższym sferom, doświadczania ekstazy, kontaktu z „Boską Matką” (symbolika wiecznej Ewy). Jaskinia (wraz z Ciemnością i starcem-przewodnikiem) to aluzja do zejścia do własnej podświadomości, konfrontacji z cieniem, zmagania z siłą i grozą, które ostatecznie prowadzi do prawdziwej transformacji.

  • Chłopiec-Bóg: Pojawiający się z lilii, motyw CHŁOPCA-BOGA (BOY-GOD), to symbol duchowych narodzin „nowego człowieka”, wewnętrznego Zbawiciela, Syna Światłości – podobnie jak narodziny Chrystusa, Ozyrysa, czy innych boskich dzieci w różnych tradycjach. Lilia symbolizuje czystość i przebudzenie.

  • Adam: W spotkaniu z Adamem – archetypem człowieka – narrator doświadcza jedności z całym rodem ludzkim, z odwieczną tęsknotą i mądrością ludzkości, która poprzez cierpienie i tęsknotę dąży do pełni (światło tęczy, światy cherubinów i serafinów).

  • Migdałowiec: Migdałowiec to drzewo odrodzenia, zmartwychwstania i nowego początku – w mistyce chrześcijańskiej to symbol boskiego światła i czystości. Opadające płatki i pojawianie się nowych kwiatów oznacza cykl śmierci i odrodzenia, nieustanne odnawianie życia duchowego.

  • Ostatnie przesłanie: Trzy wersy końcowe stanowią esencję drogi inicjacyjnej:

    • Przynieś światło z Góry (transcendencja, inspiracja)

    • Pokonaj moc w Ciemnej Jaskini (próba, praca nad cieniem, transformacja lęków)

    • Przebudź światło przez Miłość (ostateczne zjednoczenie, bezwarunkowa miłość jako klucz do duchowego spełnienia)


Podsumowanie:

Ten utwór to nie tylko poetycka opowieść o wewnętrznej podróży, ale także uniwersalny schemat inicjacji duchowej. Pokazuje, że prawdziwe przebudzenie nie rodzi się z wygody i beztroski, lecz poprzez odważne przechodzenie przez próbę, spotkanie z własnym cieniem i ciemnością, i w końcu – odnalezienie światła w sobie i w świecie, co zawsze dokonuje się przez Miłość.

To tekst, który – czytany powoli, z kontemplacją – może stać się mapą własnych poszukiwań duchowych.

Inwokacja

Tak mówi Mazda do jednego ze swoich proroków:
Słońce jest twoim Wspomożycielem; jemu nakazałem, by cię wspierał!
Zatem módl się do niego w ten sposób:
W imię Wszechmogącego Mazdy, raduj się w żywej Inteligencji, Wiecznym Świetle!
Najjaśniejszy spośród Istot i największy spośród Gwiazd!
Chwała niech będzie tobie, oraz Łaska Mazdy i Jego Błogosławieństwo!

O ty, Najpotężniejszy Rozpraszaczu Światła,
Nieustannie obracający się, Najbłogosławieńszy,
Który czerpiesz swój Blask od Stwórcy,
Który stworzył cię bez substancji i czasu,
Krążąc w obfitej Miłości Wielkości Twego Stwórcy; Czytaj dalej

Kwiaty Allaha

Kwiaty Allaha
Fred B. Leyns, Desplaines, Illinois, 1913

Nad cichą wodą kwitnie Lotos, tam gdzie ciernie – tam Róża rośnie,
On karze, lecz kocha – tak rozwija się ścieżka w ciemności i w wiośnie.
Myśleć możemy o Ogrodzie, co zrodził się z Umysłu Nieskończonego,
Gdzie ciernie i osty, co ranią – są myślami naszego ego. Czytaj dalej

Prawdziwy Kościół

Anonimowa adaptacja starego poematu

Zapytałem kiedyś świętego męża:
„Gdzie jest ten jeden, prawdziwy Kościół, proszę?”
„Obejdź świat dookoła – rzekł – i szukaj sam,
Nikt jeszcze nie znalazł go wśród bram.”

Wskazałem wieżę, krzyż ją wieńczył.
„To fałsz!” – zawołał – i brwiom ulżył.
Lecz, jakby żałując swego tonu,
Pokazałem tłum u drzwi z pokłonu. Czytaj dalej

Lepszy niż Aniołowie

Lepszy niż Aniołowie
Thomas Traherne

Gdy człowiek działa, jakby jego dusza
Widziała blask samej Wieczności w znoju;
Gdy działa tak, jakby w nim Miłość płonęła
Ponad Sferami – choć w prochu spoczywa;
Gdy działa nawet na pustyni łona,
Jakby miał w sobie już te Suwerenne Radości,
Które Anioły naraz budzą, żarzą,
Potwierdzają i dopełniają w jasności: Czytaj dalej

Do Somnambuliczki

DO SOMNAMBULICZKI PANA FAUVELLE LE GALLOIS
WDZIĘCZNOŚĆ I PODZIW

W tym albumie, otwartym na spojrzenia ciekawskie,
Prosi mnie Pani o szczere słowo,
Czy mam zdradzić umysłu mego tajemnice,
Czy też z serca odkryć głębię niegotową? Czytaj dalej