Hymn Genezyjski

A na początku był Pan – a my w Panu,
Miłością wielką i Wolą wzruszeni,
Objawiliśmy się w kształtach z promieni:
Duchowie… każdy podług swego stanu –
Liczni, jako piaski Oceanu –
W parach, i w siedmi, w trzynastkach, i stami:

Słońca przy słońcach, ziemie z księżycami,
Gwiazdy, podobne krzyżowi i wianu …
Bo na początku był Duch – a my w duchu
Jedności – duchy: każdy z swego wątku
Snujący jasność… A to na początku
W jednej Miłości, w jednym z Woli ruchu
Gorzało w Ojcu – a w świateł łańcuchu

Nikt nie był większy ani mniejszy w sobie;
To na początku było, gdy w osobie
Ojca zjawiony Syn stał w Świętym Duchu.
A kto rzekł w on czas: miłości zaświecę
I objawię się w świetle Ojcu mcmwi
Jawił się, słońcu podobny złotemu,
I na powietrzu stał, mówiąc: *Nie zlecę

Bo się przez miłość w Ojcowskiej opiece
Na nieskończone rozwiany bezkońce
Czuł, jako przepaść Miłości i słońce,
Jak rzeka światła w drugiej światła rzece.
To na początku było: gdy z Miłości
Przez Miłość duchy w Ojcu zaświeciły,
A nigdzie ognia nie było – i bryły
I nigdzie końca nie było światłości;

A my – duchowie dziś ognia i złości
I formy naszej utrapieni słudzy –
Byliśmy w Bogu wtenczas, jako drudzy,
Jaśni – wszechmocni na nieskończoności.
Aż one duchy – my! – globu niektóre
Spróbowaliśmy – o, miaro złej doli!
Miłość postawić w duchu przeciw Woli
I wziąć dwoistą w Światłości naturę – –

I wnet Bóg – duchów ognistych purpurę
Od złotych, które stoją na prawicach,
Odwiódł: Te w słońcach, a te na księżycach
I ziemiach pracą poczęły iść w górę.
O, męko, wtenczas w Duchu rozpoczęta!
Dotąd trwasz – dotąd więzisz mnie na globie…
Podobne duchy zwoławszy ku sobie, –
Z nimi zwinięty, jako podłe śmiecie,
W kłąb jeden …

Bo na początku był Pan, a my w Panu
Duchowie, pełnia Ojcowskiego łona –
Liczniejsi niźli piaski Oceanu,
A liczba nasza była nieskończona:
Wydawało się, że promienie kręte
Idą – strumienia się po łąkach; w lasach,
W jeziorach stoją… i pustelnie święte – –
Pozwól-że – Panie – że ją duch opieje:
Straszliwą pracę i bolesną drogę –
I swoje dawne, wiekuiste dzieje
Opowie: ucisk i zachwyt i trwogę;
A one ciemne opisze otchłanie,
Przez które ciągle szedł do Ciebie – Panie!

Aż się nareszcie we mnie dzisiaj czuje,
We mnie się modli i na światło Boże
Jako jaskółka z oczu wylatuje…
Ja, Trójca, Król-Duch – w szajirowe morze

Leciałem, bracią wezwawszy ku sobie –
Bo na początku był Bóg – a my, duchy,
W Słowie… a Słowo mieszkało u Boga
I było Bogiem –

źródło: JULIUSZA SŁOWACKIEGO „PISMA MISTYCZNE”
W WYBORZE, UKŁADZIE I OPRACOWANIU STANISŁAWA WYRZYKOWSKIEGO
wydanie – KRAKÓW MCMXVI J. MORTKOWICZ

Paul Sédir

Sédir (Yvon Le Loup), ur. 2 I 1871 w Dinan (Cote du Nord), zm. w Paryżu 3 II 1926 r., uczeń Papusa i Guaity, należał do szeregu bractw i ugrupowań ezoterycznych, piastując w nich wysokie godności. Rozporządzał siłami magicznemi, wywołując niejednokrotnie zadziwiające zjawiska. Czytaj dalej

Jak uzyskać poznanie wyższych światów – Warunki.

Jak uzyskać poznanie wyższych światów?
WARUNKI.

W każdym człowieku drzemią zdolności, przy pomocy których osiągnąć może poznanie wyższych światów. Mistyk, gnostyk, teozof, mówili zawsze o świecie dusznym *) i o świecie duchowym, istniejącym dla nich zupełnie taksamo jak ten, który oglądać można fizycznemi oczyma i dotykać można fizycznemi rękoma. O słuszności twierdzeń przekonać się może każdy, kto rozwinie w sobie pewne, uśpione w nim jeszcze siły. Chodzi tylko o to, jak się zabrać do rozwinięcia w sobie takich zdolności. Wskazówki potrzebne dać może tylko ten, co sam już siły tego rodzaju posiada. Od najdawniejszych czasów istnienia rodu ludzkiego posiadający wyższe zdolności udzielali wskazówek tym, którzy takich zdolności szukali. Nauczanie takie nazywają Czytaj dalej

ŻYCIE SATURNA

Wielki rozwój ludzkości wskroś siedem stopni świadomości od Saturna do Wulkanu porównano do biegu życia między narodzinami a śmiercią, po przez niemowlęctwo, dzieciństwo i t. d. aż do starości. Porównanie to można dalej jeszcze rozszerzyć. Jak u współczesnej ludzkości poszczególne epoki życia nie tylko następują po sobie, ale również jednocześnie istnieją obok siebie, podobnie rzecz się ma z rozwojem stopni świadomości. Starzec, człowiek dojrzały, mężczyzna lub kobieta, młodzieniec i t. d. kroczą obok siebie. Tak samo na Saturnie istnieli nie tylko sami przodkowie człowieka, jako istoty o przytłumionej *) świadomości saturnowej, ale obok nich – również Inne Istoty, które już rozwinęły wyższe stopnie świadomości. Czytaj dalej

DROGA POZNANIA

Poznanie teozoficzne może każdy człowiek osiągnąć. Wyjaśnienia w rodzaju tych, jakie podano w tem dziele, tworzą obraz myślowy wyższych światów . I one są pod pewnym względem pierwszym krokiem do własnych poglądów, ponieważ człowiek jest istotą myślną. Swą drogę poznania tylko w tedy znaleźć może, kiedy ją z myślenia wyprowadza. Czytaj dalej

DUCH W KRAINIE DUCHÓW PO ŚMIERCI

Kiedy duch człowieczy przewędrował po drodze swojej między dwoma wcieleniami „świat duszy” (Kamaloca), wstępuje w „krainę duchów”, ażeby tam pozostawać, dopóki nie dojrzeje do nowego cielesnego bytu. (Teozoficzną nazwą tej dziedziny jest „Devachan”). Sens tego pobytu w „krainie duchów” rozumie się tylko wtedy, kiedy umie się we właściwy sposób wyjaśnić zadanie pielgrzymstwa życiowego człowieka przez wcielenia. Podczas wcielenia fizycznego człowiek działa i tworzy na świecie fizycznym. A działa i tworzy jako istota duchowa. Czytaj dalej

ŚWIAT DUCHA

Zanim będzie można rozważać ducha w jego dalszej wędrówce, trzeba poznać krainę w którą wstępuje. Jest to „świat ducha’“. (W literaturze teozoficznej nazywa się światem „ mentalnym “. Nazywać go będziemy „światem ducha albo „krainą duchów”). Świat ten jest tak niepodobny do fizycznego, że wszystko co o nim się powie, wydać się musi fantazyą tem u, kto ufa tylko swym fizycznym zmysłom. Czytaj dalej

DUSZA W ŚWIECIE DUSZNYM PO ŚMIERCI

Dusza jest ogniwem łączącem ducha człowieka i jego ciało. Siły duszne sympatyi i antypatyi wytwarzające przez swój wzajemny stosunek uzewnętrznienia duszy: żądze, pobudliwości, życzenia, ochota, niechęć i t. p. są nie tylko czynne między tworami duszy, ale ujawniają się również w stosunku do jestestw i innych światów, fizycznego i duchowego. Czytaj dalej

Świat Duszy

Badania nasze okazały, że człowiek do trzech światów należy. Ze świata fizycznej cielesności pochodzą materye i siły, budujące jego ciało. Poznaje on ten świat za pomocą swych zewnętrznych zmysłów fizycznych. Kto tylko tym zmysłom zaufał i rozwija jedynie ich zdolność postrzegania, ten nie może wytworzyć sobie nawet przybliżonego pojęcia o pozostałych obu światach, o świecie duszy i ducha. Człowiek wyjaśnić sobie może prawdziwość  rzeczy albo istoty, zależnie od tego, czy na to posiada narząd odbiorczy, zmysł. Czytaj dalej