Służenie bliźniemu ⇒ to myśl przewodnia życia i jedyna droga do prawdziwego osobistego i socjalnego postępu. Wszelkie służenie, wszelka współpraca nad dobrobytem ogółu, bez egoistycznych pobudek i celów, przyśpiesza nadejście nowego porządku, kroczącego ku nam w szybkim tempie.
Jeśli mogą nas czego nauczyć dotychczasowe doświadczenia i prognostyki najbliższej przyszłości, to tego, że przemysł i handel są czemś więcej niż zwykłym środkiem zarabiania pieniędzy i wygodnego życia, że mają służyć ogółowi ludności, wychowaniu społecznemu, socjalnemu rozwojowi i postępowi że są one dzisiaj jedynym ziemskim fundamentem tego wszystkiego, co nazywamy cywilizacją i że przemysłowiec czy kupiec są obecnie już tylko współpracownikami i sługami szerokiego ogółu. Widzieliśmy to wyraźnie w wojnie światowej. Dlaczego jednakże nie chcemy tego widzieć w obecnym, znacznie szerszym kryzysie? Bez krzyku, bez współudziału państwowego ustawodawstwa, nawet bez wiedzy proroków i mędrców egoistyczno-gospodarczego systemu, zmieniają się obecnie podłoże i wyraz ogólnej gospodarki; dokładniej już się zmieniły. Przepaść między „interesem, prowadzonym w starym duchu, a między przedsiębiorstwem nowem, uporządkowanem, prowadzonem na podstawie wzajemnego służenia, staje się coraz głębszą. Stary, tylko na egoiźmie wzniesiony ,system „interesu” jest już osądzonym i wie, że jest osądzonym i skazanym na zagładę. Nic nie zdawało się tak silnem, stałem i ugruntowanem, jak gospodarka oparta na egoiźmie, a mimo to można by ją obecnie porównać do bałwana ze śniegu, topniejącego pomału w kwietniowem słońcu.
Jeśli to prawdą – a na pewno nie znajdzie się żaden znawca, który, patrząc z wyższego. punktu widzenia, chciałby temu zaprzeczyć – cóż wynika z tego dla młodszego kupca czy przemysłowca?
Oto to: jeśli pociągają cię handel lub przemysł, jeśli są one twoim ideałem, twoim celem, obchodź się z nimi odpowiednio. Nie odnoś się do nich nigdy, jako do środka do celu, jako pompy, za pomocą której da się w wygodny ,sposób wypompowywać środki do sybaryckiego życia. Patrz natomiast na nie, jako na ważną cząstkę żywego organizmu społecznego, od którego są zależne wszelkie wartości życia. I strzeż się przed drogami i środkami, stosowanemi w starych, na egoiźmie i chciwości opartych przedsiębiorstwach. Środki te są w naszym, a bardziej jeszcze w przyszłym okresie o mniejszem praktycznem znaczeniu, niż średniowieczny system tortur i przemocy.
Żyjemy w Czasach Nowych. Sam musisz objąć kontrolę nad duchem twego przedsiębiorstwa. Twoje przedsiębiorstwo musi odzwierciedlać twego ducha, musi być twojem dziełem, twoją :rozrywką, twoim zawodem, twoim zyskiem i twoją stratą, twoją sztuką, twoją wiedzą, twoją służbą Bożą. Gdyż wszystko to jest gospodarką w znaczeniu
HENRY FORD
(Saturday Evening Post.).
źródło: „Hejnał” rok 1931, zeszyt 7