„Dla dobra dziecka, wręczył jej złotą monetę
Do ręki; lecz ta wypadła, tocząc się i dzwoniąc
Po kamieniach; poszedł za nią, znalazł
Ją, przyniósł z powrotem i rozejrzał się—
Nie było kobiety czekającej z wyciągniętą dłonią,
Nie było dziecka tam, gdzie wcześniej stali.
Żebrak był duchem, skazanym błagać
Przechodniów w pośpiechu, którzy nie zważali,
Ale mijali ją, obojętni jak zmarli,
Aż ktoś usłyszy jej głos i odwróci głowę;
Skazana stać tam i prosić o chleb, w łzach,
By nakarmić swoje dziecko, które umarło lata temu.
To właśnie miejsce, gdzie poświęciła jego życie za picie,
I to była kara.
Czuła, że pozwoliła mu wpaść do grobu
I teraz dałaby wieczność, by to ocalić;
Bezserce i głusi oraz ślepi, świat przechodził obok,
Aż przyszedł ten marzyciel, z widzącym okiem;
Dobry Samarytanin dusz dał,
I dokonał zmiany, która dla niej była jak niebo”
Gerald Massey
źródło: „The Spirit World” by J.C.F. Grumble, Published by Order of The White Rose, 1909.