ULTIMA THULE:
SZTUKA JAKO UZMYSŁOWIENIE WIDZĄCEJ WIARY
Skromne granice nakreśliłem dla mej próby a raczej przyczynku do syntezy, by objąć olbrzymie rozmiary wytężonej pracy duchowej, jakiej w ubiegłem ćwierćroczu Myśl Polska dokonała. Pragnąłem tylko dać kąt widzenia, pod jakim społeczeństwo polskie, systematycznie wprowadzane na manowce przez niechętny i wrogi autorytet „fachowej krytyki”, na usiłowania „rzędu dusz”, mającego na celu li tylko Odrodzenie zabagnionej Myśli, świętym testamentem naszemu pokoleniu przez Objawienie Mickiewicza i Słowackiego przekazanej, winno się zapatrywać – pragnąłem tylko wzbudzić odrobinę powagi w zapatrywaniu się na dostojną misyę, którą tak szkalowana, niechlujnym błotem obrzucana „Młoda Polska”, wykonawczyni wielkiego Zakonu, poczętego w „Romantyzmie”, spełnić usiłowała. Czytaj dalej