NIE tak wiele lat temu kraj był zalewany literaturą i wykładami publicznymi na temat rozwijania osobistego magnetyzmu i przyciągania przyjaźni. Wydawało się, że pragnieniem wielu osób było przyciągnięcie przyjaciół czy znajomych poprzez rozwój pewnych osobistych cech, które gwarantowałyby przyjaźnie na całe życie.
Na prawie wszystkich publicznych wykładach dotyczących tego tematu zauważyłam, że publiczność składała się w siedemdziesięciu pięciu procentach z kobiet i dwudziestu pięciu procentach z mężczyzn. Autor bardzo popularnej książki na temat rozwijania bardzo magnetycznej osobowości powiedział mi, że aż dziewięćdziesiąt procent jego nabywców i entuzjastycznych czytelników stanowiły kobiety.
Oczywiście, wiemy, że w świecie wzajemnych atrakcji zaszła wielka zmiana i to już nie mężczyzna musi się stroić, jak paw, aby przyciągnąć kobietę. Dziś kobieta musi reprezentować wszystko, co jest atrakcyjne, zdrowe, godne podziwu i fascynujące, aby móc wpływać na umysły i kształtować charaktery. Dlatego fortuny są wydawane nie tylko na kosmetyki i artykuły toaletowe oraz na pielęgnację skóry, włosów i innych cech osobistych, ale także na ubrania, naukę języków, rozwijanie kultury i osobistego uroku, wyłącznie w celu przyciągnięcia przyjaźni i budowania osobistego wpływu. Przy okazji, mężczyźni również zaczęli korzystać z tego, nawet jeśli reprezentują jedynie dwadzieścia pięć procent swojej płci. Być może dlatego, że pozostałe siedemdziesiąt pięć procent jest obojętnych i jeszcze nie poznało wartości osobistego przyciągania.
Chcę jednak wyraźnie zaznaczyć, że choć w cywilizowanym świecie, przynajmniej na Zachodzie, praktycznie uniwersalnym zwyczajem jest, aby kobiety i mężczyźni poświęcali wiele czasu i myśli na każdą metodę i proces, które przyciągną przyjaźnie i korzystne znajomości, tak mało uwagi poświęca się ważniejszej zasadzie przyciągania Kosmicznej przyjaźni.
Jeśli istnieje jakakolwiek żyjąca osoba na świecie, która twoim zdaniem mogłaby ci pomóc przez przyjaźń przynieść szczęście, dobrobyt i zamożność, lub pozycję społeczną do twojego życia, powinieneś pamiętać, że wszystko, co którykolwiek z tych przyjaciół lub wszyscy razem mogliby dla ciebie zrobić, nie równa się nawet ułamkowi dobra, jakie Kosmiczne mógłby dla ciebie uczynić poprzez dobrze rozwiniętą przyjaźń.
Przecież, dlaczego nie moglibyśmy zrobić przyjaciela z Kosmicznego? Czy to dlatego, że zaczęliśmy wierzyć, że Kosmiczne jest nieokreśloną, niezdefiniowaną, szeroko rozproszoną automatyczną inteligencją, która nie może być spersonalizowana ani wprowadzona w osobisty związek z naszym życiem? Obawiam się, że to prawda. Wiem, że przez lata kościół uczył mnie, że myślenie o zrobieniu z Boga przyjaciela i kumpla było niemal świętokradcze i niegodziwe.
Kiedy nauczałem moją małą dziewczynkę tego rodzaju intymnej relacji, zanim była na tyle duża, aby chodzić do niedzielnej szkoły, wydawało jej się to logiczne i rozsądne. Słyszała, jak kilkoro naszych służących w domu mówiło o Bogu w bardzo niegodny sposób, kiedy potknęli się o coś lub stłukli talerz, i wydawało jej się, że jeśli mogą oni być tak bliscy i osobisti z Bogiem i tak swobodnie o Nim mówić w takich momentach, to nie ma nic złego w tym, że ona mówi o Bogu i do Boga w swojej zabawowej manierze.
Zdałem sobie z tego mocno sprawę pewnego dnia, kiedy przypadkiem usłyszałem, jak mówi do dwóch swoich lalek, które kładła na krześle, aby pozostały tam podczas jej nieobecności: „Teraz nie bądźcie samotne, bo ja wkrótce wrócę, a Bóg siedzi tam z wami i możecie z Nim rozmawiać.”
Wiele razy, kiedy miała do opowiedzenia jakąś małą bajkę o wróżkach lub coś do omówienia, zamiast rozmawiać z lalką lub sama ze sobą, rozmawiała z Bogiem. Ale po tym, jak była na tyle duża, aby chodzić do niedzielnej szkoły i odważyła się mówić o Bogu w ten swobodny sposób, została natychmiast pouczona, aby pamiętać, że Bóg jest tak pobożną i poważną osobą, że nawet nie powinniśmy śmiać się, gdy o Nim myślimy, ani uśmiechać się, tańczyć czy śpiewać, chyba że śpiewać stare, modne pieśni adoracji do melodii, które brzmiały bardziej jak pieśni żałobne niż cokolwiek innego.
Odchodzę daleko od mojego tematu, ale, niemniej jednak, zasada jest stosowna. Zbyt wielu z nas bez wątpienia myśli o Kosmicznym, jakby był jakimś starym, surowym, rygorystycznym sędzią, który nigdy się nie uśmiecha i który nigdy nie doświadczył żadnej radości w swoim życiu, siedząc na tronie sądowym z zapisami i parą wyrównujących wag przed sobą, wymierzającym sprawiedliwość, błogosławieństwa i cierpienia, z tak małym osobistym zainteresowaniem i obojętnością na ludzkie warunki, jak kawałek maszynerii. To nie jest sposób, w jaki nauczyłem się myśleć o Kosmicznym, i dla wszystkich tych, którym dałem bardziej osobisty klucz, nadeszła większa radość poprzez większe zrozumienie, i naturalnie pojawiały się w ich życiach liczne błogosławieństwa, których inaczej by nie mieli.
Po raz pierwszy pomyślałem o tej relacji między człowiekiem a Kosmicznym poprzez interesujące zdarzenie. Mój znajomy, który był prawnikiem, miał bardzo ważną sprawę, która miała być rozpatrywana przed pewnym znanym sędzią w wschodnim mieście jesienią tego roku. Kiedy dowiedziałem się o zdarzeniu, były początki lata, a sąd właśnie się zamknął. Adwokat miał całe lato, aby przygotować swoją sprawę. Powiedział mi, że powszechnie uważano na wschodzie, że sędzia, przed którym sprawa miała być rozpatrywana, był znany jako jeden z najbardziej surowych i nieludzkich osób zasiadających na ławce w jakimkolwiek sądzie. Słyszałem tę samą historię.
Ogólnie wierzono, że żadna istota nie mogła sprawić, aby ten sędzia się uśmiechnął lub aby w jakikolwiek sposób poczuł ludzkie elementy w jakiejkolwiek sprawie, która przyszła przed niego do rozpatrzenia. Adwokat powiedział mi, że zamierza spędzić całe lato w tym samym kurorcie letnim, co sędzia i jego rodzina, i że bez mówienia o swojej sprawie czy dotykania kwestii prawnych w jakikolwiek sposób, zamierza zadawać się z sędzią, grać z nim w golfa, lub przynajmniej być wystarczająco blisko w swoich letnich stowarzyszeniach, aby odkryć, jak bardzo ludzki naprawdę jest sędzia i zapoznać się z jego różnymi nastrojami i procesami myślenia.
Innymi słowy, miał zamiar zapoznać się z tym sędzią tak, aby go znać. Zdziwił się, odkrywając, że sędzia był najbardziej ludzką, kochaną, troskliwą osobą, jaką można by spotkać, ale miał pewne prawne przekonania w swoim umyśle i pewne standardy etyczne, do których ściśle przestrzegał. Adwokat dowiedział się również, że jeśli przygotuje swoją sprawę w taki sposób, aby wyraźnie uwypuklić ludzkie elementy i ludzkie równanie w odpowiednim świetle, sędzia będzie wyraźnie rozumiał bardzo skomplikowane sytuacje.
To zdarzenie sprawiło, że zdałem sobie sprawę, że gdybyśmy mogli lepiej zapoznać się z Kosmicznym i spróbować zbudować z nim przyjaźń, moglibyśmy skorzystać z takiej przyjaźni. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że różnica między Kosmicznym a sędzią polegała na tym, że Kosmiczne już nas znało, a to tylko my, ludzie, nie znaliśmy Kosmicznego.
Próbując zdecydować, co powinienem zrobić, aby zbudować osobistą znajomość z Kosmicznym i przyciągnąć jego przyjaźń, od razu zdałem sobie sprawę, że muszę porzucić głupie ziemskie metody, które są używane do przyciągania ziemskich przyjaźni. Oczywiście Kosmiczne nie byłoby wpływane ani przyciągane przez zewnętrzny wygląd naszych ciał. Dla Kosmicznego nie miałoby znaczenia, czy mamy włosy ułożone w fale, paznokcie wypolerowane, czy piękną cerę. Styl naszych ubrań, urok naszego głosu, wyrazistość naszych manier mowy i działania, nie miałyby żadnego wpływu ani nie robiłyby żadnego wrażenia na Kosmicznym. Wszystkie te prostackie rzeczy, które wykładowcy psychologii lubią nazywać „subtelnymi wpływami”, byłyby całkowicie bezużyteczne wobec Kosmicznego. Ten wielki umysł byłby bardziej zainteresowany czystością i czystością naszego wewnętrznego ja niż blaskiem i połyskiem zewnętrznego ja. Zdałem sobie więc sprawę, że budowanie atrakcyjności musiałoby zacząć się od wewnątrz, a nie od zewnątrz.
Po drugie, nie moglibyśmy posłużyć się takimi prostackimi metodami, jak przynoszenie prezentów, aby zyskać uwagę i przyjaźń.
Kupowanie cukierków, wysyłanie kwiatów i dawanie komuś nowej puderniczki w fantazyjnym pojemniku może przynieść miłe myśli od ludzi, ale nie mogłem pomyśleć o niczym osobistym, co mógłbym zaoferować Kosmicznemu. Wyobraź sobie, jeśli możesz, próbę dawania prezentu osobie, która miała wszystko na świecie i miała także moc stworzenia czegokolwiek, czego nie miała.
Ponieważ Kosmiczne jest źródłem wiecznego i nieograniczonego obfitego dostatku, nie mogłem pomyśleć o niczym, co mógłbym mu dać, a co już nie posiadało, więc ten mały trick ludzkich relacji musiał zostać odrzucony. Co więc pozostało mi do zrobienia, aby zrobić przyjaciela z Kosmicznego lub przyciągnąć jego przyjaźnie? Staranne analizy przez wiele dni i tygodni doprowadziły do ostatecznych wniosków: muszę współpracować z Kosmicznym w tym, co robi, i stać się częścią jego rozwijającego się planu. Zmusiło mnie to do zbadania kosmicznych sposobów działania i odkrycia, co Kosmiczne robi i w jaki sposób mogę pomóc.
Nie muszę wchodzić we wszystkie szczegóły dotyczące pracy Kosmicznego dla członków naszej organizacji, którzy to przeczytają, oraz tych obcych, którzy będą do tego przyciągnięci, są prawdopodobnie zaznajomieni z ideałami i celami Kosmicznego.
Ale dowiedziałem się tyle: Kosmiczne jest administratorem sprawiedliwości i rozdawcą duchowych oraz ziemskich błogosławieństw.
Dlatego, jeśli miałem współpracować z Kosmicznym, musiałem robić w swoim życiu takie rzeczy, które pomagałyby w zapewnieniu, że sprawiedliwość była spełniona i że ci, którzy potrzebowali czegoś od Kosmicznego, byliby wspierani w jego uzyskaniu.
Innymi słowy, poświęciłem swoje życie jako kanał dla wyrazu i działań Kosmicznego. Rozmawiałem z Kosmicznym i szczerze mu powiedziałem, że chcę pomóc realizować jego plany i wykonywać jego pracę, i że codziennie i co godzinę będę rozmawiał z Kosmicznym i słuchał jego odpowiedzi, starając się współpracować z każdym popędem i impuls, który Kosmiczne inspirowało w mojej świadomości. Moją pierwszą wielką pracą było oczyścić mój własny dom i uczynić siebie odpowiednim kanałem. Przestałem robić rzeczy, o których wiedziałem, że Kosmiczne by nie zaaprobowało, i rozwijałem te aspekty mojego życia, o których byłem pewien, że są zatwierdzone przez Kosmiczne. Natychmiast przestałem prosić o jakąkolwiek osobistą pomoc, gdyż zdałem sobie sprawę, że najszybszą drogą do utraty przyjaźni jest ciągłe wypatrywanie osobistych korzyści.
Doszedłem do wniosku, że Kosmiczne wie, czego chcę i czego potrzebuję, i że jeśli było gotowe lub przygotowane, aby dać mi to, czego chciałem, nie musiałbym o to prosić. To także uświadomiło mi, że prawdopodobnie powodem, dla którego nie otrzymałem od Kosmicznego tego, co wiedziało, że potrzebuję, było to, że na to nie zasłużyłem. Dlatego, jeśli pomagałem Kosmicznemu i trzymałem moje własne pragnienia na dalszym planie, myśląc więcej o innych i ich potrzebach, zasługiwałem na wszystko, czego potrzebowałem, i Kosmiczne w odpowiednim czasie zatroszczyłoby się o mnie tak, jak o każdego innego, kto zasłużył na jego pomoc.
Odkąd doszedłem do tych wniosków, poświęciłem większą część mojego życia na obserwowanie i nawet szukanie okazji, by pomagać Kosmicznemu. Jeśli małe dziecko na ulicy płacze, lub dorosły w mojej okolicy jest w smutku, żalu lub zakłopotaniu, czynię to swoją sprawą, aby choćby ich pocieszyć, dodać otuchy lub zainspirować ich do odpowiednich myśli czy działań. Kiedykolwiek pojawia się problem lub poważna sytuacja w mojej okolicy, w życiu moich przyjaciół, czy gdziekolwiek, gdzie mogę się znaleźć – w centrum, na obrzeżach, na wschodzie, zachodzie, północy czy południu. Rozmawiam z Kosmicznym i staram się dowiedzieć, co chce zrobić i co pragnie zrobić w danej sytuacji, aby ją rozwiązać lub pomóc tym, którzy są zainteresowani. Natychmiast, gdy odbieram wrażenie, wiem co powiedzieć tym, którzy są zdezorientowani lub co im doradzić do zrobienia. Nawet pomagam im w realizacji tych sugestii.
Mam przyjemność i ogromne szczęście obserwować, jak rezultaty objawiają się w cudownych sposobach, a przez cały czas nie proszę Kosmicznego o nic dla siebie. Zauważam jednak, że moje zdrowie jest dobre, że moje dochody pozostają na odpowiednim poziomie, pozwalającym mi na wystarczające wsparcie dla innych, i że w nagłych przypadkach lub szczególnych przyczynach, dodatkowy dochód został zadziwiająco zapewniony; i zauważam, że wszystkie sprawy w moim życiu są pielęgnowane przez Kosmiczne bez żadnych próśb czy błagań z mojej strony. Jedyną rzeczą, o którą proszę Kosmiczne, gdy z nim rozmawiam, jest siła i większe zrozumienie, aby kontynuować moją pracę.
Ale zrobiłem z Kosmicznego przyjaciela. Kiedy widzę bardzo smutne zdarzenie, które boli mnie, bo ktoś naruszył naturalne prawo lub duchową zasadę, rozmawiam o tym z Kosmicznym i współczuję Kosmicznemu, jakby to był mój osobisty przyjaciel, który również cierpi z powodu tego, co inni robią w swojej niewiedzy i uporze, a kiedy słyszę o czymś dobrym lub dowiem się o radosnym wydarzeniu lub pięknej historii, opowiadam o tym Kosmicznemu, jakby to był mój osobisty przyjaciel i cieszę się razem z moim niebiańskim przyjacielem z dobroci, która trwa na tym świecie, pomimo komentarzy pesymistów.
Czy kiedykolwiek myślałeś o zrobieniu przyjaciela z Kosmicznego w ten sposób? Dziękuj Kosmicznemu codziennie za każde błogosławieństwo, które posiadasz, i mów to w sposób osobisty, przyjacielski, a nie z lękiem i fałszywą pobożnością. Raduj się z Kosmicznym dobrymi rzeczami życia i współczuj mu w smutkach. Wtedy, kiedy nadejdzie czas, abyś złożył Kosmicznemu konkretną prośbę lub zaapelował do niego w jakimkolwiek celu, możesz rozmawiać z nim, jak z długoletnim, zaufanym, rozumiejącym i niezawodnym przyjacielem i w sposób znajomy, przyjacielski, radosny prosić o to, czego chcesz, wiedząc, że jeśli naprawdę na to zasłużyłeś przez to, co zrobiłeś dla Kosmicznego, otrzymasz to, a jeśli na to nie zasłużyłeś, nie możesz tego oczekiwać.
źródło: Attracting Cosmic Help YOU CAN DO THIS IN MANY SIMPLE WAYS By Sro. Beatrice M. Hurley from The Rosicrucian Digest, November 1930