„Dajcie nam,” powiedziała osoba do spirytystów, „jakieś pojęcie o Bożej dobroci.” „Jak mogę, skoro jest nieskończona?” „Jest nieskończona, a jednak cierpisz, nieszczęśliwy człowieku!” „Okropnie.” „A na wieki?” „Na wieki.” „Ale, nędzny, jakim się wydajesz, i Bóg będąc tak dobry, jak mówisz, załóżmy, że próbowałbyś Go złagodzić – kto wie?” „Pytasz Czytaj dalej