O Różokrzyżowcach z przed r. 1610 nie wiemy zbyt wiele. Pamiętać należy, że byli oni organizacją tajemną. Swoją ciemną – profanów celowo omamiającą symboliką, chronili się znakomicie nie tylko przed ciekawością niepowołanych, lecz również przed inkwizycją i stosem. A najbardziej już pogrążone w mroku jest samo pochodzenie Zakonu. Przeważnie nawet członkowie Bractwa nic znali prawdziwej jego kolebki i snuli na ten temat najfantastyczniejsze domysły. Czytaj dalej