Budowanie Duchowej Świątyni

Kiedy przez wiarę w Jezusa Chrystusa stajemy się z Nim zjednoczeni i przyjmujemy Ducha Świętego do naszych serc, budujemy siebie, jakby, lub, patrząc na to z innej strony, jesteśmy budowani przez Boga, jako żywe kamienie w tej wspaniałej budowli, którą Jehowa przez wieki wznosi dla Swojej wiecznej siedziby. Kiedy, ponownie, przez nasze pośrednictwo, bezpośrednio poprzez wysiłki, które wkładamy w domu, lub pośrednio poprzez pracę tych, których wspieramy za granicą, pracujemy nad nawróceniem innych, angażujemy się jako pomocnicy budowniczych tego samego duchowego gmachu.

Dawid uznałby to za najwyższy przywilej swojego życia, gdyby mu pozwolono zbudować Świątynię na Morii; a nawet po zakazie, który nadszedł ustami Natana, radością jego późniejszych lat było zbieranie materiałów, dzięki którym Salomon, jego syn, mógłby wznosić dom godny kultu Jehowy. Co więcej, w dniach samego Salomona, po wzniesieniu okazałej struktury, każdy, kto cokolwiek zrobił, choćby małą rzecz, w celu pomocy w jej budowie, był obdarowany szczególnym honorem w oczach swoich rodaków. Jak wyraża to Psalm: „Człowiek był sławny według tego, jak podnosił siekiery na gęste drzewa.” Ale wyższy przywilej i trwalsza sława będą udziałem tego, kto pomaga, w najskromniejszej roli, w wznoszeniu tego Kościoła, który ma być „mieszkaniem Boga przez Ducha”. Ci, którzy są mądrzy, będą świecić jak jasność firmamentu, a ci, którzy wielu nawracają na sprawiedliwość, jak gwiazdy na zawsze i na wieki.” Czy ta chwała, mój słuchaczu, będzie twoja? Co teraz robisz dla budowania duchowej świątyni Pana Zastępów? Pozwól, że będę cię błagać, abyś budował na wieczność, budując tu.

Tylko strzeż się, jak budujesz, bo „jeśli ktoś buduje na tym fundamencie złoto, srebro, drogocenne kamienie, drewno, siano, słomę; dzieło każdego zostanie ujawnione:

ponieważ dzień to ukaże, gdyż zostanie to objawione przez ogień; i ogień sprawdzi dzieło każdego, jakiego jest rodzaju.” Pamiętaj również o tym, że jeśli chcemy budować w sposób akceptowalny przy tej świątyni, musimy święcie zachować naszą własną świętość serca i czystość życia. Zapisano o sir Christopherze Wrenie, że po usłyszeniu, iż niektórzy robotnicy zaangażowani w budowę Katedry św. Pawła w Londynie byli winni świętokradzkiego przeklinania, kazał ogłosić dookoła prac, że jeśli ktoś będzie słyszany, jak bierze imię Boga nadaremno, zostanie natychmiast zwolniony; ponieważ uważał za rzecz świętokradczą, aby takie praktyki były tolerowane przez tych, którzy budują dom Boga.

Ale jeśli tyle uwagi poświęcił ten wielki człowiek, aby ci, którzy pracowali nad materialną strukturą, święcili imię Boga na swoich ustach, czyż my, którzy dążymy do zbudowania samego Kościoła Chrystusowego, nie powinniśmy zawsze starać się czcić Boga w naszych sercach? Ci, którzy angażują się w pracę kościelną lub misyjną, powinni być ludźmi pokoju, świętości, miłości; bo jeśli nie będą się wyróżniać tymi cechami, będą czynić więcej szkody niż pożytku innym, i ściągną na siebie karę; „bo jeśli ktoś zbezcześci świątynię Boga, tego Bóg zniszczy.” Oto więc porządek naszych napomnień: najpierw zbudujcie samych siebie w tę świątynię przez wiarę w Jezusa Chrystusa; potem starajcie się także zbudować innych w niej przez wasze wysiłki, wasze wkłady i wasze modlitwy; i przez cały czas, kiedy tak pracujecie, starajcie się zachować nieskalani przez świat – „bo świątynia Boga jest święta, którą świątynią jesteście wy. Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czyż więc weźmiecie członki Chrystusa i uczynicie je narzędziami nieczystości? Przenigdy! Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was, którego macie od Boga, i nie jesteście swoi? Bo zostaliście kupieni za cenę: dlatego chwalcie Boga w waszym ciele i w waszym duchu, które są własnością Boga.”

źródło: BUILDING THE SPIRITUAL TEMPLE from  „LAMPS OF THE TEMPLE” compiled by Thomas W. Handford, Chicago 1894.