Artysta Jasnowidz o swojej pracy

ANIMOWANE RYSUNKI

Sala wykładowa L.S.A. była wypełniona po brzegi w czwartek wieczorem w zeszłym tygodniu (14 czerwca), gdy pan Frank Leah wygłosił wykład i zaprezentował slajdy latarniowe ilustrujące jego unikatowe mediumiczne umiejętności malarskie, których szczegóły zostały przedstawione w niedawnych artykułach w „Light” (9, 16 marca oraz 27 kwietnia). Pani J. Forman przewodniczyła i opowiedziała o swoich doświadczeniach, kiedy w imieniu „Light”, anonimowo udała się do pana Leah i otrzymała portret rysunkowy krewnego, który odszedł, oraz przekonujące opisy kilku innych osób, w tym jednej, która zmarła zaledwie kilka godzin wcześniej.

Pan Leah wyjaśnił swoją procedurę. Jest portrecistą z silnie rozwiniętymi mocami jasnowidzenia. Kiedy klient przychodzi do niego, widzi duchy osób, które go towarzyszą, opisuje je i rysuje ich portrety, które w każdym przypadku są rozpoznawane przez klientów i potwierdzane przez porównanie ze zdjęciami wykonanymi za życia. Demonstruje to, pokazując liczne slajdy latarniowe.

Rysunki, jak wyjaśnił, są wykonane w zaciemnionym pomieszczeniu, jedynym źródłem światła jest mała czerwona latarka elektryczna. Czasami, jak powiedział, pojawiał się przed nim złoty promień, zaznaczający kontury szkicu, który wykonuje, i raz pod szkicem pojawiła się instrukcja napisana złotymi znakami, która pozostała. Czasami również jego rysunki węglem wydawały się ożywać, a cechy twarzy zmieniały się – co przypisywał działaniu ektoplazmy.

Przed i po seansach duchy osób zainteresowanych towarzyszyły mu i rozmawiały z nim, dopóki nie zrozumiał ich przesłania. Jeden z duchów, który był Moderatorem (prezydentem) jednego ze szkockich kościołów, próbował przekazać słowo „Moderator”, ale nie udało mu się, dopóki nie znalazł się w autobusie, w którym, jak powiedział pan Leah, duchowny nie zapłacił za bilet – wykrzyczał to tak wyraźnie, że nie mogło być żadnych wątpliwości.

Obecni byli liczni ludzie, którzy otrzymali portrety rysunkowe zmarłych krewnych od pana Leah, którzy zaświadczyli o autentyczności obrazów, jakie zostały pokazane na ekranie.

HOŁD KOLEGI ARTYSTY

J. A. STEVENSON, członek Royal College of Art (Londyn) i członek Royal Society of British Sculptors, z Pembroke Walk Studios w Kensington, pisze jak następuje:
„Byłem wśród publiczności, która wysłuchała wykładu pana Leah w L.S.A., i chciałbym przedstawić kilka uwag na temat tego wykładu.
„Tak niewiele dotychczas widzianych rysunków i obrazów psychicznych osiąga więcej niż słabe amatorskie próby, więc wielką przyjemnością było zobaczenie na ekranie dzieł pana Leah, wykazujących kompetentne umiejętności rysunkowe, a w niektórych przypadkach bardzo wysokie walory artystyczne. . .
„Biorąc pod uwagę niezwykłe okoliczności, w jakich tworzone są te portrety w naturalnej wielkości, i porównując je z warunkami czasu i oświetlenia, jakich zwykle wymaga dobry portrecista, jestem zdumiony jakością rysunków pana Leah.
„Jestem zdania, że sprawa spirytyzmu ma po raz pierwszy – o ile mi wiadomo – unikalnego protagonistę w swoich szeregach; i wierzę, że nie jest przesadą powiedzieć, iż praca pana Leah jako jasnowidza-portrecisty okaże się epokowa.”

„ŻBIÓR DOWODÓW”
NOWA KSIĄŻKA PANA J. ARTHURA HILLA

PAN ARTHUR HILL wnosił już wiele cennych wkładów w zrozumienie tego, kim jesteśmy i co nas czeka; a jego najnowszy tom* poświęcony jest w dużej mierze dowodom, na których zbudowana została jego wiara.

Opowiada, że przez ostatnie dwadzieścia pięć lat brał udział w seansach z wieloma medium w różnych częściach kraju, głównie bez sukcesów; ale większość materiału, który tu przedstawia, otrzymał przez pojedyncze źródło, co do którego miał wszelkie powody, by czuć zaufanie. Wybrał te przypadki, które najtrudniej przypisać telepatii, aby pozbawić ten ostatni azyl materialisty jego całkowicie hipotetycznego znaczenia, i selekcja ta nie reprezentuje tylko sukcesów pośród porażek, ponieważ „z tym medium praktycznie nie było niczego nieprawidłowego i nieuznanego”.

Wczesne lata intelektualne pana Hilla były agnostyczne; był czymś pomiędzy panteistą a filozoficznym idealistą, z żywym zainteresowaniem nauką. Odrzucił stare sposoby patrzenia na świat i życie, i wydawało mu się, że kościoły nie zdążyły jeszcze nadążyć za Kopernikiem, nie wspominając o Darwinie. Nie miał silnego pragnienia indywidualnego przetrwania śmierci cielesnej i mało lub wcale nie miał emocjonalnego uprzedzenia do wiary w przetrwanie.

Chociaż racjonaliści wydawali mu się zbyt dogmatyczni, okazjonalnie pisał dla racjonalistycznych czasopism; szydził z takich rzeczy jak spirytyzm; uważał cuda za mity i miał pewne pogardę dla przesądów epoki przednaukowej. Nawet kiedy po raz pierwszy natknął się na istotne dowody na przetrwanie, i poczuł, że będąc logiczną istotą, powinien być przekonany; nie był.

To w 1907 roku spotkał się z Aaronem Wilkinsonem, jasnowidzem mieszkającym w pobliżu Halifax; wtedy około trzydziestki; i potem jego materialistyczne obsesje uległy nawałnicy dowodów, która na nie spadła.

To właśnie te dowody zawiera książka i dlatego jest przeznaczona przede wszystkim dla tych, dla których takie dowody są nadal ważne; i, będąc złożona z „przypadków”, które mają wartość tylko gdy są przedstawione w całości, oferuje małą możliwość recenzji.

Na pytanie o telepatię autor twierdzi:
„Nigdy nie znalazłem, aby moje myśli były odzwierciedlane przez jasnowidztwo Wilkinsona, ani nawet wpływały na nie w najmniejszym stopniu; zdarzało się wielokrotnie, że pismo lub jasnowidztwo różniło się od moich własnych przekonań na temat faktów i okazywało się być słuszne.”

Było to tak powszechne doświadczenie wśród starannych obserwatorów, że hipoteza telepatyczna musiała być posunięta do jeszcze mniej prawdopodobnego założenia. „Telepatyczna interpretacja,” kontynuuje pan Hill, „gdy jest popychana tak daleko, jak to możliwe, zakłada, że nie tylko umysł osoby siedzącej może być odczytany, ale także umysł każdej znanej jej osoby”, ale, w przytoczonym przykładzie, fakty były nieznane nikomu, kogo kiedykolwiek spotka.

*Experiences with Mediums. J. Arthur Hill. London. Rider. 1934. 7/6.

Źródło: „LIGHT”   A Journal of Spiritual Progress & Psychical Research / A Journal of Psychical, Occult, and Mystical Research; FRIDAY, JUNE 22,1934.