pitri – Tarot Marsylski https://tarot-marsylski.pl tarot oraz darmowe wróżby na łamach zaprzyjaźnionego forum TAJNE, pozdrawiam i zapraszamy do zabawy z Tarotem. Mon, 24 Jan 2022 15:30:18 +0000 pl-PL hourly 1 https://tarot-marsylski.pl/wp-content/uploads/2020/07/tarot-150x150.png pitri – Tarot Marsylski https://tarot-marsylski.pl 32 32 O dziesięciu Zefirotach https://tarot-marsylski.pl/o-dziesieciu-zefirotach/ Mon, 24 Jan 2022 15:22:26 +0000 https://tarot-marsylski.pl/?p=6308 Czytaj dalej ]]> Dziesięciu zefirotów przedstawiają dziesięć przymiotów zasadniczych przez jakie bóstwo objawia się w stworzeniu.

Owe dziesięć własności przedstawiających dobroć, chwałę, mądrość, potęgę, piękność, sprawiedliwość, rozum, koronę  i t.d. są całkiem utożsamiane z istotą bóstwa; ponieważ jednak Bóg – jest niezmiennym i nie mógłby się przekształcać, kabaliści pojmują dziesięciu zefirotów w działaniu, jako narzędzia władzy najwyższej, jako istoty wyższej natury, typy wszelkich istot.

W ten to sposób Bóg objawia się i przechodzi od wezwania do działania. Dajmy znów głos znakomitemu hebraiście, który służy nam za przewodnika, lepiej niż potrafilibyśmy to sami uczynić, i da nam dokładne wyjaśnienie całego tego pojęcia: „Bóg jest obecnym w zefirotach, mówi Franek, inaczej nie mógłby się objawiać bez nich; ale nie przebywa on w nich wyłącznie; nie jest on li tylko tem co w nim odsłania się podowemi wzniosłemi formami istnienia i myśli. Wistocie zefiroci nie mogą nigdy pojąć nieskończoności. En Zof będący źródłem samem wszystkich tych form, jako taki nie ma żadnej  albo  raczej, że użyję wyrażenia uświęconego, podczas gdy każdy zefirot ma imię dobrze znane, on sam nie ma żadnego i mieć nie może.

Bóg jest więc zawsze istotą niewysłowioną, niepojętą, nieskończoną, stojącą ponad wszystkiemi światami, które objawiają jego obecność, nawet nad światem emanacji“. Taką jest również i natura poszczególna dziesięciu pradżapati’ów Indyj, i natura ich stosunków ze Swajambuwą,
Istotą nieobjawioną.

Jest tu zgodność tak dokładna, że wszelkie komentarze zaciemniłyby ją tylko. U kabalistów i u wyznawców pitri, dziesięciu zefirotów i dziesięciu pradżapati’ów, panów stworzenia,  oznacza przymioty bóstwa uosobiające się w dziesięciu duchach wyższych objawiających się w tworzeniu, i zbawiających nieruchomość bóstwa, które inaczej nie mogłoby się objawić w działaniu.

Wierzenia owe identyczne w Indjach i Judei stwierdzić jest rzeczą tern ważniejszą, że nie spotykają się one w żadnych innych systematach filozoficznych owej epoki, i wskazują bezsprzecznie macierzyństwo indyjskie i synowstwo hebrajskie. Kabała w istocie rozwinęła się w kierunku tych idei dopiero na jakie stulecie przed erą chrześciańską, gdy Manu, Wedy i Agruszada-Parikszai liczyły już wiele tysięcy lat istnienia.

Należy również zaznaczyć, że owe dziesięć duchów wyższych, podobnie jak pradżapati hinduscy, stanowią szczyt owej olbrzymiej hierarchji duchów, inspiratorów i pośredników, przewodniczących przekształcaniu ciągłemu molekuł życiowych i prowadzących duszę ludzką od doskonałości do doskonałości aż do duszy powszechnej.

Oto w jak tajemniczych słowach Zefer Jeszirach mówi o tych objawach najwyższych:

„Dziesięciu jest zefirotów, dziesięciu a nie dziewięciu, dziesięciu a nie jedenastu; staraj się zrozumieć to w twej mądrości i twoim umyśle, zwracaj na nich ciągle swe badania, twe rozmyślania, twą wiedzę, twoje myśl i twą wyobraźnię; opieraj rzeczy na ich zasadzie, i postaw Stwórcę na jego podstawie. „Dziesięciu zefirotom niema końca ani w przyszłości, ani w przeszłości, ani w dobrem, ani w złem, ani na wzniesieniu, ani w głębokości, ani na wschodzie, ani na zachodzie, ani na południu, ani na północy.

„Dziesięciu zefirotów jest jak dziesięć palców u rąk, jest ich dziesięć, pięć i pięć, ale wśród nich jest związek jedności. „Kończyna zefirotów łączy się z ich zasadą jako płomień z głownią, bo Pan jest jeden, a niema drugiego. „Zamknij twe usta, aby o tem nie mówić, a serce twe aby nad tern nie myśleć, a jeśli serce twe wyrwało się, sprowadź  je na jego miejsce, ponieważ dla tego związek uczyniony został.
(Wyciąg z Zefer Jeszirach).

Czyż nie w tej samej myśli Agruszada-Parikszai na całe wieki przed kabałą głosiła:

„Dla dziesięciu pradżapati panów stworzeń, jacy są: Mariczi, Atri, Angiras, Pulastia, Pulaha, Kratu, Praczetas, Wasiszta, Brigu, Narada, niema ani początku ani końca, ani czasu ani przestrzeni, bo są oni wytworem treści jedynej, z ducha jednego i tchnienia jedynego.

„Jest to tajemnica dająca śmierć, zamknij twe usta, aby nie było nic wyjawione pospólstwu, ściśnij twój mózg, aby zeń nic nie rozeszło się na zewnątrz“.

Powiedzmy na zakończenie, że cała doktryna pitri polega głównie na systemie olbrzymiego drzewa genealogicznego duchów, których pradzapatiowie stanowią wierzchołek.

Podobnie też kabała hebrajska streszcza się przeważnie w owej nauce mistycznej o zefirotach.

źródło: LUDWIK JACOLLIOT, ŚWIAT ZAGROBOWY w świetle NAUK TAJEMNYCH ORAZ ICH OBJAŚNIENIE wedle pojęć starożytnych j nowożytnych ludów. WARSZAWA, NAKŁADEM KSIĘGARNI M. WOŁOWSKIEGO. 12 Niecała 12, rok 1892

]]>
O istocie boskiej według kabalistów https://tarot-marsylski.pl/o-istocie-boskiej-wedlug-kabalistow/ Mon, 24 Jan 2022 09:18:54 +0000 https://tarot-marsylski.pl/?p=6303 Czytaj dalej ]]> Rabi Simon zgromadziwszy swych uczniów, zasiadł pod cieniem drzewa świętego i oznajmia im, że zanim umrze wyjawi im wielką tajemnicę zasady zasad: „Natenczas dał się słyszeć głos, a kolana ich potrąciły się ze strachu. Cóż to był za głos?

Był to głos zgromadzenia niebiańskiego (obejmującego wszystkie duchy wyższe) które się zebrało dla słuchania. Rabi Simon, pełen radości, wypowiedział te słowa: „Panie nie powiem jak jeden z twych proroków, że słysząc twoj głos, przejęty jestem bojaźnią, bo teraz już nie jest czas bojaźni, lecz miłości, jako napisano jest: kochać będziesz Przedwiecznego, Boga twegou.

Zohar kładzie wówczas w usta rabiego następujący opis Istoty najwyższej:

„Jest on przedwieczny nad przedwiecznymi, tajemnicą nad tajemnicami, nieznanym nad nieznanemi. Ma on postać sobie właściwą, ponieważ ukazuje się nam jako starzec nad starcami, jako przedwieczny nad przedwiecznymi, jako najbardziej nieznany z pomiędzy nieznanych. Ale pod postacią ową, która daje nam go poznać, pozostaje jednak nieznanym. Szaty jego są białe, a widok jego jest jako twarzy odsłoniętej; siędzi na snopie iskier, które poddaje swej woli. Białe światło jego głowy oświetla czterysta tysięcy światów.

Czterysta tysięcy światów zrodzonych z tego białego światła, stają się dziedzictwem sprawiedliwych w życiu przyszłem. Każdy dzień widzi rodzące się trzynaście tysięcy mirjad światów, które otrzymują odeń swe istnienie i których cały ciężar on sam podtrzymuje.

Z głowy swej otrząsa rosę dobroczynną wskrzeszającą zmarłych i budzącą ich do nowego życia. Dla tego napisano jest: Twoja rosa jest rosą światłości, ona jest pokarmem duchów najwyższego rzędu, ona jest manną jaką przygotow ują dla sprawiedliwych w życiu przyszłem.

Spada ona na pola płodów świętych. Widok rosy tej jest biały, jako diamentów, których kolor zawiera wszystkie kolory. Długość twarzy jego, od wierzchołka głowy, wynosi trzysta sześćdziesiąt i dziesięć  razy dziesięć tysięcy światów. Nazywają go długą twarzą, albowiem takie jest imię przedwiecznego …

„Zanim stworzył jakąbądź postać świata tego, zanim zrobił jakiebądź wyobrażenie, był sam, bez kształtu, do niczego niepodobny. I któż pojąć go mógł, jako był przed stworzeniem, skoro nie miał kształtów; to też zabronionem jest przedstawiać go w jakimbądź obrazie, pod jakąkolwiek postacią, nawet w jego świętem imieniu, nawet w literze lub punkcie. Taka jest myśl słów owych: Niewidzieliście żadnej postaci w dniu, w którym przedwieczny do nas przemówił…

„Biada temu, ktoby chciał go porównywać choćby do jednego z przymiotów swoich! Tern mniej ma on być porównywany do człowieka, zrodzonego z ziemi i przeznaczonego na śmierć. Trzeba go pojmować ponad wszystkiemi stworzeniami i wszelakiemi przymiotami . . .

„Wiedzmy wszelako, że jest się rozumnym i mądrym przez jego własną istotę, ponieważ mądrość nie zasługuje na to miano sama przez się, ale tylko przez niego który jest mądrym, i który ją wytwarza przez światło zeń wypływające. Nie przez nią również pojmować można inteligencję, lecz przez niego, który jest istotą inteligentną i który ją napełnia swoją własną istotą*. (Wyjątek z Zohar, dzieła kabalistycznego).

„Przedwieczny nad przedwiecznemi jest zarazem nieznany nad nieznanemi, oddziela się od wszystkiego a nie jest od niczego oddzielony, bo w szystko z nim się łączy , jak znów on łączy się ze wszystkiem; niema nic coby w nim nie było. Ma on postać, a rzecz można, że jej nie ma. Przybierając postać nadał kształt wszystkiem u co istnieje; a najprzód wytrysnął z łona swego dziesięć świateł (dziesięć zefirotów) błyszczących kształtem jaki wzięli od niego, i rozłączających na w szystkie strony światłość olśniewającą. Podobnie latarnia m orska rozsyła na w szystkie strony swe promienie świetlne. Przedwieczny nad przedwiecznemi, nieznany nad nieznanemi, jest latarnią wyniosłą, którą znamy tylko przez światło, które jaśnieje przed oczyma naszemi z takim blaskiem i obfitością. To co nazywają imieniem jego jest nie czem innem jeno światłam i owemi. (Wyjątek z ldra Suta, dzieła kabalistycznego).

„Postać przedwiecznego, którego imię niech się święci, jest postacią jedyną obejmującą w sobie w szystkie postacie. Jest ona mądrością najwyższą i tajemniczą obejm ującą wszystko pozostałe*. (Wyjątek z Zohar).

Teksty owe streszczają prawie wszystko co kabaliści wymyślili w przedm iocie samej istoty boskiej, a my zaznaczyć możemy, że całość wierzeń myślicieli owych da się streścić z kolei w tych słowach Księgi Pitri:

Jest wszystkiem we wszystkiem, A wszystko jest w nim!

Jest on przyczyną wszystkiego, a wszelki skutek w nim jest. Tenże sam panteizm ze swą jednością nieskończonością co u wtajemniczonych Indyj, głoszą nam księgi kabały:

Przedwieczny nad przedwiecznemi księgi Zohar jest właściwie przedwiecznym Manu, Wed i Agntszada-Parikszai. Też same pojęcia zasadnicze odnajdujemy zaraz na wstępie obu filozofij, oddane często temiż samemi wyrażeniami.

Zobaczymy teraz jak ów nieznany nad nieznanemi objawia się w stworzeniu.

źródło: LUDWIK JACOLLIOT, ŚWIAT ZAGROBOWY w świetle NAUK TAJEMNYCH ORAZ ICH OBJAŚNIENIE wedle pojęć starożytnych j nowożytnych ludów. WARSZAWA, NAKŁADEM KSIĘGARNI M. WOŁOWSKIEGO. 12 Niecała 12, rok 1892

]]>
O interpretacji ksiąg świętych wedle kabalistów hebrajskich https://tarot-marsylski.pl/o-interpretacji-ksiag-swietych-wedle-kabalistow-hebrajskich/ Sun, 23 Jan 2022 11:37:00 +0000 https://tarot-marsylski.pl/?p=6292 Czytaj dalej ]]> Dla wykazania, że nie należy się trzymać litery przepisów i że trzeba wyprowadzać z nich wszelkie prawdy ukryte, zawarte w nich w zarodku, Zohar podaje alegorję następującą:

„Wyobraźmy sobie człowieka mieszkającego samotnie w górach i nieznającego zwyczajów miejskich. Sieje on zboże i żywi się niem w stanie naturalnym. Pewnego dnia człowiek ów udaje się do miasta, pokazują mu chleb wyborowy a on pyta:

– Do czegóż to służy?
Odpowiadają mu:
– To chleb do jedzenia.
Bierze go i kosztuje z przyjemnością, następnie znowu zapytuje.
– A z czegóż się to robi?
Odpowiadają mu:
– Ze zboża.
Po jakimś czasie dają mu ciasto smażone w oliwie.
Kosztuje go, a potem zapytuje:
– A to z czego się robi?

Odpowiadają, mu:
– To ze zboża.

Następnie stawiają przed nim ciasto królewskie smażone z oliwą i miodem.
Stawia toż samo pytanie jak pierwej:

– Cóż to jest?

I znów mu odpowiadają:
– To ciasto zrobione ze zboża.

Natenczas rzecze on:
Jestem posiadaczem wszystkich tych rzeczy, i spożywam je w zarodku, ponieważ żywię się zbożem z którego są zrobione.

W tej myśli był on obcym przyjemności jakie ztąd wydobywają, a przyjemności te są dlań stracone. Tak samo dzieje się z tym, co się zatrzymuje powierzchownie na zasadach ogólnych nauki, ponieważ nie wie on jakie rozkosze pozyskać można z owych zasad“.

I kończy Zohar: „trzeba z litery zakonu wydobywać rozkosze mądrości, które są w nim ukryte”.

W tymże dziele napotykamy jeszcze aforyzmy następujące:

„Biada człowiekowi, który w opowiadaniach zakonu
widzi tylko puste zdarzenia i słowa pospolite.

„Opowieści zakonu są jego ubraniem, biada temu,
kto owo ubranie zakonu bierze za sam zakon.”

„Są głupcy, którzy spostrzegłszy człowieka ubranego
w piękne suknie, nie patrzą głębiej i biorą ubranie
za ciało samo, gdy tymczasem jest rzecz droższa,
którą jest dusza.”

„Zakon ma również swoje ciało, są przykazania, pospolite, które się tam mięszają, są jakby ubraniem okrywającem owo ciało.”

„Prostacy zważają tylko na ubiór, na przypowieści
zakonu; nie znają nic innego i nie widzą co jest
ukryte pod owem ubraniem. Ludzie oświeceni nie
zwracają uwagi na ubiór, lecz na ciało, które on pokrywa
i na Ducha którego ukrywa”.

„Słudzy króla najwyższego, ci którzy zamieszkują
wyżyny Synai, zajmują się tylko duszą, która jest podstawą
reszty rzeczy, która jest zakonem samym, a w przyszłości
będą przygotowani do rozpatrywania duszy,
tej duszy, która oddycha w zakonie…”

Tworząc w ten sposób alegorję w księgach świętych, kabaliści nie zrywając z tradycją i Biblją, w prowadzili do przepisów religijnych prastare pojęcia wtajemniczonych Wschodu.

Owe ostatnie cytaty zdają się być jakby komentarzem do księgi Pitri, w tych samych przedmiotach, które właśnie rozpatrujemy. Poprzestajemy, nie nalegając, na zaznaczeniu podobieństwa w metodzie interpretacji przyjętej w obu doktrynach.

Przypomnijmy sobie, że Agruszada-Parikszai mówiła:

  • „Tak jak dusza zawarta jest w ciele,
  • „Jak migdał objęty jest w swej łupinie,
  • „Jak obłoki zasłaniają słońce,
  • „Jak ubranie ukrywa widok ciała,
  • „Jak jaje zawarte jest w swej skorupie,
  • „I jako zarodek spoczywa we wnętrzu ziarna,
  • „Tak samo prawo ma swoje ciało, swą łupinę, swe ubranie, swą skorupę, które je osłaniają przed znajomością tłumu”.

Ow to pogląd, że przypowieści zakonu były tylko ubiorem przeznaczonym do ukrycia przed pospólstwem prawd zawartych w przepisach, doprowadził kabalistów do wymyślenia alfabetu nazwanego kabalistycznym, który zapobiegał nawet prostemu czytaniu ich tajemnic.

Według Reuchlina „De Arte Cabalistica“ i Wolfa  „Bibliogr. hebr.“ sposoby użyte w tem tajnem abecadle, w celu zrobienia z czytania samego, osobnego przedmiotu wtajemniczenia, były trojakie:

  • Pierwszy polega na zastąpieniu jednego wyrazu drugim, mającym podobne znaczenie.
  • Drugi, czyni z każdej końcówki jednego wyrazu, początek następnego.
  • Trzeci wreszcie, zmienia znaczenie głosek, t. j. liter, stawiając np. ostatnią w miejsce pierwszej i odwrotnie.

Widzieliśmy, że wyznawcy pitri oddawali się również owym dziecinnym praktykom.

źródło: LUDWIK JACOLLIOT, ŚWIAT ZAGROBOWY w świetle NAUK TAJEMNYCH ORAZ ICH OBJAŚNIENIE wedle pojęć starożytnych j nowożytnych ludów.
WARSZAWA, NAKŁADEM KSIĘGARNI M. WOŁOWSKIEGO.
12 Niecała 12, rok 1892


REUCHLIN, Johannes (1455-1522). De Arte Cabalistica. Hagenau: Thomas Anshelm, March 1517.

]]>
Początek Kabały https://tarot-marsylski.pl/poczatek-kabaly/ Sun, 23 Jan 2022 11:04:41 +0000 https://tarot-marsylski.pl/?p=6286 Czytaj dalej ]]> Kabała, jest to nauka tajemnicza, znana pod nazwą Kabały hebrajskiej.

Zwolennicy tej nauki, która miała na celu odkrycie tajników przyrody bóstwa i stworzenia, podobnie jak wtajemniczeni Indyj otaczali się milczeniem i zagadkowością,„Od czasu do czasu, mówi znakomity Franek, w swem pięknem dziele o owej mistycznej filozofji*),  po tysiącznych ostrożnościach, uchylali napoły drzwi swego sanktuarjum przed adeptem wybranym zawsze między przodującą inteligencją, którego wiek późny miał stanowić rękojmię powściągliwości i mądrości”. Gdy nowy wtajemniczony miał być w prowadzony do kabały, jeden ze starców szeptał mu do ucha słowa następujące:

*) „Kabała, czyli filozof ja religijna hebrajczyków”.

„O ty, który masz czerpać błogosławieństwa u ich źródła, strzeż się, gdy cię będą. kusić, abyś wyjawił wiarę emanencji, która jest wielką tajemnicą w ustach wszystkich kabalistów, druga tajemnica zawiera się w tych słowach zakonu: „Nie będziemy wodzić na pokuszenie Pana“.

Konieczność wtajemniczenia osobnego, które osięgnąć było można zbliżając się do starości i sekret bezwzględny, jakiego dotrzymać był winien wtajemniczony co do wszystkiego, co było objawionem – stanowią dwa kardynalne punkty karności zewnętrznej, zbliżające wyznawców  Pitri hinduskich oraz Kabały hebrajskiej.

W dziedzinie wierzeń zobaczymy ich związanych węzłami jeszcze ściślejszemi. Po wszystkie czasy nauka zajmowała się pochodzeniem owej filozofji hebrajczyków, przedstawiającej mnóstwo punktów zetknięcia z pewnemi systematami filozofów greckich Aleksandrji, oraz wierzeniami mistycznemi arabów.

Kabała była widocznie starszą od szkoły aleksandryjskiej, nie można więc twierdzić aby była jej córą; co najwyżej utrzymywa ćby można, że obie czerpały z jednego źródła. Co do ścisłego związku jaki kabała zdaje się mieć z filozofją mistyczną arabów, możemy wraz z panami Franck’iem i Toluck’iem, którzy kwestję tę zbadali wszechstronnie, zapytać:

„Jakiż wniosek podobieństwowy”. „To co owe dwa systematy mają wspólnego, znaleźć
można i gdzieindziej, w doktrynach starszych jeszcze, w księgach sabejczyków i persów, oraz u nowoplatończyków. Natomiast, forma niezwykła pod jaką idee te występują w kabale, jest całkiem obca mistykom arabskim. Dla przekonania się, że kabała wzięła początek od tych ostatnich, należałoby przedewszystkiem wykryć u nich naukę o Zefirotach. Otóż tej właśnie ani śladu u nich nie znajdujemy, ponieważ znają jeden tylko sposób w jaki Bóg objawia się samemu sobie. Pod tym względem kabała zbliża się znacznie więcej do sabeizmu i gnostycyzmu.

„U arabów nieznajdujemy równie żadnych śladów metempsychozy, zajmującej tak ważne stanowisko w systemacie hebrajskim. Napróżno też szukalibyście w ich dziełach nieustannych alegoryj, jakie napotyka się w Zohar, owego powoływania się na tradycję, owych uosobień śmiałych, mnożących się przez rodowody bez końca, owych wreszcie metafor olbrzymich i dziwacznych odpowiadających tak bardzo duchowi Wschodu”.

Śmiałe uosobienia, mnożące się przez rodowody bez końca, t. j. ludzie wznoszący się ku nieskończoności przez doskonalenie ich natury duchowej, wiara w metempsychozę i doktryna o dziesięciu Zefirotach czyli właściwości twórczej bóstwa to są zasadnicze podstawy filozofji kabalistycznej.

Widzieliśmy; że na tych właśnie zasadach opierają się wierzenia wyznawców Pitri. Dziesięciu Zefirotów hebraiskich są dziesięcioma Pradżapatfam i hinduskimi, którym wszystkie stworzenia byt swój winny. Zohar, która jest głównem dziełem kabały, mówi
o filozofji jakiej naucza, że „jest ona mądrością, którą dzieci Wschodu znają od pierwszych dni”.

„Oczywiście, mówi Franek, nie może tu być mowy o arabach, których pisarze hebrajscy nazywają niezmiennie dziećmi Izmaela albo dziećmi Arabji, nie w takich to słowach mówionoby o filozofji współczesnej cudzoziemskiej… Zohar nie odnosiłaby jej do pierwszych wieków ludności”.

Jeśli zasad kabały nie można spotykać ani w rozmaitych systematach Grecji, ani w doktrynach szkoły aleksandryjskiej, pomimo niektórych wierzeń wspólnych, ani w filozofji mistycznej arabów jeśli z drugiej strony Zohar, przypisując je pierwszym dniom, widzi kolebkę ich na Wschodzie, czyż nie mamy podstawy, wobec starożytności Indyj i podobieństwa zasad obu systemów sądzić, że nauka kabały pochodzi od doktryny Pitri.

Nie zapominajmy, że Indje, owe olbrzymie ognisko  oświaty starożytnej, oprócz tego, iż promieniowały swe ide od pierwszych wieków przez emigrację na cały Wschód były także w ciągłych stosunkach ze wszystkiemi ludami Azji, i ze tam właśnie wszyscy filozofowie i mędrcy starożytności udawali się dla badania nauki życia.

Niema więc w tem nic dziwnego, że w epoce niewoli, starszyzna hebrajczyków była wtajemniczona przez magów Persji, w stare wierzenia bramańskie.

Kilka wyjątków z Zefer Jeszirah i Zohar, dwóch źródeł kabały najbardziej cenionych, o naturze Boga, stworzeniu i duszy ludzkiej, nadadzą poglądowi temu powagę prawdy dziejowej.

Nie będziemy się rozszerzać, gdyż jeśli dajemy folgę pragnieniu naszemu poświęcenia kilku stronnic tym porównaniom, pamiętać musimy, aby ich zbyt nie rozwijać ze szkodą naszego przedmiotu głównego.

źródło: LUDWIK JACOLLIOT, ŚWIAT ZAGROBOWY w świetle NAUK TAJEMNYCH ORAZ ICH OBJAŚNIENIE wedle pojęć starożytnych j nowożytnych ludów.
WARSZAWA, NAKŁADEM KSIĘGARNI M. WOŁOWSKIEGO.
12 Niecała 12, rok 1892

 

]]>