wielki budowniczy – Tarot Marsylski https://tarot-marsylski.pl tarot oraz darmowe wróżby na łamach zaprzyjaźnionego forum TAJNE, pozdrawiam i zapraszamy do zabawy z Tarotem. Tue, 28 Mar 2023 19:23:28 +0000 pl-PL hourly 1 https://tarot-marsylski.pl/wp-content/uploads/2020/07/tarot-150x150.png wielki budowniczy – Tarot Marsylski https://tarot-marsylski.pl 32 32 Co to jest astrologja? https://tarot-marsylski.pl/co-to-jest-astrologja/ Tue, 28 Mar 2023 18:30:36 +0000 https://tarot-marsylski.pl/?p=8367 Czytaj dalej ]]> „Jest więcej rzeczy na niebie i na
ziemi, Horacjo, niż się o tem marzy
waszym filozofom.”

Jedną z najmniej znanych i najmniej zrozumianych nauk okultystycznych jest Astrologja. Przez ogół uważaną jest poprostu za sztukę wróżbiarską, którą się też chlubią rozmaici pseudoastrologowie, umieszczający szumne reklamy po pismach i dziennikach. W samej zaś rzeczy jest astrologja nauką ścisłą, opartą na wyższej matematyce i wymagającą obszernych wiadomości z dziedziny psychologji, medycyny, fizjognomiki., trygonometrji i psycho­analizy.

Jak sama nazwa wskazuje, jest Astrologja nauką o gwiazdach, w od­różnieniu od Astronom ji, będącej w ścisłem znaczeniu słow a gwiezdną nomen­klaturą, i Astrozofji, dotyczącej wzajemnego stosunku ezoterycznego ciał nie­bieskich.

Astrologja tłumaczy wpływy tych ciał na wewnętrzną i zewnętrzną istotę człowieka, na zagadkę losu, na materję i rodzaj jej wibracji. Że w pływy takie są nietylko możliwe, ale wręcz istniejące, dowodzą nam nietylko odkrycia nowoczesnej nauki, ale i obserwacje z życia codziennego.

Promienie kosmiczne, odkryte przez prof. Millikana, które uczyniły taki hałas w nauce, nie są niczem innem jak niezbadanemi dotąd wpływami ciał niebieskich, być może bardziej subtelnemi, niż wpływ promieni pozaczerwonych, lub pozafiołkowych.

Wszyscy dobrze znamy potężny w pływ księżyca nietylko na psychikę ludzką, lecz i na rozmaite zjawiska w naturze, na zwierzęta, rośliny i metale.  Lunatyzm, powstający pod działaniem promieni pełni księżycowej, przypływy i odpływy mórz, parzenie się zwierząt, przyśpieszony wzrost roślin, wpływ światła księżycowego na stal – to fakty nie tylko znane nauce, lecz dostępne badaniom każdego z nas. Przyznajmy, iż siła, która na odległość 240.000 mil porusza w pewnym kierunku olbrzymie masy wody, lub paraliżuje najzupełniej wolę człowieka, nie jest drobnostką, nad którą przechodzi się spokojnie do porządku dziennego.

Tajemniczy, niezbadany rytm życia słonecznego odbija się w tysięcz­nych falach i wpływach na życiu naszej planety. Potężny wpływ niewi­dzialnych promieni pozafiołkowyeh odczuć się daje we wszystkich dzie­dzinach życia i jest szeroko stosowany w lecznictwie, dietetyce, biologii, rolnictwie.

Niezmiernie ciekawem zagadnieniem jest zjawisko plam słonecznych, ukazujących się w okresach jedenastoletnich. Przed ukazaniem się tych plam i podczas ich trwania dziwny niepokój ogarnia ludzkość. Można go porównać do gwałtownego przypływu energji życiowej, która musi być w ten lub inny sposób wyładowaną. Jest to zwykle początek wojen i krwawych nieporozu­mień wśród narodów. Czas trwania plam jest czasem działania niższych na­miętności w człowieku. W połowie jedenastoleniego okresu fala harmonji,  pokoju i uczuć braterskich przepływ a przez ludzkość, znacząc w zrost zainte­resowań dla sztuk, religji, literatury. Rzućmy spojrzenie wstecz a historja potwierdzi nam tę teorję. Weźmy np. rok 1917, rok ukazania się plam słonecz­nych. Niedługo przedtem, bo w roku 1914 wybuchła Wielka wojna; rok 1917 to początek krwawej rewolucji rosyjskiej. Lecz już w r. 1922 (połowa okresu jedenastoletniego) idea pacyfizmu ogarnęła cały świat. Jest to czas powstania wielu nowych kierunków w sztuce, studjów nad religjami i t. d.

Cofnijmy  się o nowe jedenastolecie. Cóż ujrzymy? Wojnę rosyjsko-japońską, rewolucję w Rosji i Rumunji i t.d. Na okres plam słonecznych przypada początek wojen napoleońskich i rewolucji francuskiej.

Jeśli więc słońce i księżyc w ywierają w pływ potężny i niezaprzeczalny  na dzieje ludzkości i jednostek, w ręc z nielogicznem byłoby zaprzeczanie moż­liwości takich wpływów z innych ciał niebieskich. Wiemy jak wpływa słońce  na kształtowanie się charakteru, skłonności, uzdolnień i wyglądu zewnętrz­nego u południowca i mieszkańca krain północnych. Doświadczony astrolog określi z równą ścisłością cechy wewnętrzne i zewnętrzne jednostki znajdują­ cej się pod specjalnym wpływem Jowisza lub Marsa, Saturna czy Merkurego.

Na czerń polegają twierdzenia i wyliczenia astrologii? Dlaczego te, a nie inne ciała niebieskie na nas wpływają? Ziemia, w swej rocznej wędrówce wokół słońca przesuwa się przez tak zwany Pas Zwierzyńcowy, czy Zodjakalny, składający się z 12 znaków, noszących nazwy: „Baran, Byk , Bliźnięta, Rak, Lew , Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, W odnik i Ryby”.

Przez każdy z tych znaków przesuwa się ziemia w ciągu dni 30. Rok zodia­kalny liczy się zwykle od 21 marca, gdy ziemia wchodzi w wiosenny znak „Barana”.

Dwanaście znaków zwierzyńcowych podzielone są na cztery trygony,  czyli trójnie, symbolizowane przez 4 żywioły. Baran, Lew i Strzelec tworzą trójnię ognistą. Ludzie tej trójni posiadają wolę silną, naturę ognistą, wiele energji twórczej i aspiracje duchowe.

Trygon wodny tworzą: Ryby, Skorpjon i Rak. Uczucia i wzruszenia mają tu rolę najważniejszą.  Zdolności psychiczne i medjumiczne. Niestałość, zmienność. Silnie podkreślone cechy kobiece.

Trójnia ziemska to: Byk, Panna, Koziorożec. Praktyczność, materializm, wytrwałość, działanie w świeeie materji.

Na trójnicę powietrzną składają się: Bliźnięta, Waga, Wodnik. Trygon ten jest znakiem polotu umysołwego, artyzmu, zdolności literackich. Przez poszcze­gólne znaki zwierzyńcow  ziemia przechodzi w miesiącach następujących:

Astrologia starożytna symbolizowała każdą z planet imieniem jednego z Wielkich Archaniołów. Twierdziła również, iż każda z 7 planet wywiera wpływ specjalny na poszczególne metale, zwierzęta, rośliny, ptaki i drogie kamienie. Podajemy tu taką tabelę porównawczą:

Gwiazdy powiązane są przez subtelne emanacje magnetyczne i prawo ciążenia. Ta świetlista sieć gwiezdna ogarnia bezmiar światów i przechodzi przez każdy niemal punkt naszej planety, tworząc specjalną atmosferę miejsca, którego dosięga. Doświadczony astrolog potrafi odczytać znaki gwiazd i wpływów zodiakalnych z twarzy i sylwetek ludzkich, z linij dłoni, z liści i zapachu kwiatów , z przekroju minerałów.

Astroiogja sądzi, że zarówno słońce jak i planety, w mniejszym niż słońce stopniu, są zbiornikami sił elektro magnetycznych, tern samem więc wpływają na przyrodę i psychikę człowieka. Człowiek rodzi się ściśle w tym czasie, gdy pozycja ciał niebieskich systemu słonecznego przedstawia warunki ko­nieczne dla rozwoju i postępu duszy w szkole życia. Gwiazdy wskazują nie­ omylnie na czas, w który m spłacać należy swe długi karmiczne. Dlatego też noszą one nazwę „Zegara Przeznaczenia”.

Niekiedy strzałka wskazuje jedy­nie na okoliczność i, wśród których człowiek się znajdzie, mogąc postą­ pić stosow nie do głosu sumienia; niekiedy wszakże żadne usiłowania nie  pomogą, by uniknąć tego, co stać się musi, jako wynik nieodzowny przeszłych przeżyć. Oto przykład takiego „wybicia godziny”: Panu Z., znanemu litera­towi amerykańskiemu był postawiony horoskop przez jednego z najlepszych astrologów naszej epoki Mrs. Max Heindel z Oceanside, Kalifornia. Z horosko­pu wynikało , iż p. Z. ulega częstym wypadkom oraz, iż bardzo niebezpieczny wypadek spotka go 21 lub 28 lipca. Ostatnia data wskazywała na coś napraw­dę groźnego. Mrs. Heindel ostrzegała p. Z. parę razy przed grożącem mu niebezpieczeństwem, określając jako miejsca porażnia – ramiona, piersi i niż­  szą część czaszki. Pan Z. obiecał nie wychodzić z domu podczas obu ozna­czonych dni. Wkrótce jednak okazało się,, iż p. Z. udał się do Sierra Mądre kolejką elektryczną, która uległa rozbiciu, p. Z. zaś odniósł bardzo niebezpiecz­ne rany w okolice ramion, piersi i głowy. Zapytany, dlaczego wiedząc o moż­liwości wypadku wyjechał dn. 28 lipca, odpowiedział, iż pomylił się co do daty, biorąc dzień 28 lipca za 29!

Pozostałości wierzeń astrologicznych mamy i dziś jeszcze w wyraże­niach: „Człowiek z pod ciemnej gwiazdy”, „ Urodził się pod szczęśliwą gwiazdą” i t.d. Osoba Jezusa często jest przyrównywaną do Słońca, a Matka Jego – do Gwiazdy Porannej. Istnieje w katolicyzmie przepiękny hymn, gdzie Boska Matka nazwaną jest Gwiazdą Morza:

Ave, Maris Stella,
Dei Mater Alma
Atque semper V irgo
Felix Coeli Porta…

O prawdziwości twierdzeń astrologicznych przekonać się możemy naj­lepiej, studjując własny swój horoskop, postaw iony przez dobrego astrologa. Będzie to chyba dowodem najoczywistszym i dostępnym każdemu. Początek astrologji, jako religji (sabeizm) i nauki tonie w najdawniejszej przeszłości. W Chaldei, Assyrji, Babilonji, w Egipcie, Rzymie i wiekach średnich otoczęna była czcią i szacunkiem, a mowa gwiazd uważaną była za mowę bogów. Wśród pradawnych cywilizacji Ameryki Południowej, o wiele tysięcy lat starszych od kultury egipskiej, znany był język tajemny Zodjaku i wpływ jego na losy ludzi. Garęilao de la Vega, inkas z pochodzenia, oraz Pedro Mortyz, pozostawili niezmiernie ciekawe notatki dotyczące wiedzy astrologicznej wśród Inków i Mayów, zamieszkujących Amerykę południową  i przez okultystów uważanych za potomków Atlantydy. Świątynia Słońca, jeden z najpiękniejszych zabytków kultury Inków, niedawno odkryta przez ekspedycje naukowe i pochodząca z przed 11 tysięcy lat, zbudowana była na podstawie ścisłych wyliczeń astronomicznych i astrologicznych.

Amantas – astrologowie Inków posiadali dokładne wiadomości o czasie gwiezdnym i słonecznym. Według ich kalendarza rok składał się z dni 365,  dzielił się na 12 miesięcy, z których każdy tw orzył 3 dekady 10 dniowe. Pozostające przy końcu roku 5 dni tworzyły t.zw. „Tydzień Mały”.

W państwie Inków istniało Kolegjum astrologiczne, zwane „Huattuks”, w którem określano przyszłość kraju, uzdolnienia i charaktery ludzi, czas, sprzyja­jący wyprawom i t.d.

W Egipcie piramida Cheopsa zwróconą jest czterema kątami ku 4 głów­nym punktom nieba, zaś otwór galerji skierowany był na Gwiazdę Polarną, którą była wówczas Alpha, w konstelacji Smoka.

Pośród astrologów liczymy wielu w ielkich myślicieli, poetów i znako­mitych uczonych. Pythagoras, który był nietylko twórcą geometrii, ale i kopernikańskiego systemu, był głębokim znawcą astrologii i tajemnej mowy Zodjaiku, jego w pływ u na psychologię człowieka, wygląd zewnętrzny i t.d.  Gorąco interesow ali się astrologią Cezar, Plinjusz, Cycero, ich zaś najbliżsi przyjaciele Nigidius Figulus i Lucius Tarrutius byli wybitnymi astrologami.

Ostatni zwłaszcza odznaczał się dokładnością swych horoskopów. Marcus Antonjusz nie podróżował nigdy bez astrologa, poleconego mu przez Kleo­patrę. August, wstępując na tron, kazał postawić swój horoskop Meagenesowi.

Zapomocą astrologii Tyberjusz odkrył pretendentów na swój tron. Vitteliusz nie ośmielił się skazać na wygnanie Chaldejczyków, ci bowiem przepowie­dzieli, iż dzień ich wygnania będzie datą jego śmierci. Vespazjan radził się astrologów codziennie, również jak Domicjan. Adrjan – uczony na tronie – był sam głębokim znawcą astrologii i przepowiedział na rok cały mające go codziennie spotkać wydarzenia. Rzym posiadał tajemną szkołę astrologii, pozostającą pod opieką Cezarów .

Sokrates klasyfikował ludzi według charakterystyk znaków zodiakalnych.  Na dworze Lorenza Wspaniałego, sławny astrolog Ficino przepowiedział, iż najmłodszy syn księcia, Gioyanno, zostanie papieżem. W wiele lat później  Giovanno został Leonem X. Astrologowie również przepowiedzieli dzień ko­ronacji i powrotu z Bolonji papieżowi Juliuszowi II. Kardynał Branco stawiał papieżowi Aleksandrowi IV horoskop polityczny.

Ciekawy wypadek zaszedł z księdzem Dr. Johnem Butlerem, rektorem w Litelsborough i kapelanem księcia d’Ormond. Większą część życia stracił uczony ten na potępianiu astrologii, później wszakże stał się jednym z naj­znakomitszych popularyzatorów wiedzy astrologicznej. Może nie w szystkim jest wiadomem, iż sławne obserwatorium astrono­miczne w Greenwich założone zostało podług horoskopu znanego astrologa królewskiego – Flamsteada. Horoskopów znajdował się przez długie lata na drzwiach obserwatorium, obecnie umieszczony jest w Muzeum Brytyjskiem w Londynie.

Jednym z najbardziej entuzjastycznych astrologów był Sir Izaak New­ton, stawiający wspaniałe horoskopy swym przyjaciołom i znajomym. Gdy Halley (odkrywca komety tego imienia) zarzucał mu zbytnie przejęcie się wiedzą gwiazd, wielki matematyk spojrzał nań uważnie swojemi spokojnemi, jasnemi oczami i rzekł: „Studiowałem tę wiedzę przez wiele lat, Pan – nie znasz jej wcale.”

Wybitnym astrologiem był również Napier, wynalazca logarytmów, oraz Mercator, astronom, który odkrył nowe metody obliczeń astrologicznych.

A poeci? Dante często wspomina o astrologii, mówiąc, iż znakiem jego są „Bliźnięta”.

Tennysou w swej autobiografji potwierdza swe wierzenia astrologiczne. „Doświadczenie uczy, iż najbliższe gwiazdy wywierają wpływ rozstrzygający na ludzkość, pogodę, roślinność” i t. d.

Johann Wolfgang Goethe grudz. r. 1789. Shekespeare, Byron, Chausser powtarzają mniej więcej to samo. Dla postawienia dokładnego horoskopu astrolog musi przyjąć pod uwagę najrozmaitsze i sprzeczne często w pływy , którym człowiek ulega. Musi się uciec do syntezy i zrozumieć w kierunku którego z tych wpływów wypadnie czyn jednostki. Że nie jest to rzeczą łatwą – wyjaśni mały przykład z fizyki.

Wyobraźmy sobie kulę bilardową, uderzoną przez dwie siły jednocześnie, działające w dwóch różnych kierunkach. W jakim kierunku potoczy się kula i jak daleko? Fizyka mówi, iż droga kuli leżeć będzie w kierunku przekątnej równoległoboku, którego dwie strony, stykające się pod kątem ostrym utwo­rzone są z dwóch przeciwległych sił.

Można więc określić ruch kuli, znajdującej się pod w pływem działania dwóch różnych sił. Ale jeśli sił takich jest 6 lub 10? Jest właśnie zadaniem astrologa – odnalezienie syntezy wpływów gwiezdnych. Te wpływy najrozmaitszych sił, którym się człow iek przeciętny najczęściej poddaje na­zywamy zwykle impulsami. Większość ludzi działa zwykle wzdłuż linji naj­mniejszego oporu, chociaż szkoła życia wym aga wiręcz czego innego. Żyjemy i poruszamy się w granicach Wielkiego Prawa Kosmicznego, które utrzymuje  w harmonji ruch ciał niebieskich zarówno jak atomów i prawom tym musimy być posłuszni. Wszechświat podobny jest żyjącemu organizmowi. Każda  część jego na część inną wpływ wywiera. Nowa nauka zbliża się do twier­dzeń Mądrości Odwiecznej, uważającej Wszechświat za Wielką Istność (Makrokosmos), człowieka zaś – za mały wszechświat (Mikrokosmos). Każdy atom jest również mikroskopijnym systemem słonecznym z protonem cen­ tralnym i krążącemi w okół elektronami.

Niezmiernie ciekawe światło rzuca astrologia na Biblję. W tem nowem oświetleniu zaczynamy rozumieć przenośnie i symbole Pisma w całem ich pięknie i głębi. Symbolem astrologicznym z przed tysięcy wieków jest krzyż, spotykany w Egipcie, w Meksyku, w Indjach, Assyrji i Helladzie na setki wieków przed narodzeniem Chrystusa. Tworzą go dwie linje:

 

Tłumaczenie Symboli astrologicznych, użytych w dziejach Starego i No­wego Testamentu, w napisach katakumbowych i obrazach mistrzów średnio­wiecznych, wymagałoby osobnego artykułu. Ścisłe i niezmienne prawa, według których oddziałują na nas wpływy gwiezdne, każą nam stwierdzić w raz z profesorem Jeans’em: „Wszechświatem kieruje Wielki Budowniczy, będący zarazem Najwyższym Matematykiem”.

źrodło: T. Gilewicz „Co to jest astrologja?”, Kalendarz Wiedzy Duchowej  1934

]]>