Większość Czytelników słyszała prawdopodobnie o dość znanych i przez osoby wiarogodne nieraz stwierdzonych faktach, że w chwili czyjejś śmierci nagle zatrzymuje się zegar lub spada obraz, niekiedy na znacznej nawet od umierającego odległości, bez żadnej, dostrzegalnej przyczyny.
Rzadko jednak udało się komu zaobserwować powtarzalność powyższego zjawiska z jednym i tym samym zegarem, zasługuje przeto na uwagę następujący fakt podany przez „Daily Telegraph”.
W jednym z zamków w Anglji Hampton Court Palace istnieje od dawna zegar astronomiczny Henryka VIII przezwany przez mieszkańców „zegarem śmierci”, gdyż już niejednokrotnie był zwiastunem czyjegoś zgonu. Ostatnio zatrzymał się na parę chwil przed śmiercią zamieszkałej tam panny Jane Cuppage.
Za czasów Jakuba I złowieszczy zegar wydzwaniał właśnie godzinę czwartą, gdy jakaś niewidzialna siła wstrzymała ruch jego maszynerji. W tym właśnie momencie Anna Duńska wyzionęła ducha.
Kronika zamkowa zna szereg takich wypadków. Przyczyną tego ciekawego zjawiska podobnego do objawów telekinetycznych, to jest polegających na poruszaniu się przez nikogo niedotykanych przedmiotów na seansach, jest może wyłanianie się z niektórych osób, przeważnie w chwili śmierci, agonji lub niebezpieczeństwa, jakiejś nieznanej nam formy energji kierowanej, widocznie, wolą konającego i zdolnej odziaływać na znaczną nawet odległość, energji, badanie której mogłoby może wyjaśnić nam wiele jeszcze innych dotąd tajemniczych fenomenów, niesłusznie przez krótkowzrocznych sceptyków zaliczanych do rzędu bajek i wymysłów
źródło: Prosper Szmurło “Ze świata tajemnic”, wydawnictwo Świt, Warszawa 1928