Zaopatrywanie organizmu w wodę

Jedną z głównych zasad filozofji zdrowia – Hathajogi – jest rozumne zużytkowanie daru przyrody – wody. Nie trzeba nawet zwracać uwagi na to, że woda jest jednym z głównych środków do utrzymania ciała w stanie normalnym; lecz człowiek do tego stopnia stał się niewolnikiem sztucznych przyzwyczajeń, nawyków i t.p., że zupełnie zapomniał o prawach natury.

Jedynym ratunkiem jest powrót do przyrody. Dziecko instynktownie uczuwa znaczenie wody i żąda, by je w nią zaopatrywano; lecz w miarę jak wyrasta, zapomina o tem i nabiera fałszywych przyzwyczajeń ludzi dorosłych. Dotyczy to szczególnie mieszkańców wielkich miast, którzy otrzymują z wodociągów wodę ciepławą, pozbawioną smaku naturalnego i dlatego piją ją niechętnie. Ludzie ci stopniowo nabierają nowych przyzwyczajeń, gdy chcą gasić pragnienie i lekceważąc prawa natury, w końcu o nich zapominają. W rozmowie nieraz się słyszy: „poco pić wodę, kiedy nie mam pragnienia”.

Gdyby ludzie szli za wskazówkami przyrody, to czuli by pragnienie. Nie słyszą  wezwania przyrody dlatego, że w ciągu wielu lat, pozostawali głuchymi na jej głos i przyroda  traciwszy nadzieję, że ją usłyszą, przestała ich głośno nawoływać. Oprócz tego ludzie przestali rozróżniać głos przyrody, gdyż uwagę ich odwracają obecnie liczne inne sprawy. Zadziwiającem jest, że tylu ludzi lekceważy sobie tak ważne potrzeby. Niektórzy nic nie piją i utrzymują w dodatku, że picie wogóle szkodzi. Niektórzy zaszli tak daleko w tym kierunku, że twierdzą stanowczo: „Pragnienie – to choroba” i radzą ludzom zupełnie powstrzymać się od napojów, uważając picie za rzecz nienaturalną. Byłoby niedorzecznością prowadzić spór na temat owych teorji; bez podstawność ich będzie jasna dla każdego, kto się przyjrzy naturalnym przyzwyczajeniom życia tak ludzkiego, jak i zwierzęcego. Wystarczy zwrócić się do przyrody, by przekonać się, że użycie wody rozpowszechnione jest we wszystkich formach życia, od rośliny do najwyższych ssaków.

Jogowie przypisują tak wielkie znaczenie wodzie do picia, że uważają ją za główny warunek zachowania zdrowia. Według nich, większość ludzi choruje dlatego, że ciału ich brak dostatecznej ilości płynu. Jak roślinie potrzebną jest wroda, tak samo i człowiekowi niezbędną jest pewma określona ilość płynu dla zachowania zdrowia, lub jego przywrócenia w razie choroby. Komu przyjdzie na myśl pozbawiać roślinę wody? Kto będzie tak okrutnym, że nie dostarczy potrzebnej ilości tego napoju swemu koniowi? Tymczasem człowiek, który wie jak niezbędną jest woda dla rośliny i zwierzęcia, siebie samego pozbawia tej życiodajnej wilgoci i cierpi od skutków tego grzechu tak samo, jak cierpiałoby w podobnych warunkach zwierzę i roślina. Każdy winien o tern pamiętać, gdy porusza kwestję wody do picia. Rozważmy, jaka woda potrzebna jest człowiekowi i czy w wrarunkach obecnych żyjemy normalnie.

Przedewszystkiem powiemy, że ciało nasze składa się w 70 proc. z wody. Pewna ilość tej wody bez przerwy zużywa się na potrzeby organizmu, wskutek czego każda uncja wody zużytej winna być zastąpiona przez nową uncję, o ile chcemy zachować ciało w stanie normalnym. Organizm ciągle wydziela wodę przez pory w skórze, w postaci potu i parowania. „Potem“ nazywa się tak obfite wydzielanie wody przez skórę, że gromadzi się ona w krople; parowanie zaś jest powolne i nieznaczne, a jednak odbywa się ciągłe wydzielanie się wody przez skórę; wykazano drogą doświadczeń, że gdyby powstrzymać parowanie u zwierzęcia, to ono umrze natychmiast. Podczas jakiejś uroczystości w Rzymie starożytnym, pewnego chłopca pokryto od stóp do głowy złotą farbą, gdyż miał on wyobrażać jakiegoś bożka; chłopiec umarł, zanim zdążyli zmyć z niego farbę, dlatego, że skóra jego pozbawiona była możności parowania. Funkcja przyrody została naruszona, i dusza opuściła swą powłokę cielesną. Pot i opary, jak wykazała analiza chemiczna, zawierają zepsute produkty organizmu, które, o ile w człowieku niedostateczną jest ilość wody, pozostaną w organizmie, zatruwając go i sprowadzając najpierw chorobę, a następnie śmierć. Lecz odnowicielska praca organizmu trwa bez przerwy. Zniszczona tkanka zostaje usunięta i zastępuje ją nowa, której materjałów dostarcza krew.

Wszystko, co nie potrzebne i zepsute, wydziela się z ciała; przyroda specjalnie troszczy się o to, gdyż nie może dopuścić, by w ciele znajdował się.materjał zużyty i zbyteczny. Gdyby pozwolić mu, by pozostał w organizmie, to przetworzy się on w truciznę i wywoła choroby, będące pożywną glebą dla mikrobów, zarazków i bakteryj. Zarodki nie szkodzą organizmowi silnemu i zdrowemu, iecz u ludzi, którzy nienawidzą wody, których ciało wewnętrznie należycie się nie przemywa, znajdują one mnóstwo cząstek gnijących, nie wyrzuconych w swoim czasie; na ich tle działają energicznie, mnożąc się z zadziwiającą szybkością, i wydzielając substancje trujące, które wywołują choroby organizmu. Woda gra olbrzymią rolę w życiu codziennym jogina.  Używa on wody na wewnątrz i na zewnątrz. Używa jej  dlatego, żeby zachować zdrowie i uczy się oceniać znaczenie jej dla zdrowia. W tej książce jeszcze niejednokrotnie będzie poruszona kwest ja używania wody. Chcieliśmy naszym czytelnikom dać całkowite pojęcie o znaczeniu wody; prosimy ich też, by pamiętali o tem, gdyż na dziesięciu ludzi – siedmiu zawsze przydała by się ta rada.

Nie pomijajcie tej sprawy; ma ona olbrzymie znaczenie dla naszego istnienia. Pot i parowanie są niezbędne, by uwalniać ciało od zbyt wysokiej tem peratury i podtrzymywania normalnej. Oprócz tego, jak już mówiliśmy, współdziałają one w wydalaniu produktów szkodliwych; skóra właściwie jest niczem innem, jak dopełnieniem nerek. Bez wody skóra, oczywiście, nie spełnia swego zadania. Normalny, dorosły człowiek wydziela na dobę około półtorej do dwóch butelek wody, jako pot i opary; ludzie zaś pracujący fizycznie, wydzielają o wiele więcej. W atmosferze suchej można przetrzymać upał większy, niż w wilgotnej, gdyż pot w tym wypadku paruje szybciej i wywołuje ochładzanie skóry.

Pewną część wody wydzielają płuca. Organy moczowe wydzielają dużą ilość, przy pełnieniu swych funkcyj. W ydzielanie moczu z człowieka dorosłego dosięga trzech butelek na dobę. Cała ta ilość musi być uzupełniona, aby nasza maszyna fizyczna pracowała należycie.

Woda niezbędną jest dla organizmu do kilku celów. Jednym z nich jest regulacja spalania, trwającego wciąż w naszym ciele; przyczyną spalania jest działalność chemiczna tlenu, który dostaje się do organizmu przez płuca i łączy się z dwutlenkiem węgla, wydzielonym z pokarmu. Spalanie to odbywa się w miljonach komórek i wywołuje ciepłotę życia. Woda, przechodząc przez organizm, reguluje to spalanie, wstrzym ując je i nie pozwalając mu być zbyt intensywnem. Oprócz tego, ciało posługuje się wodą, jako roznośnikiem.

Woda, płynąc przez arterje i weny, roznosi ciałka  krwi i pierwiastki pożywne po wszystkich częściach ciała, gdzie służą one ku odnowie komórek. Bez płynów w organizmie ilość krw i niechybnie musiałaby się zmniejszyć. Przy powrocie krw i przez żyły do serca, płyny zabierają niepotrzebny m aterjał, który mógłby zatruć organizm i unoszą go do nerek, do pór skóry i płuc, gdzie  trujący, martwy materjał usuwany bywa z organizmu. Bez dostatecznej ilości płynów, pracy tej nie można by było dokonywać w stopniu pożądanym. Bez dostatecznej ilości wody, szkodliwe cząstki pożywienia, odpadki organizmu nie mogły by być rozmiękczone do tego stopnia, żeby przechodzić swobodnie przez pory ciała. Jogowie wiedzą, że dziewięć dziesiątych chorób chronicznych pochodzi z tej przyczyny i wiedzą także, że dziewięć dziesiątych wszystkich chorób można usunąć szybko, w racając  do przyzwyczajenia naturalnego, picia czystej wody.

Podejmiemy ten przedmiot jeszcze niejednokrotnie, lecz chcielibyśmy, by czytelnik zwrócił baczną uwagę na znaczenie tej kwestji.

Woda w dostatecznej ilości niezbędną jest dla prawidłowego krążenia krwi, dla wydalania zepsutych cząstek organizmu i normalnego przyswajania pokarm u przez organizm. Osoby, które przyjmują za mało płynów, prawie wszystkie cierpią na brak krwi, mają wyraz anemiczny i bladą cerę. Skóra ich bywa prawie zawsze sucha, gorączkowa  i nie pocą się prawie nigdy. Wyglądają na chorych i przypominają zeschłe owoce, którym potrzeba soków,  by stały się żywymi i normalnymi. Prawie zawsze cierpią na niestrawność, co ze swej strony pociąga za sobą setki innych chorób; wykażemy to w jednym z rozdziałów następnych.

Kiszka prosta jest zanieczyszczona i organizm zmuszony do przyjmowania zepsutych materjałów, które się tam znajdują; dąży on do uwolnienia się za pomocą cuchnącego oddechu, nienormalnego pocenia się i wydzielania moczu. Nie jest to zbyt przyjemne do czytania, lecz zmuszeni jesteśmy do słów dobitnych, by zwrócić uwagę czytelnika na te rzeczy. Wszystko powyższe spowodowane jest brakiem wody. Ten, który troszczy się o czystość zewnętrzną ciała, winien pamiętać, by ciało nie pozostało brudnem wewnątrz.

Wszystkie organy wewnętrzne człowieka potrzebują wody. Ciału niezbędne jest wciąż podlewanie i gdy jest niedostateczne, to ciało cierpi, podobnie jak pozbawiona wody roślina. Każda komórka, tkanka i każdy organ wymaga wody. dla zachowania zdrowia. Woda rozpuszcza wszystko; pomaga organizmowi w przyswajaniu i podziale substancyj pożywnych, otrzymanych z pokarmu i unosi zepsute części organizmu. Często słyszy się: „Krew – to życie“; jeżeli to jest prawdą, to jak należy nazwać wodę, bez której krew przemieniłaby się na proszek?

Woda niezbędna jest i dla nerek wydzielających mocz. Potrzebna jest do tworzenia śliny, żółci, soku żołądkowego i innych ważnych soków organicznych, bez których nie mogło by odbywać się trawienie. Wystarczy zmniejszyć ilość wypitej wody, by zmniejszyć wytwarzanie wszystkich owych niezbędnych płynów. Jeśli ktoś wątpi w te słowa, przypuszczając, że jest to tylko teorja jogówr, niechaj zwróci się do któregokolwiek dzieła naukowego o fizjologji, napisanego przez jaką powagę zachodnią. Znajdzie tam napewno potwierdzenie słów naszych. Pewien słynny fizjolog zachodni twierdzi, że w tkance organizmu normalnego zawiera się tak wielka ilość wody, że można przyjąć za pewnik wyrażenie: „Wszystkie organizmy żyją w wodzie”. Jeśli nie będzie wody, nie będzie życia i zdrowia. Wyżej mówiliśmy, że nerki wydzielają na dobę trzy butelki moczu, unoszącego z sobą zepsute trujące produkty chemiczne, które się dostały z organizmu do nerek. Skóra w tym samym czasie wydziela do dwuch butelek wody w postaci potu i oparów. Do tego należy dodać niewielką ilość – dziesięć do piętnastu uncyj wody, wydzielanej przez płuca. Niewielka ilość wody wydziela się w postaci łez i innych pozostałych wydzielin. Ileż potrzeba wody, by odnowić ten zapas? Pewna ilość płynów dostaje się do organizmu w raz z pożywieniem, a szczególniej z pewnym jego rodzajem. Lecz jestto stosunkowo ilość niewielka, w porównaniu z ilością wody wydalanej z organizmu przy czynnościach oczyszczenia. Najlepsi uczeni doszli do wniosku, że człowiek winien pochłaniać dziennie od czterech do pięciu butelek wody, by uzupełnić ten ubytek. Jeśli ta ilość nie jest dostarczona, to ciało używa płynów, które się w nim znajdują i człowiek poczyna „wysychać“, przyczem wszystkie jego funkcje fizjologiczne stają się nieprawidłowe, ponieważ mechanizm ciała jest pozbawiony m aterjału oczyszczającego. Cztery butelki – 12 szklanek dziennie! W inni o tem pamiętać ci, którzy piją do trzech szklanek i uważają większą ilość za szkodliwą.

Nie dziw też, gdy zaczną cierpieć na wszystkie choroby fizyczne. Nie dziw, gdy u nich się pokaże: rozstrój żołądka, anem ja, nerwowość i inne choroby. Ciało ludzkie  pełne jest różnych substancyj szkodliwych i trujących, których przyroda nie jest w stanie wydalić przez nerki i skórę, o ile nie posiada dostatecznej ilości wody. Nie dziw, że kiszka prosta jest pełną szkodliwych odpadków, zatruwających organizm i przyroda nie jest w stanie wydalić ich sposobem normalnym, nie posiadając należytej ilości wody.

Nie dziw, że człowiek będzie cierpiał na brak śliny i soku żołądkowego, gdyż przyroda nie może ich wytworzyć, nie posiadając wody. Nie dziw, że ukazuje się niedokrwistość: skąd bowiem przyroda weźmie wody, by krew przygotować. Nie dziw, że nerwy ludzkie znajdują się w stanie nienormalnym. Przyroda czyni wszystko co może, nawet w tych wypadkach, gdy człowiek bezmyślnie postępuje wbrew jej nakazom. Stara się otrzymać wodę z organizmu, aby nie zatrzymywać machiny, lecz zapas jest zbyt szczupły i przyroda uznaje swą bezsilność. Przyroda czyni to samo, co człowiek, gdy odczuwa niedostatek wody. Stara się zmusić małą ilość do wykonywania pracy, jaką wykonać by powinna większa ilość. Naturalnie, musi zadawalać się tem, że wszystko tylko w połowie lub mniej będzie wykonane. Jogowie nie obawiają się przyjmować dziennie dostateczną ilość wody. Nie lękają się „rozrzedzenia” krwi, jak ludzie „wyschnięci”. Przyroda szybko wydali nadmiar wody. Jogowie nie piją napojów lodowatych, które są nienaturalnym wytworem cywilizacji; ulubiona ich temperatura – około 12° Reaumura. Piją wtedy, gdy czują pragnienie i uczuwają rzeczywiste pragnienie, nie tak jak ludzie „wyschnięci”. Piją często, lecz zauważcie, nie piją nigdy dużej ilości od razu. Nie wlewają w siebie wody, ponieważ uważają to za nienaturalne i szkodliwe.

Piją niewielkiemi porcjami, lecz często w ciągu dnia. W czasie pracy stawiają naczynie z wodą koło siebie i od czasu do czasu piją jeden lub dwa łyki. Kto lekceważył instynkty naturalne w ciągu kilku lat, i prawie zapomniał o naturalnym nawyku picia wody, ten musi przejść pewną praktykę, aby powrócić sobie tę zdolność. Niedługa praktyka szybko doprowadzi go do tego, że zacznie domagać się wody, i w ciągu pewnego czasu powróci mu pragnienie naturalne. Możemy polecić dobry sposób: trzymać koło siebie szklankę wody i popijać od czasu do czasu kilka łyków. Należy pamiętać przytem, dlaczego się to robi. Trzeba mówić sobie: „dostarczam ciału płynu, niezbędnego dla jego funkcyj, da mi on zdrowie normalne, siłę i zmieni mnie w człowieka normalnego i silnego“.

Przed pójściem na spoczynek jogowie piją kubek wody. Organizm ją przyswaja i oczyszcza się za jej przyczyną w ciągu nocy, przyczem wszystkie substancje szkodliwe usuwane są rano wraz z moczem. Drugą szklankę wody piją jogowie rano, skoro tylko wstaną. Podług ich teorji, łyk wody przed jedzeniem oczyszcza żołądek, przemywa go i usuwa wszelkie substancje niepotrzebne, które się w nim zgromadziły w ciągu nocy. Piją zwykle na godzinę przed posiłkiem i następnie robią lekkie ćwiczenia fizyczne, przypuszczając, że te ostatnie przygotowują aparat trawienia do przyjęcia pokarmu i wywołują głód naturalny. Nie lękają się picia wody podczas posiłku, lecz wystrzegają się zalewania wodą jadła.

Zalewać pokarm wodą – to znaczy nie dopuszczać do tego, aby ten przesiąkał śliną i aby zęby mogły go przeżuwać, jak należy i zmiękczać należycie – to znaczy postępować wprost naodwrót, jak nakazują jogowie. Przypuszczają oni, że wodę podczas jedzenia należy pić tylko po to, by rozmiękczyć pokarm w żołądku, lecz i to należy wykonywać bardzo ostrożnie, by nie osłabiać działania soku żołądkowego. Wielu z naszych czytelników zna użycie wody, jako środek do odświeżenia żołądka, w którym nagromadziły się różne nieczystości organizmu. Uznajemy ten sposób leczenia, lecz mniemamy, że gdyby człowiek dokładnie przestrzegał wskazówek jogów, umieszczonych w niniejszej książce, to nigdy podlegałby „zanieczyszczeniu” żołądka i nigdy nie byłby zmuszony uciekać się do gorącej wody. Ciepła woda może być bardzo użyteczna, jako środek przygotowawczy do racjonalnego wessania pokarmu. Najlepiej jest wypijać powoli około butelki ciepłej wody rano przed śniadaniem lub na godzinę przed obiadem. Wypita woda pobudza pracę mięśniową organów trawienia, które wydala z siebie materjał zepsuty, jaki się w nich znajduje, tem bardziej, że ciepła woda rozpuści go i rozmiękczy. Środek ten jednak może być tylko tymczasowy. Przyroda nie uważa gorącej wody za napój niezbędny, człowiekowi dla zdrowia potrzebną jest woda o temperaturze normalnej. Jeżeli zdrowie zatraciło się wskutek nieposłuszeństwa prawom natury, gorąca woda może przynieść pożytek, oczyszczając organizm, zanim ten powróci do przyzwyczajeń naturalnych.

W innych rozdziałach udzielimy miejsca kąpieli i zewnętrznemu użyciu wody; rozdział niniejszy poświęca się tylko wodzie w użyciu wewnętrznem.

W uzupełnieniu wszystkich zalet i użyteczności wody, o których mówiliśmy wyżej, należy jeszcze wspomnieć, że woda zawiera znaczną ilość prany. Człowiek często uczuwa potrzebę wypicia łyku wody. Służy to jako oznaka, że przyroda żąda odnowienia zapasu prany, a ponieważ najlepiej i najwięcej można jej otrzymać z wody, więc przyroda kieruje człowieka ku wodzie. Każdy z nas może przypomnieć sobie wypadek, gdy szklanka wody podziałała nań orzeźwiająco i wzmacniająco i pomogła mu powrócić do przerwanej pracy. Nie zapominajcie o wodzie, gdy będziecie znużeni. W połączeniu z metodą oddychania jogów łyk wody wieje w człowieka świeżą energję prędzej, niż każdy inny środek.

Łykając wodę, starajcie się pewien czas potrzymać ją w ustach, by pozwolić nerwom języka i ust pochłonąć większą ilość prany; taki sposób picia jest specjalnie pożyteczny, gdy człowiek uczuwa silne znużenie. Należy o tem zawsze pamiętać.

źródło: JOGI RAMA – CZARAKA “HATHA-JOGA” NAUKA JOGÓW O ZDROWIU FIZYCZNEM I O SZTUCE ODDYCHANIA, Warszawa 1922