Zadziwiający epizod z życia Abrahama Lincolna

(Psych. Studien, grudzień 1907)

W okresie pomiędzy wyborem Abrahama Lincolna jako kandydata na prezydenta USA przez republikańską konwencję w Chicago 18 lipca 1860 roku, a jego faktycznym wyborem 6 listopada, Lincoln mieszkał w Springfield. Był tam wysoko ceniony za swoją walkę z niewolnictwem oraz naturalne zdolności polityczne, które – jak sam twierdził – zawdzięczał boskiej inspiracji.

Pewnego wieczoru, po całym dniu nękania przez osoby szukające posad w administracji, Lincoln udał się do swojego gabinetu, aby odpocząć na leżance. Nagle, w obrotowym lustrze naprzeciwko swojego biurka, dostrzegł podwójny obraz swojej postaci.

Podniósł się i zbliżył do lustra, ale wizja natychmiast zniknęła. Po ponownym położeniu się, zjawa pojawiła się ponownie – tym razem jedno z jego odbić było wyraźnie bledsze. Kilka dni później zdarzenie powtórzyło się, ale kiedy Lincoln wezwał swoją żonę, zjawisko nie wystąpiło.

Mary Todd Lincoln była tym bardzo poruszona i uznała to za przepowiednię – jej zdaniem oznaczało to, że mąż zostanie wybrany na drugą kadencję, ale nie dokończy jej.

14 kwietnia 1865 roku, dokładnie w tej samej godzinie, w której cztery lata wcześniej jego rywal polityczny Douglas pokojowo żegnał się z nim w Białym Domu, Lincoln padł ofiarą zamachu z rąk Johna Wilkesa Bootha.

źródło: