Oddzielanie kąkolu od pszenicy – Wszelki geniusz to tylko inspiracja ze świata duchów
Przekazując moje doświadczenia i wiedzę na temat komunikacji ze światem duchowym, pragnę podkreślić, że nie reprezentuję wszystkich, którzy określają się jako medium czy nawet spirytualiści, ani żadnej ligi czy kościoła spirytystycznego. Jak we wszystkich sprawach, należy kierować się zasadą: „Badajcie wszystko, co dobre, tego się trzymajcie”, gdyż istnieją zarówno fałszywi, jak i prawdziwi prorocy. Niestety, są również niegodni zaufania medium, którzy handlują swoim Bogiem danym darem, szukając materialnych korzyści, zamiast duchowego rozwoju tych, którzy przychodzą do nich po pomoc.
Jeszcze smutniejsze jest to, że są nieuczciwe medium otoczone przez niewidzialne byty sił zła, które żerują na swoich ofiarach niczym sępy, zaspokajając własne nikczemne pragnienia pod przykrywką „istot z nieba”. Przejście z życia fizycznego do stanu duchowego nie oznacza automatycznego osiągnięcia doskonałości. Życie to proces postępu. Podobne przyciąga podobne – i medium, jeśli nie jest absolutnie czyste, dobre i uczciwe, przyciągnie do siebie duchy o podobnym charakterze.
Te złe duchy często podszywają się pod dobre duchy, a nawet pod bliskich zmarłych tych, którzy szukają kontaktu, aby osiągnąć własne egoistyczne cele lub spełnić żądania swojego medium.
Jednak nadchodzi czas, jestem tego pewna, gdy spirytualizm zostanie uszanowany i uznany za coś godnego szacunku, tak jak powinno się to stać już 2000 lat temu – jako nauka ponad wszelką krytykę i zarzuty. Spirytualizm to prawda, którą przyniósł Wielki Mistrz (Jezus), lecz jest ona wciąż niezrozumiana i błędnie interpretowana przez liczne sekty i wyznania.
Konstytucja Stanów Zjednoczonych gwarantuje wolność religijną, a wiele stanów wprowadza obecnie przepisy chroniące prawdziwy spirytualizm i eliminujące oszustów oraz szarlatanów. Głównym problemem w oddzieleniu fałszywego medium od prawdziwego jest jednak niezdolność opinii publicznej do właściwej oceny. Często zdarza się, że prawdziwe medium zostaje oskarżone przez policję lub prasę o oszustwo, podczas gdy w rzeczywistości jest ono piękną służebnicą Boga, dającą pocieszenie cierpiącym i zrozpaczonym.
Wierzę, że z czasem większa świadomość i zainteresowanie spirytualizmem przyniosą pożądane reformy w sposobie prezentowania tej nauki. Spirytualizm jest bowiem jedyną prawdziwą religią, nie opartą jedynie na wierze czy nadziei, lecz na faktach, i powinien być chroniony oraz przedstawiany w godny, pełen szacunku sposób, w odpowiednich i pięknych warunkach.
Pojawia się tutaj pytanie: Skoro spirytualizm jest wiedzą i jedyną prawdziwą religią, to dlaczego nie był powszechnie praktykowany przez ostatnie 2000 lat? Odpowiem pytaniem: Czy dlatego, że dziecko w pierwszej klasie nie jest w stanie zrozumieć geometrii Euklidesa, należy uznać Euklidesa za fałszywego?
Euklides, który zebrał i usystematyzował wszystkie fundamentalne zasady matematyki przekazane przez Talesa, Pitagorasa, Eudoksosa i innych matematyków przed nim, nie powinien być uznany za fałszywego tylko dlatego, że nie każdy jest gotowy pojąć jego nauki. Podobnie jest ze spirytualizmem – nie wszyscy byli gotowi go zrozumieć, ale to nie czyni go mniej prawdziwym.
Świat przez ostatnie 2000 lat nigdy nie wyszedł poza pierwszą klasę, ale niech Bóg sprawi, aby ten straszliwy ogień, przez który teraz przechodzi świat, stał się środkiem podniesienia go na wyższy poziom wiedzy i zrozumienia.
Z każdej ścieżki ziemskiego życia – z systemu prawnego i kościoła, od lekarzy i chirurgów, pisarzy, polityków, ludzi biznesu, sztuki i muzyki – każda z tych osób w swoim powołaniu działa teraz z zaświatów, kierując wydarzeniami na ziemskim planie równie gorliwie i wiernie, jak czyniła to za życia w ciele. A 2000 lat w wieczności to jak jeden dzień.
Wielu godnych przedstawicieli różnych religii i wyznań, którzy działali na ziemi, nawet z Dalekiego Wschodu, uczy teraz z wyższych sfer jednej Prawdy – jednego Życia, jednej Miłości i jednego Boga. Duchy z wyższych sfer przychodzą do tych, którzy są gotowi je przyjąć, przekazując wyższe prawdy o Wiecznym Życiu.
Znane osobistości, które błyszczały na ziemskim planie – wynalazcy, pisarze, poeci, muzycy, rzeźbiarze, malarze – to w rzeczywistości medium. Ich osiągnięcia są możliwe dzięki temu, że potrafią zatrzymać wrażenia przekazywane im przez świat duchowy. Niektórzy z nich są tego świadomi, inni nie.
Weźmy na przykład Galli-Curci. Jej cudowny dar jest darem od Boga, inspirowanym przez Jenny Lind. Miałam wyjątkowy przywilej słyszeć Jenny Lind śpiewającą cztery razy. Jej głos z zaświatów to głos Galli-Curci, a mówiąc precyzyjniej – głos Galli-Curci to głos Jenny Lind. Wątpię, czy nawet wytrawny artysta byłby w stanie odróżnić ich głosy. Powiedziano mi, że Jenny Lind, znajdując w tej młodej hiszpańsko-włoskiej dziewczynie odpowiedni kanał i właściwe warunki mediumiczne, obdarzyła ją swoim rzadkim talentem.
Podobnie jest z Jaszą Heifitzem, skrzypkiem. Od czasów Paganiniego nie pojawił się na świecie taki dar jak jego. Jeden z krytyków napisał o nim:
„Jako zaledwie dziewiętnastoletni młodzieniec Heifitz wykazał w koncercie Czajkowskiego, że znacznie przewyższa mistrzów sztuki. Nawet Ysaye w swoich najlepszych latach, ani Kriesler, ani Elman, ani żaden z ich znakomitych poprzedników nie byli obdarzeni takim geniuszem, jaki posiada ten młody Rosjanin.”
Mówiąc o Heifitzu, jeden z bywalców koncertów zauważył: „Ale to tylko dlatego, że jest naturalnym skrzypkiem.”
I to jest sedno sprawy – jest naturalnym skrzypkiem. Dlaczego?
Ponieważ przyniósł ten wielki dar z powrotem z zaświatów w tej reinkarnacji, albo jest znakomitym medium, które otrzymuje inspirację od ducha z innego świata. Tak mówią duchy – i jeszcze większe rzeczy nadejdą.
Powiedziano mi również, że gdy wykonuje się portret lub popiersie osoby, która przeszła na drugą stronę, duch tej osoby może tak wpłynąć na artystę lub rzeźbiarza, że efekt końcowy jest zdumiewający, a świat określa go mianem „najbardziej realistycznego”. Znane są przypadki, gdy artysta mówił: „Naprawdę czułem jego obecność.”
Jednak pan Lincoln zapewnił mnie, że nie wywarł żadnego wpływu na rzeźbiarza Barnarda przy tworzeniu okropnego pomnika Lincolna. Cytując pana Lincolna, który był wyraźnie bardzo niezadowolony z pracy Barnarda:
„Ten pomnik – ten pomnik Barnarda – cóż, pani Durand, to jest straszne. To karykatura. Cieszę się, że mój syn Robert tak stanowczo się temu sprzeciwił. To skandal! Nie mogę zrozumieć, jak ten człowiek Barnard mógł to komukolwiek wcisnąć. Nigdy tak nie wyglądałem i uważam za hańbę, aby jakikolwiek prezydent Stanów Zjednoczonych był przedstawiony w taki sposób, nawet gdybym to miał być ja.”
Lincoln dodał z naciskiem:
„Niech ludzie wiedzą, że nie chcę, aby ten pomnik został gdziekolwiek umieszczony poza złomowiskiem.”
Z kolei pomnik Augusta Saint-Gaudensa znajdujący się w Lincoln Park w Chicago jest Lincolnowi bardzo bliski. Nie ma wątpliwości, że rzeźbiarz był otwarty na inspirację z zaświatów podczas jego tworzenia.
Otrzymując pewnego wieczoru wiosną zeszłego roku wiadomość, że pan Lincoln i sędzia Sheperd życzą sobie, abym natychmiast udała się do pewnego zawodowego medium głosowego w Chicago, szybko wsiadłam do wieczornego pociągu z mojego wiejskiego domu do Chicago.
Gdy jechałam Dearborn Avenue w stronę parku, na drodze do jej domu, lekki opad śniegu i nowy system oświetlenia uwydatniły Pomnik Lincolna w niezwykły i wyjątkowy sposób. Widok był zachwycający. Pierwsze, co pan Lincoln powiedział, witając mnie, brzmiało:
„No cóż, pani Durand, mój pomnik wyglądał dziś wieczorem całkiem nieźle, prawda?”
Ta niesamowita zdolność świata duchowego do „wiedzenia” o naszych myślach, nawet w odniesieniu do pozornie błahych spraw, które człowiek mógłby zignorować, jest czasami zaskakująca, a jednak bardzo piękna, pokazując troskę, jaką duchy wykazują wobec nas.
Z szacunku dla pana Lincolna, dlaczego nie zakończyć raz na zawsze kontrowersji „być albo nie być”? Należy spełnić jego życzenie i odesłać pomnik Barnarda na złomowisko. Jeśli ten pomnik zostanie umieszczony w miejscu publicznym, dyskusje nigdy się nie skończą.
Świat – a konkretniej Anglia – pragnie uhonorować Abrahama Lincolna pomnikiem. Teraz może uczcić go zgodnie z jego własnym życzeniem i osądem.
Inspiracja ze świata duchów
To inspiracja ze świata duchowego umożliwiła wynalezienie telefonu, radia, samolotu – w istocie, wszyscy wynalazcy są inspirowani, stając się instrumentami lub mediami, przez które idee ze świata duchowego mogą zostać przeniesione na ziemski plan.
Nadchodzi czas, kiedy zostanie opracowane urządzenie do komunikacji ze światem duchów, dzięki któremu będzie można rozmawiać z tymi „po drugiej stronie” równie łatwo, jak teraz rozmawia się przez telefon z miasta do miasta.
Medium ludzkie zostanie zastąpione przez czułe urządzenie falowe, działające na podobnej zasadzie jak telefon bezprzewodowy.
Mówiąc o wielkich geniuszach na ziemi, należy zauważyć, że są oni wielcy tylko dlatego, że są wielkimi medium lub psychikami, a zatem instrumentami, którymi może posługiwać się świat duchowy.
Słowa ducha z wyższej sfery
Aby wyjaśnić tę ideę, pewien duch z wyższej sfery powiedział mi – cytując jej dokładne słowa:
„Duchy powracają na ziemię, aby przekazywać swoją wiedzę jako błogosławieństwo dla ludzi. Kiedy znajdą podatny umysł, tchną na niego ogień z ołtarza swoich dusz, aż zapłonie równym płomieniem, który sprawi, że świat ocknie się z dziennego marzenia na widok wielkiego malarza, wielkiego rzeźbiarza, wielkiego poety czy wielkiego muzyka.”
Cytat z Ralpha Waldo Emersona ze świata duchów
Ponadto przytoczę słowa Ralpha Waldo Emersona, który przemawiał do mnie ze świata duchowego:
„Przeszedłem przez swoje ziemskie życie, nie zdając sobie sprawy z inspiracji, którą otrzymywałem. Myślałem, że po prostu miałem szczęście, że mogłem wykonywać swoją pracę, ale teraz, gdy patrzę z perspektywy czasu, widzę, że byłem inspirowany. Nawet moje okoliczności życiowe były inspiracją, która sprawiała, że wszystko wydawało się łatwe.
„Zawsze szukałem duchowej strony życia i dlatego moje warunki były dla mnie korzystne, a ja byłem bardzo szczęśliwy. Mam nadzieję, że świat będzie czytał moje książki z tej perspektywy i poczuje inspirację zawartą w nich.”
Wkrótce nadejdzie czas, gdy połowa świata rozwinie się do takiego stopnia, że rozpozna i zrozumie, skąd pochodzi wszelka wiedza i zrozumienie.
Ludzie przestaną polegać na ziemskiej wiedzy i ludzkim rozumowaniu, a będą kierować się jedynie duchowym przewodnictwem.
Jak powiedział hrabia Tołstoj:
„Świat duchów potrafi dziś inspirować wielu ludzi. Wkrótce przekonacie się, że ludzie staną się bardziej wrażliwymi instrumentami dla nas; głosy duchów będą słyszane wszędzie, a Prawda wtedy stanie się znana.”
Obecne cierpienie to oczyszczanie świata z nagromadzonego grzechu
To, czego dziś doświadczamy, jest tak naprawdę oczyszczaniem świata z nagromadzonego grzechu – chciwości, nienawiści, bezbożności i autokracji, niezależnie od tego, czy autokracja opiera się na władzy, czy bogactwie.
Wszystko to zostanie zrównane z ziemią.
Dogmaty i instytucje przeminą, a triumfować będzie zwycięstwo pokoju i miłości – w wielkim braterstwie ludzi i narodów.
Przyszłość należy do duchowości
Zbliża się czas pięknej, wielkiej duchowości, która będzie kierowana i prowadzona przez świat duchowy. Świat duchowy nie jest wcale odległy – w rzeczywistości jest bardzo blisko nas, jest częścią naszego życia i istnienia.
Z dzisiejszych popiołów powstanie bardziej uwielbiona duchowość jutra.
Wizja
Stojąc wysoko, patrząc z góry, widzę przed sobą wizję wielkiego piękna.
Ziemia, stworzenie Boga, pokryta jest bujną zielenią najgłębszych odcieni.
Na rozległych przestrzeniach lądów żółte łany zbóż falują w dostatnim bogactwie.
Kwiaty i paprocie układają się w przepychu i obfitości.
Kryształowe wody lśnią w czystym, jasnym powietrzu.
Bydło pasie się na żyznych wzgórzach, a owce odpoczywają przy drodze.
Ptaki o bajecznych barwach rozpościerają swoje skrzydła wysoko nad ziemią,
A w każdym podmuchu wiatru rozbrzmiewają pieśni wielu ptaków.
Spokój… Pokój…
Białe wioski tkwią cicho w krajobrazie.
Lenistwo dymu unoszącego się z dachów domów powoli pnie się ku górze.
Szczęśliwe dzieci, pełne śmiechu i radości, bawią się pod rozłożystymi gałęziami drzew.
Człowiek wreszcie odnajduje samego siebie i jest przytulony w ramionach swojego Stwórcy.
źródłó: Chapter VII Separating the Tares from the Wheat – All Genius is but Inspiration from the Spirit World; Spirit Communication a Fact by GRACE GARRETT DURAND, Lake Forest 1917.