Wpływ myślenia na stan snu

Fałszywe znaczenie przypisuje się także snowi; nie jest on zupełną nieświadomością, tak samo, jak i śmierć. Kto przed zaśnięciem postanowi mocno wstać o pewnej godzinie, uzyska to bardzo łatwo. Ten dział świadomości, który zajmuje się mierzeniem czasu, nie śpi, jak widać, i tak się to tłumaczy.

Jeśli ten dział świadomości, stojący poniżej sfery uczuć i myśli, nie zasypia, jak można sądzić, że to, co boskie, co jest nad tą sferą, potrafi zasnąć? Podczas snu nasuwa się niejako świadomość człowieka z izb mieszkalnych i urządzeń sfery uczuć i myśli, w których przebywała w dzień na wyższe piętro. Wracając, nie zdoła większość nic przynieść ze sobą, bo ich sfera uczuć i myśli, ponieważ nie uzdolnili jeszcze tej sfery u siebie do przyjęcia czegoś. Podczas snu spędza ich dusza czas na głupiem powtarzaniu rzeczy, które ją w dzień najbardziej zajmowały. Odnosi się to szczególnie do rzeczy, któremi zajmował się człowiek pod koniec dnia. Jeśli wtedy myśli tylko o rzeczach codziennych, czyta rom anse i zwyczajne gazety, jak mogłaby sfera jego uczuć i myśli, napełniona takiemi pustemi rzeczami, przyjąć coś pożytecznego z doświadczeń i czynności nieśmiertelnej części jego duszy? Jeśli zaś ostatnie myśli jego były wzniosłej natury, wówczas jego świadomość poranna zmieni się w krótkim czasie.

Ćwiczenia te przyczynią się do wykonania dzieła całego dnia w sposób pogodny, wierny i godny. Z czasem nastąpi z wolna głębsze rozumienie życia, odnośnie do postępowania naszego względem bliźnich. Nieustraszoność wobec chorób, trosk i śmierci, znajomość własnej nieśmiertelności, to wszystko przy padnie człowiekowi w udziale, jeśli nauczy się mieszkać w samym sobie, we własnej swojej świątyni i we wspólności z własnym, żywym Bogiem.

źródło: “YOGA TAJEMNA WIEDZA INDYI”, przez BAPT. WIEDENMANNA PRZEŁOŻYŁ STANISŁAW WOMELA, LWÓW WYDAWNICTWO „KULTURA I SZTUKA”