{"id":8231,"date":"2023-02-16T18:40:40","date_gmt":"2023-02-16T17:40:40","guid":{"rendered":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/?p=8231"},"modified":"2023-02-16T19:17:38","modified_gmt":"2023-02-16T18:17:38","slug":"poza-brzegiem","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/poza-brzegiem\/","title":{"rendered":"Poza Brzegiem"},"content":{"rendered":"

W wyk\u0142adach swoich nie pr\u00f3bowali\u015bmy zmusza\u0107 czytelnika, aby przyj\u0105\u0142 jakiekolwiek twierdzenia, nie m\u00f3wi\u0105ce mu nic wewn\u0119trznie i nie znajduj\u0105ce si\u0119 w harmonji z jego w\u0142asnym nastrojem i poj\u0119ciem. Pozostawiamy wszystkim zupe\u0142n\u0105 swobod\u0119 przekona\u0144 i pragniemy, aby ucze\u0144 z nauki jog\u00f3w bra\u0142 tylko to, co mu si\u0119 zdaje odpowiedniem i prawdziwem,\u00a0 i aby pomija\u0142 to, co mu si\u0119 zdaje w\u0105tpliwem, a\u017c do czasu, gdy jego pogl\u0105d si\u0119 zmieni.<\/p>\n

Poprostu wyk\u0142adamy pogl\u0105dy jog\u00f3w na rozmaite zjawiska \u015bwiata astralnego o tyle jasno i przejrzy\u015bcie, o ile to jest mo\u017cliwe – i staramy si\u0119, aby czytelnik zrozumia\u0142 wyk\u0142adane my\u015bli. Czy one zdaj\u0105 si\u0119 prawdziwe czy nie – tego wiedzie\u0107 nie mo\u017cemy i nie mamy zamiaru przekonywa\u0107 kogokolwiek o bezwzgl\u0119dnej pewno\u015bci tego, co m\u00f3wimy.<\/p>\n

Co jest prawd\u0105 – to nie mo\u017ce by\u0107 nieprawd\u0105, cokolwiekby\u00a0 o tem my\u015bla\u0142 czytelnik. W iara jego lub w\u0105tpienie nie mo\u017ce zmieni\u0107 istoty rzeczy – i jogowie bynajm niej nie twierdz\u0105, \u017ce kto\u015b mo\u017ce by\u0107 ukarany za niewiar\u0119 lub nagrodzony za wiar\u0119. Przeciwnie, m\u00f3wi\u0105 oni, \u017ce wiara lub niewiara zale\u017c\u0105 od pojmowania, od poziomu rozwoju wewn\u0119trznego. Pod\u0142ug\u00a0 ich mniemania by\u0142o to w najwy\u017cszym stopniu niezrozumia\u0142e, aby karano cz\u0142owieka za to, \u017ce nie dor\u00f3s\u0142 jeszcze do zrozumienia tej lub innej idei. Jogowie – s\u0105 to najbardziej tolerancyjni ludzie na \u015bwiecie. Sami oni widz\u0105 prawd\u0119 – zawart\u0105 we wszystkich formach wierze\u0144 – i widz\u0105 zawarte w nich dobro, ale nie pot\u0119piaj\u0105 tych, co si\u0119 z nimi nie zgadzaj\u0105. Nie maj\u0105 \u017cadnych okre\u015blonych dogmat\u00f3w, w kt\u00f3re nakazywaliby wierzy\u0107 swoim zwolennikom. Nie \u017c\u0105daj\u0105 od swoich uczni\u00f3w, aby ci bezwarunkowo zgadzali si\u0119 z nimi; przeciwnie, m\u00f3wi\u0105 swoim uczniom: Bierzcie od nas tylko to, co do was przemawia wewn\u0119trznie; nie my\u015blcie o reszcie. Pozostawcie to na jaki\u015b czas; potem powr\u00f3cicie do tego samego i rozpatrzycie raz jeszcze. By\u0107 mo\u017ce, znajdziecie tu rzeczy, kt\u00f3re mog\u0105 wam by\u0107 u\u017cyteczne. Powtarzajcie to kilkakrotnie, ale nie zmuszajcie si\u0119 do przyjmowania idei, kt\u00f3ra wam si\u0119 nie podoba. Kiedy nadejdzie czas, ogarniecie wszystko, co jest prawd\u0105. Ka\u017cda prawda ma sw\u00f3j czas, a gdy jej czas nadchodzi, wydaje si\u0119 ona mi\u0142a i potrzebna oku umys\u0142owemu. Dlatego przyjmujcie to, co wam si\u0119 podoba, a nie przyjmujcie tego, co si\u0119 wam nie podoba. Nie nale\u017cymy bynam niej do tych gospodarzy, co to zapraszaj\u0105 g\u00f3\u015bci i zmuszaj\u0105 ich je\u015b\u0107 potrawy, na kt\u00f3re ci patrz\u0105 z niepewno\u015bci\u0105, zw\u0105tpieniem i strachem. Nie by\u0142aby to rozkosz, ale kara – i gdyby go\u015bcie byli zmuszeni je\u015b\u0107 wszystko, co im podaj\u0105, aby uzyska\u0107 przychylno\u015b\u0107 gospodarzy, to ich po\u0142o\u017cenie by\u0142oby bardzo smutne. My m\u00f3wimy zupe\u0142nie inaczej.<\/p>\n

Bierzcie tylko to, co wam si\u0119 zdaje zupe\u0142nie jasne, a nie\u00a0 bierzcie tego, co nie przemawia do waszego poj\u0119cia. Nie l\u0119kajcie\u00a0 si\u0119, \u017ce kto\u015b ukryje lub zatrzyma przed wami to, co mogliby\u015bcie wzi\u0105\u0107\u201c.<\/p>\n

Zgadzaj\u0105c si\u0119 ca\u0142kowicie z tem wszystkiemu co powiadaj\u0105 jogowie – przechodzimy do dalszego wyk\u0142adu bardzo wa\u017cnej cz\u0119\u015bci podawanej nauki.<\/p>\n

Kiedy \u201eJa\u201c opuszcza cia\u0142o fizyczne w chwili, kt\u00f3r\u0105 nazywamy \u015bmierci\u0105, pozostawia za sob\u0105 wszystkie pierwiastki ni\u017csze. Cia\u0142o fizyczne, jak to m\u00f3wili\u015bmy w Lekcji I – sk\u0142ada si\u0119\u00a0 z miljon\u00f3w drobniutkich kom\u00f3rek: s\u0105 to wszystko male\u0144kie \u017cywoty, z kt\u00f3rych ka\u017cdy posiada male\u0144ki rozum lub \u015bwiadomo\u015b\u0107 i wszystkie znajduj\u0105 si\u0119 pod kontrol\u0105 centralnego pod\u015bwiadomego rozumu cz\u0142owieka. Nadto w ciele znajduje si\u0119 zapas prany czyli si\u0142y \u017cyciowej i ten zapas prany w \u0142\u0105czno\u015bci z miljonami \u017cywot\u00f3w kom \u00f3rek stanowi to, co nazywamy cia\u0142em cz\u0142owieka.<\/p>\n

W ksi\u0105\u017cce naszej \u201eHatha-joga\u201c po\u015bwi\u0119cili\u015bmy jeden rozdzia\u0142\u00a0 sprawie warunk\u00f3w istnienia tych male\u0144kich \u201e\u017cywot\u00f3w\u201c – i teraz musimy odes\u0142a\u0107 czytelnika do tego dzie\u0142a po szczeg\u00f3\u0142y w tej sprawie. Gdy nadchodzi \u015bmier\u0107 cz\u0142owieka, tj. gdy jego \u201eJa\u201c porzuca m aterjaln\u0105 pow\u0142ok\u0119 swoj\u0105 (sheath),\u00a0 z kt\u00f3rej za \u017cycia korzysta\u0142o – kom\u00f3rki roz\u0142\u0105czaj\u0105 si\u0119 i rozpadaj\u0105 i odbywa si\u0119 to, co zowiemy rozk\u0142adem cia\u0142a. Si\u0142a, co\u00a0 kom\u00f3rki wi\u0105za\u0142a w ca\u0142o\u015b\u0107 znika; odzyska\u0142y wolno\u015b\u0107, rozchodz\u0105 si\u0119 a potem rozk\u0142adaj\u0105 si\u0119 na pierwiastki.<\/p>\n

Ale istnienie atom\u00f3w, \u017cycie materji nie przerywa si\u0119 nigdy; cz\u0105stki jednego cia\u0142a umar\u0142ego po pewnym czasie wyst\u0119puj\u0105 jako cz\u0105stki innego cia\u0142a. My\u015bliciel powiada: \u201e\u015amier\u0107 jest to tylko forma \u017cycia – a rozk\u0142ad jednej formy materjalnej – to jeno pocz\u0105tek budowy innego cia\u0142a”.<\/p>\n

Od chwili, gdy \u201eJa\u201c opuszcza cia\u0142o fizyczne – i wp\u0142yw zarz\u0105dzaj\u0105cego cia\u0142em rozumu instynktowego odpada od grup kom\u00f3rkowych: zaczyna po\u015br\u00f3d nich panowa\u0107 anarchja i bez\u0142ad;\u00a0 staj\u0105 si\u0119 one jak armja zdezorganizowana, kt\u00f3ra si\u0119 rzuca t\u0119dy i ow\u0119dy; popychaj\u0105 si\u0119 mi\u0119dzy sob\u0105, przeszkadzaj\u0105 sobie i celem ka\u017cdej jest wyzwoli\u0107 si\u0119 od swych niemi\u0142ych s\u0105siad\u00f3w i uj\u015b\u0107 od og\u00f3lnego chaosu. W ci\u0105gu \u017cycia ludzkiego, g\u0142\u00f3wny cel wszystkich kom\u00f3rek polega na tem, aby pracowa\u0107 wsp\u00f3lnie i harmonijnie, ulegaj\u0105c nakazom z g\u00f3ry. Po \u015bmierci cia\u0142 cel wszystkich kom\u00f3rek zmienia si\u0119 w ten spos\u00f3b, \u017ce wszystkie one, ile mo\u017cna pr\u0119dzej, chcia\u0142yby si\u0119 rozsta\u0107 ze sob\u0105. Grupy rozpadaj\u0105 si\u0119 kolejno. Ka\u017cda rozpada si\u0119 na mniejsze grupy – i jednocze\u015bnie zaczyna si\u0119 proces rozk\u0142adu kom\u00f3rek na pierwiastki zasadnicze – i nieustanne nowe ich \u0142\u0105czenie si\u0119 w inne
\ngrupy organizm\u00f3w, czy to mineralnych, ro\u015blinnych czy zwierz\u0119cych. Pewien autor powiada: \u201eCa\u0142o\u015b\u0107 nigdy nie bywa\u00a0 \u017cywsz\u0105, jak w\u00f3wczas, kiedy umar\u0142a, ale \u017cyw\u0105 jest tylko \u017cyciem swoich cz\u0119\u015bci sk\u0142adowych a martw\u0105 w ca\u0142o\u015bci”.<\/p>\n

Kiedy \u201eJa\u201c uchodzi z cia\u0142a fizycznego, prana, nie b\u0119d\u0105c ju\u017c pod kontrol\u0105 rozumu o\u015brodkowego, odpowiada tylko na rozkazy oddzielonych grup kom\u00f3rek. Przy ca\u0142kowitszej formie rozk\u0142adu, kiedy kom \u00f3rki ju\u017c przestaj\u0105 by\u0107 w jakikolwiek spos\u00f3b po\u0142\u0105czone ze sob\u0105 – prana przechodzi z jednej w drug\u0105,\u00a0 a przy procesie rozk\u0142adu samych kom\u00f3rek niekt\u00f3re cz\u0105stki prany wchodz\u0105 do ka\u017cdego z wyzwalaj\u0105cych si\u0119 pierwiastk\u00f3w.<\/p>\n

Ka\u017cdy atom, jakgdyby zabiera ze sob\u0105 zapas prany, dostateczny, by sw\u0105 \u017cywotno\u015b\u0107 podtrzyma\u0107 i umo\u017cliwi\u0107 sobie wej\u015bcie w nowe zwi\u0105zki. Cz\u0105stki prany, kt\u00f3re nie wesz\u0142y w atomy, wychodz\u0105 z cia\u0142a i \u0142\u0105cz\u0105 si\u0119 z woln\u0105 pran\u0105 natury.<\/p>\n

Opuszczaj\u0105c cia\u0142o, Ego unosi ze sob\u0105 r\u00f3wnie\u017c cia\u0142o astralne, jako pierwiastek wy\u017cszy. Owo cia\u0142o astralne – jak to m\u00f3wili\u015bmy – stanowi niby orygina\u0142, pierwowz\u00f3r, pod\u0142ug kt\u00f3rego zbudowane jest cia\u0142o fizyczne. Cia\u0142o astralne istnieje czas jaki\u015b po \u015bmierci cia\u0142a fizycznego – i w pewnych warunkach staje si\u0119 widzialne ludziom \u017cywym, kt\u00f3rzy je w\u00f3wczas nazywaj\u0105 \u201educhem\u201d. Cia\u0142o astralne cz\u0142owieka umieraj\u0105cego znajduje si\u0119 cz\u0119sto pod wp\u0142ywem jego silnego pragnienia, by przenie\u015b\u0107 si\u0119 tam, dok\u0105d my\u015bl jego ulatuje – i mo\u017ce si\u0119 ukaza\u0107 widzialnie krewnym lub przyjacio\u0142om.<\/p>\n

Po pewnym czasie, kt\u00f3ry w r\u00f3\u017cnych okoliczno\u015bciach bywa d\u0142u\u017cszy lub kr\u00f3tszy – \u201eJa\u017a\u0144\u201c porzuca i cia\u0142o astralne. W\u00f3wczas z kolei i cia\u0142o astralne si\u0119 rozk\u0142ada. To porzucone przez ducha cia\u0142o astralne niczem innem nie jest, jeno trupem\u00a0 subtelniejszej materji, ni\u017ali trup fizyczny. Jest to \u00f3w fenomen, kt\u00f3ry okulty.\u015bci nazywaj\u0105 \u201eastraln\u0105 \u0142upin\u0105, muszl\u0105\u201d (shell) lub \u201ecieniem\u201d. Cie\u0144 ten nie ma ani \u017cycia ani inteligencji i kr\u0105\u017cy w ni\u017cszych warstwach sfery astralnej, stopniowo si\u0119 rozpadaj\u0105c na elementy sk\u0142adowe. Jaka\u015b si\u0142a ci\u0105gnie go (cie\u0144) nieustannie ku tej pow\u0142oce, z kt\u00f3r\u0105 przedtem by\u0142 w zwi\u0105zku i cie\u0144 astralny ludzi umar\u0142ych cz\u0119sto si\u0119 unosi w pobli\u017cu tych miejsc, gdzie pogrzebione jest cia\u0142o. Cienie te cz\u0119sto uwa\u017caj\u0105 ludzie za duchy ludzi umar\u0142ych, gdy w istocie s\u0105 one tern samem, czem jest trup fizyczny, zakopany w ziemi. Wchodz\u0105c w zetkni\u0119cie z silami \u017cyciowemi niekt\u00f3rych ludzi, kt\u00f3re zowi\u0105 si\u0119 \u201emedja\u201d – owe cienie astralne jakgdyby si\u0119 galwanizuj\u0105; przedostaje si\u0119 w nie pewna niewielka ilo\u015b\u0107 prany z cia\u0142 medj\u00f3w – i w nich lub przez nie zaczyna si\u0119 ujawnia\u0107 pod\u015bwiadoma\u00a0 dzia\u0142alno\u015b\u0107 medj\u00f3w. W raz z tem cienie zyskuj\u0105 pewn\u0105 mo\u017cno\u015b\u0107, by wykaza\u0107 swe istnienie w \u015bwiecie fizycznym – i w\u00f3wczas, rzek\u0142by\u015b, nabywaj\u0105 pewnej dozy \u017cycia i troszki inteligencji. Na niekt\u00f3rych seansach medjumicznych owe cienie\u00a0 astralne materjalizuj\u0105 si\u0119 dzi\u0119ki sile \u017cyciowej medj\u00f3w i rozmawiaj\u0105 z lud\u017ami w spos\u00f3b niedorzeczny i bezmy\u015blny. Zazwyczaj jednak m\u00f3wi\u0105 wcale nie te osoby, za jakie si\u0119 podaj\u0105 owe cienie. M\u00f3wi poprostu jakby m aterja fizyczna, o\u017cywiona pierwiastkiem psychicznym samego medjum oraz innych os\u00f3b obecnych. Jest to jedynie m\u00f3wi\u0105cy automat. S\u0105 i inne formy pow rotu duch\u00f3w; ale wszystkie tzw. seansy spirytystyczne odbywaj\u0105 si\u0119 (w tych rzadkich przypadkach, gdy na nich wyst\u0119puj\u0105 rzeczywi\u015bcie zjawiska okultystyczne) tylko przy wsp\u00f3\u0142udziale nie\u015bwiadomych i nieo\u017cywionych cieni\u00f3w astralnych.<\/p>\n

Ludzie \u0142atwowierni bior\u0105 te ,,widma\u201c za dusze swoich zmar\u0142ych przyjaci\u00f3\u0142. Na tern polega owa strona zjawisk okultystycznych, kt\u00f3ra si\u0119 objawia w spiryty\u017amie.<\/p>\n

Spr\u00f3bujmy rozwa\u017cy\u0107 \u017cycie dalsze \u201eJa\u017ani\u201c, kiedy ta porzuci\u0142a cia\u0142o fizyczne. W chwili, gdy Ja\u017a\u0144 zamkni\u0119ta w ciele astralnem pom a\u0142u wychodzi z cia\u0142a fizycznego, ca\u0142e \u017cycie cz\u0142owieka od dzieci\u0144stwa do staro\u015bci – przep\u0142ywa przed jego wzrokiem umys\u0142owym. Pami\u0119\u0107 otwiera wszystkie swe tajemnice – i obraz za obrazem w b\u0142yskawicznym wirze toczy si\u0119 przed umys\u0142em. Wiele rzeczy w tej chwili staje si\u0119 jasnemi uchodz\u0105cej duszy, ods\u0142aniaj\u0105 si\u0119 jej przyczyny wielu zjawisk, niezrozumia\u0142ych w ci\u0105gu \u017cycia; dusza pojmuje to, czego przedtem nie mog\u0142a poj\u0105\u0107; ogarnia swe \u017cycie jakby w ca\u0142o\u015bci; rozumie cel i znaczenie r\u00f3\u017cnych przypadkowo\u015bci, kt\u00f3re za \u017cycia ziemskiego wydawa\u0142y si\u0119 jej pozbawionemi wzajemnego zwi\u0105zku. Wszystko to przechodzi, jak \u017cywy sen, przed wzrokiem umys\u0142owym umieraj\u0105cego. Ale ten sen pozostawia g\u0142\u0119bokie wra\u017cenie i w dalszym ci\u0105gu dusza korzysta z tego poznania, z wniosk\u00f3w i wynik\u00f3w wszystkiego, co zrozumia\u0142a w swem prze\u017cytem \u017cyciu. Okulty\u015bci m\u00f3wi\u0105 zawsze, \u017ce przyjaciele i krewni umieraj\u0105cego powinni stara\u0107 si\u0119 by\u0107, o ile mo\u017cno\u015bci cisi i spokojni doko\u0142a niego, aby \u017cadne wzruszenia, \u017cadne wyrazy b\u00f3lu i smutku nie przeszkadza\u0142y mu ze\u015brodkowa\u0107 swej uwagi na tym niezwykle wa\u017cnym momencie. Dusza powinna mie\u0107 dopuszczon\u0105 mo\u017cno\u015b\u0107 p\u00f3j\u015bcia sw\u0105 drog\u0105 w pokoju zupe\u0142nym i nie powinny jej zatrzymywa\u0107 wymagania \u017cyj\u0105cych.<\/p>\n

Zatem Ja odchodzi, porzuca cia\u0142o. Ale dok\u0105d idzie? Raz na zawsze nale\u017cy zaznaczy\u0107, \u017ce nowe miejsca i nowe sfery,\u00a0 dok\u0105d przenosi si\u0119 dusza – oznaczaj\u0105 poprostu zmianystanu samej duszy. Czas i przestrze\u0144 znikaj\u0105 dla niej samej w chwili, gdy si\u0119 oddzieli\u0142a od cia\u0142a fizycznego. Dalej b\u0119dziemy u\u017cywali wyra\u017cenia \u201emiejsce” bytu, ale pami\u0119ta\u0107 nale\u017cy, \u017ce tu mowa o stanie. Ka\u017cda dana przestrze\u0144 mo\u017ce w sobie zawiera\u0107 dusze \u017cyj\u0105ce wewn\u0119trznie na najwy\u017cszych p\u0142aszczyznach i inne dusze, \u017cyj\u0105ce ni\u017cej – przyczem \u015bwiadomo\u015bci \u017cyj\u0105ce na p\u0142aszczyznach ni\u017cszych nie b\u0119d\u0105 nawet wiedzia\u0142y, \u017ce ko\u0142o nich istniej\u0105 i s\u0105 obecne \u015bwiadomo\u015bci z wy\u017cszych p\u0142aszczyzn. Zazwyczaj, z cia\u0142a wychodz\u0105c, dusza zostaje spokojna i ch\u0142odna, chocia\u017c nawet s\u0142yszy doko\u0142a siebie rozpaczne wo\u0142ania \u0142udzi, otaczaj\u0105cych cia\u0142o. Ale niekiedy owe g\u0142osy \u017cywych mog\u0105 wywo\u0142a\u0107 w duszy niewymownie ci\u0119\u017ckie uczucie \u017calu za \u017cyciem ziemskiem, pragnienie powrotu do opuszczonych przyjaci\u00f3\u0142.<\/p>\n

Takie uczucia w \u015bwiadomo\u015bci umar\u0142ego na d\u0142ugo zatrzymuj\u0105 jego przej\u015bcie do wy\u017cszych stan\u00f3w ducha. Zazwyczaj, uchodz\u0105c z cia\u0142a, dusza si\u0119 pogr\u0105\u017ca w stan p\u00f3\u0142nie\u015bwiadomy, w sen: jest to okre\u015blenie najw\u0142a\u015bciwsze. Stan ten trwa p\u00f3ty, p\u00f3ki z \u201eJa\u017ani” nie zejdzie pow\u0142oka astral\u0144a. Gdy si\u0119 to odbywa, \u201eJa” jak gdyby budzi si\u0119 w nowym \u015bwiecie, zachowuj\u0105c tylko najwy\u017csze swoje czucia, zdolno\u015bci i sk\u0142onno\u015bci duchowe; nietylko wszystko, co ziemskie: nami\u0119tno\u015bci, wzruszenia go opu\u015bci\u0142y, ale nawet wszystko, co osobiste. Przytem dzieje si\u0119 tak, \u017ce \u015bwiadomo\u015bci o niskim rozwoju duchowym tj. takie, w kt\u00f3rych wyst\u0119puj\u0105 jeno nik\u0142e przeb\u0142yski \u017cycia wy\u017cszego – w tym stanie pogr\u0105\u017cone s\u0105 we \u015bnie, gdy inne \u015bwiadomo\u015bci, bardziej rozwini\u0119te pod wzgl\u0119dem duchowym – tu si\u0119 budz\u0105. Nast\u0119pnie odbywa si\u0119 ten\u017ce sam proces, co z cia\u0142em astralnem . Po pewnych przerwach czasu, bardzo kr\u00f3tkich dla \u015bwiadomo\u015bci, co na ziemi nie osi\u0105gn\u0119\u0142y wy\u017cszego rozwoju inteligencji – i bardzo d\u0142ugich dla dusz o wysokiej kulturze\u00a0 umys\u0142owej i moralnej – z Ja\u017ani opada owa pow\u0142oka – i Ja\u017a\u0144 ta budzi si\u0119 raz jeszcze na wy\u017cszej p\u0142aszczy\u017anie duchowej.<\/p>\n

W\u00f3wczas prze\u017cywa ona stany, dla opisu kt\u00f3rych niema s\u0142\u00f3w i poj\u0119\u0107 w j\u0119zyku ludzkim. Z tego, co\u015bmy tu powiedzieli oczywiste jest, \u017ce cz\u0142owiek o grubszem \u017cyciu duchowem i niskim rozwoju ducha, po rozej\u015bciu si\u0119 z cia\u0142em – b\u0119dzie prze\u017cywa\u0142 tylko bardzo kr\u00f3tkie intervalla jasne i bardzo d\u0142ugie okresy snu. Cz\u0142owiek za\u015b, kt\u00f3ry osi\u0105gn\u0105\u0142 wysoki stopie\u0144 rozwoju duchowego, do\u015bwiadcza\u0107 b\u0119dzie daleko wi\u0119cej moment\u00f3w \u015bwiadomo\u015bci, stopniowo zrzucaj\u0105c z siebie to, co jest \u201enie Ja \u201c. Dusza prze\u017cywa nie jedno przebudzenie, lecz wiele. Pierwszem przebudzeniem jest \u015bmier\u0107; dalej, przechodz\u0105c przez ko\u0142o, co na nowo prowadzi do \u017cycia ziemskiego, do\u015bwiadcza ona wielu takich przebudze\u0144, i za ka\u017cdym razem wyzwala si\u0119 od jakich\u015b cz\u0105stek \u201enie Ja\u201c, dop\u00f3ki wreszcie nie poczuje, \u017ce jest tylko\u00a0 samem \u201eJa\u201c. Przy tem cz\u0142owiek, kt\u00f3ry wewn\u0119trznie osi\u0105gn\u0105\u0142 wiele w czasie swego \u017cycia na ziemi, b\u0119dzie mia\u0142 bardzo wiele materja\u0142u, jakby wiele sukien, kt\u00f3re zdejmowa\u0107 musi ze siebie;\u00a0 ten za\u015b, co \u017cycie duchowe lekcewa\u017cy\u0142 – umiera prawie w takim samym stanie, w jakim si\u0119 urodzi\u0142 – i nie ma prawie nic do zrzucenia ze siebie. Przebudzi si\u0119 rych\u0142o, ale w\u0142a\u015bnie, budz\u0105c si\u0119, coraz bardziej a bardziej traci\u0107 b\u0119dzie \u015bwiadomo\u015b\u0107. Dlatego chwila jego przebudzenia – nie jest to moment wyzwolenia \u015bwiadomo\u015bci, ale przeciwnie, chwila jej zamroczenia, gdy\u017c \u015bwiadomo\u015b\u0107, kt\u00f3ra nie przywyk\u0142a si\u0119ga\u0107 po prawdy p\u0142aszczyzn wy\u017cszych – doszed\u0142szy do tych p\u0142aszczyzn – zatraca si\u0119 zupe\u0142nie i nic doko\u0142a siebie zrozumie\u0107 nie mo\u017ce; czuje si\u0119 w ciemno\u015bci daleko wi\u0119kszej, ni\u017c na p\u0142aszczy\u017anie ni\u017cszej. \u201eJa\u201c pozostaje tylko w dziedzinach \u015bwiat\u00f3w wy\u017cszych p\u00f3ty jedynie, p\u00f3ki nie osi\u0105gnie najwy\u017cszego punktu swego mo\u017cliwego przejawu.<\/p>\n

Zanim p\u00f3jdziemy dalej, zwr\u00f3cimy uwag\u0119 na to, \u017ce ludzie bliscy umar\u0142emu, a kt\u00f3rzy pozostali na ziemi – mog\u0105 wp\u0142ywa\u0107 na stan jego duszy po \u015bmierci, wsp\u00f3\u0142dzia\u0142a\u0107 jego przej\u015bciu do stanu spokojnego lub przeciwnie, przyczynia\u0107 jej m\u0119czarni i powstrzymywa\u0107 jej ruch ku g\u00f3rze. Dusza, w kt\u00f3rej pozosta\u0142o co\u015b niedom\u00f3wionego, a co powinna \u017cyj\u0105cym\u00a0 na ziemi powiedzie\u0107 – albo dusza nadmiernie zbola\u0142a cierpieniem pozosta\u0142ych os\u00f3b blizkich, zw\u0142aszcza, je\u017celi nieustannie s\u0142yszy ko\u0142o siebie ich p\u0142acz i wo\u0142ania: nie uzyska spoczynku w \u015bwiecie astralnym. Nigdy ona nie wejdzie w spokojny stan. p\u00f3\u0142senny, z kt\u00f3rego si\u0119 uniesie ku wy\u017cszym dziedzinom.<\/p>\n

Walczy\u0107 b\u0119dzie z tym stanem sennym i b\u0119dzie czyni\u0142a rozpaczliwe wysi\u0142ki powrotu na ziemi\u0119. \u0141zy i okrzyki opuszczonych przez ni\u0105 ludzi jeszcze bardzo podtrzymywa\u0107 b\u0119d\u0105 te jej d\u0105\u017cenia. Zacznie szuka\u0107 sposob\u00f3w, by odpowiedzie\u0107 na te wo\u0142ania – i zawsze to b\u0119dzie jej przeszkadza\u0142o w rozwoju poj\u0119\u0107 wy\u017cszych, zawsze b\u0119dzie zwraca\u0142o jej \u015bwiadomo\u015b\u0107 ku ziemi i nie dopu\u015bci do rozwarcia wewn\u0119trznego. Takie to, wewn\u0119trznie zwr\u00f3cone ku rzeczom ziemskim dusze – ujawniaj\u0105 czasem swe istnienie na seansach spirytystycznych. Nasz samolubny \u017cal albo ch\u0119\u0107 zobaczenia umar\u0142ego – bardzo cz\u0119sto przynosi mu daleko wi\u0119cej nieszcz\u0119\u015bcia, ni\u017c sama \u015bmier\u0107, kt\u00f3ra bynajmniej nie jest nieszcz\u0119\u015bciem. Wszystkie samolubne przejawy b\u00f3lu i cierpienia szczeg\u00f3lnie s\u0105 niebezpieczne dla ludzi, kt\u00f3rzy w czasie \u017cycia ziemskiego nie urabiali sobie jasnego poj\u0119cia o stanie, w jaki wejd\u0105 po \u015bmierci. Gdy takich ludzi zaczynaj\u0105 (krewni) \u017ca\u0142owa\u0107 i p\u0142aka\u0107 po nich – ci, s\u0142ysz\u0105c te wo\u0142ania, bior\u0105 je za rzeczywisto\u015b\u0107 i d\u0105\u017c\u0105 ku ziemi..<\/p>\n

Inni, kt\u00f3rzy za \u017cycia, zrozumieli istot\u0119 \u015bmierci, nie odpowiadaliby mo\u017ce na g\u0142osy \u017cyj\u0105cych przyjaci\u00f3\u0142, ale tym brak si\u0142 i \u015brodk\u00f3w do walki. Okulty\u015bci znaj\u0105 wypadki, gdy dusze zmar\u0142ych ca\u0142emi latami i dziesi\u0105tkami lat walczy\u0142y ze stanem drzemania, co jest zapowiedzi\u0105 przej\u015bcia do wy\u017cszego \u015bwiata – A przyczyn\u0105 nie by\u0142o tu nic innego, jeno \u201emi\u0142o\u015b\u0107\u201c blizkich os\u00f3b na ziemi, kt\u00f3re nie mog\u0142y si\u0119 pogodzi\u0107 z my\u015bl\u0105 o ich \u015bmierci. Taka mi\u0142o\u015b\u0107 samolubna mo\u017ce wywo\u0142a\u0107 w duszy (umar\u0142ego) niesko\u0144czone cierpienia, a kt\u00f3re o tyle przewy\u017cszaj\u0105 wszystkie cierpienia ziemskie, o ile subtelno\u015b\u0107 i nat\u0119\u017cenie dzia\u0142ania materji astralnej – przewy\u017csza w\u0142a\u015bciwo\u015bci materji pospolitej. Ludzie powinni unika\u0107 tego wszystkiego, co mo\u017ce powstrzyma\u0107 nadziemsk\u0105 drog\u0119 umar\u0142ych, zw\u0142aszcza osobiste motywy \u017cyj\u0105cych s\u0105 najwi\u0119ksz\u0105 ku temu przeszkod\u0105..<\/p>\n

Niechaj umarli \u015bpi\u0105 w spokoju.<\/p>\n

W istocie oni wcale nie \u015bpi\u0105: owszem, \u017cyj\u0105 by\u0107 mo\u017ce intensywniej od nas, oczekuj\u0105c godziny swego powrotu. P\u0142acz\u0105c\u00a0 po nich, zmuszamy ich umiera\u0107 i prze\u017cywa\u0107 \u015bmier\u0107, nie raz jeden, lecz powielokro\u0107. Prawdziwie kochaj\u0105cy i rozumni ludzie powinni unika\u0107 takiego okazywania mi\u0142o\u015bci i powinni duszy, kt\u00f3ra odesz\u0142a, da\u0107 mo\u017cno\u015b\u0107 zdobycia stanu r\u00f3wnowagi wewn\u0119trznej, kt\u00f3ra mo\u017ce stanowi\u0107 nagrod\u0119 za to wszystko, co owa dusza znios\u0142a w okresie \u017cycia na ziemi.<\/p>\n

Zanim m\u00f3wi\u0107 zaczniemy o chwili przebudzenia duszy, musimy zauwa\u017cy\u0107, \u017ce tylko dusza cz\u0142owieka, kt\u00f3ry umar\u0142\u00a0 \u015bmierci\u0105 naturaln\u0105 – przechodzi w kr\u00f3tce po \u015bmierci w stan takiego mi\u0142ego, lekkiego p\u00f3\u0142snu, o jakim m\u00f3wili\u015bmy. Ludzie, kt\u00f3rzy zgin\u0119li wskutek jakiego\u015b nieszcz\u0119\u015bliwego wypadku lub katastrofy, ludzie zabici na wojnie i ci, kt\u00f3rzy porzucili \u017cycie fizyczne cia\u0142a w spos\u00f3b niespodziewany – d\u0142ugi czas nie zasypiaj\u0105.<\/p>\n

Zda si\u0119, jakgdyby posiadali w pe\u0142ni \u015bwiadomo\u015b\u0107 ziemsk\u0105, wyj\u0105wszy zdolno\u015b\u0107 rozr\u00f3\u017cniania rzeczy realnych od nierealnych (z punktu widzenia cz\u0142owieka). Cz\u0119sto nie wiedz\u0105 oni\u00a0 \u00a0wcale, \u017ce umarli i sami nie rozumiej\u0105, co si\u0119 z nim i dzieje.<\/p>\n

Bywa tak, \u017ce zachowuj\u0105 ca\u0142kowit\u0105 \u015bwiadomo\u015b\u0107 ziemsk\u0105 w sprawie wszystkiego, co si\u0119 dzieje na ziemi – i przy pomocy swoich zmys\u0142\u00f3w\/ astralnych mog\u0105 s\u0142ysze\u0107 i widzie\u0107 wrszystko, co si\u0119 doko\u0142a nich odbywra, ale nie mog\u0105 sobie wyt\u0142umaczy\u0107 tego wszystkiego, co widz\u0105 i s\u0142ysz\u0105. Po\u0142o\u017cenie ich do chwili, gdy ow\u0142ada niemi sen astralny, by\u0142oby niezmiernie ci\u0119\u017ckie i pos\u0119pne, gdyby nie przychodzili do nich \u201epomocnicy duchowi \u201c *) tj. dusze z wy\u017cszych p\u0142aszczyzn, z wy\u017cszych stan\u00f3w \u015bwiadomo\u015bci, a kt\u00f3re zst\u0119puj\u0105 w d\u00f3\u0142 dla pomocy zmieszanym, niedo\u015bwiadczonym, nie pojmuj\u0105cym swego nowego po\u0142o\u017cenia.<\/p>\n

Owi pomocnicy duchowi zbieraj\u0105 si\u0119 doko\u0142a takich dusz zmieszanych i wystraszonych i stopniowo staraj\u0105 si\u0119 wprowadzi\u0107 do ich \u015bwiadomo\u015bci jasne rozumienie tego, co si\u0119 sta\u0142o, staraj\u0105\u00a0 si\u0119 jakby udzieli\u0107 im nowin\u0119 o ich przej\u015bciu w stan wy\u017cszy, w por\u00f3wnaniu z ziemskim. Otaczaj\u0105 dusze te falam i sympatji i uczucia, staraj\u0105 si\u0119 im udzieli\u0107 s\u0142\u00f3w pociechy i rady – i dusze uspokojone \u0142atwro si\u0119 pogr\u0105\u017caj\u0105 w stan p\u00f3\u0142zadrzemania, jak dziecko nerwrowe, kt\u00f3re zasypia, gdy przy nim siedzi matka. Pomocnicy ci nigdy nie trac\u0105 sposobno\u015bci, by wykaza\u0107\u00a0 dobr\u0105 si\u0142\u0119 swroj\u0105, i \u017caden cz\u0142owiek, kt\u00f3ry umar\u0142 nagle, nie bywa<\/p>\n

\n

*) Spiritual helpers.<\/p>\n<\/blockquote>\n

opuszczony ani samotny w tym \u015bwiecie, cho\u0107 ludzie p\u0142acz\u0105 i l\u0119kaj\u0105 si\u0119 przej\u015bcia do tej dziedziny. Czy to b\u0119dzie cz\u0142owiek dobry czy z\u0142y, w ka\u017cdym razie znajdzie on dusz\u0119, co go powita i spr\u00f3buje go rozgrza\u0107 i zaspokoi\u0107. Ludzie o wysokim rozwoju duchowym, obdarzeni si\u0142ami okultystycznemi – r\u00f3wnie\u017c mog\u0105 wychodzi\u0107 ze swoich cia\u0142 fizycznych i w ciele astralnem wyst\u0119powa\u0107 jako pomocnicy duchowi ludzi, co zgin\u0119li w jakim kolwiek nieszcz\u0119\u015bliwym przypadku lub na polu bitwy. Po wielkich katastrofach lub po krwawych bitwach – natychmiast okazuje si\u0119 wielka potrzeba pomocy w sferze astralnej – i w\u00f3wczas d\u0105\u017c\u0105 tam nietylko dusze z wy\u017cszych p\u0142aszczyzn, ale te\u017c dusze ludzi, \u017cyj\u0105cych na ziemi, a kt\u00f3rzy si\u0119 za \u017cycia nauczyli odwiedza\u0107 sfery wy\u017csze.<\/p>\n

W takich momentach dusze – kt\u00f3re osi\u0105gn\u0119\u0142y wy\u017csze stadja ewolucji duchowej – opuszczaj\u0105 swoje stany wysokie, schodz\u0105 na ziemi\u0119 i ukazuj\u0105 si\u0119 mi\u0119dzy lud\u017ami, staraj\u0105c si\u0119 nada\u0107 si\u0142\u0119 ducha tym, co tego potrzebuj\u0105 lub dopom\u00f3c im sw\u0105 m\u0105dro\u015bci\u0105.<\/p>\n

Bywa to nietylko w jakich\u015b okre\u015blonych miejscach lub krajach, ale mo\u017ce by\u0107 we wszystkich cz\u0119\u015bciach \u015bwiata jednakowo. Nie ma\u0142o dusz, zdobywszy mo\u017cliwie wysoki stopie\u0144 rozwoju, posun\u0105wszy si\u0119 daleko naprz\u00f3d w stosunku do swoich wsp\u00f3\u0142rodak\u00f3w i wsp\u00f3\u0142cze\u015bnik\u00f3w, chocia\u017c d\u0142ugo przebywa\u0142o w stanach wy\u017cszych – jakby w raca wstecz i stara si\u0119 poprowadzi\u0107 ze sob\u0105 zap\u00f3\u017anionych. Dobrowolnie porzucaj\u0105 one zas\u0142u\u017cony pok\u00f3j i szcz\u0119\u015bcie – a to dla ratunku swych mniej szcz\u0119\u015bliwych wsp\u00f3\u0142braci.<\/p>\n

Gdy dusza zrzuci\u0142a ze siebie wszystkie osnuwaj\u0105ce j\u0105 pow\u0142oki i osi\u0105gn\u0119\u0142a stan mo\u017cliwie najwy\u017cszy dla siebie – tj. taki, jaki przygotowa\u0142a sobie za pomoc\u0105 swoich poprzednich \u017cywot\u00f3w na ziemi, licz\u0105c w to i ostatni: przechodzi ona na t\u0119 p\u0142aszczyzn\u0119 \u015bwiata astralnego, kt\u00f3ra jest jej wyznaczona – i dok\u0105d j\u0105 prowadzi astralne prawo ci\u0105\u017cenia. \u015awiat astralny, jak to ju\u017c powiedzieli\u015bmy, na wszystkich swoich p\u0142aszczyznach – nie jest miejscem ale stanem. P\u0142aszczyzny te przenikaj\u0105 si\u0119 nawzajem i ci, kt\u00f3rzy \u017cyj\u0105 na jednej p\u0142aszczy\u017anie, nie maj\u0105 \u015bwiadomo\u015bci o \u017cyj\u0105cych na innej i nie mog\u0105 przechodzi\u0107 dowolnie z jednej p\u0142aszczyzny na drug\u0105 w dowolnym kierunku, tj. mog\u0105, o ile zechc\u0105 odwiedza\u0107 p\u0142aszczyzny ni\u017csze. Ale dusze, kt\u00f3re si\u0119 znajduj\u0105 na p\u0142aszczyznach ni\u017cszych, nie zdolne s\u0105 ani widzie\u0107 ani odwiedza\u0107 plan\u00f3w wy\u017cszych – i cz\u0119sto nawet nie
\nwiedz\u0105 o ich istnieniu, w\u0105tpi\u0105 o niem i zaprzeczaj\u0105 ich realno\u015bci.<\/p>\n

Granice mi\u0119dzy p\u0142aszczyznami s\u0105 zwarte i nieprzebyte, nie dlatego, aby tam stali jacy\u015b \u201estr\u00f3\u017ce prog\u00f3w\u201c, ale dzi\u0119ki samej r\u00f3\u017cnicy p\u0142aszczyzn. I dusze nie mog\u0105 i\u015b\u0107 dowolnie dok\u0105d zechc\u0105, dla tej samej przyczyny, dla kt\u00f3rej ryba musi p\u0142ywa\u0107 w wodzie, nie mo\u017cte za\u015b lata\u0107 po powietrzu. Ale dusza, kt\u00f3ra z inn\u0105 dusz\u0105 \u0142\u0105czy si\u0119 jakiem \u015b dawnem przywi\u0105zaniem, a kt\u00f3ra\u00a0 widzi t\u0119 dusz\u0119 na ni\u017cszej p\u0142aszczy\u017anie, sama zawsze gotowa jest odwiedza\u0107 t\u0119 mniej rozwini\u0119t\u0105 dusz\u0119 i pomaga\u0107 jej ewolucji oraz podnoszeniu si\u0119 w g\u00f3r\u0119 za pomoc\u0105 rad i wskaz\u00f3wek, zawieraj\u0105cych w sobie \u015bwiat\u0142o ze sfer wy\u017cszych.<\/p>\n

W ten spos\u00f3b jedna dusza mo\u017ce przygotowa\u0107 drug\u0105 do nast\u0119pnego wcielenia; i w przysz\u0142o\u015bci, gdy j\u0105 napotka w nowem \u017cyciu ziemskiem, dusza, co by\u0142a mniej rozwini\u0119ta, oka\u017ce si\u0119 na tyle dojrza\u0142\u0105 wewn\u0119trznie, \u017ce b\u0119dzie r\u00f3wna, lub prawie r\u00f3wna\u00a0 tej duszy, co ko\u0142o niej mia\u0142a staranie. Mo\u017ce to nast\u0105pi\u0107 oczywi\u015bcie tylko w takim razie, je\u017celi mniej rozwini\u0119ta dusza pragnie i zgadza si\u0119 przyj\u0105\u0107 dawane nauki. Niekt\u00f3re dusze, osi\u0105gn\u0105wszy pewien stopie\u0144 rozwoju, s\u0105 wewn\u0119trznie otwarte dla si\u0142 nowszych, zw\u0142aszcza, gdy si\u0119 znajduj\u0105 na zewn\u0105trz cia\u0142a fizycznego, gdy\u017c w tym stanie czuj\u0105 si\u0119 wolne od roztargnien, wp\u0142yw\u00f3w \u017cycia ziemskiego, a przeto s\u0105 bardziej podatne na wp\u0142ywy ducha. Nauka jog\u00f3w idzie w tym razie na tyle daleko, \u017ce nawet wspom ina mo\u017cliwo\u015b\u0107 rzadkich wypadk\u00f3w, gdy pomocna dusza mo\u017ce podnie\u015b\u0107 dusz\u0119 pokrew n\u0105 do stanu tak wysokiego, \u017ce tam w \u015bwiecie astralnym, nie potrzebuj\u0105c ju\u017c nowego wcielenia ziemskiego, b\u0119dzie mia\u0142a do\u015b\u0107 si\u0142y, by zrzuci\u0107 ze siebie wszystkie przeszkadzaj\u0105ce jej pow\u0142oki – i podnie\u015b\u0107 si\u0119 w sfery wy\u017csze ku tej duszy, co si\u0119 o ni\u0105 troska\u0142a i stara\u0142a si\u0119 podnie\u015b\u0107 j\u0105 na sw\u00f3j poziom. Ale wypadki takie s\u0105 jak najrzadsze – i mog\u0105 zdarzy\u0107 si\u0119 tylko wtedy, kiedy dusza gotowa jest\u00a0 do przej\u015bcia w te wy\u017csze sfery. P\u0142aszczyzny ni\u017csze s\u0105 zape\u0142nione t\u0142umem dusz grubych i nierozwini\u0119tych, a kt\u00f3re \u017cyj\u0105 \u017cyciem bardzo podobnem do \u017cycia, jakie prowadzi\u0142y na ziemi..<\/p>\n

W istocie dusze s\u0105 tak. zwi\u0105zane z p\u0142aszczyzn\u0105 materja\u0142n\u0105, ci\u0105gle s\u0105 ku niej przyci\u0105gane – i tak na nie wp\u0142ywa wszystko,\u00a0 co si\u0119 odbywa w materjalnym \u015bwiecie fizycznym, \u017ce pobyt w dziedzinie wy\u017cszej w por\u00f3wnaniu z ziemi\u0105 – nie mo\u017ce im da\u0107 nic podobnego do tych pierwiastk\u00f3w, jakie uzyskuj\u0105 inne dusze, co si\u0119 podnios\u0142y do wy\u017cszych sfer \u015bwiata astralnego.<\/p>\n

Dusze te z ni\u017cszych p\u0142aszczyzn, jak to wy\u017cej powiedziano, \u017cyj\u0105 doko\u0142a tych miejsc, gdzie prowadzi\u0142y swoje niskie \u017cycie ziemskie. Cz\u0119sto dzia\u0142aj\u0105 one, \u015bwiadomie lub nie\u015bwiadomie, na\u00a0 umys\u0142y ludzi, znajduj\u0105cych si\u0119 pod wp\u0142ywem alkoholu lub tych, co trawi\u0105 w sobie jakie\u015b zamiary zbrodnicze. I w innych umys\u0142ach dusze te, jakby prze\u017cywaj\u0105 swoje stare \u017cycie, powi\u0119kszaj\u0105c zar\u00f3wno og\u00f3ln\u0105 sum\u0119 zwierz\u0119co\u015bci i okrucie\u0144stwa, jako te\u017c i w\u0142asny upadek. W tych ni\u017cszych sferach istnieje bardzo wiele poddzia\u0142\u00f3w, podobnie jak i w wy\u017cszych – i ka\u017cde\u00a0 z nich zawiera w sobie osobn\u0105 kategorj\u0119 dusz rozciele\u015bnionych. Ni\u017csza ta sfera, znajduj\u0105c si\u0119 w pobli\u017cu ziemi tj. budow\u0105 sw\u0105 ma\u0142o si\u0119 r\u00f3\u017cni\u0105c od ziemi, cz\u0119sto wchodzi w zetkni\u0119cie z lud\u017ami, bior\u0105cymi udzia\u0142 w seansach medjumistycznych, zw\u0142aszcza, je\u017celi uczestnicy s\u0105 niezbyt wysokiego poziomu duchowego.<\/p>\n

W\u00f3wczas mieszka\u0144cy tych ni\u017cszych p\u0142aszczyzn ukazuj\u0105 si\u0119 jako \u201educhy\u201c, przybieraj\u0105c imiona przyjaci\u00f3\u0142 albo os\u00f3b historycznych, kt\u00f3re im mimowoli narzucaj\u0105 uczestnicy seansu. Robi\u0105 niedorzeczne figle spirytystom, sprawia im zadowolenie drwi\u0107 sobie z obecnych, je\u017celi im si\u0119 na to pozwoli. Rozumie si\u0119, takie \u201educhy\u201c mog\u0105 si\u0119 ukazywa\u0107 \u015br\u00f3d ludzi niskiego rozwoju; wysoki osi\u0105g*) wewn\u0119trzny ochrania cz\u0142owieka lepiej ni\u017c wszystko od wszelkich wp\u0142yw\u00f3w niepo\u017c\u0105danych, zar\u00f3wno \u015bwiata astralnego jak i fizycznego.<\/p>\n

Dusze ni\u017cszych p\u0142aszczyzn przep\u0119dzaj\u0105 bardzo ma\u0142o czasu w stanie rozciele\u015bnionym; zbyt silnie je ci\u0105gnie ku sobie \u017cycie\u00a0 materjalne – i skutkiem tego zawsze tak po\u017c\u0105daj\u0105 one wcielenia,\u00a0 \u017ce zwykle ich czas mi\u0119dzywcieleniowy bywa bardzo kr\u00f3tki. Oczywi\u015bcie, kiedy si\u0119 rodz\u0105, zn\u00f3w je poci\u0105ga to samo otoczenie i te same warunki, w jakich \u017cy\u0142y poprzednio. Takie<\/p>\n

\n

*) Osi\u0105gni\u0119cie-attainment.<\/p>\n<\/blockquote>\n

grube i ma\u0142o rozwini\u0119te dusze podobnie jak dusze ludzi w plemionach dzikich – rozw ijaj\u0105 si\u0119 powoli i za ka\u017cdym razem w swem \u017cyciu ziemskiem, robi\u0105 bardzo\u00a0 drobne i niedostrzegalne kroki naprz\u00f3d. W szystkie ich pragnienia skierowane s\u0105 w stron\u0119 rzeczy m aterjalnych – i tylko rzeczy m aterjalne budz\u0105 w nich poci\u0105g. W p\u0142yw ducha jest na nich nijaki, ale i tacy ludzie nieuchronnie id\u0105 drog\u0105 post\u0119pu. Wszystko idzie naprz\u00f3d, cho\u0107by bardzo s\u0142abo. Dusz, kt\u00f3re istotnie id\u0105 wstecz, prawie niema. Realnie mo\u017ce spu\u015bci\u0107 si\u0119 dusza w d\u00f3\u0142 tylko przy pomocy czarnej magji.<\/p>\n

Dusze, kt\u00f3re zajmuj\u0105 wy\u017csze p\u0142aszczyzny \u015bwiata astralnego, za ka\u017cdem nowem \u017cyciem ziemskiem osi\u0105gaj\u0105 wy\u017cszy rozw\u00f3j – okresy za\u015b czasu mi\u0119dzy ich wcieleniami s\u0105 znacznie d\u0142u\u017csze. Zami\u0142owania ich i sk\u0142onno\u015bci tak dalece nale\u017c\u0105 do wy\u017cszego \u015bwiata, \u017ce wol\u0105 sfery najwy\u017csze, gdzie mogliby pogr\u0105\u017cy\u0107 si\u0119 w rozmy\u015blaniach i przesi\u0105ka\u0107 wysokiemi idejami, czemu wielce u nich dopomaga brak rzeczy i zjawisk materjalnych.<\/p>\n

Pomaga im te\u017c bezpo\u015brednia obecno\u015b\u0107 ducha, kt\u00f3rego\u00a0 promienie obejmuj\u0105 je ze wszech stron. Mog\u0105 tem lepiej przygotowa\u0107 si\u0119 d\u00f3 dalszego rozwoju w nast\u0119pnem \u017cyciu ziemskiem i cz\u0119sto pozostaj\u0105 w sferach wy\u017cszych – pod\u0142ug naszych poj\u0119\u0107 ziemskich przez ca\u0142e stulecia – i nie d\u0105\u017c\u0105 do wcielenia. Niekiedy tak daleko odchodz\u0105 od rasy ludzkiej, \u017ce tysi\u0105clecia przebywaj\u0105 w krainach wy\u017cszych, oczekuj\u0105c, a\u017c rasa ludzka dojdzie do takiej doskona\u0142o\u015bci, aby oni mogli si\u0119 wcieli\u0107. W takich wypadkach czas sw\u00f3j zazwyczaj w ca\u0142o\u015bci po\u015bwi\u0119caj\u0105 w\u0142a\u015bnie pomocy cz\u0142owiecze\u0144stwu w tym rozwoju.<\/p>\n

Ale wcze\u015bniej czy p\u00f3\u017aniej dusze zawsze odczuwaj\u0105 pragnienie powrotu do do\u015bwiadcze\u0144 \u017cycia ziemskiego i wykaza\u0107 na ziemi niekt\u00f3re z tych osi\u0105g\u00f3w, co dojrza\u0142y w nim po tak zwanej przez ludzi – \u015bmierci. Dlatego mimowoli w padaj\u0105 one w strumie\u0144, kt\u00f3ry ich niepostrze\u017cenie zaczyna prowadzi\u0107 ku nowym narodzinom. Cz\u0119sto ich poci\u0105gaj\u0105 pragnienia innych ludzi – innych dusz – kt\u00f3re chc\u0105 ich zobaczy\u0107 na ziemi – i te po\u0142\u0105czone pragnienia pomagaj\u0105 im si\u0119 rodzi\u0107 w\u0142a\u015bnie w odpowiedniem otoczeniu, w warunkach odpowiadaj\u0105cych\u00a0 ich rozwojowi wewn\u0119trznemu. Zbli\u017caj\u0105c si\u0119 ku \u017cyciu ziemskiemu, dusza znowu wpada w sen – i naprz\u00f3d rzek\u0142by\u015b \u201eumiera\u201c w sferze astralnej, aby si\u0119 urodzi\u0107 w \u015bwiecie fizycznym. Dusza nie budzi si\u0119 ze snu bezpo\u015brednio po urodzeniu. Pierwsze lata dzieci\u0144stw a przebyw a jakby w stanie p\u00f3\u0142sennym – ci\u0105g\u0142e przebudzenie idzie r\u00f3wnolegle ze w zrostem intellektu.<\/p>\n

Niekiedy chwile przebudzenia bywaj\u0105 nadzwyczaj wczesne; niekiedy zdarza si\u0119, \u017ce jakie\u015b us\u0142yszane s\u0142owo lub uwaga naraz rozproszy stan senny m\u0142odej duszy: dusza budzi sie, zaczyna odczuw a\u0107 sam a siebie i jakie\u015b niewyra\u017ane wspomnienia w niej si\u0119 przesuwaj\u0105.<\/p>\n

W procesie przygotowa\u0144 duszy do nast\u0119pnego w cielenia bardzo wiele dusza wykonywa nie\u015bwiadomie, dzi\u0119ki przebudzeniu wewn\u0119trznych poci\u0105g\u00f3w i pragnie\u0144, poniew a\u017c dusza\u00a0 cz\u0142owieka o rozwoju \u015brednim , nie doros\u0142a bynajm niej do rozumienia wszystkiego, co si\u0119 w niej odbywa – i nie mo\u017ce, nie powinna wiedzie\u0107, co j\u0105 czeka. Prowadzi j\u0105 prawo ci\u0105\u017cenia tam, gdzie powinna by\u0107 pod\u0142ug swych w\u0142a\u015bciwo\u015bci wewn\u0119trznych. Ale ta nie\u015bw iadom o\u015b\u0107 r\u00f3w nie\u017c mija stopniowo; dusza, doskonali si\u0119 i ro\u015bnie, by osi\u0105gn\u0105\u0107 wy\u017csze stopnie rozwoju; stopniow o te\u017c dusza nabywa poczucia procesu nowow cielenia, zaczyna sobie przypomina\u0107 swoje \u017cywoty poprzednie, przeczuwa\u0107 przysz\u0142o\u015b\u0107 i wtedy mo\u017ce wol\u0119 swoj\u0105 wprowadzi\u0107 na sprawc\u0119 wyboru warunk\u00f3w dla nowych narodzin. Im\u00a0 wy\u017cej si\u0119 podnosz\u0105 dusze w swoim wzro\u015bcie wewn\u0119trznym,\u00a0 tem wi\u0119ksz\u0105 posiadaj\u0105 si\u0142\u0119 W sprawie wyboru \u015bwiadomego.<\/p>\n

Wy\u017csze dziedziny sfer astralnych bardzo trudno poddaj\u0105 si\u0119 opisom i brak nam s\u0142\u00f3w’ i poj\u0119\u0107 ku temu. \u017bycie w ni\u017cszych sferach tego \u015bwiata jest bardzo podobne do \u017cycia ziemskiego – i okazuje si\u0119 jakby jego odbiciem. Wielu mieszka\u0144c\u00f3w tej p\u0142aszczyzny my\u015bli nawet, \u017ce \u017cyj\u0105 na ziemi i nie maj\u0105 tego poczucia, \u017ce ju\u017c s\u0105 wyzwoleni z pow\u0142ok ziemskich. Zdaje si\u0119 im, \u017ce ogie\u0144 mo\u017ce ich spali\u0107, \u017ce w wodzie mog\u0105 uton\u0105\u0107 i t. d.<\/p>\n

\u017byj\u0105 jakby na urojonej ziemi, w \u015br\u00f3d urojonych ziemskich zdarze\u0144 – zupe\u0142nie tak, jak my \u017cyjemy we \u015bnie. Nad t\u0105 p\u0142aszczyzn\u0105 s\u0105 inne, kt\u00f3rych mieszka\u0144cy \u017cyj\u0105 w \u015brodowisku idei\u00a0 znacznie wy\u017cszego szeregu – a nad temi p\u0142aszczyznami le\u017c\u0105 jeszcze wy\u017csze, ju\u017c zupe\u0142nie niedost\u0119pne my\u015blowem u uj\u0119ciu ludzkiemu. Je\u017celi jednak my teraz nie rozumiemy w\u0142a\u015bciwo\u015bci tych sfer – to niew\u0105tpliwie nadejdzie czas, kiedy zaczn\u0105 si\u0119 w nas objawia\u0107 przeb\u0142yski pojmowania – i gdy w ko\u0144cu ko\u0144c\u00f3w – zrozumiemy wszystko, czego teraz zupe\u0142nie niezdolni jeste\u015bmy pochwyci\u0107 – tak jak teraz rozumiemy wiele z tych rzeczy, kt\u00f3rych nie mogli\u015bmy ogarn\u0105\u0107, b\u0119d\u0105c ma\u0142emi dzie\u0107mi. Rozwa\u017caj\u0105c te\u017c to wszystko, powinni\u015bmy pami\u0119ta\u0107, \u017ce \u015bwiat nale\u017cy do nas i \u017ce utraci\u0107 go nie mo\u017cemy .<\/p>\n

\u017ar\u00f3d\u0142o: JOGI RAMA \u2013 CZARAKA \u201cFILOZOFJA JOGI i OKULTYZM WSCHODNI\u201d, Lekcja Jedenasta Poza Brzegiem<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"

W wyk\u0142adach swoich nie pr\u00f3bowali\u015bmy zmusza\u0107 czytelnika, aby przyj\u0105\u0142 jakiekolwiek twierdzenia, nie m\u00f3wi\u0105ce mu nic wewn\u0119trznie i nie znajduj\u0105ce si\u0119 w harmonji z jego w\u0142asnym nastrojem i poj\u0119ciem. Pozostawiamy wszystkim zupe\u0142n\u0105 swobod\u0119 przekona\u0144 i pragniemy, aby ucze\u0144 z nauki jog\u00f3w … Czytaj dalej →<\/span><\/a><\/p>\n","protected":false},"author":1,"featured_media":0,"comment_status":"closed","ping_status":"closed","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"footnotes":""},"categories":[1535],"tags":[2192],"_links":{"self":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/8231"}],"collection":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts"}],"about":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/types\/post"}],"author":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/users\/1"}],"replies":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/comments?post=8231"}],"version-history":[{"count":6,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/8231\/revisions"}],"predecessor-version":[{"id":8237,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/8231\/revisions\/8237"}],"wp:attachment":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/media?parent=8231"}],"wp:term":[{"taxonomy":"category","embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/categories?post=8231"},{"taxonomy":"post_tag","embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/tags?post=8231"}],"curies":[{"name":"wp","href":"https:\/\/api.w.org\/{rel}","templated":true}]}}