{"id":6272,"date":"2022-01-21T13:39:30","date_gmt":"2022-01-21T12:39:30","guid":{"rendered":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/?p=6272"},"modified":"2022-01-21T14:03:51","modified_gmt":"2022-01-21T13:03:51","slug":"aport-zlotej-lilji","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/aport-zlotej-lilji\/","title":{"rendered":"Aport z\u0142otej lilji"},"content":{"rendered":"

Seans w Gotenburgu. Aport z\u0142otej lilji<\/p>\n

W dniu 28 Czerwca 1890 r. szala\u0142a w mie\u015bcie straszna burza. Wicher dostawszy si\u0119 pod dach domu pana Fidlera okrutne harce wyprawia\u0142; to te\u017c w\u0105tpiono bardzo o powodzeniu, maj\u0105cego si\u0119 w dniu tym odby\u0107 seansu, na kt\u00f3ry zgromadzi\u0142o si\u0119 spore grone os\u00f3b.<\/p>\n

Niepospolitej si\u0142y medyum panna E.*) ulokowane ju\u017c w swym, prowizorycznie z 3-ch. skrzyde\u0142 parawanu zbudowanym, gabinecie, odczuwa\u0142o atmosferyczn\u0105 groz\u0119 i uskar\u017ca\u0142o si\u0119 na b\u00f3l z\u0119b\u00f3w i r\u0119ki mocno sparzonej zapa\u0142k\u0105.<\/p>\n

Posiedzenie, pomimo to postanowiono doprowadzi\u0107 do skutku, ze wzgl\u0119du na par\u0119 os\u00f3b z dalszych stron przyby\u0142ych. Seans rozpocz\u0119to \u015bpiewem ch\u00f3ralnym przy akompanijamencie fortepianu. Zaledwie prze\u015bpiewano jedn\u0105 strof\u0119, gdy medyum o\u015bwiadczy\u0142o, \u017ce czuje obok siebie czyj\u0105\u015b obecno\u015b\u0107, oraz zapach kwiat\u00f3w. Dalej, za\u017c\u0105da\u0142o kajetu, na kt\u00f3rym za pomoc\u0105 pisma automatycznego, wcielony we\u0144 duch kierownik seansu, mia\u0142 udzieli\u0107 potrzebnych wskaz\u00f3wek.<\/p>\n

*) Angielka, medyum nieprofessyonalne.<\/p><\/blockquote>\n

O to co odczytano ze zwr\u00f3conego przez medyum kajetu. \u201eJolanda”*) ma zamiar przynie\u015b\u0107 wam tu jak\u0105\u015b ro\u015blin\u0119; nie jest tylko pewn\u0105 jak d\u0142ugo mo\u017ce takow\u0105 u was zostawi\u0107 i dla tego uprzedza, aby\u015bcie co rychlej poczynili nad ro\u015blin\u0105 swe spostrze\u017cenia
\ni uwagi, a r\u00f3wnie\u017c przygotowali co potrzeba do sfotografow ania takowej. Macie przyszykowa\u0107: ziemi\u0119 piasek i pr\u00f3\u017cn\u0105 doniczk\u0119. Jolanda zabrania wam czyni\u0107 dzi\u015b jakich b\u0105d\u017a do\u015bwiadcze\u0144, a tak\u017ce rozmawia\u0107 z medyum. Przyciemnijcie \u015bwiat\u0142o i o ile mo\u017cno\u015bci zachow ajcie si\u0119 spokojnie.\u201d<\/p>\n

Pan Fidler robi uwag\u0119 \u017ae w pokoju i tak jest\u00a0 do\u015b\u0107 ciemno; na co odbiera si\u0119 w odpowiedzi gwa\u0142towne uderzenie w \u015bcian\u0119, co ma znaczy\u0107 \u201enie\u201d. Medyum \u015bmiej\u0105c si\u0119 m\u00f3wi: \u201eJoland\u0119 r\u00f3wnie\u017c r\u0119ka boli i tak samo lewa jak mnie; pociera ni\u0105 o moje kolana w nadziei u\u015bmierzenia b\u00f3lu.\u201d<\/p>\n

Zgromadzeni zaczynaj\u0105 uczuwa\u0107 od\u00f3r kwiat\u00f3w, rozchodz\u0105cy si\u0119 po ca\u0142ym pokoju, poczem w gabinecie\u00a0 medyum zjawia si\u0119 bia\u0142o ubrana posta\u0107 niewie\u015bcia, kt\u00f3r\u0105 wida\u0107 przez nieco rozchylone os\u0142onki form uj\u0105ce wej\u015bcie do gabinetu. Wysun\u0105wszy si\u0119 naprz\u00f3d zjawisko daje znaki p. Aksakowowi,**) aby si\u0119 zbli\u017cy\u0142 i na migi pokazuje czego \u017c\u0105da. P. Fidler ustawia przed ni\u0105 na ziemi wazon z piaskiem, kube\u0142ek z ziemi\u0105 i pr\u00f3\u017cn\u0105 doniczk\u0119. Bia\u0142a posta\u0107, uj\u0105wsz\u0105 p. Aksakow a za r\u0119k\u0119, zanurza takow\u0105<\/p>\n

*) Posta\u0107 zm ateryalizow ana, zjawiaj\u0105ca si\u0119 przez lat kilka na seansach panny E. Ani m\u00f3wi ani pisze, na migi tylko w yra\u017caj\u0105c\u00a0swe \u017c\u0105dania.
\n**) Redaktor pisma \u201ePsychische Studien\u201d.<\/p><\/blockquote>\n

w piasku naprz\u00f3d, potem w ziemi, daj\u0105c do zrozumienia, \u017ce jedno z drugiem ma by\u0107 zmieszane. Gdy to wszystko dope\u0142niono i mieszanina znalaz\u0142a si\u0119 w doniczce, posta\u0107 uznana za Joland\u0119 podlewa to wod\u0105 z karafki i zabiera doniczk\u0119 z sob\u0105 do gabinetu.<\/p>\n

Zapach wzmaga si\u0119 coraz bardziej, dusi prawie. W ko\u0144cu przez przedzia\u0142 firanek wydobywa si\u0119 co\u015b w rodzaju ogromnego bukietu, o ile to rozr\u00f3\u017cni\u0107 si\u0119 daje przy s\u0142abem o\u015bwietleniu pokoju. Z bukietu owego wystaje \u0142odyga gruba na palec, o czem ka\u017cdy za dotkni\u0119ciem przekonywa si\u0119 dowodnie. Jolanda pora si\u0119 wci\u0105\u017c z ro\u015blin\u0105, aby j\u0105 osadzi\u0107 w doniczce. Przybyw a jej z pomoc\u0105 p. Aksak\u00f3w, kt\u00f3ry przy tej sposobno\u015bci ma mo\u017cno\u015b\u0107 przyjrzenia si\u0119 jej bia\u0142ym zadziwiaj\u0105cej chudo\u015bci obna\u017conym r\u0119kom i por\u00f3wnania takowych w my\u015bli, z r\u0119koma medyum, kobiety acz nie oty\u0142ej, lecz w ka\u017cdym razie nieszczup\u0142ej wcale. Umocowano tedy ro\u015blin\u0119 jak nale\u017cy i pukaniami dostano zezwolenie zapalenia \u015bwiecy, aby ka\u017cdy m\u00f3g\u0142 dok\u0142adnie zjawisko to obejrze\u0107, a r\u00f3wnie\u017c zmierzy\u0107. Okaza\u0142o si\u0119 \u017ce od ziemi do wierzcho\u0142ka, zako\u0144czonego dwoma p\u0105kami, trzyma metr i 30 cm. wysoko\u015bci. Ro\u015blina uznana za Lilium auratum mia\u0142a na sobie trzy ogromne ca\u0142kiem rozwini\u0119te kwiaty wielko\u015bci kwiatu Datury i sze\u015b\u0107 sporych p\u0105czk\u00f3w; li\u015bcie zupe\u0142nie \u015bwie\u017ce niepomi\u0119te. Po dok\u0142adnem obejrzeniu przez wszystkich ro\u015bliny i przekonaniu si\u0119 o realno\u015bci takowej, \u015bwiec\u0119 zgaszono.<\/p>\n

Tu zasz\u0142a scena stanowczo udawadniaj\u0105ca odr\u0119bno\u015b\u0107 medyum od zmateryalizowanej postaci. Jolanda pragn\u0119\u0142a widocznie pokaza\u0107 lilj\u0119 swemu medyum; nie mog\u0142a jednak \u0142atwo tego dokona\u0107; bo wydostawana z poza firanek, ro\u015blina, zaczepia\u0142a si\u0119 o nie wci\u0105\u017c li\u015b\u0107mi. \u201eNie trza, nie trza, daj spok\u00f3j!\u201d ozwa\u0142o si\u0119 medyum , widz\u0105c daremne usi\u0142owania.<\/p>\n

Nast\u0119pnie za\u017c\u0105dano alfabetu za pomoc\u0105 kt\u00f3reg o wysz\u0142o pukaniam i polecenie przygotowania wszystkiego do fotografji. Porozumiano si\u0119, wi\u0119c mi\u0119dzy sob\u0105. P. Butler\u00f3w *) zajmuje swe stanowisko przy aparacie fotograficznym. Medyum, przez otw\u00f3r mi\u0119dzy firankam i podaje r\u0119k\u0119 panu Aksakowowi; r\u00f3wnocze\u015bnie ukazuje si\u0119 Jolanda; medyum wyrywa sw\u0105 r\u0119k\u0119, podaje zn\u00f3w,\u00a0 zn\u00f3w j\u0105 wyrywa,\u00a0 \u201eNie mog\u0119 przenie\u015b\u0107 na sobie, powiada, dotkni\u0119cia\u00a0 si\u0119 waszego do mej r\u0119ki. P. Aksakow proponuje owini\u0119cie r\u0119ki chustk\u0105. P o chwili trzymaj\u0105 ju\u017c w ten spos\u00f3b; trzy palce medyum wygl\u0105daj\u0105 z pod chustki; Jolanda stara si\u0119 r\u00f3w nie\u017c wysun\u0105\u0107 naprz\u00f3d. W reszcie paf! klapka aparatu zapada, ale Jolandy nie wida\u0107.<\/p>\n

Pr\u00f3buj\u0105 raz drugi, Jolanda lokuje si\u0119 teraz przy bocznym otworze firanki; medyum tak samo trzym a\u0107 si\u0119 daje za r\u0119k\u0119, pr\u00f3ba jednak jak w pierw zostaje bezowocn\u0105. Zaintonowano \u015bpiew, s\u0105dz\u0105c \u017ce seans ma si\u0119 ju\u017c ku ko\u0144cow i Tym czasem Jolanda wysuwa si\u0119 z gabinetu i o fiarowywa ka\u017cdem u z obecnych po kwiatku wodnej lilji. Medyum oznajmia, \u017ae Jolanda usi\u0142uje zabra\u0107 ju\u017c ro\u015blin\u0119, ale dokaza\u0107 teg o nie mo\u017ce.<\/p>\n

Doniczka stoi na zewn\u0105trz gabinetu. Czas uchodzi; m\u0119czy to medyum niewypowiedzianie; samo to o\u015bwiadcza.<\/p>\n

*) Syn zmar\u0142ego akademika s\u0142ynnego spirytysty.<\/p>\n

Otworzono nieco drzwi dla wpuszczenia nieco \u015bwie\u017cego powietrza, ale zaraz je zamkni\u0119to. Siedz\u0105 wszyscy dalej i czekaj\u0105. Kto\u015b proponuje wnie\u015b\u0107, mo\u017ce, doniczk\u0119 do gabinetu. Trzykrotne uderzenie, wi\u0119c zgoda. Z pomoc\u0105 obecnych Jolanda wnosi\u00a0takow\u0105 do \u015brodka. Stan rzeczy jednak si\u0119 nie zmienia. Wr\u00f3cono na swoje miejsca i siedzi si\u0119 dalej. Medyum si\u0119 m\u0119czy i teraz ju\u017c o ma\u0142o nie\u00a0 dusi od silnego odoru kwiat\u00f3w. W reszcie za\u017c\u0105da\u0142o kajetu; po chwili ten\u017ce wraca z pismem; \u201eJolanda dosta\u0142a ro\u015blin\u0119 pod w arunkiem zwrotu takowej, uwa\u017caj\u0105c jednak, \u017ce medyum w takim stanie jak jest obecnie d\u0142u\u017cej nie wytrwa, musi tu ro\u015blin\u0119 zostawi\u0107 i prosi, aby takowa w ciemnem miejscu zosta\u0142a ulokowan\u0105. Ostro\u017cnie b\u0105d\u017acie ze \u015bwiat\u0142em w obec medyum”.<\/p>\n

P. Fidler z p. Butlerowem wynosz\u0105 lilj\u0119 do ciemnej alkowy. Seans si\u0119 ko\u0144czy. Zegar wskazuje p\u00f3\u0142noc. Biedne medyum na uwi\u0119zi przesiedzia\u0142o w okrutnym zaduchu godzin 3, przedew szystkiem wi\u0119c przeci\u0119to kr\u0119puj\u0105c\u0105 je ta\u015bm\u0119.<\/p>\n

Nast\u0119pnie zrewidowano gabinet i nic podejrzanego nie znalaz\u0142szy rozebrano takowy.<\/p>\n

By ro\u015blina mia\u0142a si\u0119 tu znajdowa\u0107 przed seansem i mowy by\u0107 nie mog\u0142o; sam zapach zreszt\u0105 zdradzi\u0142by j\u0105 natychmiast.<\/p>\n

Posta\u0107 ubran\u0105 by\u0142a bia\u0142o, gdy medyum mia\u0142o na sobie sukni\u0119 koloru orzechowego. Ruchy bia\u0142ej postaci by\u0142y ca\u0142kiem swobodne, \u017cadnemi widzialnemi wi\u0119zami nie tamowane, gdy tym czasem medyum ca\u0142y czas zostawa\u0142o na uwi\u0119zi, w\u0119z\u0142y za\u015b okaza\u0142y si\u0119 nienaruszonemi.<\/p>\n

W poniedzia\u0142ek, 30 Czerwca urz\u0105dzono seans wy\u0142\u0105cznie dla Jolandy, celem dania jej mo\u017cno\u015bci zabrania ro\u015bliny. Medyum, ze wszgl\u0119du, i\u017c nie przysz\u0142o jeszcze do zupe\u0142nego zdrowia, nie wi\u0105zano ty m razem w cale. Nie ubieg\u0142o i pi\u0119ciu minut gdy Jolanda ukaza\u0142 si\u0119 ju\u017c w przedziale firanek, poczem przeczytano nast\u0119puj\u0105ce pismo. \u201ePrzyciemnijcie wi\u0119cej \u015bwiat\u0142o i przynie\u015bcie ro\u015blin\u0119\u201d. Pp. Fidler i Butler\u00f3w wynosz\u0105 takow\u0105 z alkowy i stawiaj\u0105 u wej\u015bcia do gabinetu. Jolanda wyszed\u0142szy ca\u0142a z gabinetu zabiera si\u0119 do lilji, krz\u0105ta ko\u0142o niej, manipuluje co\u015b, wreszcie k\u0142adzie j\u0105 jak d\u0142ug\u0105 na ziemi i owija podanym jej na \u017c\u0105danie kawa\u0142kiem czarnego sukna; nast\u0119pnie tak jakby magnetyzowa\u0142a, robi nad ni\u0105 poci\u0105gi. W ko\u0144cu nie mog\u0105c widocznie da\u0107 sobie z tem rady, siada na ziemi i zamy\u015bla si\u0119. Pukaniami sk\u0142adaj\u0105 si\u0119 wyrazy: \u201enie mog\u0119 jej zabra\u0107!\u201d Poczem rozpocz\u0119\u0142a si\u0119 demateryalizacya Jolandy. Stan\u0119\u0142a ona w przedziale mi\u0119dzy firaneczkami, kt\u00f3re zarzuci\u0142a sobie poza plecy i pocz\u0119\u0142a przybiera\u0107 poz\u0119, d\u0142ugo uk\u0142adaj\u0105c na sobie fa\u0142dy drapuj\u0105cej j\u0105 bia\u0142ej tkaniny. Owin\u0105w szy si\u0119 w ni\u0105 z g\u0142ow\u0105, praw\u0105 r\u0119k\u0119 unios\u0142a do g\u00f3ry, a lewej nie m ia\u0142a zrazu gdzie podzia\u0107, po chwili wszak\u017ce, w d\u00f3\u0142 j\u0105 opu\u015bci\u0142a nieco podgj\u0105w szy. Gdy poza by\u0142a ju\u017c gotow\u0105, zacz\u0119\u0142o si\u0119 powolne pog\u0142\u0119bianie postaci w ziemi\u0119, nogi pod ni\u0105 niby topnia\u0142y. Gdy zag\u0142\u0119bi\u0142a si\u0119 po pas, opad\u0142a wtedy prawa r\u0119ka i zaruszawszy si\u0119 nieco przy pod\u0142odze znik\u0142a bez \u015bladu. Dalsze opuszczanie si\u0119 postaci trwa\u0142o cicho, spokojnie i zawsze pionowo, a\u017c reszta takowej wesz\u0142a ca\u0142kiem w ziemi\u0119. Pozosta\u0142 tylko na wierzchu ob\u0142oczek, kt\u00f3ry uchyliwszy sobie nieco firaneczki wp\u0142yn\u0105\u0142 do \u015brodka gabinetu.. Proces demateryalizacyi trwa\u0142 najwy\u017cej minut trzy.<\/p>\n

Seans rozpocz\u0119ty o wp\u00f3\u0142do 9 ej sko\u0144czy\u0142 si\u0119 o wp\u00f3\u0142do jedenastej. Ro\u015blin\u0119 trza by\u0142o\u00a0dcapo\u00a0 odnie\u015b\u0107 do alkowy.<\/p>\n

Tydzie\u0144 przesz\u0142o z\u0142ota lilja znajdowa\u0142a si\u0119 w domu p. Fidlera i razy kilka by\u0142a fotografowan\u0105 tak przy \u015bwietle magnezyowym jak r\u00f3wnie\u017c i w dzie\u0144. Najmniejszej wi\u0119c w\u0105tpliwo\u015bci nie mo\u017cna by\u0142o mie\u0107 co do jej egzystencyi.<\/p>\n

Przypuszczenie, by\u015bmy mieli by\u0107 zahypnotyzowanymi upada, w obec fotograficznych negatyw\u00f3w.<\/p>\n

W niedziel\u0119 6 lipca mia\u0142 ju\u017c by\u0107 ostatni decyduj\u0105cy dla Jolandy seans co do zabrania lilji. O trzy kwadranse na 9-t\u0105 Pp. B utler\u00f3w i Fidler przynie\u015bli ro\u015blin\u0119 i postawili j\u0105 tym razem w gabinecie. Po 10 m inutach medyum si\u0119 z takowego odzywa: \u201ekto\u015b tu ju\u017c jest, co si\u0119 pora z ro\u015blin\u0105, wyra\u017anie widz\u0119 ruchy jego.\u201d Nied\u0142ugo potem zjawia si\u0119 Jolanda, przywo\u0142ywa do siebie p. F idlera i z pomoc\u0105 jego, wyni\u00f3s\u0142szy doniczk\u0119 z gabinetu, stawia j\u0105 na zewn\u0105trz u st\u00f3p p. Aksakowa. Nast\u0119pnie drapuj\u0105c\u0105 j\u0105 tkanin\u0105 owija ro\u015blin\u0119 i na powr\u00f3t wnosi j\u0105 do gabinetu. Po chwili medyum o\u015bwiadcza, i\u017c odoru lilji nie czuje ju\u017c wcale.<\/p>\n

Zjawia si\u0119 te\u017c Jolanda, wychodzi ca\u0142kiem prawie z gabinetu i stawia na ziemi pr\u00f3\u017cn\u0105 doniczk\u0119. By\u0142o po 9-tej. Lilja z\u0142ota znik\u0142a w jednej minucie, lecz w kt\u00f3rej mianowicie – okre\u015bli\u0107 nie podobna!<\/p>\n

Przed ukazaniem si\u0119 Jolandy kilku z obecnych o\u015bwiadcza\u0142o, i\u017c odoru lilji nie czuje ju\u017c wcale. Po znikni\u0119ciu kwiatu nic godniejszego uwagi nie zasz\u0142o i seans zako\u0144czono. Medyum opu\u015bci\u0142o swe miejsce. Na pami\u0105tk\u0119 po ro\u015blinie zosta\u0142o dwa kwiaty utr\u0105cone przy przenoszeniu jej z alkowy; przechowuje je zasuszone p. Aksakow .<\/p>\n

\u017ar\u00f3d\u0142o:<\/p>\n

SZKIC POPULARNY
\nTeoryi i Praktyki Spirytyzmu
\nMATERYA\u0141 CZERPANY Z SEANS\u00d3W i FAKT\u00d3W
\nSPIRYTYSTYCZNYCH U NAS i ZAGRANIC\u0104,
\nze s\u0142owniczkiem termin\u00f3w u\u017cywanych przez spirytyst\u00f3w
\nopracowa\u0142
\nWITOLD CH\u0141OPICKI.
\nWARSZAWA
\nDruk Antoniego Michalskiego, Chmielna 31.
\nI892<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"

Seans w Gotenburgu. Aport z\u0142otej lilji W dniu 28 Czerwca 1890 r. szala\u0142a w mie\u015bcie straszna burza. Wicher dostawszy si\u0119 pod dach domu pana Fidlera okrutne harce wyprawia\u0142; to te\u017c w\u0105tpiono bardzo o powodzeniu, maj\u0105cego si\u0119 w dniu tym odby\u0107 … Czytaj dalej →<\/span><\/a><\/p>\n","protected":false},"author":1,"featured_media":0,"comment_status":"closed","ping_status":"closed","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"footnotes":""},"categories":[1321],"tags":[1410,1413,1412,1194,1411],"_links":{"self":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6272"}],"collection":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts"}],"about":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/types\/post"}],"author":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/users\/1"}],"replies":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/comments?post=6272"}],"version-history":[{"count":8,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6272\/revisions"}],"predecessor-version":[{"id":6280,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6272\/revisions\/6280"}],"wp:attachment":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/media?parent=6272"}],"wp:term":[{"taxonomy":"category","embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/categories?post=6272"},{"taxonomy":"post_tag","embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/tags?post=6272"}],"curies":[{"name":"wp","href":"https:\/\/api.w.org\/{rel}","templated":true}]}}