{"id":6168,"date":"2022-01-09T12:01:31","date_gmt":"2022-01-09T11:01:31","guid":{"rendered":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/?p=6168"},"modified":"2022-01-16T20:55:33","modified_gmt":"2022-01-16T19:55:33","slug":"listy-zaswiata","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/listy-zaswiata\/","title":{"rendered":"LISTY ZA\u015aWIATA"},"content":{"rendered":"

BIBLITEKA WIEDZY DUCHOWEJ Nr 4.
\nW. T. STEAD
\nLISTY ZA\u015aWIATA<\/strong>
\n1932
\nNAK\u0141AD WYDAWNICTWA, HEJNA\u0141”, WIS\u0141A (\u015aL\u0104SK CIESZ.)<\/p>\n

\"\"<\/a><\/p>\n

Tre\u015b\u0107 Ksi\u0105\u017cki<\/p>\n

Przedmowa<\/p>\n

Serja pierwsza<\/strong><\/em><\/p>\n

Do jej przyjaci\u00f3\u0142ki.
\nI.
Przekroczenie granicy<\/a>
\nII.
Niespodzianki nowego \u017cycia<\/a>
\nIII.
O b\u0142ogos\u0142awie\u0144stwie nieba<\/a>
\nIV.
O \u017calu za umar\u0142ymi<\/a>
\nV.
Prawo duchowego wzrostu<\/a><\/p>\n

Serja druga<\/strong><\/em><\/p>\n

Do pisz\u0105cego.<\/a>
\nI. Po przest\u0105pieniu granicy
\nJak odczuwa si\u0119 roz\u0142\u0105k\u0119 z przyjaci\u00f3\u0142mi, kt\u00f3rzy pozostali przy \u017cyciu?
\nII.
\u017bycie po drugiej stronie<\/a>
\nIII.
Jak poszerzy\u0107 szczeliny<\/a>
\nIV.
W\u0142a\u015bciwe i niew\u0142a\u015bciwe korzystanie ze stosunk\u00f3w z duchami<\/a>
\nV.
Otwarte drzwi do otwartej tajemnicy (O sz\u00f3stym zmy\u015ble czyli oku<\/a>
\nduchowem)
\nVI.
S\u0142owa po\u017cegnalne<\/a><\/p>\n

 <\/p>\n

PRZEDMOWA<\/strong><\/em><\/p>\n

Julja i Ellen, dwie kobiety w kwiecie wieku, \u017cy\u0142y w d\u0142ugotrwa\u0142ej serdecznej przyja\u017ani, kt\u00f3ra opar\u0142a si\u0119 samej nawet \u015bmierci. Obie gorliwe chrze\u015bcijanki wi\u0119cej oddawa\u0142y si\u0119 czynieniu dobra \u017cywym, ni\u017c rozmy\u015blaniu o \u015bmierci. Gdy jednak czasami cie\u0144 \u015bmierci osm\u0119tni\u0142 ich czynne \u017cycie, tern serdeczniej zacie\u015bnia\u0142 si\u0119 w\u0119ze\u0142 ich przyja\u017ani, si\u0119gaj\u0105cej w wieczno\u015b\u0107; zawsze w\u00f3wczas przyrzeka\u0142y sobie uroczy\u015bcie, \u017ce ta z nich, kt\u00f3ra pierwsza zostanie odwo\u0142ana, powr\u00f3ci do pozosta\u0142ej, o ile to b\u0119dzie dozwolonem, by od czasu do czasu rozradowa\u0107 si\u0119 wzajemnem widzeniem. Wierzy\u0142y bowiem, \u017ce takie jawne \u015bwiadectwo obecno\u015bci tej, kt\u00f3ra odejdzie, rozpr\u00f3szy wszelk\u0105 w\u0105tpliwo\u015b\u0107 w pozosta\u0142ej i przekona j\u0105 o dalszem trwaniu \u017cycia i mi\u0142o\u015bci po tamtej stronie grobu.<\/p>\n

Tymczasem lata mija\u0142y. Julja umar\u0142a. Cios dotkn\u0105\u0142 bole\u015bnie wszystkich jej przyjaci\u00f3\u0142, najokrutniej jednak cierpia\u0142a Ellen. Zdawa\u0142o si\u0119, \u017ce tchnienie \u015bmierci zgasi\u0142o ca\u0142e \u015bwiat\u0142o jej \u017cycia. Przez kilka miesi\u0119cy ugina\u0142a si\u0119 pod ci\u0119\u017carem istnienia, pozbawionego obecno\u015bci\u0105 przyjaci\u00f3\u0142ki.<\/p>\n

A\u017c pewnej nocy obietnica si\u0119 zi\u015bci\u0142a. Ellen nocowa\u0142a w swem dawnem miejscu zamieszkania i nagle obudzi\u0142a si\u0119 ze snu. Pomimo ciemnej nocy pok\u00f3j pe\u0142en by\u0142 \u015bwiat\u0142a i tu\u017c blisko \u0142\u00f3\u017cka Ellen ujrza\u0142a Julj\u0119 promieniuj\u0105c\u0105 \u017cyciem, pogod\u0105 i rado\u015bci\u0105, w szacie, kt\u00f3r\u0105 przywyk\u0142a nosi\u0107 za \u017cycia. Przyrzeczenia swego dotrzyma\u0142a. Przez kilka chwil sta\u0142a tak u\u015bmiechni\u0119ta, ale milcz\u0105ca. Ellen zanadto by\u0142a wstrz\u0105\u015bni\u0119ta, by m\u00f3c przem\u00f3wi\u0107. Niespodziewane, a nie pozostawiaj\u0105ce w\u0105tpliwo\u015bci spe\u0142nienie si\u0119 serdecznego \u017cyczenia, odj\u0119\u0142o jej wszelk\u0105 w\u0142adz\u0119 pr\u00f3cz jednej: odczuwania niewymownej rado\u015bci. Zwolna, prawie niepostrze\u017cenie, posta\u0107 znika\u0142a i Ellen zn\u00f3w pozosta\u0142a sama. W kilka miesi\u0119cy p\u00f3\u017aniej Ellen odwiedzi\u0142a t\u0119 okolic\u0119, i znowu Julja dotrzyma\u0142a danej obietnicy i zjawi\u0142a si\u0119 przyjaci\u00f3\u0142ce. Zdarzy\u0142o si\u0119, \u017ce w\u0142a\u015bnie zatrzyma\u0142em si\u0119 w tym samym domu, a \u017ce Julj\u0119 zna\u0142em za \u017cycia i obchodzi\u0142y mnie takie rzeczy, Ellen opowiedzia\u0142a mi szczeg\u00f3\u0142y obu tych odwiedzin. Opisawszy mi, w jaki spos\u00f3b Julja ukaza\u0142a jej si\u0119 za pierwszym razem, tak dalej m\u00f3wi\u0142a:<\/p>\n

„Ostatniej nocy zn\u00f3w j\u0105 widzia\u0142am tu, w moim pokoju. Oba razy ukaza\u0142a mi si\u0119 jednakowo. Spa\u0142am, nagle obudzi\u0142am si\u0119 i ujrza\u0142amj\u0105 stoj\u0105c\u0105 obok \u0142\u00f3\u017cka. Potem gin\u0119\u0142a zwolna, zostawiaj\u0105c jeszcze troch\u0119 blasku nh miejscu, w kt\u00f3rem sta\u0142a. Za pierwszym razem s\u0105dzi\u0142am, \u017ce by\u0142a to halucynacja, poniewa\u017c ona nie tak dawno umar\u0142a, a ja by\u0142am zupe\u0142nie przybita jej strat\u0105; ale ostatniej nocy nie mia\u0142am \u017cadnej w\u0105tpliwo\u015bci, bo widzia\u0142am j\u0105 zupe\u0142nie dok\u0142adnie. Wiem, \u017ce to by\u0142a Julja i \u017ce powr\u00f3ci\u0142a, aby dotrzyma\u0107 obietnicy. Nie mog\u0142am jednak us\u0142ysze\u0107 jej g\u0142osu i gryzie mnie teraz my\u015bl, \u017ce pewnie przysz\u0142a do mnie z jak\u0105 wie\u015bci\u0105, a ja nie by\u0142am w stanie zrozumie\u0107, co mi powiedzie\u0107 chcia\u0142a.”<\/p>\n

Poniewa\u017c w tym w\u0142a\u015bnie czasie ku memu w\u0142asnemu zdumieniu zacz\u0119\u0142a rozwija\u0107 si\u0119 we mnie ukryta dot\u0105d zdolno\u015b\u0107 do automatycznego pisma, ofiarowa\u0142em si\u0119 pozwoli\u0107 Julji, skoro zechce i zdo\u0142a pos\u0142ugiwa\u0107 si\u0119 moj\u0105 r\u0119k\u0105, aby napisa\u0142a co ma do przekazania. Pod pismem automatycznem rozumie\u0107 nale\u017cy takie pismo, kt\u00f3re wykonywa r\u0119ka osoby bez jej \u015bwiadomej kontroli. R\u0119ka pisze, jak gdyby sama przez si\u0119 tak, \u017ce osoba, do kt\u00f3rej r\u0119ka nale\u017cy, nie ma \u015bwiadomo\u015bci tego, co pisze. Jest to znany dobrze i prosty rodzaj medjumizmu, kt\u00f3ry w \u017cadnym razie nie wyzyskuje uzdolnie\u0144 pisz\u0105cego, ani te\u017c osobowo\u015bci jego nie stawia w zale\u017cno\u015b\u0107 od jakiej\u015b innej inteligencji. Pismo takie pochodzi\u0107 mo\u017ce z pod\u015bwiadomo\u015bci duszy lub by\u0107 skutkiem bezpo\u015bredniego udzia\u0142u jakiej\u015b niezale\u017cnej, cho\u0107 niewidzialnej inteligencji. \u015awiadomo\u015bci pisz\u0105cego nie porusza to bynajmniej, gdy\u017c otrzymuje on t\u0105 drog\u0105 wie\u015bci o dawno minionych zdarzeniach, o kt\u00f3rych nigdy nie s\u0142ysza\u0142, lub dok\u0142adne przepowiednie zdarze\u0144, maj\u0105cych nast\u0105pi\u0107.<\/p>\n

Oto jest spos\u00f3b, w jaki otrzyma\u0142em zebrane w tej ksi\u0105\u017ceczce komunikaty. Wszystkie Listy od Julji by\u0142y mi w ten w\u0142a\u015bnie spos\u00f3b podane. Zasiada\u0142em ze spokojn\u0105 my\u015bl\u0105, a trzymaj\u0105c pi\u00f3ro w r\u0119ku w spos\u00f3b zwyk\u0142y, udziela\u0142em tego pi\u00f3ra Julji, obserwuj\u0105c ciekawie i sceptycznie, co te\u017c si\u0119 napisze. Pierwsza cz\u0119\u015b\u0107 zbiorku napisana by\u0142a jako listy Julji do Ellen. Utrzymane s\u0105 tak, jak gdyby przychodzi\u0142y od przyjaci\u00f3\u0142ki do przyjaci\u00f3\u0142ki; zaczynaj\u0105 si\u0119 i ko\u0144cz\u0105, jak gdyby pisz\u0105ca pos\u0142ugiwa\u0142a si\u0119 jeszcze dawnem ci\u0105\u0142em, a nie korzysta\u0142a z mojej r\u0119ki. Cz\u0119\u015b\u0107 druga pisana by\u0142a w nier\u00f3wnych odst\u0119pach czasu w celu opublikowania. Pierwsza cz\u0119\u015b\u0107 jest zbiorem urywk\u00f3w z list\u00f3w pisanych w ci\u0105gu sze\u015bciu prawie miesi\u0119cy wraz z przeznaczonemi w ci\u0105gu pisania uwagami dla mnie. Druga cz\u0119\u015b\u0107 zawiera komunikaty, podawane w r\u00f3\u017cnych okresach czasu, jak to zaznaczone jest w tek\u015bcie. Mo\u017ce czytelnik b\u0119dzie \u017ca\u0142owa\u0142, \u017ce opowiadanie przerywaj\u0105 uboczne pytania i uwagi, kursyw\u0105 drukowane. Po pewnym namy\u015ble jednak zgodzi si\u0119 chyba ze mn\u0105, \u017ce koniecznem by\u0142o przytoczy\u0107 listy tak, jak by\u0142y podane, to znaczy, z uwzgl\u0119dnieniem \u00f3wczesnego ich odd\u017awi\u0119ku w my\u015blach \u015bwiadomego ducha samego pisz\u0105cego, kt\u00f3rego r\u0119ka stanowi\u0142a nie\u015bwiadome narz\u0119dzie dla ich zakomunikowania; uwydatnia to lepiej, \u017ce listy Julji nie s\u0105 wytworem mego \u015bwiadomego umys\u0142u, czy ducha.<\/p>\n

Nie uwa\u017cam za konieczne rozwodzi\u0107 si\u0119 szeroko nad tem, jak doszed\u0142em do przekonania, \u017ce listy Julji s\u0105 tem, za co si\u0119 podaj\u0105…\u00a0komunikatami odciele\u015bnionego ducha, kt\u00f3ry w \u017cyciu ziemskiem by\u0142 moj\u0105 przyjaci\u00f3\u0142k\u0105, kt\u00f3rego przyja\u017a\u0144 wszak\u017ce sta\u0142a si\u0119 dla mnie o wiele prawdziwsz\u0105 i \u015bci\u015blejsz\u0105 w przeci\u0105gu sze\u015bcioletniej ju\u017c roz\u0142\u0105ki.<\/p>\n

Przekonanie to moje mog\u0119 roz\u0142o\u017cy\u0107 na nast\u0119puj\u0105ce g\u0142\u00f3wniejsze punkty<\/strong><\/em>:<\/p>\n

1. Pocz\u0105tek komunikat\u00f3w, jak opisa\u0142em go powy\u017cej.<\/p>\n

2. Potwierdzenie, dane w pierwszym komunikacie co do uczynionego na \u0142o\u017cu \u015bmiertelnem serdecznego zobowi\u0105zania wzgl\u0119dem przyjac\u00f3\u0142ki, o czem nie by\u0142o mi wiadomem.<\/p>\n

3. Dok\u0142adny opis zdarzenia z r. 1885, o kt\u00f3rem nigdy poprzednio nie s\u0142ysza\u0142em, a co i Ellen zupe\u0142nie zapomnia\u0142a.<\/p>\n

4. Wypisanie moj\u0105 r\u0119k\u0105 imion chrzestnych, a nawet przezwisk przyjaci\u00f3\u0142 z jej ojczyzny, o kt\u00f3rych nigdy przedtem nie s\u0142ysza\u0142em.<\/p>\n

5. \u017bywe i serdeczne zainteresowanie osobiste, jakie wykazywa\u0142a poruszaj\u0105ca moj\u0105 r\u0119k\u0105 si\u0142a, dla os\u00f3b i okoliczno\u015bci, kt\u00f3remi ja sam znacznie mniej si\u0119 przejmowa\u0142em, ni\u017c Julja.<\/p>\n

6. Silnie zaznaczona i niezmienna wra\u017cliwo\u015b\u0107 pisz\u0105cego te listy, kt\u00f3r\u0105 ja zaprawd\u0119 poszczyci\u0107 si\u0119 nie mog\u0119, a nawet ze wstydem wyzna\u0107 musz\u0119, \u017ce pod wielu wzgl\u0119dami jej nia dorastam.<\/p>\n

Do tych dowod\u00f3w wewn\u0119trznej natury przybywa jeszcze fakt rzeczowy. Istniej\u0105 mianowicie osoby, obdarzone szczeg\u00f3ln\u0105 w\u0142adz\u0105 psychiczn\u0105 dostrzegania duchowych postaci, jakie nas wszystkich otaczaj\u0105. Oczywi\u015bcie ten rodzaj dowodzenia nie znajdzie pos\u0142uchu u ludzi, kt\u00f3rzy zg\u00f3ry zaprzeczaj\u0105 istnieniu takich postaci, lub mo\u017cliwo\u015bci dostrzegania ich przez tego lub owego. Ale nawet r\u00f3wnie sceptyczne osoby by\u0142yby w swem odrzekaj\u0105cem si\u0119 niedowiarstwie napewno zachwiane, gdyby zechcia\u0142y towarzyszy\u0107 mi do r\u00f3\u017cnych jasnowidz\u00f3w, nieznanych mi z oblicza i z nazwiska i tam si\u0119 przekona\u0107, jak ci ludzie, obdarzeni psychiczn\u0105 si\u0142\u0105 duchowego widzenia, wszyscy zgodnie opisywali posta\u0107 charakterystyczn\u0105 Julji. Ci, kt\u00f3rzy wiedz\u0105 o istnieniu os\u00f3b ze zdolno\u015bci\u0105 jasnowidzenia, zrozumiej\u0105 \u0142atwiej moj\u0105 wci\u0105\u017c wzrastaj\u0105c\u0105 pewno\u015b\u0107 rzeczywistej obecno\u015bci Julji, gdy przytocz\u0119 im jeszcze fakty nast\u0119puj\u0105ce:<\/p>\n

1. \u017be osoby obce, kt\u00f3re o istnieniu Julji nigdy nie s\u0142ysza\u0142y, opisywa\u0142y j\u0105 dok\u0142adnie, jak stoi obok mnie, kiedy r\u0119ka moja pisze automatycznie.<\/p>\n

2. \u017be niekt\u00f3re z tych os\u00f3b nietylko j\u0105 opisa\u0142y, lecz mog\u0142y nazwa\u0107 j\u0105 po imieniu.<\/p>\n

3. \u017be jedna z nich tutaj, a inna w ojczy\u017anie Julji poda\u0142y jej przydomek, kt\u00f3rego nie wyjawia\u0142em, a kt\u00f3ry napr\u00f3\u017cno usi\u0142owa\u0142em wm\u00f3wi\u0107 przez telepatj\u0119 innemu medjum.<\/p>\n

4. \u017be pewien jasnowidz\u0105cy wykona\u0142 portret Julji, zaczynaj\u0105c od kresek, z kt\u00f3rych narazie nic poj\u0105\u0107 nie mog\u0142em, a co on okre\u015bli\u0142 mi, \u017ce rysuje „pani\u0105, kt\u00f3ra pisze z panem”.<\/p>\n

5. \u017be w innym wypadku jasnowidz\u0105cy w swym opisie poda\u0142 mi takie szczeg\u00f3\u0142y, co do kt\u00f3rych by\u0142em przekonany, \u017ce si\u0119 myli, kt\u00f3re jednak uznane by\u0142y za s\u0142uszne przez jej poufnych przyjaci\u00f3\u0142.<\/p>\n

6. \u017be stosownie do zawartej ze mn\u0105 umowy Julja ukazywa\u0142a si\u0119 jasnowidz\u0105cemu, kt\u00f3ry przebywa\u0142 bardzo daleko ode mnie.<\/p>\n

Obok tych dowod\u00f3w pozwalaj\u0105cych wierzy\u0107, \u017ce inteligencja, kieruj\u0105ca moj\u0105 r\u0119k\u0105, kiedy pisane by\u0142y „listy od Julji”, nie jest mojem w\u0142asnem „ja”, lecz inteligencj\u0105 niezale\u017cn\u0105 od mego powszedniego umys\u0142u i wy\u017csz\u0105 od niego, istnieje jeszcze fakt, \u017ce w r\u00f3\u017cnych okoliczno\u015bciach przepowiada\u0142a ona z r\u00f3wn\u0105 uporczywo\u015bci\u0105, jak i dok\u0142adno\u015bci\u0105 zdarzenia, kt\u00f3re dopiero po miesi\u0105cach si\u0119 dokonywa\u0142y, a co do \u00a0kt\u00f3rych jawnie si\u0119 wypowiada\u0142em, \u017ce nie wierz\u0119, aby kiedykolwiek si\u0119 spe\u0142ni\u0142y.<\/p>\n

Dlatego w \u017caden spos\u00f3b nie mog\u0119 oprze\u0107 si\u0119 wnioskowi, \u017ce wszystkie te komunikaty s\u0105 tem, za co si\u0119 podaj\u0105… prawdziwemi listami od prawdziwej Julji, kt\u00f3ra nie jest umar\u0142\u0105, a tylko wcze\u015bniej odwo\u0142an\u0105. Wiem teraz, po pi\u0119cioletniem blisko i codziennem obcowaniu z ni\u0105 zapomoc\u0105 mej automatycznie pisz\u0105cej r\u0119ki, \u017ce porozumiewa\u0142em si\u0119 z inteligencj\u0105 r\u00f3wn\u0105 mojej, z r\u00f3wnie dobitnie zarysowan\u0105 osobowo\u015bci\u0105, z przyjaci\u00f3\u0142k\u0105 tak wiern\u0105 i serdeczn\u0105, jakiej nie zna\u0142em dot\u0105d. Tym za\u015b, kt\u00f3rzy podrwiwaj\u0105 sobie z podobnego cudu natury, chcia\u0142bym jeszcze doda\u0107, \u017ce w tym wypadku ich ulubiona teorja \u015bwiadomego oszuka\u0144stwa przynajmniej ze strony medjum zastosowa\u0107 si\u0119 nie da, wyklucza j\u0105 bowiem fakt, \u017ce komunikaty pisane by\u0142y moj\u0105 w\u0142asn\u0105 prawic\u0105, bez obecno\u015bci innej widzialnej osoby.<\/p>\n

Nikt nie uwierzy, znaj\u0105c przes\u0105dy kr\u0105\u017c\u0105ce na ten temat, \u017ce z samej tylko uprzejmo\u015bci, bez osobistego zainteresowania, wzi\u0105\u0142bym na siebie wysoce niepopularn\u0105 i o\u015bmieszaj\u0105c\u0105 rol\u0119 wierz\u0105cego w rzeczywisto\u015b\u0107 podobnych komunikat\u00f3w. Przez d\u0142ugie lata z tego powodu ucierpia\u0142em wiele zar\u00f3wno w prywatnem, jak i w publicznem \u017cyciu.<\/p>\n

Zdaj\u0119 sobie jasno spraw\u0119, \u017ce tre\u015b\u0107 tej przedmowy pos\u0142u\u017cy do tego, i\u017c wszystko, co powiem i zrobi\u0119 w latach nast\u0119pnych, b\u0119dzie przekr\u0119cone i znies\u0142awione. Jest to niew\u0105tpliwie bardzo smutne, ale nie mo\u017ce zawa\u017cy\u0107 wobec donios\u0142o\u015bci mojego \u015bwiadectwa, \u017ce pisane moj\u0105 r\u0119k\u0105 komunikaty uwa\u017cam za bezwzgl\u0119dn\u0105 prawd\u0119.<\/p>\n

Na zako\u0144czenie musz\u0119 jeszcze doda\u0107, \u017ce jakkolwiek \u017ar\u00f3d\u0142o tych komunikat\u00f3w jest pierwszorz,\u0119dnej donios\u0142o\u015bci, poniewa\u017c zawieraj\u0105 one dowody le\u017c\u0105ce za odr\u0119bem ludzkiego dasi\u0119gu, to jednak warto\u015b\u0107 wewn\u0119trzna trzech czwartych cz\u0119\u015bci „List\u00f3w od Julji” nie wi\u0119cej zale\u017cy od teorji, co do ich pochodzenia, ni\u017c warto\u015b\u0107 dzie\u0142 dramatycznych Szekspira od teoryj, dotycz\u0105cych ich tw\u00f3rcy. W. T. Stead.<\/p>\n

Nawet gdyby chciano utrzymywa\u0107, \u017ce listy owe napisa\u0142em sam w nie\u015bwiadomym stanie, nie zmieni to bynajmniej ich rzeczywisto\u015bci, ani os\u0142abi ich wymown\u0105 obron\u0119 \u017cycia wy\u017cszego. M\u00f3g\u0142bym tylko \u017cyczy\u0107 sobie, abym zdo\u0142a\u0142 w \u015bwiadomym stanie pisa\u0107 tak dobrze.<\/p>\n

\"\"<\/a>William Stead<\/strong><\/em>, znany publicysta angielski, a zarazem czynny bojownik spirytyzmu, kt\u00f3ry zgin\u0105\u0142 podczas katastrofy „Titanika”. Opr\u00f3cz wydawanego pisma, Borderland, za\u0142o\u017cy\u0142 on w Londynie na trzy lata przed \u015bmierci\u0105 tak zwane Biuro Julji, do kt\u00f3rego ka\u017cdy m\u00f3g\u0142 si\u0119 zg\u0142osi\u0107 z pro\u015bb\u0105 o rozmow\u0119 z osob\u0105 nie\u017cyj\u0105c\u0105. Wymagano tylko bezinteresowno\u015bci pobudek. Julja rozstrzyga\u0142a o przyj\u0119ciu<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"

BIBLITEKA WIEDZY DUCHOWEJ Nr 4. W. T. STEAD LISTY ZA\u015aWIATA 1932 NAK\u0141AD WYDAWNICTWA, HEJNA\u0141”, WIS\u0141A (\u015aL\u0104SK CIESZ.)<\/p>\n","protected":false},"author":1,"featured_media":0,"comment_status":"closed","ping_status":"closed","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"footnotes":""},"categories":[1321],"tags":[1364,1363,1366,1365,1362],"_links":{"self":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6168"}],"collection":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts"}],"about":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/types\/post"}],"author":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/users\/1"}],"replies":[{"embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/comments?post=6168"}],"version-history":[{"count":14,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6168\/revisions"}],"predecessor-version":[{"id":6242,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6168\/revisions\/6242"}],"wp:attachment":[{"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/media?parent=6168"}],"wp:term":[{"taxonomy":"category","embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/categories?post=6168"},{"taxonomy":"post_tag","embeddable":true,"href":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/wp-json\/wp\/v2\/tags?post=6168"}],"curies":[{"name":"wp","href":"https:\/\/api.w.org\/{rel}","templated":true}]}}