W. BO\u017bY\u0143SKI.
\nW jaki spos\u00f3b odbieram inspiracje.
\nCzyni\u0105c zado\u015b\u0107 mojej obietnicy, w jedenastym zeszycie Hejna\u0142u ub. r., spiesz\u0119 z opisaniem, w jaki spos\u00f3b odbieram inspiracje ze\u00a0 \u015bwiata my\u015bli. Nie wiem, czy potrafi\u0119 stan\u0105\u0107 na wysoko\u015bci zadania\u00a0 i czy oddam wiernie ta, co podczas tej skomplikowanej czynno\u015bci\u00a0 si\u0119 dzieje. <\/p>\n
Stan, w jakim si\u0119 znajduj\u0119 podczas przejmowania inspiracji, nie jest bynajmniej pozbawiany zupe\u0142nie \u015bwiadomo\u015bci a ja\u017a\u0144 maja zdaje sobie jasno spraw\u0119 z tego, co dzieje si\u0119 naoka\u0142a niej. Wnikliwo\u015b\u0107 jednak\u017ce przejaw\u00f3w codziennego. \u017cycia da mojej \u015bwiadomo\u015bci jest po\u0142owiczna, pod\u015bwiadomie bowiem uwaga maja jest skierowana na odbieranie inspiracyj i niemi silnie zaabsorbowana. Nie\u00a0 zawsze wszelaka zdolen jestem do odbierania inspiracji ze \u015bwiata\u00a0 Ducha. Wiele czynnik\u00f3w sk\u0142ada si\u0119 na maj\u0105 aktywno\u015b\u0107 lub zupe\u0142n\u0105 bierno\u015b\u0107. Jednym bodaj\u017ce najwa\u017cniejszym jest sama my\u015bl, skierowana w maj\u0105 aur\u0119 i o ile niema jej, ta i ja nie ad czuwam \u017cadnych\u00a0 inklinacyj da pisania.<\/p>\n
Du\u017cy wp\u0142yw ma tutaj i nastr\u00f3j, w jakim si\u0119 znajduj\u0119. Pogoda\u00a0 ducha, rado\u015b\u0107 z \u017cycia, gor\u0105ca modlitwa – oto pod\u0142o\u017ce wyra\u017anych\u00a0 i silnych inspiracyj. Chwytaj\u0105c za pi\u00f3ra, nigdy nie zdaj\u0119 sobie sprawy z tego, co\u00a0 b\u0119d\u0119 pisa\u0142. Samo ta jako\u015b si\u0119 uk\u0142ada, a w ko\u0144cu niby oderwanie my\u015bli i zdania twarz\u0105 ca\u0142o\u015b\u0107 my\u015bli, logicznie ze sob\u0105\u00a0 powi\u0105zanych. I nieraz, czytaj\u0105c po napisaniu, zadziwiam si\u0119, zastanawiaj\u0105c si\u0119 g\u0142\u0119boko nad wieloma zdaniami, szukaj\u0105c zarazem w\u00a0 swej ja\u017ani potwierdzenia. O ile wzgl\u0119dy natury psychicznej staj\u0105\u00a0 na przeszkodzie, ta w ci\u0105gu dnia dowiaduj\u0119 si\u0119, \u017ce wieczorem b\u0119dzie kto\u015b inspirowa\u0142, a punktem zaczepnym do inspiracji b\u0119dzie n. p.\u00a0 s\u0142owo – b\u0142\u0119kit. I gdy teraz wieczorem my\u015bli maje b\u0142\u0105kaj\u0105 si\u0119 po\u00a0 owym niezmierzonym b\u0142\u0119kicie my\u015blowym, poczynaj\u0105 si\u0119 snu\u0107 coraz\u00a0 to szybciej my\u015bli tak, \u017ce nieraz z trudno\u015bci\u0105 zapisuj\u0119 je. \u015awiadomo\u015b\u0107\u00a0 tego, co. napisa\u0142em, ogranicza si\u0119 zaledwie do paru zda\u0144 ostatnia napisanych, zatracaj\u0105c si\u0119 cz\u0119\u015bciowo, ust\u0119puj\u0105c zarazem miejsca\u00a0 innym my\u015blom i zdaniom, \u015bwie\u017ca przelewaj\u0105cym si\u0119 na papier. Tyle\u00a0 o sposobie przyjmowania inspiracji.<\/p>\n
Zdolno\u015b\u0107 przyjmowania inspiracji nie jest li mnie bynajmniej\u00a0 dziedziczn\u0105. Pojawi\u0142a si\u0119 ona zaledwie dwa i p\u00f3\u0142 raku temu, a pierwszym wyrazem, kt\u00f3ry us\u0142ysza\u0142em mi\u0119dzy innemi my\u015blami, by\u0142. Obcy\u00a0 wyraz „hed\u017ca” (po turecku nawa era). I w\u0142a\u015bnie ten obca brzmi\u0105cy\u00a0 wyraz kaza\u0142 mej ja\u017ani wyodr\u0119bni\u0107 go. z w\u0142asnych my\u015bli. Od tego\u00a0 czasu pocz\u0105\u0142em bacznie zwraca\u0107 uwag\u0119 na my\u015bli, otaczaj\u0105ce mnie\u00a0 zewsz\u0105d. Z czasem poczyna\u0142em odr\u00f3\u017cnia\u0107 swoje my\u015bli ad my\u015bli cudzych. Kontrola my\u015bli, przesiewanie ich przez sito w\u0142asnej analizy\u00a0 wysubtelnia\u0142a we mnie selektywno\u015b\u0107, kt\u00f3ra to jest jednym z niezb\u0119dnych czynnik\u00f3w i warunk\u00f3w sprawnego funkcjonowania a wiele\u00a0 pro\u015bciejszej maszyny, ani\u017celi ja\u017a\u0144 ludzka – aparatu radiowego.<\/p>\n
A wi\u0119c a ile tam bardzo wa\u017cn\u0105 rol\u0119 odgrywa selektywno\u015b\u0107, ta\u00a0 jak\u017ce jest ona po\u017c\u0105dana w zawi\u0142ej i subtelnej maszynerji uczu\u0107,\u00a0 afekt\u00f3w i t. p. przejaw\u00f3w ludzkiej egzystencji – ludzkiej ja\u017ani.<\/p>\n
\u0179r\u00f3d\u0142o: „HEJNA\u0141”, Rocznik III, STYCZE\u0143 1931, Zeszyt 1<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"
W. BO\u017bY\u0143SKI. W jaki spos\u00f3b odbieram inspiracje. Czyni\u0105c zado\u015b\u0107 mojej obietnicy, w jedenastym zeszycie Hejna\u0142u ub. r., spiesz\u0119 z opisaniem, w jaki spos\u00f3b odbieram inspiracje ze\u00a0 \u015bwiata my\u015bli. Nie wiem, czy potrafi\u0119 stan\u0105\u0107 na wysoko\u015bci zadania\u00a0 i czy oddam wiernie … Czytaj dalej