{"id":1927,"date":"2018-09-24T23:06:14","date_gmt":"2018-09-24T21:06:14","guid":{"rendered":"http:\/\/tarot-marsylski.pl\/?p=1927"},"modified":"2018-11-05T11:04:56","modified_gmt":"2018-11-05T10:04:56","slug":"lewitacja","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/tarot-marsylski.pl\/lewitacja\/","title":{"rendered":"Lewitacja"},"content":{"rendered":"

Hejna\u0142 1930, rok 2, nr 11<\/strong><\/em>
\nJERZY KALETA (Salzburg-Austrja)<\/strong><\/em>
\nZagadnienie lewitacji.<\/strong><\/em><\/p>\n

Wst\u0119p.<\/em><\/strong>
\nPowtarzaj\u0105ce si\u0119 nieustannie wzmianki w gazetach wiede\u0144skich\u00a0o udatnych seansach Rudi Schneidera doj\u0119\u0142y mnie do \u017cywego. A ju\u017c\u00a0osobliwie podnieci\u0142a mnie wzmianka Dr. E. Holuba\u00a0z 7 marca 1923 r.\u00a0w Wiener Allgemeine Zeitung. Przytaczam z niej tylko t\u0119 cz\u0119\u015b\u0107,\u00a0kt\u00f3ra odnosi si\u0119 do samej lewitacji. Mianowicie:\u00a0„Rudi Schneider siedzi na krze\u015ble pomi\u0119dzy dwoma panami,\u00a0z kt\u00f3rych \u017caden nigdy dot\u0105d nie widzia\u0142 objaw\u00f3w medjumicznych\u00a0i odnosz\u0105 si\u0119 do rzeczy sceptycznie. Rudi wpada w trans, po kilku\u00a0minutach budzi si\u0119 samoistnie i przyjmuje gor\u0105cy udzia\u0142\u00a0w o\u017cywionej rozmowie. Nagle prosi obu pan\u00f3w, aby stan\u0119li na swoich krzes\u0142ach, nie puszczaj\u0105c jego r\u0105k. Sta\u0142o si\u0119 tak.\u00a0\u00a0A Rudi wznosi si\u0119 w g\u00f3r\u0119, buja w powietrzu tak, \u017ce podeszwy\u00a0jego, opatrzone \u015bwiec\u0105cemi p\u0142ytkami, uderzaj\u0105 po l\u0119d\u017awiach obu\u00a0stoj\u0105cych na krzes\u0142ach pan\u00f3w.\u00a0Sekund kilka i opada on znowu na swoje miejsce. Teraz powt\u00f3rna lewitacja. Rudi wywija w przestrzeni wyprostowanemi nogami, opada zn\u00f3w i unosi si\u0119 po raz trzeci.\u00a0Tym razem uwalnia on obie swoje r\u0119ce\u00a0z r\u0105k trzymaj\u0105cych go\u00a0os\u00f3b, podnosi je ponad sw\u0105 g\u0142ow\u0119 i zaczyna mocno klaska\u0107. D\u0142ugo,\u00a0d\u0142ugo. \u015awiec\u0105ca masa wskazuje ka\u017cde poruszenie, niema innej mo\u017cliwo\u015bci:<\/p>\n

Medjum buja wolne ponad metr wysoko\u015bci!”\u00a0Dla uzupe\u0142nienia przytocz\u0119 jeszcze kr\u00f3tki wyci\u0105g\u00a0z artyku\u0142u,\u00a0jaki umie\u015bci\u0142 Erich Czermin-Dirkenau 17 czerwca 1923\u00a0w „N. Wiener\u00a0Journal” o swoich prze\u017cyciach z Rudi Schneiderem.\u00a0Si\u0142y medjalne o podobnem nat\u0119\u017ceniu musia\u0142y wchodzi\u0107\u00a0w gr\u0119,\u00a0kiedy mowa o „unoszeniu” si\u0119 medjalnem w podaniach\u00a0o \u017bywotach\u00a0\u015awi\u0119tych.\u00a0Pe\u0142n\u0105 lewitacj\u0119 obserwowano i w p\u00f3\u017anem \u015bredniowieczu i niejeden krwawy proces mia\u0142 za podstaw\u0119 oskar\u017cenia wp\u0142ywowi djab\u0142a
\nprzypisywane zjawiska unoszenia si\u0119. Pod koniec ubieg\u0142ego stulecia\u00a0wyst\u0119puje lewitacja tylko u s\u0142awnego medjum szkockiego D. Home.Znakomity fizyk Crookes widzia\u0142 j\u0105 sam sze\u015b\u0107 razy i o\u015bwiadcza, \u017ce\u00a0na og\u00f3\u0142 przesz\u0142o sto os\u00f3b by\u0142o naocznymi \u015bwiadkami tego zjawiska.W nowszych czasach notowane s\u0105 tylko dwa poszczeg\u00f3lne wypadki\u00a0u Eusapji Palladino. Medjum to w czasie seansu, siedz\u0105ce spokojnie\u00a0na krze\u015ble zosta\u0142o wraz z krzes\u0142em przeniesione cichutko na seansowy stolik i po chwili r\u00f3wnie cichutko wraz\u00a0z krzes\u0142em postawione\u00a0na miejsce. Doda\u0107 nale\u017cy, \u017ce, pod\u0142ug Du Prela, jedn\u0105 r\u0119k\u0119 Eusapji\u00a0trzyma\u0142 w\u00f3wczas Richet, a drug\u0105 Lombroso, wi\u0119c uczeni, kt\u00f3rych\u00a0\u015bwiadectwo ma pewn\u0105 donios\u0142o\u015b\u0107, podobnie jak Crookesa.\u00a0W braku jednak dalszych wzmianek, zjawisko unoszenia si\u0119\u00a0schodzi\u0142o coraz bardziej z widnokr\u0119gu zjawisk, jakich oczekuje si\u0119<\/p>\n

str 307
\n– na seansach spirytystycznych. W zesz\u0142ym roku dopiero otrzyma\u0142\u00a0autor tych wierszy wiadomo\u015b\u0107, \u017ce zjawisko lewitacji wyst\u0119puje\u00a0z bajeczn\u0105 moc\u0105 u pewnego medjum austrjackiego, 15-letniego brata\u00a0Rudi Schneidera, Willy, r\u00f3wnie\u017c medjalnie usposobionego. Mno\u017cy\u0142a\u00a0si\u0119 liczba wiarygodnych \u015bwiadk\u00f3w, \u017ce wreszcie po ca\u0142ym szeregu\u00a0do\u015bwiadcze\u0144 w Wiedniu przesz\u0142o sto os\u00f3b o nazwiskach nieprzeci\u0119tnego znaczenia mog\u0142o stwierdzi\u0107 istnienie zjawiska.\u00a0H W ostatnim tygodniu mia\u0142 wreszcie i autor sposobno\u015b\u0107 ogl\u0105da\u0107\u00a0kilkakrotnie „kr\u00f3lewskie’T zjawisko medjumizmu, pozorne zniesienie si\u0142y ci\u0119\u017cko\u015bci, kt\u00f3re pod wzgl\u0119dem nat\u0119\u017cenia i wyrazisto\u015bci przesz\u0142o naj\u015bmielsze oczekiwania. Rudi Schneider zosta\u0142 zaproszony\u00a0przez zaprzyja\u017anionych autorowi w\u0142a\u015bcicieli maj\u0105tku, po\u0142o\u017conego\u00a0nad malowniczym g\u00f3rnym Dunajem. Seanse z 9 i 10 czerwca stanowi\u0105 najsilniejsze wra\u017cenia, jakich dozna\u0142 autor\u00a0w dziesi\u0119cioletnim\u00a0okresie praktycznych do\u015bwiadcze\u0144 w dziedzinie medjumizmu. Zupe\u0142nie odosobnione po\u0142o\u017cenie owego zamku my\u015bliwskiego u\u0142atwia\u0142o kontrol\u0119, medjum samo przyby\u0142o tu\u017c przed rozpocz\u0119ciem\u00a0seansu i znajdowa\u0142o si\u0119 w tej miejscowo\u015bci po raz pierwszy; naturaInie nast\u0105pi\u0142o dok\u0142adne przeszukanie seansowego pokoju przez\u00a0autora, kt\u00f3ry te\u017c osobi\u015bcie zamkn\u0105\u0142 drzwi. Po\u015br\u00f3d \u015bwiadk\u00f3w jest p\u00f3\u0142\u00a0tuzina m\u0119\u017cczyzn, kt\u00f3rzy jako zapaleni my\u015bliwi lub byli oficerowie\u00a0nadaj\u0105 si\u0119 do spokojnego, bystrego i wolnego od halucynacji badania.\u00a0Medjum :siedzi (bez gabinetu) zupe\u0142nie swobodnie pomi\u0119dzy\u00a0uczestnikami, kt\u00f3rych krzes\u0142a ustawione s\u0105, w szeroki kr\u0105g: \u015brodek\u00a0przestrzeni zostaje wolny (\u017cadnego stolika). Obie nogi medjum zwi\u0105zano razem mocn\u0105 chustk\u0105, a do podeszew przymocowano du\u017c\u0105\u00a0p\u0142yt\u0119 \u015bwiec\u0105c\u0105. Wyst\u0119powanie tego najsilniejszego zjawiska zwi\u0105zane jest jeszcze u Rudiego z ciemno\u015bci\u0105; chc\u0105c jednak pomimo silnej wra\u017cliwo\u015bci na \u015bwiat\u0142o wyp\u0142yw\u00f3w teleplastycznych umo\u017cliwi\u0107\u00a0wszystkim uczestnikom bezpo\u015bredni\u0105, naoczn\u0105 kontrol\u0119, ubranie\u00a0Rudiego usiane jest znaczn\u0105 ilo\u015bci\u0105 \u015bwiec\u0105cych szpilek, a r\u0119ce w przegubie opatrzone \u015bwiec\u0105c\u0105 opask\u0105. Ponadto Rudi wk\u0142ada jedn\u0105 lub\u00a0dwie \u015bwiec\u0105ce szpilki mi\u0119dzy wargi. Szerokie g\u0142\u00f3wki szpilek, opaski\u00a0i \u015bwiec\u0105ca p\u0142yta przygotowane s\u0105 ze specjalnej masy, kt\u00f3ra w ciemno\u015bci silnie \u015bwieci, podobnie do \u015bwiat\u0142a ksi\u0119\u017cycowego podczas pe\u0142ni.\u00a0Praw\u0105 r\u0119k\u0119 Rudiego trzyma siedz\u0105cy obok autor, lew\u0105 kontroluje\u00a0siedz\u0105cy po drugiej stronie medjum, pan domu. Po kilku minutach\u00a0Rudi wpada samoistnie w trans: silne skurcze wstrz\u0105saj\u0105 jego cia\u0142em, r\u0119ce trzymaj\u0105cych go os\u00f3b \u015bciska on gwa\u0142townie, musku\u0142y jego\u00a0n\u00f3g prostuj\u0105 si\u0119 i sztywniej\u0105. Rudi j\u0119czy z lekka i zasuwa si\u0119 coraz\u00a0g\u0142\u0119biej w swoje krzes\u0142o.<\/p>\n

Nagle wyprostowane jego cia\u0142o zaczyna wznosi\u0107 si\u0119 i r\u00f3wnocze\u015bnie w punktach g\u0142owy, \u015brodka cia\u0142a i n\u00f3g, zrazu niewiele, jakie\u015b\u00a0dwadzie\u015bcia do trzydziestu centymetr\u00f3w, poczem opada z powrotem\u00a0na krzes\u0142o, jak wypatrzona lalka s\u0142omiana. Si\u0142y medjalne jeszcze\u00a0nie zgromadzi\u0142y si\u0119 dostatecznie. Uczestnicy s\u0105 proszeni, aby podtrzymywali medjum wysi\u0142kiem zgodnych my\u015bli… I oto… naraz….\u00a0r\u0119ce Rudiego, ci\u0119\u017c\u0105ce dot\u0105d wyra\u017anie r\u0119kom kontroluj\u0105cych go os\u00f3b,\u00a0staj\u0105 si\u0119 coraz l\u017cejsze, ca\u0142e cia\u0142o medjum zdaje si\u0119 traci\u0107 wszelk\u0105 (str 308)\u00a0\u00a0wag\u0119… unosi si\u0119, wzbija swobodnie coraz wy\u017cej, poci\u0105gaj\u0105c r\u0119ce\u00a0os\u00f3b kontroluj\u0105cych ku sobie, tak wysoko, \u017ce te zmuszone s\u0105 podnie\u015b\u0107 si\u0119, czasem nawet stan\u0105\u0107 na krzes\u0142ach, aby dosi\u0119gn\u0105\u0107 tak wysoko, jak wypada\u0142o.\u00a0 Rudi buja teraz p\u00f3\u0142tora do dw\u00f3ch metr\u00f3w wysoko nad ziemi\u0105,\u00a0wyprostowany, w poziomej pozycji. \u015awiec\u0105ce\u00a0w ubraniu szpilki,\u00a0\u015bwiec\u0105ce na r\u0119kach opaski, przedewszystkiem za\u015b du\u017ca \u015bwiec\u0105ca\u00a0p\u0142yta, przymocowana do podeszew, wskazuj\u0105 wyra\u017anie wszystkim\u00a0uczestnikom po\u0142o\u017cenie cia\u0142a medjum; niema mowy o jakiejkolwiek\u00a0w\u0105tpliwo\u015bci, bo ka\u017cde poruszenie r\u0105k i n\u00f3g widoczne jest dla wszystkich. W tern g\u00f3rne m po\u0142o\u017ceniu Rudi zbli\u017ca ze sob\u0105 r\u0119ce obu kontroluj\u0105cych go os\u00f3b, uwalnia z nich swoje i teraz \u015bwiec\u0105ce jego cia\u0142o\u00a0le\u017cy tu\u017c \u015bci\u015ble pod wyci\u0105gni\u0119temi (poziomo) na wysoko\u015b\u0107 ramion\u00a0r\u0119kami autora, podczas gdy Rudi zaczyna klaska\u0107\u00a0w obie swoje\u00a0r\u0119ce tu\u017c wprost autora, pod jego ramionami, na dow\u00f3d, \u017ce obie r\u0119ce\u00a0ma wolne zupe\u0142nie.\u00a0Po jakiej\u015b chwili le\u017c\u0105ce w powietrzu cia\u0142o Rudiego zostaje obr\u00f3cone poziomo przez lewituj\u0105ce si\u0142y tak, \u017ce jego zwi\u0105zane ze sob\u0105\u00a0nogi uderzaj\u0105 ze znaczn\u0105 si\u0142\u0105 w piersi stoj\u0105cego autora, poczem zostaje on’ zaraz obr\u00f3cony poprzecznie tak, \u017ce g\u0142owa jego ze \u015bwiec\u0105cemi szpilkami w ustach unosi si\u0119 tu\u017c w pobli\u017cu g\u0142owy autora, podczas gdy zwi\u0105zane jego nogi uderzaj\u0105 z podobn\u0105 si\u0142\u0105 w piersi stoj\u0105cego po drugiej stronie kontrolera. Jak p\u0142ywaj\u0105cy na grzbiecie cz\u0142owiek bez poruszania r\u0105k w wodzie obraca si\u0119 \u0142atwo\u00a0z boku na bok,\u00a0tak obraca si\u0119 swobodnie Rudi\u00a0w powietrzu.\u00a0Jako clou wreszcie pochyla on si\u0119 ku przodowi\u00a0– zawsze swobodnie bujaj\u0105c\u00a0\u00a0ku swoim zwi\u0105zanym nogom, rozlu\u017ania w\u0119z\u0142y,\u00a0odejmuje \u015bwiec\u0105c\u0105, du\u017c\u0105 p\u0142yt\u0119, wywija ni\u0105, wyci\u0105gn\u0105wszy r\u0119k\u0119, a\u017c\u00a0pod sufitem i uderza ni\u0105 (ponad \u017cyczenia autora) tak silnie z g\u00f3ry\u00a0po g\u0142owach stoj\u0105cych kontroler\u00f3w, \u017ce ura\u017cone miejsca bol\u0105 jeszcze\u00a0d\u0142ugo po seansie. W chwili wyst\u0105pienia pe\u0142nej lewitacji zacz\u0105\u0142 autor z wolna rachowa\u0107: kiedy Rudi wreszcie opu\u015bci\u0142 si\u0119 na ziemi\u0119, doszed\u0142 autor do liczby 55. Rudi wi\u0119c utrzymywa\u0142 si\u0119 w powietrzu\u00a0bujaj\u0105c zupe\u0142nie swobodnie prawie ca\u0142\u0105 minut\u0119, dobrze miarkuj\u0105c \u00a0czas niesko\u0144czony!<\/p>\n

Jak wiemy z historji okultyzmu, ka\u017cde medjum musi by\u0107 zdemaskowane; nie mo\u017cna te\u017c by\u0142o i dla Rudiego czego innego oczekiwa\u0107. Profesor Dr. Stefan Mayer, oraz Profesor Dr. Pribram maj\u0105\u00a0zas\u0142ug\u0119 zdemaskowania Rudiego\u00a0\u00a0podczas jego nieobecno\u015bci. Obaj
\nuczeni wobec zebranych dziennikarzy i innych uczonych przedrze\u017aniali objawy Rudiego bez jakiejkolwiek kontroli. Seans robi\u0142 wra\u017cenie teatru marjonetek i dostarczy\u0142 bajecznie sensacyjnego materja\u0142u\u00a0gazetom codziennym, kt\u00f3rym te\u017c pos\u0142u\u017cyli si\u0119 skwapliwie obecni\u00a0reporterzy. W ci\u0105gu d\u0142ugich tygodni karmiono czytaj\u0105c\u0105 publiczno\u015b\u0107\u00a0niecnemi potwarzami i podejrzeniami. Dopiero kiedy i obaj Profesorowie uznali t\u0119 oszczercz\u0105 nagonk\u0119 ju\u017c nadto niem\u0105dr\u0105, wyst\u0105pili\u00a0w „Reichspost” z takiem wyja\u015bnieniem:
\n„Rudi Schneider nie zosta\u0142 przy\u0142apany na oszuka\u0144stwie, wykroczenia in flagranti nie by\u0142o, znaleziono przecie\u017c „naturalne wy ja\u015bnienie” (str 309) dla podobnego zjawiska unoszenia si\u0119. Chocia\u017c wi\u0119c w\u0142a\u015bciwe do zdemaskowania nie by\u0142o, to przecie\u017c zrozumia\u0142em jest, \u017ce przyjmujemy naturalne i wiarygodne\u00a0 wyja\u015bnienie, kt\u00f3re zgadza si\u0119 z do tych czas znanemi prawami natury, zamiast wierzy\u0107 w zawieszenie\u00a0tego prawa, na co nie posiadamy dot\u0105d \u017cadnego wyja\u015bnienia.”
\nA c\u00f3\u017c znajdujemy w ksi\u0105\u017cce protokularnej, kt\u00f3r\u0105 uzupe\u0142nia ojciec medjum po ka\u017cdym seansie:<\/p>\n

„Lewitacja da\u0142a si\u0119 dok\u0142adnie skontrolowa\u0107, zupe\u0142n\u0105 rzeczywisto\u015b\u0107 przebiegu lewitacji stwierdza si\u0119 ni niejszem:\u00a0Wiede\u0144, 26 stycznia 1924 r.\u00a0nast\u0119puj\u0105 podpisy uczestnik\u00f3w.
\nProfesor Dr. Mayer dodaje jeszcze:<\/p>\n

„Kontrola by\u0142a wolna od zarzut\u00f3w. Prof. Dr. Stefan Mayer.”\u00a0Co\u015b podobnego nazywa si\u0119 zdemaskowaniem? Gdzie\u017c w\u00f3wczas\u00a0podziewa si\u0119 honor uczonych? Czy tak wygl\u0105da rozs\u0105dek, dok\u0142adno\u015b\u0107, surowa krytyka i bezstronno\u015b\u0107? Je\u015bli poczucie obowi\u0105zku\u00a0i honor profesor\u00f3w uniwersyteckich danego pa\u0144stwa maj\u0105 tak\u00a0w\u0105t\u0142e podstawy, jak\u017ce dopiero musi to wygl\u0105da\u0107 u kierownik\u00f3w\u00a0i przewodnik\u00f3w tego\u017c pa\u0144stwa, kt\u00f3rzy przecie\u017c wyszli bezpo\u015brednio\u00a0ze szk\u00f3\u0142 owych ludzi.\u00a0Obu panom profesorom przys\u0142uguje bezsprzecznie zaszczyt pogrzebania sprawy lewitacji. Od tej pory bowiem nie odwa\u017cy\u0142 si\u0119\u00a0ju\u017c nikt wi\u0119cej na po\u015bmiertne s\u0142\u00f3wko.<\/p>\n

Smutne to, niepomiernie smutne, \u017ce uczeni, profesorowie uniwersytetu, przyrodnicy r\u00f3\u017cnych zabarwie\u0144 prowadz\u0105 dalej bezustannie do\u015bwiadczenia z Rudi Schneidrem, nie podaj\u0105c ani s\u0142\u00f3wka\u00a0do wiadomo\u015bci og\u00f3\u0142u. Wstydz\u0105 si\u0119 wi\u0119c przem\u00f3wi\u0107 za skalan\u0105\u00a0prawd\u0105. A zatem wszyscy, kt\u00f3rzy prawd\u0119, rozs\u0105dek i surow\u0105 krytyk\u0119 wy\u017cej ceni\u0105, ni\u017c wszystkie ziemskie dobra i w\u0142adze, mog\u0105 teraz\u00a0swoj\u0105 godno\u015b\u0107 ludzk\u0105 tak\u017ce przejawi\u0107 i za wszystko walczy\u0107 i ujmowa\u0107 si\u0119, co zbli\u017ca ludzko\u015b\u0107 do wy\u017cszych cel\u00f3w. Jak to uczyni\u0142\u00a0znany pisarz, Dr. Hans Miiller, w porannem wydaniu „Wiener Neue\u00a0Freie Presse” z dn. 17 czerwca 1923 r. Zdaje on tam spraw\u0119 z seansu\u00a0odbytego z WiIly Schneidrem w Steinhof\u00a0w nocy z 11 na 12 czerwca\u00a01923 r. u Dr. Ordynatora Edmunda Holuba i ko\u0144czy tak:<\/p>\n

„Jest p\u00f3\u0142noc, kiedy wychodz\u0119 z domu. Martwo spoczywa miasto\u00a0ob\u0142\u0105kanych pod\u00a0 zamglonym ksi\u0119\u017cycem, w blasku kt\u00f3rego zdaj\u0105 si\u0119\u00a0mi\u0119kn\u0105\u0107 zarysy mur\u00f3w. Powiew nocny wkrada si\u0119\u00a0w zaro\u015bla obok\u00a0bia\u0142ych pawilon\u00f3w i porusza ich listowiem, \u017ce wygl\u0105da to, jak gdyby\u00a0chwia\u0142y si\u0119 czarne k\u0119dziory wok\u00f3\u0142 bladych twarzy. Nieokre\u015blone\u00a0uczucie pobudza mnie do \u017cwawego kroku. Ob\u0142\u0119d i poznanie…. gdzie\u00a0ich granica? Czy oni szaleni s\u0105 tam, ci chorzy, kt\u00f3rzy ju\u017c nic nie\u00a0wiedz\u0105\u00a0czy my, my, kt\u00f3rzy schodzimy z powrotem do studni stworzenia, aby tam w g\u0142\u0119binach, o ostatni\u0105 p\u0142yt\u0119 kamienn\u0105 krwawo rani\u0107 sobie czo\u0142a?<\/p>\n

Kt\u00f3\u017c mi obja\u015bni to, co widzia\u0142em tej nocy? Lekarz, przyjaciel\u00a0m\u00f3j, idzie ze mn\u0105. „Na wyja\u015bnienie za wcze\u015bnie jeszcze”, odzywa\u00a0si\u0119 on, wed\u0142ug swego zwyczaju odpowiadaj\u0105c na niewym\u00f3wione (str 310)\u00a0\u00a0pytania. Mo\u017ce i ma s\u0142uszno\u015b\u0107: rzeczy okultyzmu nale\u017c\u0105 do dnia\u00a0jutrzejszego dopiero. Przecie\u017c, aby w gnu\u015bne m czy zarozumia\u0142em\u00a0odwracaniu si\u0119 fakty istniej\u0105ce pomniejsza\u0107 lub przeczy\u0107 im, na to\u00a0dzi\u015b tak\u017ce ju\u017c nie czas. Ani \u017carty niegodne, ani m\u0119drkowanie nie\u00a0cofn\u0105 faktu, kt\u00f3ry zapowiada rewolucj\u0119 ca\u0142ej naszej ziemsko\u015bci,\u00a0a tak gor\u0105co wymaga zbadania, jak od stuleci \u017caden nowy od\u0142am\u00a0biologji. Naj\u015bmielszym pomostem, jaki kiedykolwiek zosta\u0142 przerzucony przez potok \u015bmierci, nazywa Maeterlinck w swojem studjum ,,O \u017cyciu po \u015bmierci” te roz\u015bwietlenia okultystycznej zagadki\u00a0\u015bwiata. Mo\u017ce przesadza on, jako poeta, a mo\u017ce w\u0142a\u015bnie dlatego ma\u00a0s\u0142uszno\u015b\u0107. Jakie\u017c to nowe, zaledwie przeczuwane si\u0142y wyst\u0119puj\u0105\u00a0z Kosmosu? Co splata nasz\u0105 dusz\u0119 z cielesnem naczyniem i dok\u0105d\u00a0zapadaj\u0105 oboje w godzin\u0119 rozstania? Jak daleko si\u0119ga kszta\u0142tuj\u0105ca,\u00a0stw\u00f3rcza, niemal boska si\u0142a naszej woli? Ludzie bez w\u0142a\u015bciwej wiedzy, jak ja, mog\u0105 tylko ze zdumieniem zapytywa\u0107. Do wiedzy za\u015b\u00a0nale\u017cy stara\u0107 si\u0119\u00a0o odpowied\u017a.\u00a0Ju\u017c z tego kr\u00f3tkiego zestawienia zdobywa si\u0119 wra\u017cenie ostrych\u00a0sprzeczno\u015bci. Dla szerokich mas zagadnienie lewitacji oczywi\u015bcie\u00a0nie istnieje, bowiem sprzeciwia si\u0119 ono znanym dotychczas prawom\u00a0natury. Tylko doborowa cz\u0119\u015b\u0107 uczonych i przyrodnik\u00f3w, kt\u00f3ra dba\u00a0o dalszy rozw\u00f3j znajomo\u015bci nowych praw przyrody, uznaje bez zastrze\u017ce\u0144 mo\u017cliwo\u015b\u0107 zagadnienia lewitacji; tej to cz\u0119\u015bci mamy do\u00a0zawdzi\u0119czenia, \u017ce przekaza\u0142a nam najwiarygodniejsze wypadki po\u00a0dzie\u0144 dzisiejszy, z kt\u00f3remi zapoznamy si\u0119 w nast\u0119pnym rozdziale.<\/p>\n

Zestawienie Fakt\u00f3w.<\/strong><\/em><\/p>\n

Og\u00f3lne uwagi przedwst\u0119pne.
\nWyznanie religijne osobnika nie gra roli przy lewitacji,\u00a0a rozchodzi si\u0119 jedynie i wy\u0142\u0105cznie o usposobienie psychiczne danej osoby.\u00a0Dlatego spotkamy j\u0105 w ka\u017cdej religji, kt\u00f3rej cz\u0142onkowie pojedy\u0144czo\u00a0lub gromadnie przepojeni s\u0105 g\u0142\u0119bok\u0105 wewn\u0119trzn\u0105 \u017carliwo\u015bci\u0105 dla\u00a0swej wiary.\u00a0Zwarty przegl\u0105d sprawy lewitacji daje nam dzie\u0142o Goerresa:<\/p>\n

„Mistyka boska, naturalna i djabelska”. W tomie drugim, rozdzia\u0142\u00a021-23 omawia:<\/p>\n

O chodzeniu ekstatycznem;
\n– Jak ekstatycy unosz\u0105\u00a0si\u0119 w powietrze;
\n– O locie w ekstazie;
\n– Wyja\u015bnienie tych zjawisk.<\/p>\n

W tomie czwartym mowa jest w rozdziale 14: O locie djabelskim;\u00a0\u00a0Jak to zjawisko w\u0142a\u015bciwe jest ekstatykom i op\u0119tanym.\u00a0Mistyka boska opata Ribet w tomie drugim, rozdzia\u0142 32, zawiera tak\u0105 tre\u015b\u0107: O zniesieniu si\u0142y ci\u0119\u017cko\u015bci;<\/p>\n

– Unoszenie si\u0119 w powietrze;
\n– Wzbijanie si\u0119;
\n– Lot ekstatyczny;
\n– Nadnaturalna ruchliwo\u015b\u0107 poza ekstaz\u0105;
\n– Wycieczki \u015bwi\u0119tych w powietrzu;
\n– Energja\u00a0tego przyci\u0105gania w g\u00f3r\u0119;
\n– Chodzenie po wodzie;
\n– Wyja\u015bnienie\u00a0tych zjawisk.<\/p>\n

Albert de Rocha s wyda\u0142 w 1897 r. w Pary\u017cu u Leymarie\u00a0ogromn\u0105 broszur\u0119 o 840 stronicach,\u00a0z odbitkami. Przytacza on tam\u00a0wi\u0119cej ni\u017c sze\u015b\u0107dziesi\u0119ciu \u015bwi\u0119tych i b\u0142ogos\u0142awionych, podlegaj\u0105cych (str 311)\u00a0\u00a0zjawisku lewitacji. Znajduj\u0105 si\u0119 tam jeszcze liczne inne przyk\u0142ady\u00a0mistyk\u00f3w Wschodu i Zachodu.\u00a0Dzie\u0142a o procesach czarownic, o magnetyzmie zwierz\u0119cym, psychologji i filozofji zawieraj\u0105 tak pokonywuj\u0105c\u0105 mnogo\u015b\u0107 materja\u0142u\u00a0faktycznego do lewitacji, \u017ce nale\u017ca\u0142oby na kolana pa\u015b\u0107 przed ich\u00a0pot\u0119g\u0105 i zawo\u0142a\u0107: „O ludzko\u015bci, jak\u017ce poziome by\u0142y twoje d\u0105\u017cenia\u00a0duchowe! Najohydniejsze uczucia, jak m\u015bciwo\u015b\u0107, po\u017c\u0105danie ziemskiej w\u0142adzy i jawne ubieganie si\u0119 o zaspokojenie przewrotnych po\u017c\u0105dliwo\u015bci, by\u0142y, jak na to wskazuj\u0105 procesy czarownic, g\u0142\u00f3wnemi\u00a0pobudkami, kt\u00f3re popchn\u0119\u0142y ci\u0119 do tego, aby zagadnienie lewitacji\u00a0pokry\u0107 skorup\u0105 brudu, k\u0142amstwa i oszustwa! Prawdopodobnie dlatego, \u017ceby\u015b nie osi\u0105gn\u0119\u0142a wy\u017cszych prawd duchowych.”<\/p>\n

Lewitacja u fanatyk\u00f3w religijnych.<\/em><\/strong><\/p>\n

Zaczynamy od razu od zwi\u0119z\u0142ego przedstawienia niekt\u00f3rych wypadk\u00f3w. Karmelita Dominikus w obecno\u015bci kr\u00f3la i kr\u00f3lowej\u00a0Hiszpanji i ca\u0142ego dworu zosta\u0142 uniesiony\u00a0w powietrze, przyczem\u00a0cia\u0142o jego tak lekkie by\u0142o, \u017ce da\u0142o si\u0119 powodowa\u0107 jak ba\u0144ka mydlana. Kiedy kr\u00f3l Filip podszed\u0142 do niego bli\u017cej i dmuchn\u0105\u0142, cia\u0142o\u00a0jak pi\u00f3rko uleg\u0142o temu wp\u0142ywowi. *) \u015awi\u0119ta Agnieszka po ca\u0142ych\u00a0dniach unosi\u0142a si\u0119 w powietrzu, pozornie jak w letargu, a za podmuchem z oddalenia zaczyna\u0142a si\u0119 ko\u0142ysa\u0107. **)\u00a0Anonimowo podana historja \u015bwi\u0119tej Teresy w zbiorze dzie\u0142 r\u00f3\u017cnych pisarzy historycznych pod\u0142ug Bollandysty (Pary\u017c, Retaux Bray,\u00a01886, 2 wyd. tom II, str. 37) donosi o wielokrotnern unoszeniu si\u0119\u00a0\u015bwi\u0119tej Teresy.\u00a0Giordano Bruno (Sigillus Sigillorum), m\u00f3wi\u0105c o koncentracyjnej w\u0142adzy duszy, opowiada o Tomaszu z Akwinu: „Kiedy ten wznosi\u0142 si\u0119 z ca\u0142\u0105 si\u0142\u0105 ducha i pobo\u017cno\u015bci\u0105 do wzierania\u00a0w wyobra\u017cone\u00a0przez siebie niebo, jego czu\u0142y i wzruszaj\u0105cy si\u0119 duch tak silnie skupia\u0142 si\u0119 na tej jednej my\u015bli, \u017ce cia\u0142o jego unosi\u0142o si\u0119\u00a0w wolne powietrze z ziemi, co ja sam, chocia\u017c z jednej strony ludzie s\u0142abej wiedzy\u00a0zowi\u0105 to cudem, z drugiej za\u015b ograniczeni nic i wszystkowiedz\u0105cy\u00a0nie mog\u0105 temu uwierzy\u0107, ja przypisuj\u0119 to dzia\u0142aniu naturalnej si\u0142y\u00a0duchowej, jak to zdarza\u0142o si\u0119 daleko wcze\u015bniej Zoroastrowi.
\nKsi\u0105\u017c\u0119 Fryderyk Brunszwicki, kiedy przyby\u0142\u00a0w 1650 r. do Assy\u017cu\u00a0i ujrza\u0142, \u017ce J\u00f3zef z Kope l’ t Yny unosi\u0142 si\u0119 w powietrzu podczas\u00a0mszy, zosta\u0142 katolikiem. Przestrze\u0144, jak\u0105 \u015bwi\u0119ty przebywa\u0142, by\u0142a\u00a0r\u00f3\u017cna, a\u017c do 80 krok\u00f3w.\u00a0C a l m e t opowiada w swej ksi\u0105\u017cce „O przejawach ducha”, tom\u00a0I, str. 153, o pewnej mniszce i o braciszku zakonnym, u kt\u00f3rych tak\u017ce\u00a0wyst\u0119powa\u0142a lewitacja.\u00a0Cezar von Heisterbach m\u00f3wi w swej ksi\u0105\u017cce rozdz. 9, str. -30:\u00a0„Znam pewnego kap\u0142ana z naszego zakonu, kt\u00f3ry za \u0142ask\u0105 bosk\u0105, ile\u00a0razy z pobo\u017cno\u015bci\u0105 odprawia\u0142 msz\u0119, unosi\u0142 si\u0119 jedn\u0105 nog\u0105 wysoko\u00a0*) Perty: Spirytyzm II, (str. 403).\u00a0\u00a0Jamani: Vie de la venerable mere Marie de Jesus, str. 9. (str 312)\u00a0\u00a0w g\u00f3r\u0119 i przez ca\u0142y Kanon a\u017c do komunji utrzymywany by\u0142 w tej\u00a0postawie; je\u017celi odprawia\u0142 msz\u0119 pospiesznie’ czy\u00a0z mniejsz\u0105 pobo\u017cno\u015bci\u0105, albo gdy mu przeszkadza\u0142o g\u0142o\u015bne zachowanie si\u0119 obecnych,\u00a0\u0142aska ta by\u0142a mu odejmowana.” J\u00a0„Frankfurt er Zeitung” z dnia 6 wrze\u015bnia 1861 r. og\u0142asza, \u017ce\u00a0pewna m\u0142oda dziewczyna podczas kazania katolickiego duchownego\u00a0w ko\u015bciele Panny Marji w Wiedniu wpad\u0142a w rodzaj ekstazy i zacz\u0119\u0142a si\u0119 unosi\u0107. „Od pocz\u0105tku kazania zdradza\u0142a pewna m\u0142oda\u00a0dziewczyna lat oko\u0142o dwudziestu wszystkie objawy ekstazy i wkr\u00f3tce, jak m\u00f3wi naoczny \u015bwiadek, wszyscy ludzie widzieli, jak z oczami\u00a0utkwionemi w kaznodziej\u0119 unosi\u0142a si\u0119 coraz bardziej od ziemi i a\u017c\u00a0do ko\u0144ca kazania pozosta\u0142a tak w zawieszeniu przesz\u0142o metr nad\u00a0ziemi\u0105. Zapewniaj\u0105, \u017ce to samo zjawisko mia\u0142o miejsce kilka dni\u00a0wcze\u015bniej, kiedy ta m\u0142oda osoba przyjmowa\u0142a komunj\u0119.”<\/p>\n

Albert de Rochas w dziele swem „Granice wiedzy” (Max\u00a0Altmann, Lipsk 1911) str. 247 m\u00f3wi o Pater Petit, kt\u00f3ry w ten spos\u00f3b opowiada swoje w\u0142asne prze\u017cycia:\u00a0„Co si\u0119 tyczy unoszenia, dozna\u0142em go dwukrotnie w odmienny\u00a0zawsze spos\u00f3b w ko\u015bciele: raz by\u0142o to proste podniesienie, kt\u00f3re ja\u00a0przypisuj\u0119 rozszerzeniu cia\u0142a astralnego, za drugim razem by\u0142o to\u00a0istotne przeniesie:pie.\u00a0\u00a0W pierwszym wypadku mia\u0142em silne sw\u0119dzenie r\u0105k i n\u00f3g oraz\u00a0poczucie si\u0142y, kt\u00f3ra si\u0119 wymyka, w wypadku drugim wra\u017cenie by\u0142o\u00a0zupe\u0142nie odmienne: zdawa\u0142o mi si\u0119, \u017ce jaka\u015b obca si\u0142a ci\u0105gnie mnie\u00a0do o\u0142tarza.\u00a0S\u0105dz\u0119, \u017ce w wypadku przeniesienia si\u0142a medjumiczna pacjenta\u00a0sprz\u0119ga si\u0119 z si\u0142\u0105 wy\u017csz\u0105, kt\u00f3ra go ze sob\u0105 porywa. Gdyby mnie nie\u00a0by\u0142 zdj\u0105\u0142 strach, gdybym si\u0119 nie opiera\u0142 temu, z pewno\u015bci\u0105 zosta\u0142bym\u00a0przeniesiony przez kratki prezbiterjum. Przera\u017cenie moje by\u0142o tak\u00a0wielkie, \u017ce prawie chory si\u0119 czu\u0142em.\u00a0Przezwyci\u0119\u017ca\u0107 si\u0119 musz\u0119, aby osobie pisa\u0107 i czyni\u0119 to\u00a0z przykro\u015bci\u0105; by\u0142oby jednak po\u017c\u0105danem, aby osoby, kt\u00f3re przygodnie lub\u00a0\u00a0cz\u0119\u015bciej spotykaj\u0105 si\u0119 ze zjawiskami podobnej natury,\u00a0z ca\u0142\u0105 szczero\u015bci\u0105 przyznawa\u0142y si\u0119 do tego. Wyznanie podobne jest bardzo dolegliwe, wi\u0119kszo\u015b\u0107 ukrywa si\u0119 z tern starannie, aby nie \u015bci\u0105gn\u0105\u0107 na\u00a0siebie przydomka halucjonisty lub wizjonera, bo zawsze to epitety\u00a0nieprzyjemne.\u00a0W ka\u017cdym razie \u017cadne z tych zjawisk cudownem nie jest. Niema\u00a0nic w tych faktach, tak niestety pobudzaj\u0105cych wyobra\u017ani\u0119, co \u0142ama\u0142oby prawa przyrody; wszystkie one ujawniaj\u0105 prawo wy\u017csze,\u00a0kt\u00f3re kiedy\u015b zostanie okre\u015blone. Zapewne, trzeba b\u0119dzie wielu jeszcze usi\u0142owa\u0144, aby cel ten osi\u0105gn\u0105\u0107. Wielk\u0105 trudno\u015b\u0107 stanowi to, \u017ce\u00a0najpewniejsze teorje zostaj\u0105 nagle odepchni\u0119te przez nieznany czynnik, kt\u00f3ry niepodobna okre\u015bli\u0107.” (Ci\u0105g dalszy nast.)<\/p>\n

JERZY KALETA (Salzburg-Austrja)<\/strong><\/em>
\nHENJNA\u0141<\/strong><\/em>
\nRocznik III MARZEC 1931 Zeszyt 1<\/strong><\/em>
\nZagadnienie lewitacji.<\/strong><\/em>
\n(Ci\u0105g dalszy.)<\/strong><\/em><\/p>\n

Moje w\u0142asne do\u015bwiadczenia nad lewitacj\u0105 z medjum\u00a0Rudi Schneiderem.
\n(Uwagi og\u00f3lne.)<\/p>\n

Rodzina Schneider z Brunowa nad Innem w Austrji G\u00f3rnej nie\u00a0jest w naszych badaniach jednostk\u0105 nieznan\u0105. Ofiarowa\u0142a nam bowiem w dobie dzisiejszej dwa najlepsze medja, „Willy i Rudi”. Tak\u017ce\u00a0trzeci brat, „Karol” jest usposabiony medjalnie. vVskutek d\u0142ugoletnich seans\u00f3w, odbywanych w k\u00f3\u0142ku rodzinnem, razwin\u0119\u0142y si\u0119 zdolna\u015bci medjumiczne najpierw u vVilly, p\u00f3\u017aniej u F\\udiego. Nas zajmuje przedewszystkiem Rudi, gdy\u017c a nim tylko mowa tutaj b\u0119dzie.\u00a0Rudi ko\u0144czy w tym raku lat 18. Jest nami\u0119tnym pi\u0142karzem\u00a0i wog\u00f3le sportowcem. Pozatem kszta\u0142ci si\u0119 w Brunowie na mechanika. Nic dziwnego, \u017ce 'Obie te dziedziny skupiaj\u0105 na sobie ca\u0142e jego\u00a0zainteresowanie \u017cyciowe. O swoich zdolna\u015bciach medjalnych m\u00f3wi\u00a0tylko zagadni\u0119ty o nie, pozatern nigdy. Badania lekarskie nie maj\u0105\u00a0da powiedzenia o nim nic anormalnega. Powierzchowno\u015b\u0107 jega jest\u00a0sympatyczna i ujmuj\u0105ca. Pozna\u0142em Rudiega pierwszy raz 12 maja\u00a01923 roku. Bawi\u0142 wtedy u mnie z 'Ojcem w go\u015bcinie. Nast\u0119pnie i ja
\ngo 'Odwiedzi\u0142em. Z czasem wywi\u0105za\u0142a si\u0119 mi\u0119dzy nami mi\u0142a i przyjacielska za\u017cy\u0142o\u015b\u0107. Opieraj\u0105c si\u0119 na do\u015bwiadczeniu w\u0142asnem, mog\u0119\u00a0Rudiemu i ca\u0142ej jego rodzinie wyda\u0107 jak najlepsze \u015bwiadectwo.\u00a027 maja 1923 raku pojecha\u0142em z p. porucznikiem Wahlem da
\nBrunowa, aby tam\u017ce na miejscu prowadzi\u0107 dalej nasze badania. Ch\u0119tnie by\u0142bym zastosowa\u0142 fotografj\u0119 do swych do\u015bwiadcze\u0144, lecz\u00a0nie mog\u0142em uzyska\u0107 na to zgody ze strony ojca medjum. Chc\u0105c sobie to powetowa\u0107 do pewnego stopnia, spr\u00f3bowa\u0142em zdj\u0105\u0107 promieniowanie r\u0105k medjum. Moje \u00f3wczesne pr\u00f3by nie powiod\u0142y si\u0119; nie\u00a0odnalaz\u0142em najmniejszego \u015bladu na kliszy. Ostatecznie wpad\u0142em na\u00a0my\u015bl, \u017ceby zrobi\u0107 zdj\u0119cie Rudiego i rodzic\u00f3w przy \u015bwietle dziennem\u00a0w pokoju, gdzie odby\u0142o si\u0119 tyle seans\u00f3w z udzia\u0142em znakomitych\u00a0uczonych. Niema\u0142o by\u0142em zdziwiony, ujrzawszy po wywo\u0142aniu fotografji rodzaj bia\u0142ego widmowego palca na prawem ramieniu Rudiego. Bia\u0142a ta plama nie mog\u0142a powsta\u0107 wskutek niedok\u0142adno\u015bci\u00a0kliszy, lub dalszych zabieg\u00f3w. Pos\u0142ugiwa\u0142em si\u0119 w\u0142asne mi kliszami\u00a0i sam wszystko przeprowadza\u0142em. Nie mo\u017cna te\u017c bra\u0107 w rachub\u0119\u00a0jakiego\u015b odblasku s\u0142onecznego przy utworzeniu si\u0119 tej bia\u0142ej plamy,\u00a0bowiem pada\u0142 deszcz w czasie zdj\u0119cia i s\u0142o\u0144ce nie \u015bwieci\u0142o. Innych\u00a0odblask\u00f3w tak\u017ce niema w tym pokoju. Niestety dotychczas nie mog\u0142em czyni\u0107 dalszych pr\u00f3b w tym kierunku, jakkolwiek jestem najmocniej przekonany, \u017ce by\u0142yby udatne, bowiem stwierdzono przy\u00a0Rudim materjalizacje niew\u0105tpliwe, od form mglistych, do postaci\u00a0obdarzonych pe\u0142nem \u017cyciem. Umieszczenie Rudiego pomi\u0119dzy rodzicami stanowi pewien rodzaj \u0142a\u0144cucha magnetycznego; to samo powiedzie\u0107 mo\u017cna o przeznaczonym na pr\u00f3by pokoju, gdzie odby\u0142o si\u0119\u00a0oko\u0142o tysi\u0105ca posiedze\u0144. Mimo to wszystko, daleki jestem od narzucania komu\u015b swoich przekona\u0144, \u017ce musi by\u0107 tak, nie inaczej. Nie\u00a0le\u017cy to bynajmniej w zakresie moich zamierze\u0144. Doskwiera mi jedynie zagadnienie lewitacji i o niem tylko chc\u0119 tu m\u00f3wi\u0107. Wszak\u017ce\u00a0niejeden badacz pragn\u0105\u0142by pozna\u0107 bodaj z fotografji tak obdarowane\u00a0medjum, jakiem jest Rudi. Innego gorliwego badacza interesuj\u0105 te\u017c\u00a0i rodzice. A bia\u0142\u0105 plam\u0119 mo\u017cna uwa\u017ca\u0107 za parafizyczne znami\u0119 Rudiego. Na tem koi\u0144\u0119 og\u00f3lne uwagi przedwst\u0119pne i przechodz\u0119 do\u00a0\u015bcis\u0142ego opisu swoich do\u015bwiadcze\u0144 nad lewitacj\u0105.<\/p>\n

Sprawozdanie z do\u015bwiadcze\u0144.<\/em><\/strong>
\n12 maja 1923 r. urz\u0105dzi\u0142em pierwszy seans w swojem mieszkaniu\u00a0w Salzburgu, Sig. Haffnergasse 18, III p. Temperatura wskazywa\u0142a\u00a014\u00a00 C. Ci\u015bnienie atmosferyczne 725 mm. O\u015bwietlenie by\u0142o s\u0142abe.\u00a0Lampa rubinowa rzuca\u0142a tyle tylko \u015bwiat\u0142a, \u017ce ka\u017cdy uczestnik m\u00f3g\u0142\u00a0z trudem rozr\u00f3\u017cni\u0107 sylwetk\u0119 innego uczestnika i medjum. Grono\u00a0uczestnik\u00f3w sk\u0142ada\u0142o si\u0119 wy\u0142\u0105cznie ze sceptyk\u00f3w, kt\u00f3rzy nigdy\u00a0przedtem podobnego zjawiska nie widzieli. Obecni byli: dokt\u00f3r filozofji, elektroin\u017cynier, porucznik, zawiadowca stacji, sze\u015bciu urz\u0119dnik\u00f3w bankowych, drukarz i trzy \u017cony obecnych pan\u00f3w.\u00a0Zaznaczam dobitnie, \u017ce zastosowali\u015bmy wszelkie mo\u017cliwe do\u00a0pomy\u015blenia \u015brodki ostro\u017cno\u015bci, aby zabezpieczy\u0107 si\u0119 przed jakimkolwiek rozmy\u015blnym podst\u0119pem. Przy Rudim nie znale\u017ali\u015bmy nic, co\u00a0mog\u0142oby w jaki\u015b spos\u00f3b przyda\u0107 mu si\u0119 jako \u015brodek pomocniczy. Wszczyscy uczestnicy mogli \u015bledzi\u0107 ka\u017cdy ruch jego cia\u0142a. Pomimo
\nto wszystko lewitacje si\u0119 udawa\u0142y.<\/p>\n

Przebieg seansu.<\/strong><\/em>
\nO godzinie’ 9 min. 1 uczestnicy zaj\u0119li oznaczone na planie miejsca. Zaczem ojciec medjum zaleci\u0142 uczestnikom skupi\u0107 my\u015bli na\u00a0tern, aby Rudi m\u00f3g\u0142 wpa\u015b\u0107 w trans i aby mog\u0142a nim ow\u0142adn\u0105\u0107 transosobowo\u015b\u0107 „Olga”.<\/p>\n

– o\u00a0 godzinie 9 minut 5 zawo\u0142a\u0142 ojciec medjum: „Rudi?
\n– Rudi? – Nie\u00a0by\u0142o \u017cadnej odpowiedzi. Medjum wpad\u0142o w trans. Zamkni\u0119to \u0142a\u0144.cuch.
\n\u00b0 godzinie 9 minut 6\u00a0 Rudi zaczyna j\u0119czy\u0107. Ojciec medjum zada\u0142\u00a0pytanie: „Olga, jeste\u015b tu?”<\/p>\n

Kiedy nast\u0105pi\u0142a odpowied\u017a twierdz\u0105ca\u00a0przez stukanie nog\u0105 medjum, ojciec pozdrowi\u0142 Olg\u0119: ,,W imi\u0119 Bo\u017ce.\u00a0witaj Olgo! Poka\u017c panom, co zdo\u0142asz dokona\u0107!” Tu za\u017c\u0105da\u0142o medjum \u015bwiec\u0105cych szpilek, kt\u00f3re te\u017c podano mu na poduszce. Rudi\u00a0sam powpina\u0142 je w surdut sw\u00f3j i w r\u0119kawy tego\u017c. Potem dor\u0119czono\u00a0medjum bia\u0142\u0105 chustk\u0119 i mask\u0119 z papy, powleczonej \u015bwiec\u0105c\u0105 mas\u0105.,\u00a0w formie trupiej g\u0142owy. zwan\u0105 Augustem. Rudi przybra\u0142 si\u0119 w Augusta i zaj\u0119cza\u0142 silniej i g\u0142\u0119biej. Nast\u0105pi\u0142a s\u0142aba lewitacja medjum.<\/p>\n

Osobowo\u015b\u0107 Olgi rozkaza\u0142a: „Zdj\u0105\u0107 obuwie domowe!” Medjum po\u0142o\u017cy\u0142o na pod\u0142odze zwini\u0119t\u0105 podw\u00f3jnie chustk\u0119, na niej \u015bwiec\u0105c\u0105 p\u0142yt\u0119,\u00a0\u015bwiat\u0142em n azewn\u0105trz. Teraz postawi\u0142 Rudi na tern obie swoje nogi,\u00a0sam je zwi\u0105za\u0142 i za\u017c\u0105da\u0142 zaraz skontrolowania stanu rzeczy. co te\u017c\u00a0spe\u0142niono z ca\u0142\u0105 dok\u0142adno\u015bci\u0105. Teraz Olga zarz\u0105dzi\u0142a przez medjum:
\n– „Zamkn\u0105\u0107 \u015bci\u015ble \u0142a\u0144cuch!”
\n– o godzinie 9 minut 10 rozleg\u0142 si\u0119 ponownie s\u0142aby j\u0119k i przy\u015bpieszony\u00a0oddech. Za\u017c\u0105dano muzyki. Fortepianu odm\u00f3wiono. Wysun\u0105\u0142em\u00a0si\u0119 z ko\u0142a i nastawi\u0142em gramofon. Tym sposobem mia\u0142em mo\u017cno\u015b\u0107\u00a0w ka\u017cdej chwili wed\u0142ug upodobania zbli\u017ca\u0107 si\u0119 do ka\u017cdego uczestnika i do medjum i obserwowa\u0107 zjawisko z dowolnego punktu. Muzyka uspokoi\u0142a widomie medjum.<\/p>\n