pełen tytuł: WIADOMOŚĆ OD PREZYDENTA ABRAHAMA LINCOLNA DO POSŁAŃCA
Fruit Vale, 4 listopada 1888 r.
Jestem Abraham Lincoln. Nie chcę zajmować zbyt wiele twojego czasu, ale chciałbym powiedzieć kilka słów i proszę, abyś opublikował tę wiadomość w jednej ze swoich książek.
Gdy spoglądam na ten wielki naród wolnych stanów, muszę wyznać, że ogarnia mnie dreszcz smutku i przerażenia. Nie dlatego, że kraj ten aż tak bardzo oddalił się od społecznych wartości, które istniały za moich czasów w Waszyngtonie, lecz dlatego, że duch patriotyzmu wśród ludzi szybko zanika.
Masy ludzi, w porównaniu z przeszłością, nie interesują się już dobrem wspólnym. Każdy toczy swoją własną walkę o zysk i gromadzenie majątku, by stać się bogatym, co w rzeczywistości oznacza ogromne duchowe ubóstwo w świecie duchowym.
Nie to jednak jest najważniejsze, co chcę przekazać, lecz kryzys, do którego prowadzi ten duch osamotnienia i oszustwa. Ludzkość zmierza ku samozniszczeniu poprzez wewnętrzne wstrząsy życia społecznego i wybuchy politycznych mrzonek oraz porażek, które będą udziałem największych amerykańskich mężów stanu.
Duch Konstytucji, który powinien być fundamentem narodu republikańskiego, już nie kieruje tym krajem. Litera prawa może być jeszcze pozornie czczona, ale kiedy duch tej litery przestaje być rozumiany przez najwyższych sędziów Stanów Zjednoczonych, anarchia i cesarstwo stoją u progu Kapitolu, pukając do drzwi, by wejść.
Chcę powiedzieć temu narodowi – przez moje rany i śmierć, którą poniosłem – że moja krew nie zmyła nienawiści ani nie pojednała zwaśnionych części tego Związku. Podobnie krew Chrystusa nie uczyniła ludzi lepszymi, jeśli zasady, za które On żył i umarł, nie zostaną zrozumiane i wcielone w ciało oraz krew człowieka, a Jego duch nie stanie się duchem ludzkości.
Cierpiałem i pracowałem, będąc głęboko przekonanym, że ratuję Unię. Złożyłem swoje śmiertelne ciało w ofierze, działając uczciwie i w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. Jeśli zawiodłem, to nie z powodu mojego ducha, lecz z powodu ducha, którym kierowali się ludzie przyjmujący zwycięstwo nad niewolnictwem. Choć to zwycięstwo osiągnięto bronią, później zostało ono utrwalone przez republikańskie głosowanie w Kongresie.
Duch entuzjazmu, płynący z patriotyzmu wielkiego narodu, na zawsze zniknął z sal Kongresu. Pozostało jedynie dążenie do osobistego wzbogacenia się. Ta żarłoczna polityka doprowadziła do narodowego samobójstwa.
Każdy nowo przybyły z ziemi, który wkracza do naszych rad w świecie duchowym, może jedynie ubolewać, że tak się stało, a nie inaczej.
Co sprawiło, że ten rozległy kraj stał się niezależną kolonią Wielkiej Brytanii? Generał Logan mówi mi: „Duch wolności i prawdy”. Bardzo dobrze powiedziane. Ale ja mówię wam, że teraz niszczy go duch niewoli i fałszu.
Duch wolności znika, gdy ludzie są „zalegalizowani na śmierć” i popadają w niewolę pod literą prawa – a to wszystko, co Sąd Najwyższy wie o wolnym kraju i duchu republikańskich instytucji.
Bóg nie bronił tego kraju ze względu na Indian, gdy biały człowiek przybył na te ziemie, ale sprawił, że bladzi ludzie prosperowali i rozmnażali się, stając się wielkim narodem.
Dlaczego miałby zrobić więcej dla białego człowieka, niż uczynił dla czerwonoskórych, skoro biały człowiek stał się bardziej zepsuty w duchu wolności i prawdy niż Indianin kiedykolwiek był?
Opatrzność rozbije tę republikę na części, tak jak Indianie zostali rozbici na plemiona. Jedna część będzie walczyć z drugą, a Bóg upokorzy ten naród, sprowadzając jego dumę, arogancję i wyniosłego ducha do prochu, karząc go najdotkliwszym upokorzeniem.
To duch patriotyzmu przynosi narodowym radom mądrość od Boga. Kiedy patriotyzm znika, głupcy prowadzą głupców, aż wszyscy błądzą i giną.
Taki jest dzisiejszy stan rzeczy. Generał Logan przez całe życie w Kongresie walczył o biednych żołnierzy. Ale kto zrobi to teraz?
Za kilka lat wszyscy oni znajdą się tutaj, a kolejne powstanie – bardziej gwałtowne niż to, które on i ja stłumiliśmy – ogarnie ludzi.
To będzie bunt, który rozedrze serce narodu na kawałki i wpędzi jego mężów stanu w szaleństwo rozpaczy, ponieważ nie będą w stanie pojąć tego, co nawet szkolny chłopiec, żyjący duchem naszych przodków, zrozumiałby z łatwością: że ludzie utracili swoje prawa do republikańskich instytucji Związku i szybko zmierzają najpierw ku anarchii, a potem ku cesarstwu.
Jednak nie pogrążajcie się w żalu, bo ludzie zbierają owoce tego, co zasiali.
Bądźcie stanowczy i idźcie naprzód w najciemniejszej godzinie walki, bo naród płaci tylko taką cenę, jaka jest proporcjonalna do popełnionych zbrodni przeciwko duchowi wolności i prawdy.
Żegnaj.
źródło: „Light of Messiah”; no. 2, 1891 – San Francisco.
(Light of Messiah)
1888?–1891? Miesięcznik nieregularny, San Francisco/Oakland, Fruitvale, Kalifornia.
Redaktor: Hrabia dr Peter William Poulson Fagerstjerna.
Autor zbiorowy: Zakon Mesjasza; Zakon Czarnego Krzyża
Wydanie: 1/1, 1888–1891(?)
„Light of Messiah” był określany jako „miesięcznik w formie broszury”, choć ukazywał się w nieregularnych odstępach czasu. Historia wykorzystywania dr. Poulsona – a właściwie hrabiego dr. Petera Wilhelma Poulsona Fagerstjerny (1831–1894), jak się przedstawiał, używając swojego rzekomego szwedzko-duńskiego tytułu arystokratycznego – została opisana w artykule „That Spirit Bride. Who Received the Dresses and Diamonds Sent to Jupiter by Dr. Poulson” („Ta duchowa narzeczona. Kto otrzymał suknie i diamenty wysłane na Jowisza przez dr. Poulsona”) opublikowanym w „San Francisco Examiner” z 16 sierpnia 1893 roku oraz w innych gazetach z tamtego okresu. Historia ta koncentruje się wokół pozwu rozwodowego, który złożyła przeciwko Poulsonowi jego trzecia żona, Susan Elizabeth Staples Coleman, oskarżając go o „ekstremalną brutalność”.
Poulson był urodzonym w Danii homeopatą i „vitapatą” oraz absolwentem Uniwersytetu Nauk Duchowych A.J. Swartsa w Chicago. Przedstawiał się jako bardzo zamożny i odnoszący sukcesy człowiek, choć po jego śmierci okazało się, że było to ogromne wyolbrzymienie. Był zafascynowany spirytualizmem, zwłaszcza sztuką duchową. W prostych słowach – był łatwym celem dla oszustów.
Poulson został wciągnięty do kręgu medium materializacyjnych prowadzonych przez Harry’ego (Archera) Wilda oraz panią Nellie De Garcia, którzy przedstawili mu „Alice” – pięknego ducha materializującego się, pochodzącego z Jowisza. Alice chciała zostać duchową żoną Poulsona i prosiła go o buty, eleganckie ubrania (bo na Jowiszu było zimno), biżuterię oraz pieniądze. Alice była w rzeczywistości odgrywana przez Susan Coleman, która na polecenie duchów została trzecią żoną Poulsona.
Aby wyjaśnić, dlaczego duch Alice teraz na stałe przebywał na Ziemi, grupa ogłosiła, że jej duch przeniósł się do ciała Susan.
Jak podano:
„Podczas seansu w domu Wilda przy 846 Howard Street, Alice, siedząc na kolanach doktora, powiedziała mu, że tej nocy wejdzie do ciała wrażliwej młodej kobiety, gdy ta będzie spała, wypchnie jej ducha i pozostanie w jej ciele przez dwadzieścia cztery godziny. Następnego dnia umówiła się z doktorem na spotkanie, aby porozmawiać z nim poprzez ciało tej kobiety”.
Prawdopodobnie transfer ten został później uznany za trwały.
Oprócz Susan, w grupie oszustów byli także Elsie Reynolds (w rzeczywistości Eliza Ann Dunbar, ok. 1835–1915) oraz Ethel Wood. Ethel mogła być kobietą o tym nazwisku, której ojciec sprzedał lub przekazał Katherine Tingley ziemię w San Diego, lub bardziej prawdopodobne – była to Ethel Hodge, żona Henry’ego Crindle’a, syna Elsie Reynolds.
Elsie i Ethel prawdopodobnie przejęły buty oraz biżuterię, a gang próbował zabić Poulsona, aby zdobyć resztę jego majątku. W tym samym czasie Susan złożyła pozew rozwodowy, najpewniej w tym samym celu.
Zakon Czarnego Krzyża i Zakon Mesjasza
Czasopismo było organem wydawniczym pompatycznego Zakonu Czarnego Krzyża, rytualistycznej organizacji wielostopniowej, która wyrosła z objawień, jakie Jeszua Mesjasz miał przekazać Poulsonowi na początku lat 80. XIX wieku. Objawienia te doprowadziły do utworzenia bardziej wzniosłego Zakonu Mesjasza.
Pierwszy tom objawień (z zapowiedzianych siedmiu) został wydany jako „The Light of Messiah. On the Gospel of Freedom and the Order of Messiah” przez dr. P.W.P. Fagerstjernę (San Francisco, 1888). Kolejne tomy (2 i 3) ukazywały się do 1891 roku i wydawane były w odcinkach (ostatni znany numer to tom 3, nr 2), co wskazuje na serializację objawień.
Poulson opisywał te książki w następujący sposób:
„’Światło Mesjasza’ to ściśle logiczna, mistyczno-filozoficzna rozprawa na rzecz wolności myśli i przekonań religijnych. W tej książce Mesjasz zachęca ludzi do wiary bez wyznania. Zakony, które założył, są tajne, podobnie jak rytuały masońskie, lecz ich cele są publiczne i zgodne z duchem tej książki. Potrzeba będzie dwudziestu lat, aby je uruchomić. Jest wiele rytualnych prac, które trzeba przygotować. W jednym z tych zakonów potrzeba aż jedenastu tomów podobnych do 'Światła Mesjasza’”.
Zakon Czarnego Krzyża, w którym Poulson nosił tytuł Kardynała, był pierwszym krokiem do bardziej tajemniczego Zakonu Mesjasza. Poza Kardynałem, zakon miał także różnych prezydentów, generałów, wikariuszy, doradców, rycerzy, różokrzyżowców i innych urzędników. Ważnym elementem rytuałów były rytualne kąpiele gąbkowe oraz obmywanie stóp.
Poulson był masonem i od lat związany był z marginesem ruchu mormońskiego. Objawienia, w tym cytaty od Anioła Moroniego i Józefa Smitha, wyraźnie odzwierciedlają wpływy obu tych tradycji. Jednak za hierarchiczną strukturą tajnych zakonów, mających na celu ulepszenie świata, kryła się najprawdopodobniej prostsza prawda – Poulson był osobą, której zdrowie psychiczne budziło wątpliwości.
Przynajmniej raz, w 1868 roku w San Francisco, uznano go za niepoczytalnego, kiedy zaczął wierzyć, że jest rybą, a jego żona – ptakiem.
Dalsze wydania „Light of Messiah”
Dalsze (serializowane) wydania „Light of Messiah” z 1888 roku, które prawdopodobnie stanowiły broszury/czasopisma wymienione tutaj, można znaleźć w:
- Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley
- Dział Historii Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Salt Lake City.
źródło: http://iapsop.com/archive/materials/light_of_messiah/