Wąski Łańcuch

LISTY DUCHA INICJUJĄCEGO – HERMES
6. List

WĄSKI ŁAŃCUCH

Mówiąc wam o duszach pokrewnych, poruszyłem w waszych spragnionych sercach, zwłaszcza wśród tych najbardziej rozwiniętych z was, moi drodzy przyjaciele, to, co nazywamy wrażliwą struną. Wasza ciekawość została rozbudzona, ale co więcej, wasza dusza zadrżała pod życiodajnym promieniem słońca prawdy. Rozkwitła niczym pachnący kwiat, kierując się spontanicznie ku boskości pod wpływem harmonijnych dźwięków nowych słów zaczerpniętych z niebiańskiego języka.

Jestem szczęśliwy, widząc, jak poruszenie wywołane nowym życiem płynie z siły moich pragnień i mojej wiary. Czuję, że znaczenie mojej misji wzrasta, a moje obowiązki jako inicjatora rosną w związku z wyraźnym wyrażeniem waszych uczuć i waszego zaufania do moich wskazówek.

Osoby o idealistycznych i wykształconych umysłach czytają nas i rozważają nasze słowa. Moje nauczanie tutaj nie musi być elementarne; przeciwnie, popycham moich uczniów na ścieżkę postępu i zdzieram przed nimi zasłonę nieznanego.

Słowo „nieznane” nie oznacza tutaj tego, co pozostaje nieświadome, jak dziecko nieświadome sztuki pisania liter, by wyrazić swoje myśli. Oznacza to raczej to, co jeszcze nie zostało objawione lub co zostało ujawnione jedynie w formie przypuszczenia, przyniesione na skrzydłach fantazji. Ci z czytelników Światła, którzy mnie nie zrozumieli, wkrótce mnie zrozumieją, jeśli poświęcą trochę czasu na naukę i refleksję, czytając i ponownie czytając trudniejsze fragmenty.

Chociaż moje nauczanie nie jest elementarne, pragnę być na tyle prosty, aby nawet najbardziej niewykształcony człowiek mógł wznieść się na poziom wyższej wiedzy w krótkim czasie.

Bez względu na wasz poziom intelektualny, czy jest wśród was ktoś, moi drodzy, kto nie zastanowił się, po przeczytaniu o tej dualnej wędrówce przez przestrzenie, jak daleko znajduje się od pokrewnej duszy swojej własnej?

Nie ma nikogo takiego.

Wszyscy zadaliście sobie to samo pytanie.

Zatem odpowiem teraz ogólnie, zanim rozwinę ten delikatny temat w przyszłości, ukazując jego tysiąc szczególnych aspektów.

Zmienność losów

Sytuacje są zróżnicowane, a zwłaszcza zmienne.

Ziemia, miejsce prób i bolesnych błędów wynikających z erotycznego szaleństwa i wzajemnego zniewolenia, toczy się i wciąga w swoje niszczące wiry. Strąca w czarne przepaście odrażające ofiary, zarówno tych, którzy nieświadomie ulegają występkowi, jak i tych, którzy lekkomyślnie poddają się trudnej lekcji doświadczenia.

Podobnie jak morze, ziemia wyrzuca na bezludne wybrzeża złowieszcze ofiary, które są martwe lub w ostatnim tchnieniu.

Dla rozbitków na morzu występku pozostają jedynie ruiny i izolacja – życie niebiańskie jest im odebrane. Ci, którzy błądzą w burzliwych nurtach, mogą spotkać jedynie śmierć.

W krainach występku i śmierci nie ma dusz pokrewnych – są tam jedynie wspólnicy zła.

Przechodzę szybko nad ponurymi obrazami życia niższego poziomu, z zamiarem powrotu do nich jeszcze nie raz, ponieważ kontrasty są pouczające.

Do was, moi przyjaciele

Żaden z was, moi przyjaciele, nie jest wampirem ani ofiarą wampiryzmu; nikt z was nie jest zagubiony. Wszyscy pragniecie dobra dla siebie nawzajem i dla całej ludzkości.

To właśnie dzięki tej postawie można osiągnąć cel, który ukazałem wam w zarysie.

Im bardziej kocha się ludzkość, tym większe jest poświęcenie dla swoich braci; a im większe poświęcenie, tym bardziej jest się gotowym do zgłębiania zagadki Sfinksa oraz dualistycznych, trójjedynych i innych tajemnic, które przedstawię wam w odpowiednim czasie.

W ten sposób ukażę wam, czym są rodziny dusz, legiony i inne podobne pojęcia.

Dopóki istnieje personalizm, egoizm, skąpstwo i tysiąc innych złych nawyków, nie ma mowy o ewolucji w kierunku szczęścia.

Nie ma ratunku przed groźbą upadku ani prawdziwego lekarstwa na rany – zarówno duszy, jak i ciała – ponieważ wszystko jest głęboko skażone i zamknięte w klatce personalizmu, jak w murach więzienia.

Podsumowanie

Ten list Hermesa jest wezwaniem do duchowego przebudzenia i postępu. Uczy, że prawdziwe pokrewieństwo dusz jest możliwe tylko poza sferą egoizmu i występku. Pokazuje, że jedynie przez poświęcenie, miłość do ludzkości i rozwój duchowy można osiągnąć wyższe prawdy o duszach pokrewnych i ich związkach.

Zwraca również uwagę na niebezpieczeństwa wynikające z moralnego upadku i ostrzega przed śmiercią duchową, która grozi tym, którzy poddają się niskim instynktom i występkowi.

Wzywa do odrzucenia personalizmu, otwarcia się na wyższe idee i postępu w kierunku harmonii dusz.

Wszystko to jest częścią większego nauczania o tajemnicach ludzkiej natury, które Hermes obiecuje ujawnić w przyszłości.

Prawo Stworzenia

Prawo Stworzenia, ustanowione przez Boską Miłość, jest przede wszystkim prawem ekspansji. Człowiek egoistyczny przypomina suche, spróchniałe drewno w ogrodzie Boga; natomiast człowiek hojny nosi w sobie życiodajny sok, który obiecuje przyszłe owoce. Tylko ten, kto jest hojny i pełen miłości, posiada prawdziwą moc poprzez oddziaływanie duchowych fluidów. Taki człowiek, nieustannie dając, otrzymuje zawsze stokrotnie więcej, niż ofiarowuje.

Hierarchiczny porządek pośród potężnych sprawia, że dobro, piękno, wielkość, szlachetność i czystość objawiają się w coraz większej doskonałości. Pomoc, którą nazywamy „niebiańską”, jest reprezentowana przez stopniowo ułożone siły, które rozdzielają łaski zgodnie z zasługami tych, którzy na nie pracują.

Słowa takie jak „zasługi” i „łaski” wyrażają jedynie w bardzo niedoskonały sposób sens Boskiego Prawa. Intuicja ludzi natchnionych dopełni to, co słowa mogą oddać tylko częściowo.

Działanie Prawa

Prawo działa w sposób nieprzerwany i nic nie jest w stanie zakłócić jego sprawiedliwego, surowego, a jednak bardzo uczciwego zastosowania – taka jest prawda.

W imię tego Prawa, w jego mocy i dzięki jego sile, jesteśmy istotami klasyfikowanymi według naszych czynów i sami wyznaczamy sobie miejsce w Stworzeniu. Zbliżamy się do wyznaczonego celu – jedni szybciej, inni wolniej. Ten cel to prawdziwe Drzewo Poznania, którego owoce zawierają esencję „siły wszystkich sił”.

W imię tego Prawa, w jego mocy i dzięki jego sile, jesteśmy istotami predestynowanymi do szczęścia. Jednak nasze przeznaczenie do szczęścia realizujemy poprzez cierpienie.

Rola cierpienia

Cierpienie jest stanem niezgody z Prawem. To wynik walki z Prawem Przeznaczenia.

Dopiero gdy przez kolejne egzystencje nauczymy się podążać ścieżkami harmonii, stajemy się dojrzali, by zrozumieć, uwierzyć i kochać zgodnie z Prawem.

Prawo stawia przed nami sytuacje i osoby, które mają nas coraz bardziej podnosić w świadomości Miłości – Miłości, jakiej wcześniej nie znaliśmy.

Od zwierzęcego instynktu przeskoczyliśmy do nieskończonych wyżyn czystej Miłości. Nowe doznania nas poruszyły i przemieniły. Po ich przeżyciu, oświeceni i przemienieni, błogosławiliśmy Boga.

Spotkanie dusz pokrewnych

Zanim dojdzie do połączenia dwóch dusz pokrewnych, musi najpierw nastąpić zbliżenie poprzez magnetyczne przyciąganie. Przyciąganie to może działać nawet bez świadomości zainteresowanych stron.

Połączenie jest naturalnym wynikiem harmonijnego działania sił fizycznych, moralnych i duchowych.

Jednak pragnienie trwające jeden dzień, miesiąc, a nawet pół roku, nie wystarczy, by dokonała się ta tajemnicza, duchowa przemiana i spotkanie dualne (czyli złączenie dwóch dusz pokrewnych). Musi dojść do pełnego rozwoju wszystkich sił życia oraz do harmonii w relacjach na każdej płaszczyźnie.

Znaki dojrzałości duchowej

Słyszę wasze pytanie, drodzy przyjaciele: „Po czym można rozpoznać, że osiągnęliśmy duchową dojrzałość do nowego, doskonalszego życia?”

Odpowiedź na to pytanie ucieszy wielu naszych wrażliwych czytelników, gdyż dostarczy im klucza do zrozumienia pewnych niewyjaśnionych, rozproszonych wrażeń, które w sobie noszą.

Czyż nie zdarzyło wam się, że w pewne dni ogarniała was niewysłowiona łagodność? Czuliście potrzebę samotności, pod wpływem dziwnej melancholii? Byliście unoszeni w marzeniach trudnych do uchwycenia, pogrążeni w mglistych wizjach?

Byliście rozkojarzeni, zapomnieliście o wszystkim dookoła. Wędrowaliście po nieznanych, mistycznych światach, unosząc się duchem i sercem, podczas gdy ciało pozostawało w spoczynku. Czuliście nieokreśloną nadzieję na radości, które zdawały się balansować pomiędzy Niebem a Ziemią. Poczuliście uderzenie czegoś nieznanego, co poruszyło wasze serca, budząc je do nowego życia.

Nie wiedzieliście, skąd pochodzi ta ciekawość, pragnienie i smutek. Smutek wynikający z braku czegoś, czego nie potrafiliście określić, z udręki bez wyraźnej przyczyny i poczucia chłodu osamotnienia, choć jednocześnie chcieliście być sami.

Jeśli pamiętacie taki stan ducha, szczególnie jeśli towarzyszyło mu pragnienie poświęcenia się dla dobra, prawdy i triumfu wyższych idei, to znaczy, że jesteście gotowi na swoją duchową przemianę i poznanie nowego życia.

Byliście jak poczwarka – teraz stajecie się motylem.

Połączenie dusz

Ten nieokreślony stan był oznaką, że częściowe połączenie waszej duszy pokrewnej już się dokonywało.

W duchowej przestrzeni obie wasze esencje zaczęły się łączyć. Był to czysty pocałunek dusz pośród nieskończoności.

Z tego świętego misterium wydobył się jedynie subtelny aromat, pozostawiając obie dusze poruszone w tajemniczy sposób, choć nieświadome tego, co naprawdę się wydarzyło.


Podsumowanie myśli

Autor przedstawia wizję duchowego rozwoju zgodnie z Boskim Prawem, w którym kluczową rolę odgrywa miłość, hojność i harmonia.

Zjednoczenie dusz pokrewnych jest rezultatem duchowego dojrzewania, a ich spotkanie jest procesem głębokim i wymagającym harmonii na wielu płaszczyznach.

Duchowe przebudzenie, często poprzedzone niezrozumiałymi stanami melancholii i oderwania od rzeczywistości, jest wskazówką, że dusza gotowa jest na przemianę i spotkanie z duszą pokrewną.

Jedynie przez miłość i poświęcenie możemy osiągnąć prawdziwą harmonię, szczęście i zrozumienie tajemnic duchowych.

Po komunii duchowej – rozdzielenie dusz

Po rzeczywistej komunii duchowej wasze dusze powróciły do świadomości obowiązków związanych z nieuchronnym przeznaczeniem ziemskim. Rozdzielenie było dla was bolesne i równie niezrozumiałe, jak samo zbliżenie. Oboje pozostaliście nieświadomi tego, co się wydarzyło – to była jedynie poetycka ucieczka w świat ideału, krótka jak każda chwila szczęścia.

W zależności od waszego poziomu duchowego rozwoju, doświadczyliście tych cudownych efektów zbliżenia – a nawet chwilowego połączenia dualistycznego – w większym lub mniejszym stopniu oraz z większą lub mniejszą świadomością.

Czasami spotkanie z duszą pokrewną odbywało się w nocy, podczas snu. W takich przypadkach budziliście się z poczuciem błogości na ustach, a wasze serca były nasycone delikatnym fluidem, który sprawiał, że chcieliście przedłużyć nieskończoną ekstazę szczęśliwego półsnu.

Dni następujące po takich nocach były dla was spokojne i pogodne. Niestety, te słodkie noce i piękne dni są krótkie i rzadkie, nawet w życiu tych, których egzystencja jest najmniej narażona na przeciwności losu.

Znaki duchowego rozwoju

Po takich doświadczeniach możecie rozpoznać w sobie, moi drodzy przyjaciele, predyspozycje do bycia ponad poziomem czystej zwierzęcości. To właśnie wtedy zaczynają łączyć się ogniwa wąskiego łańcucha, który prowadzi do boskiego zjednoczenia, przynoszącego duchowe płodności.

Jeśli naprawdę kroczysz właściwą ścieżką, dążenie do osobistego szczęścia sprawi, że staniesz się dobry, hojny i wyrozumiały wobec wszystkich.

Jeśli twoja miłość wewnętrzna nie inspiruje cię do poświęcenia się dla innych, to znaczy, że całkowicie się mylisz co do swojej wiary w doskonałość. Twoje nadzieje są próżne.

Bez praktykowania miłości w działaniu, bez dobrowolnych poświęceń w ramach solidarności, nie odkryjesz prawdziwego szczęścia ani nie osiągniesz boskiego bogactwa – prawdziwego i wiecznego skarbu.

Moc woli i Prawa

Będę powtarzał w moich listach, że wola ma moc jedynie wtedy, gdy działa na ścieżkach boskich i wyraża się poprzez poświęcenie i miłość okazywaną w czynach.

Czuję się zobowiązany nieustannie podkreślać tę niezrozumianą prawdę: istnieje Prawo.

W miarę waszego duchowego wzrastania stajecie się najpierw obserwatorami tego Prawa, a następnie jego apostołami. Jeśli natomiast poddajecie się egoizmowi, upadacie w rejony chaosu i sami tworzycie swoje nieszczęścia.

Zważcie i zapamiętajcie tę naukę, wynikającą z tych słów: „Nie ma skutku bez przyczyny.

Związek między przyczyną a skutkiem

Przyczyny i skutki są podporządkowane prawom fizycznym, moralnym i duchowym, które rządzą trzema sferami istnienia:

  • światem materialnym,
  • światem niematerialnym (imponderabilnym),
  • światem boskim.

W naturze wszystko jest ze sobą połączone i zharmonizowane:

  • materia stała, ciekła i gazowa;
  • forma, fluid i „eter-dusza” (aéphirâme);
  • czyny, myśli i pragnienia;
  • wrażenia, aspiracje i różnorodne uczucia.

Wszystko to zbliża się do czystego, nieśmiertelnego życia poprzez uniwersalną solidarność, która wywołuje kryzysy mające na celu osiągnięcie tej harmonii.

Przyczyny wywołują skutki, które z kolei stają się nowymi przyczynami. Między światem ludzkim a światem fizycznym istnieje nieprzerwane sprzężenie zwrotne. Powstaje w ten sposób magnetyczny łańcuch prowadzący do duchowego jądra wszechrzeczy – aż do Boga.

Wpływ świata moralnego na naturę

W nieustannej walce ludzkich namiętności, w przypływach i odpływach myśli, oddalamy się lub zbliżamy do szczęścia.

Nie zdając sobie sprawy z tego, że świat moralny może wpływać na naturę, często myślimy, że zło pozostanie bezkarne.

W naszym egoizmie uważamy, że możemy ukryć nasze czyny przed naturą, traktując ją jako ślepą. Ale nasza Matka Natura nie jest ani ślepa, ani bierna – jest istotą wrażliwą, która drży pod wpływem najmniejszych impulsów.

Powietrze jest ciekawskie, a fale przenikliwe. I za to dziękujemy Bogu, który swoją żywą Wolą i Prawem wprowadza sprawiedliwość na przestrzeni wieków.

Niezależnie od tego, gdzie znajdujemy się – w dolinach, górach, na placach czy pustyniach – myśli człowieka zawsze ewoluują. I nawet jeśli wydaje się, że są one głęboko ukryte, w rzeczywistości wyrywają się z duszy, podążając swoją fatalną trajektorią, by ostatecznie uderzyć tam, gdzie powinny, zgodnie z Prawem rządzącym stworzeniem.

Wszystko jest magnetyzmem i wibracją

Poznanie sił podtrzymujących Ziemię pozwoli wam zrozumieć potęgę Prawa magnetycznego, które leży u podstaw świata moralnego i rządzi nim.

Wszystko jest magnetyzmem i wibracją.

Jeśli droga dobra jest jedyną drogą do harmonii, to ten, kto nią podąża bez wahania, emituje w przestrzeń mocne i zdrowe myśli. Taki człowiek zbliża się do szczęścia, a szczęście zbliża się do niego. Jest wolny, podczas gdy inni są w niewoli.

Egzamin sumienia

Wy, którzy znaliście godziny wyzwolenia na spokojnych ścieżkach prawdziwej wolności, musicie jedynie zrobić rachunek sumienia, by sprawdzić, czy na tej drodze pozostaliście.

Na podstawie tego, co powie wam wasze sumienie, zrozumiecie, jak daleko znajdujecie się od osiągnięcia waszego duchowego celu.

Droga do duchowej harmonii

Pragnę, abyście zrozumieli prostą i jasną prawdę, niczym kroplę rosy na pąku róży.

Poznanie samego siebie, zrozumienie obowiązku solidarności oraz zaakceptowanie konieczności cierpienia i poświęcenia w imię powszechnej odnowy pozwoli wam dostrzec prawdziwy horyzont duchowy – rajski już na Ziemi, a w pełni osiągalny po śmierci.

Musicie zbadać kręte drogi łańcucha fluidowego, który łączy was z waszą duszą pokrewną. Musicie również zrozumieć naturę przeszkód, które was od niej oddzielają.

Łańcuch harmonii

Ten długi, kręty łańcuch, dzięki waszym wysiłkom, stanie się wąskim, solidnym łańcuchem duchowej jedności. W przeciwieństwie do ziemskich więzów tymczasowych, ten duchowy łańcuch poprowadzi was ku centrum doskonałej harmonii.

Tam, w siedzibie prawdziwej wolności, zgodnej z Wolą Boga, znajdziecie prawdziwą moc i szczęście.

W moim następnym liście będę kontynuował ten temat pod innym tytułem.

Do tego czasu, moi drodzy przyjaciele, studiujcie i starajcie się zrozumieć. Jestem z wami jednym z najczystszych promieni mojej duszy. Kocham was i chcę wam pomóc.

źródło: LETTRES DE L’ESPRIT INITIATEUR HERMES 6° Lettre LA CHAINE ÉTROITE;  LA LUMIÈRE 27 Août 1893.