Walka o „Zjawiska materializacji”

pełny tytuł: Walka o „Zjawiska materializacji” Dr. von Schrenck-Notzinga
Autor: Ludwig Deinhard

Walka pomiędzy stronami wspierającymi i przeciwnymi tym zjawiskom wciąż wydaje się nie mieć końca. Nawet teraz, po tym jak autor książki „Zjawiska materializacji, wkład w badania teleplazji mediumistycznej”, który był wielokrotnie atakowany, opublikował obszerną obronną rozprawę zatytułowaną „Walka o zjawiska materializacji”.
Pomimo zawartych w niej 20 fotografii i 3 tablic, kosztuje ona jedynie 1,60 marki. Byłoby pożądane, aby ta rozprawa znalazła wielu czytelników, już ze względu na potrzebę wyjaśnienia tej kontrowersyjnej klasy zjawisk, o których, jak pokazuje ta walka, nadal mamy mgliste pojęcie.

Autor, dr von Schrenck, wyraźnie starał się unikać wszelkiej wrogości wobec swoich przeciwników i obiektywnie obalić ich dowody na rzecz oszukańczego pochodzenia jego zjawisk. Oczywiście trudno oczekiwać, że jego przeciwnicy teraz zaakceptują autentyczność tych zjawisk. Ponieważ jednak pożądane byłoby, aby ten naukowy spór w końcu się zakończył, rodzi się pytanie: kto powinien pełnić rolę arbitra? Kto w kwestiach dotyczących tzw. badań metapsychicznych i mediumistycznych może być uznany za autorytet? Może jakiś znany psychiatra, wybitny psycholog, czy znaczący fizyk? W naszych niemieckich uniwersytetach pracują wybitni specjaliści w dziedzinie psychiatrii, psychologii eksperymentalnej i fizyki, których reputacja sięga daleko poza granice Niemiec. Czy jednak ci uczeni mają jakiekolwiek większe doświadczenie w dziedzinie badań mediumistycznych?

Dla większości niemieckich naukowców i lekarzy to pole badań praktycznie nie istnieje. Nie potrafią oni pogodzić tego z pojęciem poważnych badań naukowych. Samo słowo „medium” (w sensie: osoba badana) wywołuje w tych kręgach kontrowersje i z powodu przypisywanej mu „mistycznej” konotacji, zazwyczaj budzi ironiczny uśmiech. Może byłoby lepiej, gdyby to słowo całkowicie zniknęło z języka badań metapsychicznych, a zamiast tego używano prostego określenia „osoba badana”. Francuzi mówią po prostu: „sujet”.

Te obawy wobec omawianego obszaru badań.

Te obawy wobec omawianego obszaru badań wynikają z tego, że wielu dostrzega w nim potępiany przez naukę okultyzm. Mówi się, że kto wchodzi na niepewny grunt badań nad mediami, może ostatecznie być zmuszony do przyznania racji „fantazjom okultystów” o ciele eterycznym czy astralnym. Krótko mówiąc, to strach przed okultyzmem czającym się w tle powstrzymał dotychczas niemieckich naukowców i lekarzy przed zajmowaniem się mediami, co stworzyło wygodną wymówkę, opartą na głęboko zakorzenionym uprzedzeniu, że przy takich badaniach można tylko zostać oszukanym, gdyż, jak się błędnie zakłada, wszystkie media prędzej czy później zostają zdemaskowane jako oszuści. Jednakże, jak każdy znawca literatury w tej dziedzinie wie, to założenie jest absolutnie błędne, ale powiązanie mediów z oszustwami okazuje się być nieusuwalne.

W tych okolicznościach trudno będzie w Niemczech znaleźć autorytety w dziedzinie badań nad mediami. Ale może takie autorytety istnieją za granicą? Nie można wątpić, że istniejące od 30 lat w Londynie „Society for Psychical Research” może pochwalić się autorytetami w tej dziedzinie badań, takimi jak fizycy Sir William Crookes, Sir William Barrett i Sir Oliver Lodge. Jako wybitnego badacza w tej dziedzinie można również wskazać fizjologa profesora dr Charlesa Richet z Uniwersytetu w Paryżu, który od 22 lat wydaje „Charlesa Richet”, zajmujące się całym obszarem badań metapsychicznych, niestety mało znane w niemieckich kręgach naukowych.

Jeśli zdecydujemy się uznać profesora Richeta za taką autorytet, której potrzebujemy, aby wydać ostateczny osąd na temat eksperymentów materializacyjnych dr von Schrencka, musimy zainteresować się jego stanowiskiem wobec tych eksperymentów. To stanowisko Richeta jest jasno i wyraźnie przedstawione w liście, który wysłał do dr von Schrencka 10 stycznia 1914 roku i który brzmi następująco:

„Mój drogi przyjacielu! Jestem zaskoczony i oburzony, że ktoś uznał, iż okazuję lekceważenie, obojętność lub sprzeciw wobec eksperymentów, które przeprowadzasz z takim zapałem i szczerością, z taką wytrwałością i mądrością, a których wyniki przez cztery lata twojej pracy nie przyniosły rozczarowań. Zajęty pracami innego rodzaju, nie mogłem uczestniczyć w nich tak, jakbym chciał. Jednak to, co widziałem, wystarczyło mi, aby potwierdzić, że podjęto wszelkie możliwe środki ostrożności.

Co do moich dawnych eksperymentów w Algierze z Marthe B., nie mam nic do odwołania. W tej kwestii powołuję się na znakomitego i szlachetnego uczonego Williama Crookesa, który niedawno powiedział:
„Nie wycofuję niczego, co powiedziałem.”

Krytyka musi być obecna; to warunek samej nauki.

Prawda wyjdzie na jaw w całej swojej piękności. Nie stanie się to jednak za sprawą niekompetentnych osób, ignorujących, którzy niczego nie widzieli, nie kontrolowali, nie sprawdzali, a nawet nie przeczytali dokładnie protokołów z eksperymentów. Dokona się to dzięki uczonym, którzy naprawdę pracowali i bez przerwy eksperymentowali, preferując prawdę nad prawdopodobieństwo. Człowiek jest tak skonstruowany, że nie chce przyjąć prawdy, jeśli nie wydaje mu się ona prawdopodobna. Nie jest naszą winą, że obszar metapsychiki oferuje tak wiele nieprawdopodobieństw i sprzeczności.

Nie trać odwagi, drogi przyjacielu! Pracujmy! Twój w szczerej przyjaźni (podpisano) Charles Richet.

Jeśli spokojnie przemyśli się treść tego listu od tak doświadczonego badacza zjawisk materializacyjnych jak profesor Richet, to zrozumie się zarzuty wobec eksperymentów materializacyjnych dr von Schrencka, zwłaszcza te dotyczące hipotezy ruminacji.

Przy rozważeniu wysiłków skierowanych na hipotezę ruminacji oraz innych zarzutów wobec dr von Schrencka, trudno będzie nadal twierdzić, że tak sprytny eksperymentator jak dr von Schrenck mógł przez cztery lata być oszukiwany przez swoje badane osoby. Wówczas to, co dr von Schrenck przedstawia w swojej obronie wobec krytyki swoich eksperymentów, zyska na sile przekonywania w oczach wszystkich czytelników, którzy podchodzą do tych zagadnień bezstronnie i bez uprzedzeń.

Ci czytelnicy mogą w końcu przyznać, że istnieją również prawdziwe zjawiska materializacyjne, a nie tylko te oparte na oszustwie i szachrajstwie. Z czasem przekonają się, że eksperymenty Schrencka zdecydowanie dotyczą prawdziwych zjawisk materializacyjnych, choć wydają się one dziwne i ich proces powstawania pozostaje poza naszym dzisiejszym zrozumieniem. Metapsychika, jak pisze Richet, „oferuje wiele nieprawdopodobieństw i sprzeczności”. Dlatego jest to szczególnie trudny obszar badań, z którym radzi sobie tylko niewielu eksperymentatorów, co przeciwnicy dr von Schrencka nadal zdają się nie dostrzegać. Gdyby zjawiska metapsychiczne wpasowywały się gładko w nasz dzisiejszy obraz świata, nie byłyby tak zaciekle zwalczane. Ponieważ jednak nieustannie się pojawiają, będziemy musieli w końcu, chcąc nie chcąc, wprowadzić drobne korekty w naszym dotychczasowym rozumieniu natury ludzkiej. Przeciwnicy tej dziedziny badań intuicyjnie to wyczuwają i dlatego stawiają jej taki silny opór. Jednak nikt nie może na dłuższą metę walczyć przeciwko prawdzie.

źródło: Der Kampf um Dr. von Schrenck-Notzings „MaterialisationsPhänomene” Von Ludwig Deinhard; „Zentralblatt für Okkultismus” Miesięcznik do badania całokształtu nauk tajemnych, Juli 1914.
nazwa niemiecka: „Zentralblatt für Okkultismus” Monatsschrift zur Erforschung der gesamten Geheimwissenschaften, Juli 1914.