URI GELLER, WYZWANIE DLA NAUKI I METAFIZYKI
Recenzja wykładu na podstawie książki Dr. Andriji Puharicha
„Uri” autorstwa Riley Hansarda Crabba, dyrektora BSRF
Opublikowana przez Doubleday, Nowy Jork, 1974, cena 7,95 USD
W autobiograficznej książce Dr. Puharicha, opisującej jego fascynujące próby potwierdzenia psychokinetycznych i telepatycznych zdolności przystojnego młodego Żyda, Uriego, nie ma tak naprawdę nic nowego – przynajmniej dla doświadczonych badaczy zjawisk związanych z latającymi spodkami. Jednak książka ta jest znaczącym wkładem w literaturę dotyczącą UFO, prawdopodobnie najważniejszym od czasu publikacji Harmonic 33 autorstwa kapitana Bruce’a Cathie w 1968 roku.
Głównym powodem, dla którego jest to ważne dzieło, jest fakt, że mamy tu naukowca o międzynarodowej renomie, który staje się kontaktem z UFO, a swoje doświadczenia opisuje w książce dostępnej dla całego świata. Co więcej, po raz pierwszy pojawia się wskazówka, że jednym ze źródeł zjawisk UFO może być jedna z głównych religijnych potęg świata. Tą potęgą jest jedna z najstarszych i najtrwalszych religii na świecie – hinduizm.
Puharich najwyraźniej miał swój pierwszy kontakt z tym fenomenem 16 lutego 1952 roku, który, jak wskazują nasze zapisy, był rokiem niezwykle intensywnej aktywności UFO. Wtedy to odbył poważne spotkanie w Nowym Jorku z „dr. D.G. Vinodem, hinduskim uczonym i mędrcem z Pune w Indiach”.
„Zaskoczył mnie, prosząc o zgodę na uchwycenie środkowego stawu mojego prawego palca serdecznego kciukiem i palcem wskazującym swojej prawej ręki… Robił to przez około minutę, gwizdając między zębami, jakby próbował znaleźć właściwą nutę. Następnie odchylił się na krześle i przez godzinę opowiadał mi moją historię życia z niezwykłą precyzją, jakby czytał z książki. Jego dokładność w opisywaniu przeszłości była zdumiewająca. Następnie przewidział dla mnie tak różową przyszłość jako postaci na wzór Arjuny, że czułem się zakłopotany. Niemniej jednak zrozumiałem, że miałem do czynienia z inteligencją na skalę, jakiej wcześniej nie potrafiłem sobie wyobrazić. Obiecałem dr. Vinodowi, że skontaktuję się z nim, gdy tylko kolejny eksperyment w moim laboratorium w Maine będzie gotowy.”
Arjuna, przypomnijmy, to jedna z wielkich epickich postaci hinduskich pism świętych, Mahabharaty, a zwłaszcza jej części znanej jako Bhagavadgita, czyli Księga Oddania. Jak wskazaliśmy w jednym z naszych wcześniejszych wykładów o UFO, „Komunikacja z Latającymi Spodkami”, jest to typowy sposób nawiązywania kontaktu z wybranym – „Jesteś wybranym, który ma przekazać nasze przesłanie ludzkości.” Apel do ego.
Miejsce badań granicznych w Gien Cove na Penobscot w stanie Maine
Maine było miejscem prowadzenia badań granicznych dla dwóch innych postaci związanych z parapsychologią. Sto lat wcześniej Phineas Parkhurst Quimby rozwijał swoją Naukę Umysłu w Portland. Mary Baker Eddy była najbardziej znaną spośród jego pacjentek i uczennic. Przywłaszczyła sobie jego prace i stworzyła na ich podstawie współczesną religię, znaną jako Chrześcijańska Nauka.
Współczesny Puharichowi był Dr Wilhelm Reich, którego laboratoria znajdowały się w Rangeley w stanie Maine na początku lat 50. XX wieku. Dr Reich już wtedy udowadniał realność Latających Spodków za pomocą własnego sprzętu badawczego. Tymczasem młody Dr Puharich, który miał dopiero zostać wcielony do wojska jako lekarz podczas wojny koreańskiej, prowadził badania nad telepatią w swoim laboratorium w Gien Cove, pracując z takimi osobami jak Peter Hurkos, Harry Stone i Eileen Garrett. Wyniki tych badań zostały opisane w jego książkach: The Sacred Mushroom i Beyond Telepathy (Doubleday), a Peter Hurkos opisał laboratorium i jego działalność w swojej książce Psychic: The Story of Peter Hurkos (Bobbs-Merrill).
Przybycie Dr. Vinoda
Hinduski mędrzec, Dr Vinod, przybył do laboratorium w Maine 31 grudnia 1952 roku w towarzystwie Puharicha i natychmiast wpadł w trans. Jego wysoki głos ustąpił miejsca niskotonowemu barytonowi, a Puharich i jego administrator laboratorium, Hank Jackson, zostali poddani dziewięćdziesięciominutowemu dyskursowi, który sugerował wiele, ale niewiele mówił wprost, sądząc po fragmentach przytoczonych przez Puharicha w książce Uri.
Oto typowa fraza:
„Proponujemy pracować z pewnymi kluczowymi aspektami relacji sprzeczności i przeciwstawności. Będziemy negować i rewidować część waszej pracy…”
I inna:
„Głęboko doceniam wasze oddanie wielkiej sprawie pokoju, który jest spełnieniem egzystencji nieskończenie małych… Ale dzisiaj, w momencie naszego nadejścia, rozpoczyna się najbardziej spektakularna i przełomowa faza waszej pracy.”
Na co Puharich odpowiedział:
„Pomocne jest mieć wasze wskazówki.”
„Nie wskazujemy drogi, ani sami nie szukamy wskazówek, choć doceniamy sens, w jakim to wyrażacie. Wszyscy, włącznie z wami, możemy jedynie twierdzić, że jesteśmy wyrazistymi instrumentami i ścieżkami tego celu…”
Jednak nawet pod koniec książki nie staje się jasne, czym dokładnie jest „ten cel”!
Fascynacja Puharicha
Mimo to Puharich był pod wrażeniem. Przekazali mu nawet równanie w stylu Einsteina, które – jak twierdzili – wyrażało „infinitizację dowolnej masy”. Jednak w książce nie ma wskazówek, aby to równanie zostało wykorzystane w planowaniu konstrukcji działającego modelu Latającego Spodka. Przez miesiąc, za pośrednictwem mediumizmu tego Hindusa, Puharich i Jackson mieli „głębokie przeżycie” polegające na „słuchaniu głębokiej mądrości Dziewięciu”.
Inicjacja
Później Puharich został wcielony do armii jako kapitan w Korpusie Medycznym. Nie został wysłany za granicę, lecz przydzielono go do dużej bazy na Wschodnim Wybrzeżu. Być może Dziewięciu już wtedy pokazało swoją zdolność do manipulowania materią dla swoich celów, ponieważ umożliwiło to Puharichowi powrót do jego laboratorium Fundacji Okrągłego Stołu w Maine 27 czerwca 1953 roku na urlop, aby uczestniczyć w kolejnym seansie z Dr. Vinodem i ośmioma przyjaciółmi oraz asystentami Puharicha.
Vinod siedział na podłodze w jednej z hinduskich asan, otoczony magicznymi przedmiotami. Jeden z Dziewięciu przemówił do zgromadzonych w kręgu:
„Dziś chcemy stworzyć braminów na tym świecie. Bramin oznacza osobę oddaną Brahmanowi.”
Mieli zostać „włączeni” jako kapłani jednego z najstarszych systemów religijnych na świecie. Na podłodze przed znajdującym się w transie Vinodem zmaterializowała się kula sznurków. Kontrolujący ciało Vinoda pochylił je do przodu, rozplątał sznurki i wręczył pętlę każdemu z dziewięciu uczestników kręgu, którzy mieli założyć ją na prawe ramię i pod lewą pachę. Głos kontrolującego powiedział:
„Każdy z was zostaje braminem w ten dzień pełni księżyca.”
Sugerował, że każdy sznurek powinien składać się z trzech nici, reprezentujących alchemiczny problem, przed którym stoi każdy człowiek: przezwyciężenie degeneracji, choroby i śmierci. Jednak jest też inne tradycyjne znaczenie trójwęzłowego sznura braminów: ubóstwo, czystość i posłuszeństwo! Kontrolujący nie wspomniał o tym.
„Podjęliśmy wszelkie środki ostrożności przeciw oszustwu” – pisze Puharich – „i ja oraz zespół byliśmy całkowicie przekonani, że mieliśmy do czynienia z jakiegoś rodzaju niezwykłą pozaziemską inteligencją. Ale w 1953 roku nie mieliśmy na to żadnych solidnych dowodów.”
Wydaje się oczywiste dla recenzenta, że Puharich i jego zespół nie mieli do czynienia z Gośćmi z Kosmosu, lecz z wtajemniczonymi kapłanami braminami z planu astralnego Ziemi.
Widać tutaj, jak te niematerialne postacie przygotowują grunt pod ostateczną kontrolę nad fenomenem latających spodków dla swoich korzyści. Tym „korzyścią” jest oczywiście utrzymanie milionów hinduistów i innych niczego niepodejrzewających ludzi pod swoją kontrolą. Podążmy za sugestią innego kontaktowca UFO, Johna Keela, i nazwijmy te istoty Ultraterrestrialami. Nie można oczekiwać, że metafizyczni przedszkolacy będą umieli odróżnić jedno od drugiego, dopóki ich nauka nie wyniesie ich na wyższy poziom.
„URI” OZNACZA „ŚWIATŁO”
W 1953 roku Dziewięciu ujawniało swoje psychokinetyczne moce znudzonemu uczniowi w Tel Awiwie. Uri Geller był przygotowywany do swojej roli w późniejszych latach. Odkrył, że jego silne pragnienie, by wskazówki jego zegarka na rękę pokazały godzinę obiadową, 12:00, faktycznie poruszało wskazówki do tej pozycji! Oczywiście zegar w klasie nadal pokazywał godzinę 10:00, więc musiał wytrzymać resztę porannej sesji.
Ale cztery lata wcześniej Uri miał świadomy kontakt z latającymi spodkami braminów. Trzyletni chłopiec przypadkowo znalazł się w ogrodzonym ogrodzie bogatego Araba w ciepłe grudniowe popołudnie w 1949 roku. Ogród był pusty. Po krótkiej drzemce przy basenie obudził się, widząc przypominający miskę statek kosmiczny opadający z nieba. Nie wydawał dźwięków podobnych do samolotów, co dało małemu Uriemu „uczucie pokoju, piękna i siły, jakie odczuwał będąc z ojcem.”
„Nagle między nim a statkiem w powietrzu pojawił się cień ogromnej postaci, przypominający cień człowieka w długiej pelerynie, ponieważ nie było widać rąk ani nóg. Gdy wpatrywał się w tę postać, z jej głowy wyszedł oślepiający promień światła, który uderzył w Uriego tak mocno, że przewrócił się na plecy i zapadł w głęboki sen.”
Młody Żyd, urodzony 20 grudnia 1946 roku, nigdy nie zapomniał tego potężnego doświadczenia, ale jego znaczenie umknęło mu aż do rozmowy z Dr. Puharichem w Izraelu w 1972 roku. Zastanawiamy się także nad pojawieniem się bezkształtnej czarnej postaci. Czy był to elementarny bóg natury, tak odrażający, że nie mógł ukazać się ludziom w swojej naturalnej formie, nie doprowadzając ich do szaleństwa?
Sepharial w swoim dziele Degrees of the Zodiac Symbolized (Fowler, Londyn, 1898) przytoczył symbol Charubela dla 30° Strzelca, który doskonale pasuje do Uriego:
„Człowiek stojący samotnie w ciemnej i ponurej dolinie, a promień jasnego światła spływa bezpośrednio z niebios na koronę jego głowy.”
Sepharial zauważa, że taki układ „oznacza osobę mającą do wykonania misję; człowieka cyklicznego, a nie związanego z czasem; kogoś, kto żyje poza swoim dniem; nie zawsze rozumianego, co powoduje jego cierpienie.” Uri, urodzony w trzecim dekanacie Strzelca, ma Słońce jako swojego osobistego władcę, symbolizujące „godność, honor, lojalność i ambicję.”
DRAMATYCZNE KONTAKTY
W lipcu 1956 roku Dr. Puharich spotkał Dr. Charlesa Laugheada i jego żonę Lillian w Acambaro w Meksyku. Puharich przebywał tam z Peterem Hurkosem na archeologicznej wyprawie, a Laugheadowie szukali kontaktów z UFO wśród Indian. W wyniku pomyłki z pokojami hotelowymi Dziewięciu zaaranżowało, by czwórka się spotkała.
„Czyżbyście byli braćmi z kosmosu?” – zapytał Laughead, co wywołało śmiech Puharicha i Hurkosa.
Choć spotkanie było nietypowe, Puharich nie podzielał entuzjazmu Laugheada co do ich pozaziemskiego pochodzenia i unikał go przez resztę pobytu.
OFIARA SYSTEMU
Laughead był wcześniej znany jako „Doktor Dnia Sądu” za swoje prorocze przepowiednie o katastrofach, które nigdy się nie spełniły, co ostatecznie zniszczyło jego reputację. W świetle informacji z Uri wydaje się, że doświadczenie Laugheada było kolejnym przykładem manipulacji Dziewięciu, którzy wykorzystali jego proroctwa, by zdyskredytować fenomen UFO i ośmieszyć kontaktowców w oczach opinii publicznej.
W rezultacie Laughead musiał zrezygnować ze swojej pozycji i objąć mniej prominentną rolę w sanatorium dla pacjentów z gruźlicą w Whipple w Arizonie.
WNIOSKI
Uri to fascynujący wgląd w manipulacje metafizycznych bytów w świecie fizycznym, ich wpływ na kontaktowców UFO i wiarę ludzi w „brać z kosmosu”. Uri Geller, jako „człowiek cykliczny”, wydaje się być instrumentem w większym planie, którego pełne znaczenie pozostaje nieuchwytne.
Parapsycholog dysponował dwoma sprawdzonymi medium w laboratorium w stanie Maine.
Włożył list od Laugheada do zwykłej brązowej koperty i podał ją Peterowi Hurkosowi, aby wykonał psychometrię. Ku jego zaskoczeniu Peter powiedział:
„Muszę ci powiedzieć, Andrija, to nie jest fałszywka. Nie, to nie jest fantazja. Ci ludzie coś odkryli…”
Harry Stone również chciał wziąć udział w eksperymencie. Trzymając kopertę, zobaczył w swoim umyśle obraz podobny do płomienia palnika, który zaczął go wręcz parzyć. Puharich poprosił go:
„Spójrz w ten ogień.”
„Teraz widzę oko huraganu, które wiruje. Widzę dwóch mężczyzn – myślę, że to dwóch mężczyzn, ale nie chcą pokazać twarzy nikomu. Jakoś się osłaniają.”
Później stwierdził, że osłaniali się z powodu ciepła płomienia. Rysunek postaci wykonany przez Hurkosa przedstawiał figurę ubraną na czarno z szpiczastą czapką, bez rąk i nóg.
WPŁYW NA BADANIA PUHARICHA
W ten sposób umysł Dr. Andriji Puharicha został przygotowany lub „zaprogramowany” do bardziej szczegółowych badań w dziedzinie UFO w latach 70., dekadzie o ogromnym znaczeniu w Armagedonie o kontrolę nad umysłami ludzi na planecie Ziemia. Kto wygra tę wojnę: ziemskie moce i władze, czy Goście z Kosmosu?
JEGO WŁASNE SPOTKANIE
To wydarzenie miało miejsce dla Dr. Puharicha dopiero w 1963 roku. W tamtym czasie badał zaawansowane aparaty słuchowe dla firmy Intelectron Corporation w Nowym Jorku i mieszkał w Ossining w stanie Nowy Jork. Wciąż miał nadzieję, że jego kontakty z Dziewięcioma za pośrednictwem Dr. Vinoda były prawdziwe, ale brakowało mu obiektywnego dowodu – takiego, który zadowoliłby naukowca wymagającego fizycznych dowodów, akceptowalnych przez jedno lub więcej z pięciu zmysłów. Najwyraźniej zmaterializowany sznurek, którym został „wpleciony” jako kapłan bramin, nie wystarczał.
Gdyby w wyniku tej inicjacji w 1953 roku doktor rozpoczął typowy reżim jogiczny – oczyszczania, rytmicznego oddychania, koncentracji i kontemplacji – wiara i pewność przyszłyby same. Tymczasem Dziewięciu musiało go przygotować do spotkania z UFO, fundując mu wyczerpujący dzień w pracy i post, by osłabić wpływ ciała na świadomość.
W domu w Ossining rzucił się na łóżko na drzemkę, nie jedząc kolacji. Kiedy obudził się odświeżony, leżał, patrząc na nocne niebo pełne migoczących gwiazd. Nagle między nimi pojawiło się jasne światło wielkości pełni księżyca!
Zaskoczony, wstał i podszedł do okna, aby lepiej się przyjrzeć. Zahipnotyzowany światłem latającego spodka patrzył na nie nieprzerwanie przez pełne 20 minut, mierząc czas na zegarze. Potem zgasło tak nagle, jak się pojawiło.
„Zacząłem odczuwać głębokie poczucie wagi tej chwili. Wiedziałem, że światło było bardzo, bardzo realne i dawało mi poczucie żywej istoty…”
Nie czuł jednak potrzeby dokumentowania tego doświadczenia, próbując zrobić zdjęcie lub nagranie. Było to „czyste doświadczenie”, które chciał zachować dla siebie. Po zniknięciu światła stał tam nieruchomo przez kolejną godzinę, wpatrując się w niebo, ale zjawisko się nie powtórzyło.
To, że Puharich podejrzewał, iż było to doświadczenie psychiczne, wynika z jego uwagi:
„Było zbyt prywatne, by je ujawniać, a poza tym nie miało obiektywnego potwierdzenia… To, co widziałem, musiało bronić się samo. Żaden z opisów (innych obserwacji UFO przez innych ludzi) nie pasował do mojego doświadczenia…”
POTWIERDZENIE W BRAZYLII
To nie solidne, sfotografowane latające spodki dostarczyły Dr. Puharichowi dowodów na rzeczywistość zjawisk psychicznych, których szukał, ale zdumiewająca psychiczna chirurgia Dr. Fritza za pośrednictwem brazylijskiego pracownika służby cywilnej, Arigo.
Słysząc o tym od brazylijskiego lekarza, którego opinię cenił, wziął urlop z Intelectron w sierpniu 1963 roku, spakował aparaty fotograficzne i magnetofony i udał się na południe. Nie zrobiło na nim wrażenia proste stwierdzenie Arigo, że moc nie pochodzi od niego, lecz od niemieckiego lekarza, który zginął w I wojnie światowej w 1918 roku – to mogła być halucynacja.
Jednak fakt, że Arigo obsługiwał ponad 200 pacjentów w ciągu czterech godzin, robił operacje z błyskawiczną prędkością, używając niesterylizowanego noża kuchennego, bez przygotowania pacjentów, diagnozy czy znieczulenia – był imponujący. Innych pacjentów obdarowywał receptami, a jeszcze innych odsyłał z krótką uwagą, że ich problemy mogą rozwiązać zwykli lekarze. Za swoją pracę nie pobierał żadnych pieniędzy, ani ich nie oferowano.
UWAGI KOŃCOWE
Dr. Puharich, badając zjawiska parapsychologiczne, zetknął się zarówno z psychotroniką, jak i fenomenem UFO, co znacząco wpłynęło na jego naukową drogę. Brazylijska chirurgia psychiczna i osobiste doświadczenia UFO podkreślają złożoność i tajemniczość tych badań.
Gien Cove nad Penobscot w stanie Maine – miejsce badań granicznych dwóch postaci z dziedziny parapsychologii.
Sto lat wcześniej Phineas Parkhurst Quimby rozwijał swoją Naukę Umysłu w Portland. Mary Baker Eddy była jego najsłynniejszą pacjentką i uczennicą. Przywłaszczyła sobie jego prace i stworzyła na ich podstawie współczesną religię, znaną dzisiaj jako Chrześcijańska Nauka (Christian Science).
Współczesny Puharichowi był dr Wilhelm Reich, którego laboratoria znajdowały się w Rangeley w stanie Maine na początku lat 50. XX wieku. Dr Reich już wtedy dowodził realności latających spodków za pomocą własnego sprzętu badawczego.
Młody dr Puharich, który miał dopiero zostać wcielony do wojska jako lekarz podczas wojny koreańskiej, prowadził badania nad telepatią w swoim laboratorium w Gien Cove. Pracował z takimi osobami jak Peter Hurkos, Harry Stone i Eileen Garrett. Wyniki tych badań zostały opisane w jego książkach The Sacred Mushroom i Beyond Telepathy (wydawnictwo Doubleday). Z kolei Peter Hurkos opisał laboratorium i jego działalność w swojej książce Psychic, the Story of Peter Hurkos (wydawnictwo Bobbs-Merrill).
31 grudnia 1952 roku do laboratorium w Maine przybył hinduski mędrzec, dr Vinod, w towarzystwie Puharicha. Natychmiast wpadł w trans. Jego wysoki głos ustąpił miejsca głębokiemu barytonowi, a Puharich i jego administrator laboratorium, Hank Jackson, zostali poddani dziewięćdziesięciominutowemu dyskursowi, który – sądząc po fragmentach przytoczonych przez Puharicha w książce Uri – sugerował wiele, ale niewiele mówił wprost.
Oto przykładowe zdanie:
„Proponujemy pracować w pewnych istotnych aspektach z relacją sprzeczności i przeciwstawności. Zamierzamy negować i rewidować część waszej pracy…”
I kolejne:
„Głęboko doceniam wasze oddanie wielkiej sprawie pokoju, który jest spełnieniem nieskończenie małych egzystencji… Ale dzisiaj, w momencie naszego nadejścia, rozpoczyna się najbardziej spektakularna i przełomowa faza waszej pracy.”
Kontrola odpowiedziała:
„Nie wskazujemy drogi ani nie szukamy wskazówek, choć doceniamy sens, w jakim to wyrażacie. Wszyscy, włącznie z wami, możemy jedynie twierdzić, że jesteśmy wyrazistymi instrumentami i ścieżkami tego celu…”
Jednak nawet pod koniec książki nie staje się jasne, czym dokładnie jest „ten cel”.
Doświadczenie Dziewięciu
Mimo to Puharich był pod wrażeniem. Dziewięciu przekazało mu nawet równanie przypominające te Einsteina, które – jak twierdzili – wyrażało „nieskończoność masy”. Jednak w książce brak jakiejkolwiek wskazówki, że równanie to zostało wykorzystane do opracowania działającego modelu latającego spodka.
Przez miesiąc, za pośrednictwem mediumizmu tego hindusa, Puharich i Jackson mieli „głębokie przeżycie” polegające na „słuchaniu głębokiej mądrości Dziewięciu”.
Później Puharich został wcielony do armii jako kapitan w Korpusie Medycznym. Nie został wysłany za granicę, lecz przydzielono go do dużej bazy na Wschodnim Wybrzeżu. Być może Dziewięciu już wtedy pokazali swoją zdolność do manipulowania materią dla własnych celów, ponieważ umożliwiło to Puharichowi powrót do laboratorium Fundacji Okrągłego Stołu w Maine 27 czerwca 1953 roku na urlop, aby uczestniczyć w kolejnym seansie z dr. Vinodem i ośmioma przyjaciółmi oraz asystentami Puharicha.
Na podłodze przed znajdującym się w transie Vinodem zmaterializowała się kula sznurków. Kontrola pochyliła ciało Vinoda do przodu, rozplątała sznurki i wręczyła pętlę każdemu z dziewięciu uczestników kręgu, którzy mieli założyć ją na prawe ramię i pod lewą pachę. Głos kontrolującego powiedział:
Kontrolujący zasugerował, że każdy sznurek powinien składać się z trzech nici, reprezentujących alchemiczny problem, przed którym stoi każdy człowiek: przezwyciężenie degeneracji, choroby i śmierci. Jednak jest też inne tradycyjne znaczenie trójwęzłowego sznura braminów: ubóstwo, czystość i posłuszeństwo. Kontrolujący nie wspomniał o tym.
Opinia recenzenta
Dla recenzenta wydaje się oczywiste, że Puharich i jego zespół nie mieli do czynienia z Gośćmi z Kosmosu, lecz z wtajemniczonymi kapłanami braminami z planu astralnego Ziemi. Widać tutaj, jak te niematerialne postacie przygotowują grunt pod ostateczną kontrolę nad fenomenem latających spodków dla swoich korzyści.
Tymi „korzyściami” jest oczywiście utrzymanie milionów hinduistów i innych niczego niepodejrzewających ludzi pod swoją kontrolą.
Zgodnie z sugestią innego kontaktowca UFO, Johna Keela, można nazwać te istoty Ultraterrestrialami. Nie można oczekiwać, że metafizyczni „przedszkolacy” będą w stanie odróżnić je od innych bytów, dopóki ich wiedza nie wyniesie ich na wyższy poziom.
„URI” OZNACZA „ŚWIATŁO”
W 1953 roku Dziewięciu ujawniało swoje psychokinetyczne moce znudzonemu uczniowi w Tel Awiwie. Uri Geller był przygotowywany do swojej roli w późniejszych latach. Odkrył, że jego silne pragnienie, by wskazówki jego zegarka na rękę pokazywały godzinę obiadową (12:00), faktycznie przesuwało je na tę pozycję! Oczywiście wskazówki zegara klasowego nadal pokazywały godzinę 10:00, więc musiał wytrzymać resztę porannej sesji.
Cztery lata wcześniej Uri miał jednak świadomy kontakt z latającymi spodkami braminów. Trzyletni chłopiec przypadkowo znalazł się w ogrodzonym ogrodzie bogatego Araba w ciepłe grudniowe popołudnie w 1949 roku. Ogród był pusty. Po krótkiej drzemce przy basenie obudził się, widząc przypominający miskę statek kosmiczny opadający z nieba. Nie wydawał żadnego dźwięku, jak samoloty, co dało małemu Uriemu „uczucie pokoju, piękna i siły, jakie odczuwał będąc z ojcem”.
Analizując datę urodzenia Uriego w Degrees of the Zodiac Symbolized Sephariela (Fowler, Londyn, 1898), znajdujemy symbol Charubela dla 30° Strzelca, który doskonale pasuje:
Sepharial zauważa, że taki układ „oznacza osobę mającą do wykonania misję; człowieka cyklicznego, a nie związanego z czasem; kogoś, kto żyje poza swoim dniem; nie zawsze rozumianego, co powoduje jego cierpienie.” Uri, urodzony w trzecim dekanacie Strzelca, ma Słońce jako swojego osobistego władcę, symbolizujące „godność, honor, lojalność i ambicję”.
„DOKTOR SĄDU OSTATECZNEGO”
Kolejnym znaczącym kontaktem Dr. Puharicha, jako „figury Arjuny” w dziedzinie badań UFO, było spotkanie z Dr. Charlesem Laugheadem i jego żoną Lillian w Acambaro w Meksyku w lipcu 1956 roku. Puharich był tam z Peterem Hurkosem na archeologicznej wyprawie, a Laugheadowie szukali kontaktów z UFO wśród Indian. W wyniku pomyłki z pokojami hotelowymi Dziewięciu zaaranżowało, by czwórka się spotkała.
Laughead był przekonany, że Puharich i Hurkos są gośćmi z kosmosu, a żadne protesty Puharicha nie mogły przekonać go inaczej.
„Z powodu niezwykłego charakteru tego spotkania z wami, panowie, oraz badań, które prowadzicie, czujemy, że musicie być w jakiś sposób powiązani z rozwijającą się historią starożytnej tajemnicy człowieka w kosmosie, nawet jeśli obecnie nie pamiętacie poprzednich cykli życia na tej i innych planetach.”
Charles Laughead, znany jako „Doktor Sądu Ostatecznego”, był zaangażowany w grupę UFO, której liderka zaczęła przepowiadać kataklizmy i katastrofy na świecie, podając konkretne daty. Proroctwa nie spełniły się, co uczyniło Laugheada i grupę obiektem publicznych kpin.
KONTAKTY W BRAZYLII
Dr Puharich, badając zjawiska parapsychologiczne, podróżował także do Brazylii, gdzie badał fenomen „psychicznej chirurgii” za pośrednictwem Arigo, brazylijskiego pracownika służby cywilnej. Arigo obsługiwał ponad 200 pacjentów w cztery godziny, operując zwykłym nożem kuchennym, bez znieczulenia czy diagnozy, co zdumiewało i inspirowało badacza.
Dr Puharich, Uri Geller i ich doświadczenia przedstawiają fascynujące i kontrowersyjne spojrzenie na zjawiska paranormalne oraz relacje ludzi z rzekomymi istotami pozaziemskimi.
Dr. Puharich miał swoje własne doświadczenie z UFO dopiero w 1963 roku. W tym czasie prowadził badania nad zaawansowanymi aparatami słuchowymi dla firmy Intelectron Corporation w Nowym Jorku i mieszkał w Ossining w stanie Nowy Jork. Wciąż miał nadzieję, że jego kontakty z Dziewięcioma za pośrednictwem Dr. Vinoda były prawdziwe, ale brakowało mu obiektywnych dowodów – takich, które zadowoliłyby naukowca wymagającego fizycznych dowodów, akceptowalnych przez jedno lub więcej zmysłów. Najwyraźniej zmaterializowany sznurek, którym został „wpleciony” jako kapłan bramin, nie wystarczał.
Gdyby w wyniku inicjacji z 1953 roku Puharich rozpoczął typowy jogiczny reżim – obejmujący oczyszczanie, rytmiczne oddychanie, koncentrację i kontemplację – być może wiara i pewność przyszłyby same. Tymczasem Dziewięciu musiało przygotować go na spotkanie z UFO, fundując mu wyczerpujący dzień w pracy i post, aby osłabić wpływ ciała na świadomość.
W domu w Ossining, zmęczony, rzucił się na łóżko na drzemkę, nie jedząc kolacji. Gdy się obudził, odświeżony, leżał, patrząc na nocne niebo pełne migoczących gwiazd. Nagle między nimi pojawiło się jasne światło, wielkości pełni księżyca!
Zaskoczony, wstał i podszedł do okna, by lepiej się przyjrzeć. Zahipnotyzowany światłem latającego spodka wpatrywał się w nie nieprzerwanie przez pełne 20 minut, mierząc czas na zegarze. Potem światło zgasło tak nagle, jak się pojawiło.
„Zacząłem odczuwać głębokie poczucie wagi tej chwili. Wiedziałem, że światło było bardzo, bardzo realne i dawało mi poczucie żywej istoty…”
Nie poczuł jednak potrzeby udokumentowania tego doświadczenia, próbując zrobić zdjęcie lub nagranie. Było to „czyste doświadczenie”, które chciał zachować dla siebie. Po zniknięciu światła stał tam nieruchomo przez kolejną godzinę, wpatrując się w niebo, ale zjawisko się nie powtórzyło.
Puharich podejrzewał, że było to doświadczenie psychiczne, co wskazuje jego uwaga:
„Było zbyt prywatne, by je ujawniać, a poza tym nie miało obiektywnego potwierdzenia… To, co widziałem, musiało bronić się samo. Żaden z opisów (innych obserwacji UFO przez innych ludzi) nie pasował do mojego doświadczenia…”
To nie solidne, sfotografowane latające spodki dostarczyły Dr. Puharichowi dowodów na rzeczywistość zjawisk psychicznych, których szukał, lecz zdumiewająca psychiczna chirurgia Dr. Fritza za pośrednictwem brazylijskiego pracownika służby cywilnej, Arigo.
Słysząc o tym od brazylijskiego lekarza, którego opinię cenił, Puharich wziął urlop z Intelectron w sierpniu 1963 roku, spakował aparaty fotograficzne i magnetofony i udał się na południe.
Nie zrobiło na nim wrażenia proste stwierdzenie Arigo, że moc nie pochodzi od niego, lecz od niemieckiego lekarza, który zginął podczas I wojny światowej w 1918 roku – to mogła być halucynacja.
Jednak fakt, że Arigo obsługiwał ponad 200 pacjentów w ciągu czterech godzin, robił operacje z błyskawiczną prędkością, używając niesterylizowanego noża kuchennego, bez przygotowania pacjentów, diagnozy czy znieczulenia – był zdumiewający. Innych pacjentów obdarowywał receptami, a jeszcze innych odsyłał z krótką uwagą, że ich problemy mogą rozwiązać zwykli lekarze.
Za swoją pracę Arigo nie pobierał żadnych pieniędzy, ani ich nie oferowano.
Dr Puharich, badając zarówno fenomen UFO, jak i psychiczne zjawiska, zbliżył się do granic nauki i duchowości, stając się jednym z najważniejszych badaczy tych tajemniczych zjawisk w XX wieku.
Oszałamiająca Moc Ducha
To psychiczna chirurgia wprawiła Dr. Puharicha w osłupienie. Widok zardzewiałego noża lub pary nożyczek do paznokci wbijanych w oko świadomego pacjenta i poruszanych w nim, podczas gdy pacjent siedział spokojny i niewzruszony – jak na zdjęciu obok (pochodzącym z londyńskiego Psychic News) – był szokiem dla każdego, zwłaszcza dla lekarza medycyny szkolonego w tradycyjnych procedurach.
„Byłem w stanie szoku, gdy obserwowałem jego pozornie udane zabiegi na pacjentach, które łamały wszelkie zasady medycyny i chirurgii, w które mnie wpojono. Po prostu nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem i czego doświadczałem.”
Z powyższego stwierdzenia Puharicha wynika, że inicjacja bramińska, którą przeszedł dziesięć lat wcześniej w Maine, nie „zadziałała”. Nie wierzył w magię. Pomimo lat badań z Eileen Garrett, Peterem Hurkosem i Harrym Stonem, nadal nie akceptował realności świata duchów ani jego sił. Jogini mają powiedzenie, które to ujmuje:
„Umysł jest zabójcą rzeczywistości.”
Jak powiedziałby kabalista, naukowy sceptycyzm Puharicha niszczył mentalne obrazy formujące się w Hod, ósmej sefirze, zanim zdążyły się ukształtować.
Dr Adolphe Fritz, działający za pośrednictwem będącego w transie Arigo, przekonał Dr. Puharicha do swoich metod, usuwając torbiel z ramienia badacza swoją standardową techniką – bez znieczulenia, bez sterylizacji „scyzoryka” pożyczonego od innego pacjenta czekającego na swoją kolej.
Niezwykła operacja
Puharich nakazał swojemu asystentowi sfilmowanie operacji. Trwała pięć sekund. Guz wyskoczył z prawego przedramienia Puharicha. Fritz nie wyciął go, chociaż nacięcie zostało wykonane nożem. Nie było bólu, a jedynie cienki strużek krwi o długości około pół cala, który przekonał badacza, że jego ciało rzeczywiście zostało otwarte.
Puharich, zawsze ostrożny wobec halucynacji i masowej hipnozy, uważał, że nie miał naukowych dowodów na poparcie tego doświadczenia – wszystko wydarzyło się zbyt szybko – aż do momentu, gdy film został wywołany. Kamery, jak wiadomo, nie są podatne na sugestie.
Rana zagoiła się w cztery dni. Nie było infekcji.
„Dzięki tym dowodom byłem teraz przekonany, że Arigo miał niezwykłe zdolności w chirurgii, kontroli bakteryjnej i znieczuleniu… Minęło dziesięć lat od operacji. Blizna chirurgiczna pozostała; guz wciąż znajduje się w butelce z alkoholem; nie było żadnych powikłań.”
Mimo to Puharich nie był przekonany, że zabieg został przeprowadzony przez ducha-lekarza.
Zdjęcia UFO
Puharich wielokrotnie wracał do Brazylii, aby badać i dokumentować medyczną misję Fritza-Arigo, w latach 1967 i 1968. Farma, którą wynajął jako kwaterę dla swojego zespołu badawczego, znajdowała się dwie mile od wioski Congonhas do Campo, gdzie mieszkał i pracował Arigo.
Farma ta musiała leżeć blisko jednej z siatek UFO przecinających Brazylię, ponieważ widziano tam wiele jasnych świateł przypominających gwiazdy, poruszających się poziomo po niebie. Puharich nawet uchwycił niektóre z nich na zdjęciach, używając superszybkiego filmu Polaroid.
Właściciel farmy powiedział zespołowi badawczemu, że dwa lata wcześniej, tuż po zachodzie słońca, widział lądowanie UFO na swojej posesji. Zbliżył się do soczewkowatego statku i zobaczył postacie kopiące w ziemi. Gdy podszedł bliżej – na około 30 metrów – postacie zniknęły na pokładzie UFO, które wystartowało pionowo w górę, emitując ogień i dym.
Teoria „Należymy do nich”
„W ciągu kilku następnych dni” – pisze Puharich – „po raz pierwszy omawialiśmy teorię, że moce Arigo mogą nie pochodzić od Dr. Fritza, ale od jakichś inteligentnych istot związanych z pojazdami kosmicznymi pozaziemskiego pochodzenia. Wydawało się to całkowicie logiczną hipotezą, ale oczywiście nie było sposobu, by ją przetestować. Zapytaliśmy Arigo o tę możliwość, ale on po prostu wyśmiał to pytanie.”
Puharich nie wspomina o istotnym rozróżnieniu: czy pytanie o UFO zadano Arigo, gdy miał kontrolę nad swoim ciałem, czy Dr. Fritzowi, gdy Arigo był w transie?
Przedwczesna śmierć Arigo
Z powodu zobowiązań zawodowych w Nowym Jorku, Puharich musiał wrócić, zanim mógł przeprowadzić „dogłębne badanie” misji medycznej Fritza-Arigo, na które zasługiwała. Planował powrót, ale minęły trzy lata. Nie wiedział o ostrzeżeniu Arigo z 1970 roku, że spodziewa się swojej śmierci w ciągu roku, ani o proroctwie Dr. Fritza z listopada 1970 roku, że jego medium odejdzie w ciągu miesiąca lub krócej. Przyczyną śmierci był wypadek samochodowy. Arigo miał około 40 lat.
Wiadomość dotarła do Puharicha w jego biurze w Nowym Jorku 11 stycznia 1971 roku. Był tak zszokowany, że nie mógł sformułować oświadczenia dla prasy. Telefon wykonała kobieta, nieznajoma, której nazwisko i numer telefonu zapisał na notatniku na biurku. Nie mógł uwierzyć, że „największy uzdrowiciel na świecie” odszedł.
Sprawdził informację w ambasadzie Brazylii i w agencjach prasowych, ale odejście Arigo nie było na tyle istotnym wydarzeniem, by trafić do wiadomości. W końcu Puharich otrzymał potwierdzenie od przyjaciół w Brazylii.
Kiedy był gotowy oddzwonić do kobiety, która poinformowała go o śmierci, notatnik był pusty i czysty. Jego sekretarka nie miała żadnego zapisu o jakimkolwiek telefonie w tym czasie.
Telefon wykonano o 11:00. Arigo zmarł o 11:15 rano.
Podsumowanie
Historia Dr. Puharicha, Arigo i rzekomej medycznej misji Dr. Fritza ukazuje fascynujące i przerażające granice nauki, duchowości i nieznanego. Czy były to dowody działania świata duchów, czy manipulacji sił pozaziemskich, pozostaje pytaniem otwartym.
ŚMIERĆ I ODNOWA, „BOŻE NARODZENIE”
„Osobiście byłem przygnębiony stratą Arigo. Ludzkość straciła swojego wielkiego luminarza” – pisze Puharich. „To było tak, jakby słońce zgasło. Szok był dla mnie tak głęboki, że postanowiłem odbyć czternastodniowy post i ponownie przeanalizować całe moje życie, rozważyć znaczenie Arigo – zarówno w życiu, jak i w śmierci.”
Wbrew radom krewnych i przyjaciół, Dr Puharich zrezygnował ze wszystkich swoich „obowiązków i prac w fundacjach, firmach i laboratoriach… Nie mogłem już wnieść żadnego kreatywnego wkładu w tej dziedzinie. Inni mogli kontynuować to, co rozpocząłem… Chciałem poświęcić się pełnoetatowemu badaniu tajemniczych mocy ludzkiego umysłu.”
Puharich postawił sobie dwa cele:
„Jednym z nich było opracowanie teoretycznej podstawy dla wszystkich moich badań nad umysłem, a drugim – znalezienie osób o wielkich talentach psychicznych, które zgodziłyby się współpracować jako obiekty badań.”
Dał sobie na to dwa lata.
Wpływ bramiński na Puharicha
To silna wskazówka na temat wpływu bramińskiego na Dr. Puharicha. W kulturze hinduskiej nie jest niczym niezwykłym, aby biznesmen dobrowolnie przechodził przez taką symboliczną śmierć i odrodzenie. Spełnił swoje zobowiązania wobec świata jako gospodarz rodziny. Jego dzieci dorosły i odeszły. Zarabianie pieniędzy dla samego zarabiania straciło swój urok.
Pozbywa się więc ciężaru świata – w taki czy inny sposób – i szczęśliwy pielgrzym wyrusza w poszukiwaniu duchowego mistrza, często do wielkiego, odległego sanktuarium religijnego lub Himalajów. Być może staje się mnichem lub pustelnikiem.
„BEYOND TELEPATHY”
Dziesięć lat wcześniej, w przedmowie do swojej książki Beyond Telepathy (Doubleday, 1962, 4,50 USD), Puharich napisał:
„Ta praca oferuje podróż, którą każdy człowiek może odbyć. Jest to eksploracja osobistego świata własnego umysłu. Jeśli uważasz, że nie jest to zbyt interesujące, ponieważ twoje życie nie było ekscytujące, chcę ci pokazać, że tak nie jest. Natura indywidualnego umysłu jest taka, że potencjalnie każdy zakątek świata może się w nim odbić, a istnieją sposoby i środki, aby tego doświadczyć.”
Napisał to w swoim nowym laboratorium w Carmel Valley w Kalifornii w 1960 roku.
Granica między światami
To, czego miał się jeszcze nauczyć, to fakt, że granica między światem fizycznym a światem astralnym jest ściśle patrolowana. Jeśli badacz tej granicy nie posiada właściwego „hasła”, nie może jej przekroczyć.
Istnieją organizacje mężczyzn i kobiet na tej planecie, zarówno fizycznych, jak i astralnych, które rozwinęły swoje moce telepatyczne do ogromnego stopnia. Nie chcą, aby zakamarki ich codziennych działań były badane przez kogoś spoza ich grupy; i mają moc, aby uniemożliwić takie badania.
Manipulacje i konflikty intencji
Jeśli badaczowi uda się przebić zasłonę za pomocą naturalnych mediów, takich jak Hurkos, Stone czy Garrett, jego badania mogą zostać ukierunkowane lub zmanipulowane bez jego wiedzy. W ten sposób wyniki badań mogą zostać wykorzystane do innych celów – na przykład celów Dziewięciu z planu astralnego – niż te zamierzone przez badacza.
Ten konflikt intencji stał się jasny dla Dr. Puharicha po tym, jak znalazł swojego nowego obiekt badawczy, Uri Gellera, w Izraelu. Data ich historycznego spotkania to 20 listopada 1971 roku.
Nowy wkład w literaturę o UFO
Z tego projektu badawczego wynika bardzo ważny wkład w literaturę dotyczącą latających spodków. Chociaż główne pytania pozostają bez odpowiedzi, jego aspekt czterowymiarowy został lepiej wyjaśniony. Szczegóły zostaną omówione w następnym wydaniu czasopisma.
W celu uzupełnienia wiadomości o Ze Argi proszę o przestudiowanie tego artykułu: Jose Pedro de Freitas
źródło: URI GELLER, CHALLENGE TO SCIENCE AND TO METAPHYSICS Lecture Review Of Dr. Andrija Puharich’s book „Uri” by Riley Hansard Crabb, Director, BSRF; Round Robin California NOV-DEC 1974.