Tybetańskie Zakony Znają Swoich

Historia wampiryzmu przez czas i przestrzeń, z książki Dion Fortune „Psychiczna Samoobrona”.

Poproszono mnie, abym pomogła kobiecie, która od zawsze była chronicznie chora. Wielu lekarzy, których konsultowała, nie było w stanie ani zadowalająco zdiagnozować jej przypadku, ani jej pomóc. Wszyscy zgadzali się, że nie cierpi na żadną chorobę organiczną, a po licznych bezskutecznych próbach poprawy jej stanu, dochodzili do wniosku, że jej problemy są czysto histeryczne. Cierpiała na chroniczne zmęczenie, niestrawność, ataki wymiotów, nieznośne bóle głowy i kołatanie serca.

Nie była jednak osobą o neurotycznym usposobieniu, ale cichą, rozsądną, intelektualną kobietą, która znosiła swoje cierpienie z niezwykłą wytrwałością.

Przeprowadziłam diagnozę psychiczną i doszłam do następującego wniosku:
W swoich wielu poprzednich wcieleniach kobieta podążała Ścieżką (rozwoju duchowego). W swoim ostatnim wcieleniu, kiedy była mężczyzną, aby przyspieszyć swój rozwój, odbyła podróż na Wschód, gdzie ostatecznie została inicjowana do jednego z tybetańskich zakonów, który, niestety, okazał się być zakonem Ścieżki Lewej Ręki. Tam nauczyła się Hatha Jogi, która daje kontrolę nad funkcjami ciała.

W obecnym życiu zachowała zdolności wynikające z tego treningu, ale nie pamiętała jego technik. W rezultacie jej stany emocjonalne wpływały na te automatyczne systemy kontroli nerwowej, których funkcje zazwyczaj nie podlegają świadomej kontroli umysłu. Dlatego też, gdy tylko była emocjonalnie wzburzona, jej podświadomość „przelewała się” do automatycznego umysłu, co powodowało zakłócenie pracy niektórych systemów funkcjonalnych ciała. Uważam, że to wyjaśnienie może być kluczem do wielu przypadków zaburzeń funkcjonalnych.

Wielu ludzi, podczas praktyk medytacyjnych związanych z ezoteryką, zdobywa kontrolę nad automatycznym umysłem, który odpowiada za funkcjonowanie narządów ciała. Przypomnę, że znany naukowiec, Sir Francis Galton, założyciel nauki o eugenice, eksperymentował z mentalną kontrolą oddechu. Po jej osiągnięciu odkrył, że automatyczna funkcja oddychania została zahamowana, i przez trzy pełne niepokoju dni musiał oddychać świadomie, aż funkcja automatyczna została przywrócona.

Wampiryzm Energetyczny
W omawianym przypadku problem nie ograniczał się jednak tylko do zaburzeń funkcji ciała; istniało coś szczególnego – chroniczne i wyraźne wyczerpanie. Doszłam do wniosku, że nadal istniał pewien rodzaj połączenia (raportu) między nią a tybetańskim zakonem, do którego należała w poprzednim życiu. Jak powszechnie wiadomo wśród ezoteryków, człowiek wraca z życia na życie do Zakonu, którego był inicjowanym członkiem, ponieważ więź ta jest bardzo silna.

To właśnie jeden z powodów, dla których wielkie Szkoły Misteriów nie muszą się reklamować – znają swoich i „wyłapują” ich na płaszczyźnie astralnej.

Ten przypadek jest szczególnym przykładem tego, jak silne mogą być powiązania z poprzednimi wcieleniami i jak mogą wpływać na obecne życie. Otwiera również ważną kwestię związku między duchowym treningiem a fizycznym i psychicznym zdrowiem.

 

źródło: TIBETAN ORDERS KNOW THEIR OWN A story of Vampirism through Time and Space, from Dion Fortune’s „Psychic Self-Defence”;   Round Robin  – California SEPTEMBER 1965.