Umiłowany uczeń Jan stwierdził, że „Bóg jest miłością”, a wiemy, że nie może być manifestacji miłości bez harmonii; musi istnieć harmonijna wibracja i wymiana prądów życia między dwiema jednostkami, aby wytworzyć miłość. Jeśli główną cechą Boga, Stwórcy wszystkiego, jest miłość, to musi być nią również harmonia. Znaleźliśmy w jednym z naszych źródeł bardzo interesującą wzmiankę o dobrze znanej teorii starożytnych Greków dotyczącej muzyki:
„Grecy, w osobie Pitagorasa, jego szkoły oraz licznych filozofów przyrody, którzy go naśladowali, głosili doktrynę, że muzyka jest zasadą formy w naturze i że każdy kształt i figura naturalna w świecie ożywionym i nieożywionym jest określona i stworzona przez boską infuzję muzyki w bezkształtny chaos. 'Bez względu na to, w jaki sposób została wprowadzona’ – powiedział jeden z największych myślicieli tamtej epoki – 'bo na tym polu pozostajemy bez podstaw do spekulacji, muzyka, i tylko muzyka, musiała zostać wlana w materię, aby przekształcić bezkształtny wszechświat w harmonijny porządek, tworząc formy, które widzimy wokół nas – krajobrazy, rzeki, drzewa, kwiaty, zamiast wiecznego chaosu, który istniał wcześniej’. Na potwierdzenie tej starożytnej idei możemy współcześnie zobaczyć, jak wibracje dźwięków muzycznych tworzą spontanicznie formy kwiatów, drzew, muszli i innych naturalnych obiektów, bez żadnej wcześniejszej sugestii ludzkiej ręki. Widzimy tę samą moc, gdy wpływa ona na chaos ziaren piasku, które natychmiast układają się w symetryczne wzory, których linie i krzywizny mogłyby łatwo, jeśli zgodzilibyśmy się na analogię, być interpretowane jako miniaturowe modele wijących się rzek, rozległych łańcuchów górskich i innych elementów, które nadają krajobrazowi porządek i kształt. Pitagoras, który poszedł dalej niż inni przedstawiciele tej szkoły, wyjaśniał szczegółowo moc muzyki w nadawaniu kształtu materii. Złożył śmiałe stwierdzenie – za które nazwano go szaleńcem – że oktawa nadała naszej ziemi jej obecny kształt. W niezwykłej zgodzie z tą hipotezą eksperymenty Chladniego wykazały, że ilekroć oktawa jest grana na szklanej płycie pokrytej piaskiem, piasek, niezależnie od swojego poprzedniego stanu, zawsze układa się w formę koła”.
Wydaje się, że Pitagoras nie był tak szalony, jak go przedstawiano, gdy powiedział, że „oktawa nadała kształt naszej ziemi”; bowiem ci, którzy mają wystarczający rozwój świadomości duszy, by słyszeć subiektywnie, wiedzą, że cały wszechświat jest gigantyczną orkiestrą; ziemia, roślinność, każdy obiekt otaczającej natury wibruje w harmonii, dostrojony do swojego własnego, szczególnego tonu – jednego z siedmiu wyraźnych dźwięków oktawy. A ponad tym wszystkim rozbrzmiewa muzyka sfer, gdzie znów te siedem tonów łączy się, tworząc nieustannie zmieniającą się harmonię; ponieważ tam, gdzie są ciągle zmieniające się pozycje ziemi, księżyca i planet w ich orbitach, nigdy nie może być takiej samej kombinacji dźwięków. Te siedem tonów musiało być wielkim czynnikiem w stworzeniu, inaczej cała ożywiona natura nie byłaby podatna na ich harmonijną wibrację, jak wiadomo, że jest. Można by bez końca pisać o eksperymentach, które pokazują ogromny wpływ, magiczną moc siedmiu tonów na całą naturę, ożywioną i nieożywioną. Harmonia to jedność i forma; dysharmonia to rozkład, prowadzący do chaosu.
Mając te myśli w pamięci i pozwalając wyobraźni przeniknąć wnętrze wszechświata, możemy dostrzec kochającą harmonię pulsującą przez każdy atom materii, poruszającą, kontrolującą, formującą i przeobrażającą wszystkie kształty piękna i użyteczności, a te materialne formy wywodzą się z niewidzialnych, myślowych form, piękniejszych i bardziej zachwycających niż ich materialne przejawy. W ten sposób dusza rzeczy, jak również dusza ludzi, przewyższa ich fizyczną manifestację i w pełni uzasadnia stwierdzenie, że muzyka jest językiem duszy; ponieważ jest to język żeńskiej strony stworzenia, w której męska strona tkwi w cichym, stałym, klarownym świetle wielkiego i boskiego myślenia oraz poznania. – [ED.]
źródło: CREATIVE HARMONY by ED.; THE ESOTERIC JANUARY – 1898.