Twoja Ezoteryczna Siła Słońca

Krocz ostrożnie w triumfie, bowiem powietrze na szczytach jest niebezpiecznie rzadkie! Wszystkie planety są dziećmi Słońca; są jedynie wyspecjalizowanymi formami jednej mocy, sługami jednego króla. Tak pisała zmarła Evangeline Adams. Przypominała nam również, że od czasów prehistorycznych człowiek stał w pierwotnej dżungli z nagimi ramionami wzniesionymi do porannego światła, oddając cześć Słońcu. To oznacza, że oddawał cześć sile.

Jest niewiele osób w każdym wieku, którym władza nie przemawia do wyobraźni, czy to jako coś, czemu należy oddać cześć, czy też jako coś do sprawowania. W tym drugim przypadku, żądza suwerenności, gdy raz się zapali, potrafi płonąć tak gwałtownie, że przyćmiewa wszystkie inne dążenia.

Bowiem ludzka władza, w czyichkolwiek rękach, rzadko pozwala sobie na ograniczenia. Czasem wykres niekorzystnych reakcji może być oparty wyłącznie na braku zasad. Tam, gdzie tego brakuje, władza zawsze ma rację, a słabość zawsze jest w błędzie. Człowiek gotów jest nagradzać tych, którzy rezygnują ze swoich zasad pod wpływem jego autorytetu, i równie chętnie eliminować tych, którzy w opozycji do jego rządów bronią własnych wartości.

Słońce jest najsilniejsze w znakach ognistych i wskazuje wyraźną skłonność do ambicji, przywództwa i władzy. Silne Słońce w dowolnym znaku wskazuje dobrze rozwinięte poczucie dobra i zła; osoba o takim horoskopie zwykle cieszy się owocami zdrowego umysłu.

Słońce w Baranie jest bardzo potężne i, jeśli źle ułożone, oznacza skrajną ambicję w brutalny, wojowniczy sposób. W Lwie Słońce symbolizuje dumę, panowanie i nawet królewskie usposobienie. Jeśli jednak jest źle ułożone, wskazuje na tyranię i niekontrolowaną żądzę władzy, która staje się zarówno główną sprężyną, jak i zgubą władzy tej osoby. W wodnistym Skorpionie Słońce również jest bardzo mocne. Tam pojawia się ogromna siła woli i dominująca osobowość, lecz przy niekorzystnym układzie wykresu pojawiają się przemoc i bezwzględność. W takim przypadku osoba staje się niebezpiecznym przeciwnikiem na stanowisku władzy.

W kontekście planet, znaków i spraw zdaje się tragiczne, że będąc na szczycie potęgi, większość ludzi przestaje spoglądać w górę i zaczyna patrzeć wokół siebie – jeśli nie w dół – na tych, którzy zostali poniżej. Mimo że historia ludzkości uczy nas, że ludzka władza jest, i zawsze była, mierzalna, i często niewystarczająca. Wystarczy przejrzeć karty historii, by zrozumieć, że ani polityka, ani siła ludzka nie potrafi zachować swojego miejsca bez końca. Wzmacnianie jedynie siły materialnej jest szybko fatalne, nawet z ewolucyjnego punktu widzenia czasu i wartości.

Emerson zauważył kiedyś, że wszystkie elementy, które człowiek wzywa do pomocy, w pewnym momencie staną się jego panami. Lao Tzu, wieki wcześniej, mógł mieć na myśli to samo, pisząc:

„Kurs rzeczy jest taki, że to, co było na przodzie, jest teraz z tyłu; to, co było gorące, jest teraz zimne; to, co było silne, jest teraz słabe; to, co było pełne, teraz jest w ruinie.”

Z pewnością współcześni ludzie mają w jednym życiu wystarczająco okazji, by zaświadczyć o mądrości Lao Tzu. Ten starożytny filozof skomentował także znaczenie militarnego zwycięstwa, co dziś wydaje się boleśnie aktualne:

„Triumf nie jest piękny. Ten, kto uważa triumf za piękny, posiada wolę zabijania… W czasie wojny ludzie, cywilizowani w pokoju, odwracają się od swej wyższej natury do tej niższej. Triumf nie jest piękny. Prowadź swój triumf jak pogrzeb.”

Świat dzisiejszy płonie pasją do władzy. Żadna ilość siły ani manipulacja materialna nie potrafi zwyciężyć samej w sobie – ani osiągnąć pokoju.

Ezoterycznie, według Alana Leo, wielkiego brytyjskiego astrologa, „zodiak jest zasadniczo jednorodną całością, kompletną w harmonii swojego koła. Błogosławieństwo astrologii polega na tej nauce o jedności. Trudność w uznaniu jedności, która leży u podstaw całej nauki astrologii, wynika z nieumiejętności ucznia dostosowania poszczególnych części do całości… Oddzielona osobowość widzi jedynie wojnę i antagonistyczność.”

Despotyzm powinien wydawać się, nawet najmłodszym, tak niepożądany, że nigdy nie powinien być sprawowany. Bez względu na pozycję, ten, kto sprawuje jakąkolwiek władzę, powinien być świadomy, że działa z nadania, i że jest odpowiedzialny za swe działania przed Prawem Wyższym. Jeśli człowiek może udowodnić, że wszechświat rządzi się w rzeczywistości Zasadą, wobec której zarówno człowiek, jak i materia, jakkolwiek zorganizowana, są absolutnie podporządkowane, będzie on większym dobroczyńcą dla ludzkości, niż jego współczesny świat gotów jest przyznać.

Nauki ezoteryczne o sile i władzy ponownie wychodzą na pierwszy plan w współczesnym piśmiennictwie – pomimo nieustających prób zapobieżenia temu. Ludzie zaczynają na nowo dostrzegać, że nie mogą długo istnieć osobno, bez religii i bez Boga – że ich jedyną nadzieją jest moc większa od nich samych. Moc, która nie jest bombą stworzoną przez człowieka, nie jest gwałtowna, wąska ani szybka jak błyskawica, lecz dobroczynna jak balsam i rozległa jak światło.

W przestrzeniach pomiędzy nieustannie drgającymi wiecznymi cząstkami materii – przestrzeniach, które z innej perspektywy są tak rozległe, jak odległość między kroplami deszczu – kryje się prawdziwa siła. Nasi najwybitniejsi fizycy wciąż nie wiedzą, czym ona jest – ta Samoistniejąca Zasada, prawdziwa siła, esencja, życie wszystkiego. Wciąż poszukują mocy, której elektryczność, na przykład, jest jedynie korelacją. Noumenon, kryjący się za uniwersalnym drganiem atomów, pozostaje im nieznany.

Ezoteryczna doktryna stwierdza, że kiedy rodzą się osoby o specjalnych zdolnościach, częściej są one wspierane przez wyższe byty i siły niż pozostawiane bez pomocy. Pomoc przychodzi jednak tylko pod warunkiem, że nie staną się one, świadomie lub nieświadomie, zagrożeniem dla swego czasu.

Jezus Chrystus odnosił się do centralnej mocy. Powiedział: „Nie mogę sam z siebie nic uczynić… nie szukam własnej woli, lecz Woli Ojca.” Ta Wola, ta Moc, rządzi światem w ukryciu. Kiedy człowiek całkowicie się Jej podda, nic nie będzie dla niego niemożliwe.

źródło: YOUR ESOTERIC SUN FORCE By Leta Meston; HOROSCOPE JANUARY, 1957.