„Cały świat jest muzycznym instrumentem, chromatycznym, czułym instrumentem; życie jest chromatyczną i diatoniczną skalą muzycznych tonów. Oś lub biegun świata niebiańskiego przecina duchowe słońce, lub centrum świadomego bytu, skąd promienie światła rozchodzą się, tworząc kolor, który w ruchu wydaje dźwięki muzyki, wypełniając wszechświat niebiańskim brzmieniem. Każdy człowiek ma iskrę mikrokosmicznego słońca w swoim wnętrzu, i w ten sposób mikrokosmicznie rozprasza promienie światła i tony, rozbite przez niespójności materii, to prawda, ale w istocie nadal są to muzyczne tony. Ziemska muzyka jest najcichszą tradycją anielskiego stanu. Pozostaje w umyśle człowieka jako sen o utraconym raju.
„Muzyka wciąż jest władcą emocji człowieka, a zatem człowieka samego. Niebiańska muzyka powstaje z uderzeń na ścieżki planet, które stoją jako akordy lub struny dla promieni słońca, stąd światło i ciepło, podróżując między centrami słonecznymi a obwodami, budzą tony, nuty, akordy, których suma jest wieczną muzyką.”
„W ten sposób ziemska muzyka jest reliktem, snem, wspomnieniem nieba, emanacją z ruchu ciał planetarnych, niebiańską mową, której przytłumione echo słychać i naśladowane jest na ziemi, i w ten sposób światło i ton, kolor i muzyka są nierozerwalnie połączone przez jedno powodujące je źródło.”
Gdyby oczy śmiertelników mogły się otworzyć, aby ujrzeć warunki atmosferyczne podczas wrzasków, krzyków i okrzyków grupy wyjących derwiszów, bicia „tom-tomów” (bębnów) lub trzaskających cymbałów w mantycznych rytuałach grupy syberyjskich szamanów, Lapończyków lub tybetańskich lamów, zobaczyliby powietrze miotane i rozrywane na kanciaste krzywizny, poszarpane wypukłości, dosłownie kierowane w zygzakowate zakręty i ostre narożniki. To nie jest przesada, ani zwykły lot mistycznej wyobraźni. Jeśli tego nie widzimy, nauka akustyki zapewnia nas, że tak musi być, i to tłumaczy dziki i mantyczny charakter barbarzyńskiego spirytualizmu, wywoływanego, jak to często bywa, przez hałas.
Z drugiej strony, to samo jasnowidzące widzenie dostrzegłoby atmosferę wibrującą pod wpływem subtelnej muzyki, pełnej regularnych falujących linii, każda krzywizna, wzgórze i zagłębienie równomierne na całej długości fal, i chociaż linie mogą się różnić, każda nosiłaby takie harmonijne i wdzięczne relacje do innych, że cała atmosfera wydawałaby się jak wyrafinowany krajobraz; zmieszane światła i cienie cudownie stopniowane w ocean falistego powietrza, gdzie żadna pojedyncza fala nie prezentowałaby kanciastej, nieharmonijnej lub nieregularnej krzywizny. A te cudownie zorganizowane warstwy atmosfery uderzają w fizyczne formy słuchaczy, przenikają sam szpik w kości, i przeorganizowują strukturę każdej włókienki w systemie. Czy czytelnik może teraz zrozumieć tajemnice zaklinania węży przez słodki i monotonny efekt niektórych instrumentów muzycznych? Dlaczego ponadto, prawie każde zwierzę i ptak poddają się urokowi, jaki niesie muzyka?
Moglibyśmy napisać tomy o potężnym wpływie muzyki na królestwo zwierząt, i różnorodności tych efektów na różne stworzenia, pod wpływem różnych tonów. Czytelnik może również zrozumieć, dlaczego rozpraszające zgiełki pola bitwy, bombardowanie miasta, tańce i okrzyki czerwonych Indian, krzyki i wrzaski derwiszów i innych ekstazy niskiego rzędu, przywołują z krypt ziemi embrionalne Elementarze i rozpalają mózgi słuchających śmiertelników do szaleństwa lub ekstazy. Zaklęcia czarów, fascynacji, zachwytu, zdrowia i harmonii, jakie wywołuje słodka muzyka, nie da się opisać słowami; ale nasi czytelnicy nie muszą już pytać o jej zastosowanie w świętych ceremoniach, uroczystych inwokacjach, kręgach spirytystycznych czy w jakichkolwiek scenach, gdzie pożądane jest wyniesienie śmiertelnika do nieba i przyciągnięcie anioła na ziemię.
źródło: THE ROSICRUCIANS THEORY OF MUSIC. from Art Music, „The Occult Word ” Nos. 3 & 4, ROCHESTER, N.Y. 1887.