Teoria Atomów od Starożytnych Greków

„Jeśli chodzi o sceptycyzm, który każdy obserwator powinien odczuwać, trudno prześcignąć Demokryta (460–370 p.n.e.), który odmawiał uznania wiarygodności jakiegokolwiek eksperymentu, przy którym osobiście nie był obecny (łącznie z dowodem na istnienie atomów?) i na wynikach którego nie postawił swojego osobistego znaku jako gwarancji autentyczności. Wydaje mi się, że jest to dalekie od naiwności, o którą często obwinia się starożytnych. Oczywiście można powiedzieć, że filozofowie antyku mieli geniusz do czystej wiedzy i erudycji, ale co w gruncie rzeczy wiedzieli o nauce?”

ZAPOŻYCZENIA OD FENICJAN (1200 p.n.e.)
„Wbrew temu, co mówią współczesne podręczniki, to nie Demokryt, Leukippos czy Epikur jako pierwsi wprowadzili i sformułowali teorie atomistyczne. Sextus Empiryk informuje nas, że Demokryt sam nauczył się ich z tradycji, zwłaszcza od Moschosa, Fenicjanina, który, jak się wydaje (co jest istotnym punktem), twierdził, że atom jest podzielny. Widać zatem, że wcześniejsza teoria była również bardziej poprawna niż poglądy Demokryta i greckich atomistów dotyczące niepodzielności atomu.

W tym przypadku wydaje się jasne, że mamy do czynienia z pewnym zamieszaniem wynikającym z błędnej interpretacji teorii o bardzo starożytnym pochodzeniu, a nie z nowych i oryginalnych odkryć.”


CENTRA MOCY ZA CYWILIZACJĄ
Francuscy autorzy „Świtu magii” nawiązują do pism „ważnej postaci brytyjskiej polityki” sprzed pięćdziesięciu lat, Johna Buchana, a zwłaszcza do jego opowiadania „Centrum Mocy” („The Power-House”), które według Pauwelsa i Bergiera zawierało „przesłanie przeznaczone dla uszu nielicznych oświeconych jednostek”.

Buchan przedstawia swojego bohatera w filozoficznej dyskusji z Wybitnym Indywiduum (Distinguished Individual), który zauważa: „Cywilizacja to spisek. Współczesne życie to cichy pakt wygodnych ludzi, by podtrzymywać pozory. I będzie tak trwać, dopóki nie nadejdzie dzień, w którym zawrze się inny pakt, by obnażyć wszystko.”

„Nie będziemy spierać się z tym, co niepodważalne,” odpowiada bohater. „Ale wydawałoby się, że leży w interesie wszystkich najlepszych umysłów świata, by utrzymać to, co nazywasz spiskiem.”

„Zastanawiam się,” powiedziało W.I. powoli. „Czy naprawdę mamy najlepsze umysły działające po stronie tego paktu? Weźmy na przykład rządzenie. Kiedy wszystko zostanie powiedziane, rządzą nami amatorzy i przeciętniacy… Nasi władcy udają, że kupują wiedzę ekspertów, ale nigdy nie płacą za nią tyle, ile zapłaciłby biznesmen, a jeśli już ją zdobędą, nie mają odwagi, by z niej skorzystać. Jaki jest bodziec dla geniusza, by sprzedawać swój umysł naszym bezbarwnym gubernatorom? A jednak wiedza, teraz jak i zawsze, jest jedyną siłą.”


UKRYTA WIEDZA I MOC
„Ale przecież,” mówi bohater, „pierwszą rzeczą, jaką robi odkrywca, jest upublicznienie swojego odkrycia. Pragnie honoru, chwały i pieniędzy za to. Staje się to częścią wiedzy światowej…”

„To mogłoby być prawdą, gdyby nowa wiedza naprawdę stała się własnością świata. Ale czy tak się dzieje? Czasem czytam w gazetach, że jakiś wybitny naukowiec dokonał wielkiego odkrycia. Prezentuje swoje odkrycie przed Akademią Nauk, pojawiają się artykuły wstępne, a jego zdjęcie zdobi gazety. Taki człowiek nie jest niebezpieczny. Jest częścią maszyny, uczestnikiem paktu. Niebezpieczeństwo stanowią ci, którzy stoją poza nim, artyści w dziedzinie odkryć, którzy nigdy nie wykorzystają swojej wiedzy, dopóki nie będą mogli zrobić tego w pełni.

Uwierz mi, największe umysły są poza kręgiem, który nazywamy cywilizacją. Nawet dziś wiedza, która umożliwia wielkie narzędzia zniszczenia, znacznie przewyższa możliwości jakiejkolwiek obrony. Widzisz jedynie dzieła drugorzędnych ludzi, którzy śpieszą się, by zdobyć bogactwo i sławę. Prawdziwa wiedza, zabójcza wiedza, wciąż pozostaje tajemnicą. Ale, uwierz mi, mój przyjacielu, istnieje.”


TAJNE SPOŁECZEŃSTWA JAKO PRZYSZŁOŚĆ RZĄDÓW
Pauwels i Bergier kontynuują: „Gdy rozważa się, że Buchan napisał te słowa około 1910 roku, a następnie spojrzy na wszystkie wstrząsy, jakie świat przeżył od tamtego czasu, oraz masowe ruchy przetaczające się przez Chiny, Afrykę i Indie, można się zastanawiać, czy, w istocie, jedno lub więcej z tych centrów mocy nie działało.

W innym miejscu tej książki opisujemy centrum mocy, które zawiodło, ale dopiero po tym, jak zanurzyło świat w kąpieli krwi i ognia: faszystowskie centrum mocy. Nie można też wątpić w istnienie komunistycznego centrum mocy…

Nasze wyobrażenia o tajnych społeczeństwach są akademickie; przyjmujemy konwencjonalny punkt widzenia na niezwykłe fakty. Jeśli chcemy zrozumieć świat przyszłości, będziemy musieli ponownie przemyśleć i odświeżyć nasze idee na temat tajnych społeczeństw, dokonując bardziej dogłębnego studium przeszłości i odkrywając punkt widzenia, który uczyni zrozumiałym etap historii, przez który obecnie przechodzimy.

Możliwe, a nawet prawdopodobne, że tajne stowarzyszenie stanie się przyszłą formą rządu w nowym świecie ‘ducha robotniczego’.”

źródło:  ATOMIC THEORY FROM THE GREEKS; Round Robin, California OCTOBER 1965.