Templariusze arkan XI cz. IX

TEMPLARIUSZE

Punktem nad elementem Jod wzoru Templarjuszowskiego Egregora posłużył ideał doskonałego światowego państwa, zrównoważonego we wszystkich planach, wszędzie ustanawiającego przeniknięcie  grubego  subtelnem. Wtem państwie wyższy Influks powinien był wychodzić z sfery Mistycznej Władzy, ożywiać Władzę Astralną, oświecać i kierować Władzą Realizacyjną, stwarzając przy pomocy ostatniej błogosławieństwo, szczęście, możność ewolucyjnej pracy, zbawienia wszystkich warstw społeczeństwa, niezależnie od narodowości indywiduów, ale z silną krytyką moralnego prawa każdej miejscowości i wymagali. oddzielnych narodowości.

W chodziło tutaj wszystko i marzenia o zniszczeniu nadużyć, zrodzonych przez politykę Papieskiej Władzy; i naprawienie obyczajów wyższych i niższych kast; i wzmożenie przemysłu i handlu całego świata i usunięcie zbytniej utraty energji w tych rodzajach walki między narodowościami, kastami lub oddzielnemi indywiduami, które można uważać jako powstałe li wskutek ciemnoty i wzajemnego niepojmowania się zwalczających się stron. Słowem, to były marzenia o Królestwie Bożem na ziemi; marzenia świadomych mózgów, zahartowanych w rycerstwie dusz, spodziewających się znaleść dobre do oparcia punkty w swoich zdrowych ciałach i w zrealizowanym uczciwą pracą bogactwie.

Elementem Jod Templarskiego Nauczania była Nauka Hermesa Trismegistosa, rozpuszczona w zdrowym zdroju Gnostycznych rozumowań. Pierwszym He Templarjuszów, jak już rzekłem, zjawiło się środowisko Krzyżowców, dostarczające dla nowego Egregora zdolniejsze, silniejsze, czyściejsze i bardziej uduchowić swoje elementy.

Elementem Shin nowego prądu zjawiła się piękność, pociąg do Władzy i Potęgi przyszłych adeptów we wszystkich planach i kusząca perspektywa zastosowania tej potęgi do realizacji tego, co cenił w myślach w ogólny lub oddzielny sposób każdy oddzielny członek Łańcucha.

Elementem Vau Templarjuszów pojawiło się to  co  dziś nazywają kultem Bafometa. Słowo Baphomet, przeczytane kabbalistycznie z prawej na lewo, jest rezultatem ,właściwego zastosowania Notarikon (patrz 10ty arkan) do zdania „temp li omnium hominum pacis abbas”, co w przekładzie znaczy: „Abbat czyli ojciec kościoła świata (dla) wszystkich ludzi”. Pod tym terminem Templarjnsze rozumieli Uniwersalny Instrument realizacji swoich dążeń. Takim Uniwersalnym Instrumentem wydawały się dla nich astralne Wichry (prądy) (tourbillons) impulsów woli łańcucha, i oto dIaczego symboliczna statua Bafometa, odgrywająca tak ważną rolę w tajemnych ceremonjach Templarjuszów, wyobrażała sobą pan takiego wichru Nahash, z którym spotkamy się w XV-tym arkanie.

Drugim He Templarjuszów była polityka teokratycznego charakteru, w obecności tradycjnego zastosowania hierarchicznego prawa i zasady skończonej centralizacji. Komandorstwa grupowały się w Prioraty ; ostatnie zlewały się w Wielkie Prioraty; grupy Wielkich Prioratów jednoczyły się w: t. zw. języki (narodowości, mówiące jednym językiem), a nad wszystkimi Językami stał Wielki Mistrz, kierowany w zastosowaniach swej pentagrammatycznej władzy tylko ogólnem hasłem Templarjuszów „Miłosierdzie i Wiedza”.

Oto w jakich warunkach powstał zakon w 1118 roku. Wspomniałem już o jego zniszczeniu przez Bullę Papieża w 1312 roku i o poprzedzającym temu zniszczeniu tragicznym końcu Wielkiego Mistrza Mole i jego bliższych współpracowników. (13. października 1307 r.).

Wy dobrze wiecie z historji, że potężne elementy JOD י i HE ה‬ Templarskiego Egregora, narówni z jego przyciągającym שׂ, doprowadziły Zakon do świetnego rozwoju we wszystkich pIanach i że, kiedy spodobało się zgubić zakon, jego wrogowie, kierowani strachem przed magiczną władzą Łańcucha i zawiścią do jego bogactwa w materjalnym planie (obszerne terytorjum pomieszczeń Kościelników), wybrali za oręż – plotkarskie oczernienie, oburzyli się na 7 Egregora, obwinili rycerzy, że zajmują się czarną magją, starali się zniesławić ich w urządzeniu orgij, jakoby towarzyszących ceremonji Bafometa i przy pomocy całej sieci intryg osiągnęli swoje cele w fizycznym planie.

Ale gdzie podziały się resztki Rycerzy-Kościelników? Kto zaryzykował ich przygarnąć, z nimi się zbratać? Dla odpowiedzi na to pytanie muszę wam przypomieć, że ,równolegle z powstawaniem Templarjuszbw w Europie formowały się i wzmacniały dwa prądy: jeden z nich’ ’- hermetyczny – dążył do realizacji Wielkiego Działania; drugi – gotycka budowa, czyli Wolne Mularstwo, prowadził kult pracy i strzeżenie tradycyjnej symbolistyki w architekturze. Dwa te prądy, naturalnie się zbliżając, zrodziły towarzystwa złożone z obu elementów: – pracowników mentalnego planu i pracowników fizycznego;- wiążącem ogniwem oczywiście zjawił się astralny plan – świat tradycjnych Poświęcających symbolów, ożywianych pracą hermetyków i ubranych w cielesną formę pracą Kamieniarzy.

Otóż ci to WoIni Mularze, oficjalnie uznani przez Rzym w 1277 roku, postanowili po rozgromieniu Zakonu Templarjuszów Uznać za braci zbiegłych rycerzy, ocuciwszych: się w ten sposób w roli „Masons accepbs”.

Powiedziałem o rycerzach. Ale wy mnie zapytacie się, gdzie podział się °i co zrobił Astrosom łańcucha – jego potężny Egregor?

Cechy potężnych Egregoów warunkują dla nich możność samooczyszczenia się i samodoskonalenia się w astralnym pIanie w tę porę, kiedy one nie władają; punktami oparcia w fizycznym. Można rzec, że skorupki tych Egregorów, narosłych błędami ich adeptów w fizycznym planie, rozpuszczają się lub wysubtelniają, dając możność światłu ich jądra wychodzić  z większą intensywnością. Możliwość ta samodoskonalenia się należy, wyrażając się według naszego sposobu! tylko  Egregorów z bardzo wyraźnym górnym punktem i silnie zakreślonym zamkniętym systemem potężnego י (Jod).

Egregor Templarjuszów oczyszczał się w astralu około 70-lub 80-ciu lat a następnie zrodził na ziemi Bractwo, któremu damy warunkowo nazwę „Rozenkreuzerstwa pierwotnego typu”

Nie wiąże nas wiara w istnienie Bractwa, jakoby założonego przez Christiana Rosenkreuz (1378 – 1484 r.), składającego się z małej liczby mistyków – dziewiczych; chcę tylko stwierdzić tezę faktu wyraźnego tworzenia w astralu formalnej strony tych ideałów i tych dróg doskonalenia się, o których traktuje znakomita Fama Fraternitatis Rosa et Crucis.

Owe ideały są zarejestrowane w formie określonego kodeksu; mam prawo skonstatować sam fakt przebudzenia Egregora w epoce, znacznie wyprzedzającej samą rejestrację. Ale w jakiej postaci powinien nam przedstawić się Egregor pierwotnego Rosenkreuzerstwa według wspomnianego dzieła:, a także według Confessio Fidei R+C.

Jasno widać, że ten potężny Egregor przyciągnął do siebie fluidy trzech bogatych potoków prawdy: Gnostycyzmu, Kabbały i Hermetyzmn Alchemicznej Szkoły.

Górnym punktem Templarskiego Egregora pojawił się Ideał Teungicznego Działania Królestwa Elias Artista razem z niezłomną wiarą w nastąpienie takiego Królestwa w następującem. Ale cóż to za Elias Artista? Jakaż; tutaj rola Elias i rola Sztuki ? Elias i Enoch, według Biblji, są symbolami czegoś  takiego, co bierze się żywym do nieba. Ale naturalnem korytem w Empiryzmie metafizyki płynie tylko to, co nazywamy Absolutną Prawdą. Małe Arkany Księgi Bytu Enocha wchodzą w, szereg takowych potoków. Elias jest to jakby  konkretne, zgrubiałe odbicie Enocha. Elias jest nam bliższy:

Stąd „Elias„, a nie „Enoch” .

Ale jakiż to Elias; jakiemi drogami .poprowadzi nas do małych arkanów, do Rozenkreuzerowskiej Reintegracji? Czyż drogą błogosławionych, drogą niechytrych serc, drogą oświeconych, ale bezgranicznie – prosto wierzących w „Chrystusa  gwoli wieszczów”.

Nie, nasz Egregor zajmował się nie tą, szczęśliwą, ale rzadko spotykaną kategorją ludzi. On miał na oku zbawienie tych, którzy dążyli skosztować Nauki i już nie mogli wyrzec się wysokich rozkoszy, przez nią obdarzanych. Rozenkreuzerski Elias prowadzi swoich adeptów do małych arkanów drogą badawczej, sztucznej analizy wielkich; on wykręca się, on kombinuje; on zasługuje na nazwę Artista.

Potężny ,którym on, zapładnia swoich adeptów, odbił się jako nieśmiertelny symbol Krzyża – Róży. W jaką ramkę umieścicie ten symbol) jakimi nad tonami zaopatrzycie Jego osnowną melodję, on był, jest i będzie tern samem w centralnej  swojej części. Krzyż, symbol drogi samo wyrzeczenia się, bezgranicznego altruizmu, nieograniczonej pokorności Prawom Wyższego, wyobraża jeden z jego biegunów. Róża Hermesa, ponętnie pachnący symbol Nauki, szczycącej się swoją trzech planową skończonością, Obwija ten Krzyż.

Kto zaznajomił się z nim, maże nosić Krzyż, ale nie ma sił do Oderwania 'Od niego Róży. Niech jej kalce kłują uczonych, ani nie przestaną razkoszawać się jej aramatem. Róża – drugi biegun binera.

Zadanie Rasenkreuzera – neutralizacja tego binera. Adept Rosenkreuzerstwa powinien własną osabą neutralizawać Samo ofirowanie i Naukę; umieścić ich w sobie, zmusić: służyć jednemu ideałowi, upodobnić się trzeciemi symbolawi, umieszczanemu w rozpatrywanym pentaktu u podnóża Krzyża i Róży. Tam siedzi Pelikan z szeroka razpiętemi skrzydłami, własnym mięsem i krwią karmiący swoje ptaszęta w porywie rodzicieIskiego Samoofiarowania, ale …. ptaszki Pelikana są różnego koloru. W pierwotnym pantaklu są trzy; w późniejszym – siedem.

Figurują trzy Pierwotne Przyczynowości alba siedem wtórych; w 'Ostatnim wypadku dodają im planetarne kolory. Macierzycielski poryw: równoważy Nauka kolorów; matka rozumie, że musi różnie zadawać się z różnemi ptaszkami; 'Ona skosztowała nauki, Ona zastosowuje się.

Oto  medytacja ostatniego Rasenkreuzera.

Pierwszym: (He) Lega Rasenkreuzerstwa oczywiściee było środowiska mało wybranych natur, skłonnych do połączenia mistycyzmu z subtelnemi intelektualnemi dążeniami. Elementem  (Schin) pierwotnego Razenkreuzerstwa należy postawić pewne samoubóstwienie, naturalnie, wypływające z przyzwyczajenia uważać samego siebie za „wybrane naczynie”. Adeptów Nauczania i kandydatów na adeptów była tak mała, że wspomniany element sam się prosił. Jego podtrzymywaniu dopomagały twarde warunki życia. 'które dyktował Razenkreuzerowski morał.

Miejsce kuItu  (V a u) zajęła medytacja symbolów, w, szczególności Wielkiega Pantaklu Krzyża i Róży i częściowo mistyczne ceremonje w perjodycznych ogólnych zebraniach Rosenkreuzerów.

Drugim : (He) Szkoły pojawiła się polityka tajemnicy osobowości samych Rosenkreuzeiów w dążeniu anonimowa realizować wszystka to, co słusznie adeptów uważała za pomagające postępowi Człowieczeństwa, jak w sferze etycznej, tak i w sferze intelektualnej. Na tym drugim  widzimy powłoki Templarjuszów, które nie zdążyły się rozstworzyć. w czystym astralu. Widoczna nienawiść da Rzymskiego Kościoła, Zachodząca do formalnego zrodzenia elementów Protestantyzmu w „Fama Fraternitatis” i w „Confessio”. Papieża porównuje się z Antychrystem; uznają tylko dwie Tajemnice Itp.). Oczywiście ostre już przejawy przeciw Rzymowi należy uznać jako odbicie astralnej zemsty Klemensa V.

Pierwotne Rosenkreuzerstwo nie mogło (albo nie mógłoby) cierpieć w swoich szeregach wielu adeptów; zbyt wiele trzeba było pomieszczać W sobie przeciwnych rysów, ażeby kroczyć do jego ideałów, nie odrywając się od przezeń wypracowanej formy. Ono ( XVI. w.) lekko rodzi ten prąd, który pozwolimy sobie nazwać „Wtórne m Rosenkreuzerstwem”, Jeżeli pierwsze nazwać „Rosenkreuzerstwem dla mało wybranych”, to drugie zasłuży na nazwę „Rosenkreuzerstwo dla wszystkich świadomych”; jeżeli pierwsze nawiązywało tyrańsko swoim adeptom określone formy dróg samodoskonalenia się, to drugie wyróżniało się kratkową cierpliwością; we wszystkich dziedzinach, dostępnych rozumowi i sercu.

Górny punkt nad JOD sam element  pozostały jak dawniej, Widomie zmieniło się drugie He. Środowisko, które  zapładniały Rosenkreuzerowskie idee w XVI, XVII i częściowo w XVIIl, stuleciach, przedstawiało sobą agregat encyklopedystów w najszerszem i najlepszem tego słowa znaczeniu, wymagalo to tylko wielostronności w intelektualnych dążeniach, zdolność do naukowej spekulacji, szerokość poglądów i oddanie się idei dobra. Wpadały tutaj i natury wysoko mistyczne, i zawzięci panteiści i ludzie o praktycznych dążnościach. Ale powtarzam, wojowali tylko ludzie nie tuzinkowi co do rozumu i erudycji, władający osobistą wolą i krystalizacją w poglądach na postępujące Człowieczeństwo. Składu elementu  Wtórnego Rosenkreuzerstwa nie podam, gdyż nie mam pozwolenia na to od Nauczyciela. – Wydawca kursu.

Elemental  1 pojawił się oznaczony w ogólnych rysach, ale różniący się w różnych Szkołach, rytuał Poświęcenia członków łańcucha w stopniu Rosenkreuzerstwa, rytualne formalności ogólnych’ zebrań Głównych Nauczycielskich Rad tej lub innej gałęzi Egregora; jeśli chcecie, można tutaj odnieść i sposoby astralnej przeróbki i ćwiczenia się osobistości, które przyłączyły się do osnownego procesu medytacji, zapożyczane wi
większej części od różnych wschodnich szkół.

Drugim  ()  badanego Systemu powstała osobna polityka oddziałania na społeczeństwo, z początku czysto etycznego charakteru, a w dalszem i silnie realizacyjnego. Oddziały i poddziały Wtórnego Rosenkreuzerstwa miały różne polityczne hasła w różnych epokach. Hasła te odnosiły się do bliższej ważniejszej politycznej lub religjnej reformy. Ale Templarski Egregor, przedstawiciel wytłoczonej kliszy upadku łańcucha Jak był   w kole w fizycznym planie, falował na płaszczyźnie ostrożności, każdy raz kiedy Rosenkreuzerstwo zabierało się do wykonania tego lub innego zdecydowanego kroku i sugerował jego adeptom wzory najwierniejsze i najbezpieczniejszej drogi wpływu na społeczeństwo. Rezultatem jednego z tych falowań powstało założenie t. zw. „Masońskiego Zakonu”.

Subtelny astral Rosenkreuzerstwa, wielce przydatny dla Nauczycielstwa, mógłby zamotać się w rozwiązaniu (pytań) spraw praktycznego charakteru, mógłby przejawić niedostateczność taktu w dziedzinie żonglowania życiowemi warunkami, mógłby ucierpieć co do istoty wskutek bezpośredniego zetknięcia się z drobnostkami powszedniego życia. I otóż, tworzy się cielesną powłokę, duszą której będzie Rosellkreuzerstwo, ale która jest zahartowana w życiowych dziełach i nie boi się czarnej roboty. Powłoką tą jest Masoństwo – prawowierne Masoństwo Szkockiego rytuału z etyko-hermetyczną interpretacją Tradycyjnego Symbolizmu.

Ono chronić będzie same symbole, podtrzymywać w swojem środowisku i w publiczności poważanie dla samych symbolów; i ich przedstawicieli – Rosenkreuzerów; i opierając się na tem poważaniu, suggestjonować (wmawiać) wszystkich i każdego, że dobry przykład odnośnej czystości masońskich obyczajów posiada, za punkt wyjścia samą treść Poświęcających Nauczań.

Masoni będą przeprowadzali w praktyce odpowiadające epoce hasła Rosenkreuzerów i osłaniać ostatnich swoimi osobami od mogących nastąpić nieszczęść, niewygód i nie pożądanych spraw W fizycznym planie.

Założyciele Masoństwa, wśród których najważniejsze miejsce zajmuje Elias Ashmole (1617-.1692) szybko rozbudował swój system;/zaczęli w 1646 roku, a w 1717-m już dzieło gotowe z zupełnie zorganizowanym systemem Szkockich’ Masońskich Kapituł. Masoństwo staje się koniecznością dla Rosenkreuzerowskielgo Iluminizmu, a sama polityka jego drugiego ; i otrzymuje nazwę masońskiej, która i dotychczas się utrzymała.
Efekty osiągnięcia realizacji politycznych haseł Iluminizmu otrzymują nazwę „masońskich coups de canon”.

Tak rzec, takimi coups de canon uważają się religijne reformy „Lutra i Kalwina” i polityczna reforma oswobodzenia Północno- Amerykańskich Stanów Zjednoczonych od Brytańskiego jarzma (Lafayette i jego masońscy oficerowie). Masoni tem bardziej są potrzebni dla Rosenkreuzerów wszystkich typów, że ostatni często wyszukują w ich środowisku osoby godne Poświęcenia w Chrześcijański Iluminizm. Ale każdy medal ma swoją odwrotną stronę. Dopóki Masoństwo tworzyło w rzeczywistości pokorną Rosenkreuzerstwu organizację, dopóki ono uznawało początek Przekazywania Hierarchji, wszystko szło dobrze i Masoni spełniali swoje’ , posłannictwa.

Skora tylko oddzielne gałęzie Masoństwa (z ubolewaniem dosyć silne) zaczęły przejmować się rozszerzaniem działania na tory wyborczo-przedstawicielskiego początku z uszczerbkiem początku tradycjno-hierarchicznego, wtedy natychmiast masońskie realizacje zaczęły zmieniać swój ewolucjny charakter prawie na ewolucjny.

Zwrotnym momentem w tym kierunku ,zjawiła się masońska rewolucja Lacarne’a i jego
wyznawców (w 1773 r.), która oddzieliła od prawowiernego Masoństwa asocjację, znaną nam pod nazw’ą „Grand Orient de France'”

Nie mam zamiaru zajmować się historją Masaństwa, dlatego też w przelotnym zarysie przeskoczymy pod koniec 18 wieku, ażeby analizować jeden z żywych do dziś poglądów wtenczas Chrześcijańskiego Iluminizmu.

Około 1760 raku znokomity Martilles de Pasqualis (lub ,Pasqually) zakłada Bractwa wybranych poświęcanych sług” (Elus Cohens) z dziewięcia-stapniawą Hierarchją; starsze trzy stopnie – Rasenkreuzerawskie.

Szkoła Martinsa  magiczno.-teurgiczna, z silną przewagą czysta magicznych sposobów. Ukochani uczniawie Martinsa wnoszą po jego śmierci zmiany w charakter rabaty jego. łańcucha. Willarmooz wnosi masański koloryt ; głośny pisarz Claude de Saint-Martin przerabia szkołę na mistyczno-teurgiczny sposób, uważając, w przeciwieństwie da Willarmoza, za lepsze Wolne Poświęcenie od ustroju masońskich lóż. Wpływ de Saint-Martin bierze górę  i rodzi prąd, nazwany „Martynizm”. Egregor pierwotnego Martynizmu, który posiadał swoje Masoństwa,’ mocno-inkarnował Się we wszystkich państwach Europy (o Martynizmie w Rosyi patrz książka Longinowa „Nowikow i Moskiewscy Martyniści”, Moskwa 1867) zbudowany jest w przybliżeniu według następującego schematu:

Górny punkt nad Jod przymierze z samym sobą w etycznej sferze. Jod – spirytualistyczna filozofja dzieł de Saint-Martin, która trochę falowała w różnych perjodach jego życia.

Pierwsze He – środowiska ban’za czystych i bezinteresownych ludzi, bardziej lub mniej mistycznie  nastrojonych i skłonnych do wszelkiego rodzaju filantropicznej działalności Elementu Shin właściwie nie było, prawdopodobnie w zależności ad charakteru pierwszego He. Czyści idealiści potrzebują przynęt.

Element Vau sprawdzał się do bardzo prostego rytuału modlitwy ceremonji Poświęcenia, wyróżniający się krańcową prostotą. U Masonów z Martynistów rytuał miał więcej znaczenia i czasem wyróżniał się nawet pysznością. Wszystko w Martynizmie opierało się na medytacji, na stworzeniu Homme De Dedesir, a nie na magicznem otoczeniu, jak w Willermoozizmie„.

Drugim He starego Martynizmu były filantropijne porywy jego członków, niepokaźna pomoc nieposiadającym j udręczonym, brak pragnienia wypaczania duszy w starciu z zewnętrznemi wpływami, i rodzaj trwałej skromności, silno imponującej wszystkim warstwom współczesnego Martynizmowi społeczeństwa. Martynosowskie Poświęcenie w okresie Pierwszej Imperji aż do 80-ciu lat XIX. wieku przekazuje się bardzo subtelnym strumykiem, ale za to liczy w swoich szeregach bardzo poważane jednostki (Chaptał, Delaage, Constant). W 80-ciu latach sławny Stanislas de Guaita zamierza próbę odnowienia ezoterycznego prądu i tworzy t. zw. „Kabbalistyczny Zakon Krzyża i Róży” (Ordre Kabbalistique de la Rose  Croix).

Według następującego wzoru:

Punkt nad He – przymierze akademickiej oficjalnej Nauki z Kompleksem ezoterycznych nauk, dostępnych naszej porze, w celach płodotwórczej wspólnej pracy przedstawicieli
obu prądów. Synteza wszystkich dostępnych naszym badaniom Tradycyj połączenie eksperymentalnych sposobów, powstałych w nowszych czasach, silnie ułatwiających liczne drogi badania. Z ubolewaniem Pierwszym He szkoły Guaity okazało, się środowisko znowuż encyklopedystów, ale encyklopedystów  poronionych. W naszej epoce ludzie zdolni szybko wznoszą się w swojej specjalności i często nie mają czasu rozwija się wielostronnie; ludzie zaś, rozczarowawszy się w swojej specjalności-karjerze, niekiedy rzucają się do encyklopedyzmu wskutek samego rozczarowania, pozwalającego im trochę rzucać się w zajęciach i wydawać się powierzchownemu obserwatorowi wielostronnymi intelektualistami, jakby pokrewnymi w tern z poprzednimi Rosenkreuzerami.

Elementem w nowego egregora pojawiła się ponętna dla poronionych: perspektywa równoprawności z uznanemi świecznikami akademickiej nauki na mocy swoich’ Rosenkreuzerowskich przywilejów.  Elementem 1 okazała się robota wydawania, przekładu i komentowania klasycznych dzieł o okkultyzmie, które stały się bibljograficznemi rzadkościami, prawie niedostępnemi co do, ceny nawet zasobnemu obywatelowi. W tym stosunku Paryscy Rosenkreuzerzy przynieśli wiele pożytku miłośnikom okkultyzmu i zasłużyli na głęboką wdzięczność ze strony wszystkich czczących wielkie pomniki Tradycji.

Nieudałym elementem systemu okazało się drugie i sprowadzającym się do oportunistycznej polityki zaczepiania uniwersyteckiego świata. Sama pomogli niektórych Rosenkreuzerów celem ich uznania ze strony przedstawicieli oficjalnej nauki, rozumie się nie podniosła ich godności. Próby części szkoły zmiękczyć tezy Rosenkreuzerstwa ze strachu zbytniego pokłócenia się z Rzymskim Kościołem doprowadziły do rozłamu w samej szkole, (odpadnięcie Peladan). Wogóle już przy Guaitie wyjaśniło się, że sprawa nie jest ważna. Spróbowali wtenczas zbliżyć się do Masoństwa, co wypaczywszy cele Szkoły, spowodowało jej upadek. Ona istnieje i w nasze dnie,  ale daleka od rozkwitu.

Równolegle ze stworzeniem Kabbalistycznego Zakonu Krzyża i Róży, Guaita urzeczywistnił próbę wskrzeszenia w szerokich rozmiarach poświęcającego prądu, rozpatrzonego przez nas pod nazwą. Martynizmu. Neo-Martynizm Guaity daleki od tożsamego wspomnianego prądu, ale on zapożyczył od niego rytualną. stronę poświęcenia w. S :. I:. i oparł swój symbolizm na rozwoju wymienionego rytuału. Ideały Claude de St. Martin i sam proces zrodzenia t. zw. Hommes de Jesir nie mógłby uśmiechać się energicznemu Guaitie, zbyt skłonnemu do realizacji, ażeby dopuścić ideę dobrowolnego zatrzymania kogo-by to nie było w cyklu namagnetyzowanego środowiska:

W dziełach, Stanisława Guaity często nawet wyziera ironiczny stosunek do podobnego rodzaju zatrzymania. Quasi – odrodzony Egregor Martinsa był przerobiony według wzoru, który mógłby dostarczać Zakonowi Krzyża i Róży adeptów przez wybór najzdolniejszych z SS … II ’.. W skutek samych celów: Zakonu Krzyża i Róży trzeba było W ten obraz wprowadzić o ile możności więcej elementów cierpliwości w sferze dogmatyzmu.

Punktem  nad Jod nowego wzoru po dawnemu pozostało formalne hasło etyczne!g’o przymierza człowieka z samym sobą.

Wybór elementu Jod został przedstawiony wolnej woli kaźdego członka neo-Martynskiego prądu. Oczywiście przy tern „dzieła Claude de St. Martin formalnie zachowały swoją rolę przewodniej nici.  Elementem He wskutek wolności wyboru Jod’u okazały się różnego kalibru formółka. Dostali się tutaj i zmęczeni wskutek religjnych poszukiwań i rozczarowani w akademickiej nauce: i prosto ciekawi i pragnący podobieństwa do Masoństwa i tacy, którzy nie mogli dostać się do innych stowarzyszeń i ludzie uczciwi, dążący do mistycznej władzy i miłośnicy biesiad na okkultystyczne tematy W przepełnionych kółkach i histeryczki (Zakon dopuszcza i kobiety), zawsze skłonne do wstępowania do stowarzyszeń, otaczających siebie elementem tajemnicy i w końcu ludzie silnie świadomi, że dla nich lepszy nierówny uczniowski łańcuch, aniżeli pełny brak egregorycznego pod trzymania. Ponieważ Krzyż i Róża celem przyjęcia do swojego Łańcucha postawił (i stawia) konieczny warunek przejścia kandydatów przez trzy stopnie nie-Martynizmu, to w i liczbie przedstawicieli ostatnie/go zawsze było kilku ludzi, godnych na  nauczycieli nierównego łańcucha Martinskich Hommes de desir, którzy w należny sposób kierowali przeróbką ich zdolności, co i należy uważać za oznakę żywotności Zakonu, który po Guaitie widomie rozrósł się i dotychczas liczy większą ilości adeptów. Na czele Głównej Rady Martinistów stał głośny działacz propagandy okkultyzmu drogą prasy -. doktor Gerard Eucausse (ezoteryczny pseudonim – Papus).

W skutek różnorodności w tendencjach i stopni etycznego rozwoju członków Łańcucha Martinistów, elementem שׂ Shin pojawiają się najróżnorodniejsze przynęty. Jednego przyciąga rytuał, drugiego – solidarność z ogniwami łańcuha, trzeciego – możliwość rozszerzenia ezoterycznego rozwoju, czwartego – czystość dziedziczenia władzy w łańcuchu Martines de Pasqualis itd.

Elementem Vau, pomimo jednoczących Martinistów ceremonii mistycznego charakteru, zjawia się obowiązkowa medytacja na oznaczone tematy i ułatwiające tę medytację referaty Nauczyciela na Poświęcające tematy.
Drugim He zjawia się dosyć pasywna polityka wyczekiwania faz etycznego doskonalenia się społeczeństwa i oddziaływanie na takowe dobremi przykładami życiowemi. Oczywiście nie można kategorycznie twierdzić, że ani jedno martinskie kółko nie przyłącza do tej polityki bardziej aktywnego elementu filantropijnego lub innego charakteru. Ale to powtarzam, osobne zjawiska, i nie zamierzam wprowadzać: je w ramkę analizy ergregorycznych początków.

Wybawię słuchaczy od analizy innych współczesnych prądów, ale pozwolę sobie wymienić nazwy tajemnych towarzystw. z członkami których mogą spotkać się w tych’ lub innych warunkach moi poważani słuchacze. Nie wyliczając masońskich rytuałów, oprócz Prawowiernego Szkockiego (33 stopni), Memfiskiego (97 stopni), Misraim (96 stopni), francuskiego (7 stopni), zwrócę ”waszą uwagę na Zakon niemieckich Iluminatów (filantiopja i narodowa polityka), blisko spokrewniony co dla konstrukcyjnego wzoru  z masońskim, na Azjatyckich Rozenkreuzeów (solidna znajomość ezoteryzmu i śmiała międzynarodowa polityka), na .Angielską Rosa Crux Esoterica (wyuczenie ezoteryzmu i wcale ostro przeprowadzony Rozenkouzerowski rytuał), a w końcu, na istnienie wielu innych kółek więcej lub mniej rosenkreuzerowskiego  typu, z których jednych nie opłaci się wymieniać wskutek małej wartości, a drugim nie pozwala wyliczyć, wskutek kategorycznie wypowiedzianego życzenia nie być wymienianemi w prasie i nie zdejmować z siebie zasłony Surowej Tajemnicy. Bractwa tego typu nazywają siebie w komunikatach nie inaczej, jak inicjałami i nikomu nie odsłaniają imion swoich wodzów.

powrót do arkan 11

powrót  ⇐

źródło: 

Tytuł: Tajemna wiedza duchowa cz 2
Wariant tytułu: Tajemna wiedza duchowa : encyklopedyczny wykład nauk tajemnej wiedzy duchowej opracowany na podstawie egipskiej symbolistyki
Autor: Gomulicki, Marian
Książnica Cieszyńska