Guliousel & Culiousel DEPARTAMENT POŚWIĘCONY „ALICJI W KRAINIE CZARÓW”
Tajemnica Drżącego Kija
Używanie rozwidlonej leszczynowej różdżki do celów wróżbiarskich było znane Grekom, praktykowane przez Rzymian i było popularne przez całe średniowiecze. Różdżka do wróżenia jest zazwyczaj kojarzona z poszukiwaniem wody i nadal jest używana w tym celu w wielu rolniczych rejonach. Nie każdy potrafi sprawić, by różdżka działała, ale w każdej społeczności można znaleźć jedną lub dwie osoby, które zdobyły spore uznanie dzięki tej niezwykłej metodzie. Różdżkę trzyma się w dłoniach za rozwidloną końcówkę, a kiedy znajduje się bezpośrednio nad wodą, zaczyna drżeć i nagle zginąć w stronę ziemi, tak że w niektórych przypadkach trzeba ją puścić, aby nie złamać sobie nadgarstków.
W dawnych czasach leszczynowa różdżka była używana do odkrywania różnych metali, czasami poprzez przymocowanie niewielkiej ilości metalu do różdżki, a następnie chodzenie po obszarach, gdzie przypuszczano, że znajdują się złoża. W rzadkich przypadkach różdżka była skutecznie używana do odnajdywania zagubionych skarbów, a nawet do wykrywania przestępstw, a w ostatnich latach dzięki tej metodzie odkryto lokalizacje kilku udanych szybów naftowych.
Wielkim bohaterem różdżki do wróżenia był skromny francuski chłop, Jacques Aymar. W 1692 roku Aymar znajdował się u szczytu swojej kariery w odkrywaniu wody, złóż mineralnych i ukrytych miejsc za pomocą rozwidlonej leszczyny. Później skierował swoją uwagę na tropienie złodziei i morderców, a w końcu został sprowadzony do Lyonu przez francuską policję, aby pomóc w odnalezieniu morderców kupca winnego i jego żony, którzy zostali znalezieni w piwnicy z podciętymi gardłami.
Aymar wszedł do piwnicy i trzymając różdżkę w ręce, natychmiast skierowała się ona w stronę dwóch miejsc, gdzie znaleziono ciała. Przez chwilę pozostał w piwnicy, a potem różdżka zaczęła ciągnąć go w stronę schodów prowadzących na poziom ulicy. W towarzystwie policji Aymar wspiął się po schodach, przeszedł przez drzwi domu i rozpoczął długą i skomplikowaną podróż przez tylne zaułki i alejki. Różdżka prowadziła Aymara przez dziedziniec pałacu arcybiskupiego, poza miasto Lyon, przez most na rzece Rodan, a po przekroczeniu mostu różdżka skierowała go w prawo wzdłuż brzegów rzeki. Następnie zaprowadziła go do małego domu, przez dom do kuchni, gdzie na stole znajdowały się trzy puste butelki po winie. Różdżka dotknęła ich, wskazując, że były w rękach morderców. Później zostało to potwierdzone przez dwoje dzieci, które widziały, jak mężczyźni skradali się do domu, gdzie ukryli się na krótki czas.
Aymar podążył śladem trzech złoczyńców aż do obozu w Sablon, gdzie, jak się wydaje, wsiedli na łódź. Następnie wrócił do Lyonu i popłynął łodzią do miasta Beaucaire, gdzie jego różdżka wskazała, że powinien zejść na ląd. Różdżka prowadziła go przez miasto, aż do drzwi lokalnego więzienia. Wewnątrz więzienia różdżka zaprowadziła Aymara do celi garbusa, który został niedawno aresztowany za drobne przewinienie. Różdżka zakończyła swoją misję, dotykając ciała garbusa. Ten więzień przyznał się, że był jednym z trzech ludzi odpowiedzialnych za morderstwo kupca winnego i jego żony. Jego dwaj wspólnicy zdołali uciec za granicę, poza jurysdykcję francuskiej policji.
Aymar próbował podążyć śladem pozostałych dwóch przestępców i z pomocą swojej tajemniczej różdżki tropił ich krok po kroku, aż opuścili Francję. W wielu przypadkach udało mu się znaleźć świadków, którzy widzieli uciekających mężczyzn. Przed egzekucją garbusa – został on stracony przez łamanie kołem – ten złożył szczegółowy opis drogi, którą uciekali mordercy z miejsca zbrodni. Jego opis zgadzał się w każdym szczególe z tym, co wskazała różdżka. Nie trzeba dodawać, że to wydarzenie wywołało ogromne poruszenie we Francji, a powszechne przekonanie, że leszczynowa różdżka to jedynie starożytna przesąd, zostało poważnie podważone.
M. Chauvin, doktor medycyny, opublikował „List do Mme. la Marquise de Senozan, o środkach zastosowanych do odkrycia wspólników morderstwa popełnionego w Lyonie 5 lipca 1692 roku.” Istnieje również Proces-verbal prokuratora królewskiego, M. de Vanini, opublikowany w „Fizyce Okkultystycznej” Abbé de Vallemont.
Pièrre Gamier, doktor medycyny Uniwersytetu w Montpellier, napisał „Dysertację fizyczną w formie listu do M. de Seve, seigneur de Flecheres, o Jacquesie Aymarze”, wydaną tego samego roku w Lyonie i ponownie opublikowaną w „Histoire Critique des Pratiques Superstitieuses” ojca Lebrun.
źródło: The Mystery of the Trembling Rod; HORIZON autumn 1947.
„La Physique Occulte ou Traité de la Baguette Divinatoire” autorstwa Pierre’a Le Lorraina, znanego jako Abbé de Vallemont, została po raz pierwszy wydana w 1693 roku. Jest to ważne dzieło w dziedzinie nauk okultystycznych, szczególnie poświęcone badaniom nad różdżką wróżbiarską (baguette divinatoire). Vallemont w swoim traktacie opisuje, jak różdżka była używana do lokalizowania źródeł wody, minerałów, a nawet do śledzenia przestępców. Ponadto omawia zjawiska takie jak kuracje magnetyczne, magia sympatyczna oraz inne tajemnicze fenomeny, np. „drzewo Diany” i cuda związane z palingenezą (pojęciem odrodzenia).
Praca Vallemonta wywołała kontrowersje i wpłynęła na ówczesne debaty zarówno naukowe, jak i związane z przesądami. Książka łączyła naukową ciekawość z mistycyzmem, co było typowe dla końca XVII i początku XVIII wieku. Z czasem dzieło to stało się popularnym źródłem dla osób zainteresowanych radiestezją i praktykami okultystycznymi.
„La Physique Occulte ou Traité de la Baguette Divinatoire” Abbé de Vallemonta zawierała opisy różnych rytuałów i obrzędów związanych z okultyzmem i wróżbiarstwem. W szczególności książka szczegółowo opisywała, jak należy posługiwać się różdżką, aby odkrywać źródła wody, złoża minerałów, a także zaginione skarby i przestępców. Autor przedstawił różne metody i obrzędy, które miały zwiększyć skuteczność tych działań, co mogło obejmować rytualne cięcie drewna na różdżki w odpowiednich fazach astronomicznych. W jednej z sekcji omawia także tzw. „kuracje magnetyczne” i inne tajemnicze metody leczenia, które opierały się na wierzeniach w siły natury i magię sympatyczną.
W książce znajdują się także ilustracje przedstawiające techniki używania różdżki oraz tabele związane z astrologią, co sugeruje, że różne obrzędy były silnie powiązane z obserwacjami astronomicznymi. W ten sposób Vallemont łączył elementy nauki z przesądami i rytuałami okultystycznymi, co było charakterystyczne dla ówczesnej myśli magicznej.
Kolejne wydania książki zawierały dodatkowe materiały, takie jak wyjaśnienia dotyczące iluzji optycznych i tabele astronomiczne. Była wielokrotnie wznawiana, w tym w 1709 i 1725 roku, co świadczy o jej popularności