Wiele o tem już pisano, choć mało kto temu dawać chciał wiarę, że pomiędzy fakirami Indy i Wschodnich są tacy (Yoginowie), co dobrowolnie przechodzą w umówionej chwili w śmierć pozorną i w tym stanie tygodniami całemi pozostają i dają się nawet grzebać, aby po oznaczonym czasie powrócić do życia i przytomności za pomocą różnych zaklęć, rękoczynów i innych środków. Obecnie faktowi samemu już nikt nie może zaprzeczyć; chodzi tylko o jego wytłumaczenie. Czytaj dalej