Prawdziwy Kościół

Anonimowa adaptacja starego poematu

Zapytałem kiedyś świętego męża:
„Gdzie jest ten jeden, prawdziwy Kościół, proszę?”
„Obejdź świat dookoła – rzekł – i szukaj sam,
Nikt jeszcze nie znalazł go wśród bram.”

Wskazałem wieżę, krzyż ją wieńczył.
„To fałsz!” – zawołał – i brwiom ulżył.
Lecz, jakby żałując swego tonu,
Pokazałem tłum u drzwi z pokłonu. Czytaj dalej