Stan magnetyzmu w Paryżu

Lata 1870–1871, tak nieszczęsne dla Francji pod wieloma względami – odebrały jej dwie prowincje i obciążyły budżet ogromnymi kosztami – pozostawią także lukę w dziedzinie nauki, a przynajmniej wyraźny okres stagnacji.

Zgodnie z naszą wiedzą o świecie magnetycznym paryskim i po wizycie u głównych księgarzy, stwierdzamy z żalem całkowity brak jakiejkolwiek publikacji naszych wielkich mistrzów i uczonych. Miejmy jednak nadzieję, że czas ten nie został całkowicie zmarnowany i że, niestrudzeni w swojej nauce, zapewne przygotowali materiały do nowych dzieł, które ujrzą światło dzienne, gdy tylko spokój duchowy zostanie w pełni przywrócony. Czytaj dalej

Magnetyzm zwyczajny i magnetyzm duchowy

Przypominamy, że w grudniowym numerze zapytaliśmy magnetyzera, który ogłaszał się pod tym tytułem, co miał na myśli przez to rozróżnienie.
Otrzymaliśmy odpowiedź od pana Edoux, który próbuje nam wyjaśnić te dwa systemy; publikujemy ją tak, jak do nas dotarła, bez dodawania ani odejmowania choćby joty.

Ten pan wznosi się z rozmachem w obłoki, dużo wyżej niż my sami polecieliśmy balonem, kiedy mieliśmy szczęście przemierzać przestworza; odnawia uniwersalną teorię Mesmera, tę o słońcu, księżycu, gwiazdach, planetach, wirach itp., którą lepiej byłoby pozostawić w spokoju; używa uczonych słów, górnolotnych, dawno już wyświechtanych zwrotów; następnie przeskakuje do religii, stara się wyjaśnić nam wiarę itd., itd. Czytaj dalej

Wiadomość o kobiecie czującej pożary z oddali

Zainspirowany przez listy odmagnetyczne opublikowane w Allgemeine Zeitung, korespondent Morgenblattu (nr z 26 września) przekazuje następującą wiadomość o znanej mu kobiecie, posiadającej niezwykłą zdolność tzw. przewidującego widzenia pożarów – chodzi o osobę, która ma właściwość postrzegania na odległość trwających gdzieś pożarów.

Ta zdolność należy do kategorii tzw. drugiego wzroku (Zweitergesicht) – zjawiska, które rzeczywiście istnieje i było już wielokrotnie obserwowane. Mamy tu do czynienia z widzeniem i przeczuwaniem na odległość, co ogólnie rzecz biorąc często występuje w stanach magnetycznych (tj. somnambulicznych, transowych). Czytaj dalej

Nowa księga o magii

Nowa księga o magii

Dr Joseph Ennemoser opracował na nowo swoją Historię magnetyzmu zwierzęcego (Lipsk, Brockhaus 1844), której pierwszy tom zawiera Historię magii — wydaną również osobno pod osobnym tytułem. Czytaj dalej

O magnetyzmie zwierzęcym i magnesie

Głównym punktem sporu między zwolennikami i przeciwnikami magnetyzmu jest to, że ci drudzy uznają w naturze jedynie prawdy postrzegalne zmysłowo lub materialne, podczas gdy ci pierwsi twierdzą, że to, co najbardziej prawdziwe, nie zawsze jest tym, co można dostrzec zmysłami, i że mogą istnieć inne środki prowadzące do prawdy. Czytaj dalej

Zdolność wyczuwania chorób

Puysegur, jeden z uczniów Mesmera, umieszczał swoich chorych w ogrodzie pod drzewem magnetyzowanem. Niektórzy z tych chorych wpadali w somnambulizm bez żadnych zabiegów usypiających ze strony Puysegur‘a; nazywano ich wówczas „lekarzami”, gdyż w swym śnie rozpoznawali cierpienia innych chorych i podawali na nie środki lecznicze. Tyle mówią dawne kroniki magnetyzmu. Czytaj dalej