Świt Magii

Autorzy: Louis Pauwels i Jacques Bergier

Ilustrowane wydanie w miękkiej oprawie, wydane przez
Panther Books Ltd., 108 Brompton Road,
Londyn NW3, cena: 5 szylingów

Max Freedom Long udostępnił nam swój egzemplarz angielskiego wydania tego pretensjonalnego francuskiego dzieła, które obiecuje, że „autorzy przekroczyli granice znanej wiedzy, aby zburzyć nasze pojęcia o tym, co akceptowalne i ludzkie”. Redaktor tego czasopisma jeszcze nie przeczytał wszystkich 303 stron, ale wygląda na to, że ci panowie zupełnie nie orientują się w praktycznej wiedzy o magicznych ceremoniałach. Mimo to książkę czyta się niezwykle przyjemnie, ponieważ autorzy doskonale oddają tę nieprzewidywalną intelektualną błyskotliwość, którą zwykliśmy kojarzyć z francuskim dziennikarstwem – urokliwą w analizach, choć niekoniecznie uczciwą ani głęboką w swoich wnioskach.

Ich niekończące się cytaty stanowią cenne źródło materiałów referencyjnych, jednak wydaje się, że zostały wyrwane z ich oryginalnych kontekstów, wrzucone do nieposegregowanego pliku lub kosza na śmieci, a następnie wyciągnięte losowo, aby stworzyć książkę o odpowiedniej objętości. Oto kilka przykładów, swobodnie zaczerpniętych z tekstu podczas lektury.

„Idea tajnego, międzynarodowego stowarzyszenia…”

„Koncepcja tajnego międzynarodowego stowarzyszenia, składającego się z ludzi o najwyższej inteligencji, duchowo przemienionych dzięki głębi swojej wiedzy, pragnących chronić swoje odkrycia naukowe przed oficjalnością, ciekawością i chciwością innych ludzi, i rezerwujących sobie prawo do korzystania z tych odkryć w odpowiednim momencie lub ich ukrywania przez wiele lat, bądź też do publikowania jedynie ich niewielkiej, nieistotnej części – taka idea jest zarówno niezwykle starożytna, jak i ultranowoczesna.

Byłaby ona nie do pomyślenia w XIX wieku, a nawet dwadzieścia pięć lat temu. Dziś jest całkowicie do wyobrażenia. Odważyłbym się nawet stwierdzić, że na pewnym poziomie takie stowarzyszenie istnieje dziś naprawdę…”

Legenda Dziewięciu Nieznanych

„…Istnieją powody, by sądzić, że w innych cywilizacjach nauka, choć nie była nieobecna, była trzymana w tajemnicy. Tak właśnie miałaby powstać cudowna legenda o Dziewięciu Nieznanych.

Ta tradycja sięga czasów cesarza Asoki, który panował w Indiach od 273 r. p.n.e. Był wnukiem Ćandragupty, pierwszego władcy, który zjednoczył Indie. Ambitny, jak jego przodek, którego osiągnięcia pragnął dokończyć, Asoka podbił region Kalinga, położony między dzisiejszą Kalkutą a Madrasem. Mieszkańcy Kalingi stawili opór i stracili 100 tysięcy ludzi w bitwie.

Widok tej masakry poruszył Asokę. Od tego momentu odczuwał wstręt do wojny. Porzucił myśl o próbie zintegrowania zbuntowanego ludu, ogłaszając, że jedynym prawdziwym zwycięstwem jest zdobycie serc ludzi poprzez przestrzeganie praw obowiązku i pobożności. Święta Wysokość pragnęła, aby wszystkie żyjące istoty cieszyły się bezpieczeństwem, pokojem i szczęściem oraz miały swobodę życia według własnego uznania.

Jako nawrócony buddysta Asoka swoim cnotliwym przykładem rozprzestrzenił tę religię na całe Indie i swoje imperium, które obejmowało Malezję, Cejlon i Indonezję. Później buddyzm dotarł do Nepalu, Tybetu, Chin i Mongolii. Asoka jednakże szanował wszystkie religijne sekty. Głosił wegetarianizm, zniósł spożywanie alkoholu i zabijanie zwierząt.

H.G. Wells w skróconej wersji swojego „Zarysu historii świata” napisał: „Spośród dziesiątek tysięcy imion monarchów zgromadzonych w annałach historii, imię Asoki błyszczy niemal samotnie, jak gwiazda.”

źródło: „THE DAWN OF MAGIC” By Louis Pauwels and Jacques Bergier An Illustrated Paperback Published by Panther Books Ltd., 108 Brompton Road, London NW3, 5 Shillings ; Round Robin, California OCTOBER 1965.