Studium psychologiczno-okultystyczne

Ludwig Aub – Studium psychologiczno – okultystyczne
Dr. med. Rudolf Tischner.

Niemcy pozostawały zbyt długo w tyle w badaniach zjawisk okultystycznych. Wreszcie zaczynamy budzić się do działania; filozofowie, psychologowie i naukowcy nie mogą już, jak to miało miejsce przez dziesięciolecia, ignorować tej dziedziny. Zaczynamy traktować okultyzm poważnie i zwracać na niego uwagę, i tak oto właśnie teraz jesteśmy w trakcie walki o to, by wreszcie także w Niemczech uznać rzeczywistość zdolności i zjawisk okultystycznych. W tym celu konieczne jest zebranie jak największej ilości niepodważalnego materiału, aż przeciwnik, w obliczu nadmiaru przedstawionych faktów, będzie musiał złożyć broń.

Aby udowodnić istnienie nadnaturalnych zdolności psychicznych, czyli telepatii i jasnowidzenia, badacz będzie chciał przeprowadzić przede wszystkim eksperymenty w ścisłym tego słowa znaczeniu. Oznacza to, że będzie próbował osiągnąć wyniki o charakterze jasnowidzenia i telepatii u osoby badanej w określonych, ściśle ustalonych warunkach, jak zrobiłem to w mojej książce „O telepatii i jasnowidzeniu”, wydanej przez Bergmanna w Monachium, gdzie przedstawiłem nowe, dowodzące materiały. Osoby badane są często w takich eksperymentach w stanie hipnozy lub transu, czasem w stanie świadomości nieznacznie różniącym się od normalnego.

Równocześnie można odwoływać się także do spontanicznych wydarzeń opartych na nadnaturalnych zdolnościach, a dzieło tego rodzaju, „Phantasms of the Living” zebrane przez Anglików Gurneya, Myersa i Podmore’a, które z wielką sumiennością, cierpliwością i ogromnym wysiłkiem zostało udokumentowane, przyczyniło się nie mało do zwrócenia uwagi na tę dziedzinę. Również w Niemczech, szczególnie w ostatnich latach, zebrano dużo takiego materiału, którego nie można po prostu zbyć słowami „przypadek”, „błędne raportowanie” itp. z powodu zbyt częstych zdarzeń, szczególnych doświadczeń oraz często bardzo wiarygodnych i rzetelnych świadków.

Zjawiska te mogą występować we wszelkich stanach świadomości: we śnie, w hipnozie, w transie lub także w pełnej świadomości. Mogą przybierać różne formy: wizje, niejasne przeczucia, symboliczną komunikację lub jasne przekazy w języku codziennej świadomości.

Pomiędzy tymi dwoma grupami znajdują się teraz obserwacje, które można przeprowadzić na odpowiednio utalentowanych ludziach, w warunkach, jakie mogłem stworzyć w przypadku charakterologa z Monachium, Ludwiga Auba. Nie są to eksperymenty w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdyż Aub nie rozwiązuje żadnych konkretnych zadań postawionych przed nim, ani nie są to też wydarzenia spontaniczne, które następują całkowicie nieoczekiwanie i o których badacz dowiaduje się niemal zawsze dopiero później.

Pojedyncze przypadki takich jasnowidzących przebłysków, jakie Aub ma tak często, nie są całkiem rzadkie; tak jak raz pewien znany mi mężczyzna czuł się zmuszony, na podstawie listu od zupełnie nieznanej mu osoby, dokładnie opisać jej wygląd zewnętrzny, kończąc swoją niezwykłą obserwację stwierdzeniem, że dana osoba ma szczególną skłonność do dużych kraciastych garniturów. U Ludwiga Auba podobne wypowiedzi pojawiają się tak często, że warto poświęcić jego zdolnościom specjalne studium.

Chcąc przedstawić nieco informacji o Aubie, nie mam ambicji wyjaśnienia jego zdolności w jakikolwiek sposób. Próbowano to już wielokrotnie robić za pomocą pięknych obrazów i porównań (zob. np. Dr. med. Dingfelder, „Ludwig Aub jako jasnowidz i empata”, Monachium, wydawnictwo Seybold; „O przypadku empatii w duszę człowieka”, zawierające kilka szkiców i opinii o Aubie, wydawnictwo Wörishofen; „Sztuka empatii”, kontynuacja poprzedniej książeczki, wydawnictwo Fritz Becker, Monachium; oraz wreszcie „Śniący myśliciel” G. W. Surya, wydawnictwo „Die Wende”, Monachium). Chciałbym tylko w literaturze okultystycznej zarejestrować zjawisko Ludwiga Auba poprzez przekazanie kilku faktów.

Już tym samym jest powiedziane, że nie zamierzam badać całego problemu ani przedstawiać psychologii zdolności Auba, lecz chcę głównie skupić się na wątku okultystycznym, ponieważ ten wątek jest tylko jedną nitką w całej tkaninie. Aub ma dobre fachowe znajomości z zakresu grafologii i fizjonomiki, które często pozwalają mu zauważyć rzeczy, których my nie dostrzegamy, ale często zdarza się, że jego naukowa diagnoza oparta na piśmie jest sprzeczna z tym, co czuje. Według niego, dobrze jest wtedy zaufać „uczuciu” i opierać swoje wnioski na intuicyjnym poznaniu lub jasnowidzącej wiedzy.

Inne czynniki również odgrywają rolę u Auba, czasami przypadek podsunie mu właściwą odpowiedź, bez możliwości udowodnienia tego w szczegółach. Często zdarza się także, że używa błyskotliwej kombinacji, łącząc pewne dane, aby wyciągnąć wnioski na temat innych rzeczy, np. na podstawie charakteru wnioskować o ulubionych pisarzach. Za pomocą pytań dowiaduje się często rzeczy, na podstawie których dochodzi do zaskakujących wyników. Trzeba także zauważyć, że czasami wykorzystuje sposób, w jaki jego wypowiedź jest odbierana – np. mały gest odmowy – jeszcze zanim wypowiedź zostanie zakończona, by zmienić jej koniec tak, że ostatecznie mówi coś innego, niż można było się spodziewać na początku. Czy jest to świadome, czy nieświadome, pozostaje niejasne; jednakże często wydaje mi się, że jest to nieświadome, ponieważ Aub z pewnością działa często w stanie niepełnej świadomości, w którym nie może w pełni zdać sobie sprawy ze swoich działań, a ten stan jest często warunkiem jego zdolności.

Co do sugestii, zdarza się, że mówi rzeczy, z którymi badana osoba się zgadza, choć później, gdy to sobie uświadomi, uznaje, że wypowiedź Auba wcale nie była trafna: dała się zaskoczyć pewnością jego twierdzenia i przyznała mu rację, np. gdy nazwał ulubionym poetą kogoś, kto był jej raczej obojętny.

Wielką rolę odgrywa także empatia wobec duszy drugiego człowieka. Powiedziano kiedyś z pewną przesadą, że charakterolog nie może mieć charakteru – w każdym razie musi umieć całkowicie go odsunąć, musi nie tylko żyć z innym, ale w nim, całkowicie go w siebie przyjąć lub całkowicie wczuć się w niego, jak pewien typ aktora, który nie gra roli, ale sam staje się daną osobą. Tę zdolność Aub ma w najwyższym stopniu, jak pokazuje każda zwykła rozmowa. Dla każdego jest kimś innym, wszystko rozumie i sympatyzuje. Z wierzącym jest wierzący, ze sceptykiem sceptyczny, z monistą jest monistą, a w rozmowie z dualistą czuje się dualistą. Z osobą intelektualną porusza intelektualne kwestie, a z uczuciowym entuzjastą kwestie emocjonalne. Jednak nie czyni tego z powodu braku osądu ani charakteru i fałszywości, jak mogłoby pomyśleć powierzchowne i gruboskórne umysły, bardziej wrażliwy człowiek natychmiast zauważy, że te cechy Auba wynikają z innego podłoża i muszą być inaczej oceniane, nie nazwałby tego zwykłą „brakiem charakteru”. Aby użyć porównania z fizyki: każda struna w jego obecności wprawia w wibracje także strunę w nim, a jest on bardzo „wielostrunowy”, niemal każda psychiczna emocja znajduje w nim swoją rezonans!

Ta jego naturalna zdolność do reagowania na każdego człowieka inaczej oczywiście wychodzi na jaw jeszcze bardziej, gdy próbuje wczuć się w drugą osobę podczas badania. Gdy emocjonalnie przeżywa psychiczne życie drugiej osoby, wtedy okazuje się, że jeśli coś jest mu już znane lub przez niego rozpoznane, reszta często przychodzi sama, bez kombinacji i rozmyślania, podobnie jak w paleontologii znajomość jednej kości umożliwia rekonstrukcję całego zwierzęcia lub jak w przypadku zahipnotyzowanych osób, którym nadano jakąś postawę ciała – np. zaciśnięto pięści – a one automatycznie marszczą czoło i okazują gniewną emocję.

Ostatecznie trzeba zawsze brać pod uwagę to, co nazywamy intuicją, a przez co rozumiemy, że podświadomy łańcuch myślowy oparty na najdrobniejszych oznakach prowadzi do najwyższych zaskakujących wniosków, porównywalnych i w istocie podobnych do podświadomej, genialnej aktywności umysłu, która często łączy najbardziej odległe rzeczy – pomijając wszystko pośrednie – i w ten sposób dochodzi do zupełnie nowych odkryć, które niegeniusz może sprawdzić i potwierdzić dopiero później na podstawie znacznie bogatszego materiału.

Dla dalszego opisu warto wspomnieć, że Aub, będący w połowie lat pięćdziesiątych, jest Żydem, podobnie jak wieszcz z Wiednia, Raphael Schermann, więc pochodzi z dawnej, wielokrotnie wyrafinowanej rasy o bardzo labilnym układzie nerwowym, co u nich objawia się także w różnego rodzaju odchyleniach i nerwicach. Jako cechę charakterystyczną chciałbym wymienić wielką, ujmującą dobroć i wszechstronne głębokie zrozumienie dla innych ludzi. I jest jasne, że tylko poprzez pozytywne nastawienie i akceptację wszystkich dziwactw w duszy swoich bliźnich może pokazywać swoje zdolności; analitycznym umysłem i krytyczną analizą nie można się tak głęboko wniknąć. Jednakże nie znaczy to, że te ostatnie cechy nie odgrywają żadnej roli, lecz nie są one wiodące. W związku z tymi cechami stoi pewna dziecięcość, którą można w nim łatwo dostrzec, będąca wyrazem jego „braku charakteru” – rozumiecie, co mam na myśli – oraz jego dobroci.

Wszystkimi tymi powyżej wymienionymi środkami Aub osiąga już wiele zadziwiającego i zagląda w najskrytsze zakamarki duszy, które przez całe życie pozostają dla większości ludzi całkowicie ukryte, tak że często zaskakuje, skąd Aub czerpie tę wiedzę. Powie ci o twoich hobby i specjalnych zdolnościach, wskazuje na słabości, które uważałeś za ukryte przed światem, i daje wskazówki, jak harmonijnie ułożyć swoje życie. Zagłębia się przy tym bardzo głęboko, odkrywając najskrytsze strony życia uczuciowego i najbardziej skrywane skłonności; znam kilka przypadków, w których rozpoznał anomalie w życiu seksualnym, takie jak np. homoseksualność i inne.

Kiedy pozwala ci, jak mi czasami, zajrzeć za kulisy, jesteś zdumiony, jak sprytnie jest to połączone z tym, co już wie, i jak subtelnie Aub rozwija jedno z drugiego. Warto zauważyć, że podczas tych odkryć nie roztacza żadnych iluzji, ale całkowicie rzeczowo i krytycznie wyjaśnia, jak to wszystko znalazł; często jesteś skłonny przypisać mu zdolności jasnowidzące, gdy sam uważa, że doszedł do tego drogą kombinacji, bo ten łańcuch myśli wydaje się zbyt śmiało zbudowany, by być tylko kombinacją.

W takich przypadkach może być wątpliwość, która interpretacja jest właściwa, ale z pewnością są także przypadki, w których wszystkie dotychczasowe wyjaśnienia nie wystarczają i jesteśmy zmuszeni przyjąć nadnaturalne drogi poznania, tj. telepatię i jasnowidzenie, o czym teraz przytoczę kilka dowodów.

Na wstępie zaznaczę, że w przedstawionych przeze mnie przypadkach Aub nie mógł znać faktów, ponieważ osoby te prawie wszystkie nie pochodzą z Monachium, a ich przyjaciele i krewni często nigdy nie byli w Monachium; w najgorszym razie można by wykluczyć tylko nieliczne przypadki, w których taka świadoma lub nieświadoma wiedza mogła się przytrafić. W żadnym wypadku nie wyjaśnia to jednak wszystkiego, ponieważ także w przypadkach, gdy ktoś został wprowadzony pod fałszywym nazwiskiem i każde wiedza była wykluczona, osiągał te same wyniki.

Herr Aub wypowiedział się podczas rozmowy telefonicznej z moją żoną na temat charakteru pewnej damy z mojej rodziny, która napisała dwa listy, które zostały przesłane panu Aub przez mnie. Poprosiłem pana Auba o kilka informacji na temat charakteru autorki na podstawie tych dokumentów. Pan Aub zauważył: „Ta dama ma między 30 a 40 lat (co nie jest prawdą, jest znacznie starsza), jest niezwykle prawdomówna, nigdy nie skłamałaby, ma więcej cech po ojcu niż po matce; jej ojciec był bardzo inteligentnym kupcem; posiada także duże zamiłowanie do nauki i sztuki.”

Przytoczyłem powyżej wypowiedzi pana Auba tak, jak zapamiętała je moja żona. Jej relacja zasadniczo pokrywa się z tym, co pan Aub powiedział mi osobiście. Na moje pytanie, na jakiej podstawie doszedł do swoich wniosków na temat charakteru naszej zmarłej przyjaciółki, wskazał tylko na głos mojej żony, w którym prawdopodobnie wyczuł smutny ton. To mogło poprzez kombinację wzbudzić myśl o jej pomocnym charakterze, ale nie mogło wyjaśnić, dlaczego pan Aub uznał to za jej najbardziej wybijającą się cechę charakteru. Również dalsze stwierdzenie o krytycznym charakterze zmarłej przyjaciółki nie mogło wynikać jedynie ze smutnego tonu głosu.

Jeśli chodzi o charakterystykę mojej krewnej na podstawie jej pisma, muszę najpierw zaznaczyć, że jestem zbyt mało zaznajomiony z osiągnięciami grafologii, aby móc ocenić, co pismo mówi o charakterze osoby. Jednakże charakterystyka Auba zawierała jeden punkt, którego nie da się wyjaśnić jedynie na podstawie grafologicznych umiejętności i doświadczeń, a mianowicie informacje o ojcu autorki, jego zawodzie i inteligencji.

Podsumowując, nie mogę nie przyznać, że chociaż już wiele czytałem i słyszałem o zdolnościach charakterologicznych pana Auba, jego ocena naszej zmarłej przyjaciółki jednak mnie zaskoczyła. Uważam, że nikt, kto znał ją przez lata, nie sformułowałby jej charakteru lepiej niż pan Aub, który dokonał tego na podstawie telefonicznej rozmowy, w której nie było żadnych informacji o charakterze danej damy.

Również w tym przypadku zdolności pana Auba ujawniły się jako supernormalne lub okultystyczne i z pewnością zasługują na dokładne zbadanie. Do tych spostrzeżeń pana Dr. L., z którym nie rozmawiałem na ten temat, chciałbym dodać tylko, że potwierdzają one to, co wcześniej ogólnie powiedziałem o wyjaśnieniach zjawisk przez Auba. Jest skłonny przypisywać wiele rzeczy kombinacji, gdzie nie ma na to żadnych dowodów.

Można próbować wyjaśniać niektóre przedstawione fakty przypadkiem, kombinacją itd., ale w całości z pewnością to nie wystarczy. Szczególnie trzeba zaznaczyć, że Aub jest na jedno oko całkowicie ślepy, a na drugie bardzo krótkowzroczny i dodatkowo po kilku ciężkich operacjach ma znacznie osłabiony wzrok. Najbardziej zaskakujące informacje dotyczące przodków, właśnie w tych przypadkach najłatwiej wykazać nadnaturalne pochodzenie jego wiedzy, gdyż nie sposób zrozumieć, jak mógł z wyglądu córki dostrzec np. charakterystyczny ruch ojca, że jedno oko ojca było mniejsze itd.

Próbowałem także przeprowadzać z Aubem dokładne eksperymenty, na które zgadzał się niechętnie, ponieważ nie chciał podporządkowywać swoich zdolności nauce, potrzebował większej swobody. Niemniej jednak mogę powiedzieć, że niektóre eksperymenty psychometryczne przyniosły zaskakujące wyniki. Przyniosłem kilka listów, które umieściłem w nieopisanych kopertach, aby pismo nie było dla niego dostępne, w jednym przypadku bardzo skomplikowanego charakteru powiedział zaskakująco trafne rzeczy o nadawcy.

Jak widzimy, mamy do czynienia z wysoce niezwykłymi zdolnościami, które pojawiają się u Auba niejako bez wezwania, zdolnościami, które należy przypisać sferze podświadomości, co jednak tylko wskazuje, gdzie należy szukać rozwiązania zagadki, bez podawania konkretnego wyjaśnienia. Nasza podświadomość obejmuje różne „warstwy”, jedne pod kontrolą świadomości, w których praca przebiega podobnie jak w naszej świadomości, inne działają obrazowo i symbolicznie, jak znamy to z naszych snów. Te ostatnie warstwy mają szczególnie bliskie związki z nadnaturalnymi okultystycznymi zdolnościami, pojawiają się one najczęściej w stanach podobnych do snu i pokrewnych stanach dysocjacyjnych, jak stany rozszczepienia i automatyzmy (por. moje nadchodzące dzieło „Wprowadzenie do okultyzmu i spirytyzmu”, wydawnictwo J. F. Bergmann, Monachium).

U Auba element snu w węższym znaczeniu występuje bardzo rzadko, a swoje osiągnięcia zawsze wyraża w języku świadomości, nie mówiąc, jak to często robią osoby medialne, w symboliczny sposób właściwy świadomości snu, choć nie zawsze w jasnych i abstrakcyjnych myślach (zob. powyżej: „Czuję coś saksońskiego”).

Jeśli chcemy dalej zgłębiać problem, nasuwa się pytanie, czy nadnaturalne zdolności Auba należy uważać za telepatię czy jasnowidzenie. W większości przypadków, o których wiem, rzeczy, o których mówił Aub, były znane badanym, jednak często podkreślano, że prawdziwość tych informacji została potwierdzona dopiero po zasięgnięciu informacji. Np. dr med. Max Schmidt, ordynator w Poczdamie, wyraźnie stwierdza, że w odniesieniu do specjalnych szczegółów musiał najpierw upewnić się co do ich prawdziwości poprzez dochodzenie; to samo relacjonuje dr G. w odniesieniu do rodziców swojego przyjaciela, i dr S. w przypadku zaręczyn swojej przyjaciółki.

W wielu przypadkach nie można więc wykluczyć telepatii, jeśli uwzględni się wszystkie przypadki, w których dana osoba miała jakąkolwiek wiedzę na temat omawianego faktu. Zależy to więc od tego, jak szeroko lub wąsko definiujemy pojęcie telepatii. Jeśli pod telepatią rozumiemy wszystkie przypadki nadnaturalnej wiedzy, w których ktoś ma świadomość danego faktu, a jasnowidzenie odnosi się do przypadków, w których nikt nie ma tej wiedzy, to jest to wyraźne i jasne, ale również schematyczne rozróżnienie dwóch dużych obszarów i rodzi pytanie, czy oddaje istotę tych zjawisk.

Jeśli natomiast pod telepatią rozumiemy tylko przypadki, w których dana idea była obecna w świadomości lub w których można udowodnić lub przynajmniej uprawdopodobnić świadomą aktywność i dążenie do przekazania, to podział musi być zupełnie inny.

Jeśli przyjmiemy pierwszą definicję, to zdolności Auba w większości przypadków zaliczą się do zjawisk telepatycznych, pozostaną jednak przypadki, w których to nie jest możliwe. Jeśli natomiast przyjmiemy inną definicję telepatii, obejmującą przypadki, w których to, co powiedział Aub, było mniej lub bardziej świadome drugiej osobie, to tylko część informacji można by wyjaśnić telepatią, a szczególnie przypadki, w których pytający miał na sercu jakąś konkretną sprawę.

Rozważając to w ten sposób, można by wiele z jego informacji uznać za jasnowidzenie, a pewne przypadki można by wyjaśnić jedynie w ten sposób. Jakakolwiek jest prawda w poszczególnych przypadkach, pewne jest, że w grę wchodzą nadnaturalne zdolności, czy to jasnowidzenie, czy telepatia. Szczególnie interesujące teoretycznie są przypadki, w których podaje dokładne informacje o osobie nieobecnej, które badany zna, ale nie mógłby sam takiej charakterystyki przedstawić, jaką opracowuje Aub.

Czy to również można przypisać telepatii, czy należy przyjąć, że Aub jakby „dotyka” osoby obecnej, aby dojść do nieobecnej osoby i ją widzi? Te przypadki przypominają tzw. próby psychometryczne lub – jak wolę mówić – psychoskopowe, w których jasnowidz poprzez przedmiot dociera do często odległej osoby. W podobny sposób wydaje się, że może sięgać w przeszłość, jak przy próbach psychoskopowych.

O sposobie, w jaki zdobywa tę wiedzę, dowiadujemy się od niego tyle samo, co od innych nadnaturalnie uzdolnionych. Wiedza po prostu wypływa z głębin podświadomości, bez możliwości powiedzenia, skąd się wzięła.

Jak już wcześniej wspomniałem, chcę zająć się głównie nadnaturalnymi zdolnościami Auba, a inne kwestie tylko pobieżnie, więc oprę się pokusie, by badać, jak ten wątek wpleciony jest w całą tkaninę, i jak powstaje całe jego sieć diagnozy duszy. Powinno nam wystarczyć, że poznaliśmy szereg przypadków u Auba, w których częściowo nadnaturalne wyjaśnienie jest bardzo bliskie, a w większej części jest wręcz konieczne. Jeśli powiedziałem, że te zdolności można uważać za telepatię i jasnowidzenie, to nie wyjaśnia to niczego istotnego, bo co właściwie znaczą te słowa? Są to w gruncie rzeczy tylko etykiety, które nadajemy pewnym zjawiskom, których nie rozumiemy, aby zebrać je pod jednym pojęciem i umieścić w naszym inwentarzu wiedzy w odpowiednim miejscu, bez wyjaśnienia ich istoty.

W osobie Ludwiga Auba poznaliśmy wyjątkowego przedstawiciela bardzo niezwykłej i dość rzadkiej zdolności, który już od dawna zasługiwał na większe uznanie i dokładniejsze zbadanie przez specjalistów psychologów. Sądzę, że oferuje on wystarczająco wiele interesujących, a nawet niezwykłych i nowych rzeczy dla akademickiej psychologii.

źródło: Ludwig Aub – Eine psychologisch-okkultistische” Studie von Dr. med. Rudolf Tischner; PSYCHISCHE STUDIEN, Monatliche Zeitschrift, XLIV JAHRGANG 1917.


  • „Ludwig Aub als Hellseher und Hellfühler“ – Dr. med. Dingfelder

    • Wydawnictwo: Seybolds Verlag, Monachium
    • Książka opisuje Ludwiga Auba jako jasnowidza i empatyka. Autor, Dr. med. Dingfelder, prawdopodobnie bada jego zdolności nadprzyrodzone w kontekście medycznym i psychologicznym.
  • „Über einen Fall von Einfühlungsvermögen in die Seele des Menschen“
    • Wydawnictwo: Verlagsanstalt, Wörishofen
    • Książka zawiera liczne szkice i opinie dotyczące Ludwiga Auba. Jest to szczegółowe studium przypadku dotyczące empatii i zdolności wczuwania się w duszę drugiego człowieka.
  • „Seelische Einfühlungskunst“
    • Wydawnictwo: Verlag Fritz Becker, Monachium
    • Jest to kontynuacja poprzedniej książki. Zajmuje się sztuką empatii i prawdopodobnie zawiera dalsze analizy i przypadki związane z Ludwigiem Aubem.
  • „Der Traumdenker“ – G. W. Surya

    • Wydawnictwo: Die Wende, Monachium
    • Tytuł można przetłumaczyć jako „Myśliciel snów”. Autor G. W. Surya prawdopodobnie bada związki między marzeniami sennymi a zdolnościami paranormalnymi, w kontekście Ludwiga Auba.

Ludwig Aub (1862-1926) był niemieckim pisarzem, poetą, grafologiem i charakterologiem, znanym również z umiejętności parapsychologicznych, takich jak jasnowidzenie i empatia. Urodził się w Monachium, a jego dziadek, Hirsch Aub, był tam rabinem. Aub interesował się głęboko psychologią i parapsychologią, co odzwierciedlały jego prace i badania.

Aub studiował i praktykował grafologię, a także rozwijał metody oceny charakteru na podstawie pisma ręcznego i innych cech fizjonomicznych. Jego prace często łączyły elementy psychologii i parapsychologii, co przyciągało uwagę zarówno zwolenników, jak i sceptyków. Był mentorem dla kilku znanych osobistości w dziedzinie grafologii, takich jak Ania Teillard-Mendelssohn.

Jego badania i teorie na temat psychologii i charakterologii były publikowane w różnych formach, w tym w książkach i artykułach naukowych. Współpracował z różnymi naukowcami i intelektualistami tamtych czasów, co przyczyniło się do jego renomy jako pioniera w badaniach nad osobowością i parapsychologią​.


Ania Teillard-Mendelssohn, znana również jako Anja von Mendelssohn, była znaną postacią w dziedzinach grafologii i psychoanalizy. Urodziła się 17 lutego 1889 roku w Dorpacie (obecnie Tartu, Estonia) w wyróżniającej się niemiecko-żydowskiej rodzinie o silnych tradycjach intelektualnych i artystycznych. Jej ojciec, Ludwig Mendelssohn, był profesorem sanskrytu.

Teillard studiowała pod kierunkiem Carla Gustava Junga w Zurychu, co miało znaczący wpływ na jej pracę. Połączyła grafologię (badanie pisma ręcznego) z psychologią jungowską, zgłębiając głębokie psychologiczne wglądy poprzez analizę pisma ręcznego. Pełniła funkcję wiceprezesa Société Française de Psychologie Analytique i opublikowała liczne prace na temat grafologii i interpretacji snów.

Jej główne publikacje to „Der Mensch in der Handschrift” (1928), „Schrift und Seele” (1933) oraz „L’âme et l’écriture” (1948). Prace te zagłębiają się w psychologiczną analizę pisma ręcznego i symboliczną interpretację snów, odzwierciedlając integrację psychologii analitycznej z technikami grafologicznymi.

„Der Mensch in der Handschrift” (1928)

Książka ta, tłumaczona jako „Człowiek w piśmie”, jest jednym z kluczowych dzieł Anii Teillard, w którym analizuje ona związek między pismem ręcznym a osobowością człowieka. Wykorzystując swoje badania z zakresu grafologii, Teillard przedstawia, jak różne cechy pisma mogą odzwierciedlać wewnętrzne cechy psychologiczne osoby piszącej. W książce tej autorka korzysta również z elementów psychologii analitycznej, szczególnie inspirując się pracami Carla Gustava Junga.

„Schrift und Seele” (1933)

Tytuł tej książki można przetłumaczyć jako „Pismo i dusza”. W tej pracy Teillard kontynuuje swoje badania nad grafologią, łącząc je z głębszymi aspektami psychologicznymi. Książka ta eksploruje, w jaki sposób pismo ręczne może być używane jako narzędzie do badania nieświadomych aspektów psychiki. Teillard rozwija teorię, że analiza pisma może pomóc w odkrywaniu ukrytych emocji, myśli i pragnień.

„L’âme et l’écriture” (1948)

Tytuł tej książki oznacza „Dusza i pismo”. Jest to jedna z późniejszych prac Teillard, w której zgłębia ona związek między pismem a wewnętrznym życiem duchowym człowieka. Książka ta łączy grafologię z duchowymi i filozoficznymi refleksjami, proponując, że pismo ręczne może być odzwierciedleniem nie tylko psychologii, ale także duchowego stanu jednostki. Praca ta jest również przykładem jej interdyscyplinarnego podejścia, łączącego psychologię analityczną, grafologię i duchowość.

Wszystkie te książki odzwierciedlają głęboką wiarę Anii Teillard w to, że pismo ręczne jest nie tylko techniką komunikacji, ale także kluczem do zrozumienia ludzkiej duszy i osobowości.

Teillard zmarła 17 stycznia 1978 roku w Paryżu, pozostawiając po sobie dziedzictwo pracy interdyscyplinarnej, która łączyła psychoanalizę z grafologią.