pełen tytuł: Spirytualizm na Akademii Nauk Moralnych i Politycznych w Neapolu
Nic nie byłoby bardziej interesujące niż przegląd prasy z roku 1888, dziesięć lat po tym wydarzeniu, aby zobaczyć, z jaką pewnością gazety tamtego czasu zaprzeczały istnieniu zjawisk spirytystycznych, a także współczucie, jakie okazywały osobom wierzącym w te zjawiska, uznając je za naiwniaków, oszustów lub ludzi ulegających iluzji.
Jednakże rzeczywistość tych zjawisk była już wówczas uznawana i udowodniona w całym cywilizowanym świecie. Był to okres poprzedzający wielkie kongresy spirytystyczne w Paryżu i Barcelonie.
Od tamtej pory wiele się zmieniło. Przeprowadzono liczne eksperymenty w najbardziej rygorystycznych warunkach. Dziś naukowcy, a nawet całe środowiska akademickie – co nie zawsze jest tym samym – coraz częściej zajmują się tą tematyką. Ameryka i Anglia dały przykład, a Włochy poszły ich śladem. W efekcie Królewska Akademia Nauk Moralnych i Politycznych w Neapolu zgodziła się na odczytanie memoriału jednego ze swoich członków, pana Pasquale Turiello, dotyczącego spirytualizmu we Włoszech i jego relacji z nauką.
Kontrowersje wokół memoriału
Powstało pytanie, czy memoriał na tak wyjątkowy temat powinien zostać włączony do akt Akademii? Jeśli tak, czy taki krok nie oznaczałby, lub nie sprawiałby wrażenia, że Akademia zgadza się z zasadami i doktryną spirytystyczną?
Można łatwo wyobrazić sobie wahania „honorowych” członków Akademii. Ostatecznie jednak, po rozważeniu wszystkich za i przeciw, Akademia postanowiła umieścić memoriał w swoich aktach, ponieważ autor raczej przedstawia kronikę wydarzeń niż podejmuje dogłębną analizę doktryny. Co więcej, Akademia pozostawia pełną odpowiedzialność za treść dokumentu swojemu członkowi, zarówno w kwestii opinii, jak i faktów, które przedstawia.
W ten sposób memoriał pana Turiello został opublikowany w 29. tomie akt tej Akademii.
Reakcja Akademii w Neapolu
Nie możemy zrobić nic innego, jak tylko pogratulować Akademii w Neapolu jej tolerancji i bezstronności. Mamy nadzieję, że ich przykład stanie się zaraźliwy, a poważne sprawy będą traktowane poważnie przez tych, którzy uważają się za poważnych ludzi.
Publikacje Królewskiego Towarzystwa w Neapolu są rzadko dostępne w obiegu publicznym, a w każdym razie nie są tłumaczone na język francuski. Dlatego uznaliśmy, że przyniesiemy korzyść tym, którzy znają język francuski, przedstawiając tu streszczenie memoriału pana Turiello na temat spirytualizmu we Włoszech i nauki.
Przegląd historii spirytualizmu
Pan Turiello zaczyna od szybkiego przeglądu uniwersalności zjawisk i doktryny spirytystycznej.
Zjawiska tego rodzaju można znaleźć w tradycjach, historiach i codziennym życiu wszystkich ludów, od najbardziej prymitywnych po najbardziej cywilizowane.
Wyjaśnienia, jakie dawali temu zjawisku uczeni starożytności, zarówno Arystoteles, jak i Platon, są zgodne z interpretacjami współczesnych spirytystów.
Jak wskazuje Turiello, spirytystyczni autorzy łatwo wykazali, na podstawie Biblii, klasyków oraz relacji podróżników, że ludzkość zawsze wierzyła w możliwość kontaktów między żywymi a duchami zmarłych. Włoski autor Baudi de Vesme opublikował w 1896 roku obszerny tom na temat historii spirytualizmu.
Nawet pobieżna znajomość historii uczy nas, że zarówno w przeszłości, jak i współcześnie, liczba ludzi wierzących w takie kontakty była przynajmniej równa liczbie sceptyków. Wśród wierzących znajdowali się ludzie o najwyższym poziomie inteligencji i wiedzy, tacy jak Gladstone, Victor Hugo, filozof Ulrich, przyrodnik Russell Wallace, lord Brougham, arcybiskup Whately, generał Gordon, pisarz Fogazzaro i wielu innych.
Wiadomo, że fenomen wirujących stolików został wspomniany już przez Tertuliana. Aby obalić teorię Demokryta, Epikura i Dikaiarcha o unicestwieniu duszy po śmierci, Laktancjusz powoływał się na fakt, że magowie za pomocą pewnych zaklęć przywoływali dusze z zaświatów, czynili je widzialnymi i sprawiali, że przemawiały oraz przepowiadały przyszłość.
Uniwersalność zjawisk spirytystycznych
Krótko mówiąc, zjawiska spirytystyczne miały miejsce we wszystkich epokach i we wszystkich krajach. Wszędzie ludzie, którzy je badali, dawali im tę samą interpretację – przypisywali je ingerencji duchów, czyli dusz zmarłych.
Do tej interpretacji dochodzili nie tylko przez rozumowanie, ale także na podstawie świadectw samych „duchów”, które twierdziły, że są duszami zmarłych i często przedstawiały niepodważalne dowody swojej tożsamości.
Zastrzeżenia wobec spirytualizmu według pana Turiello
Jednym z zarzutów, których pan Turiello nie przewidział, a który naturalnie pojawia się w umysłach osób słabo zaznajomionych z tą kwestią, jest pytanie: „Jeżeli spirytualizm nie jest jedynie czystym oszustwem, jeśli jest tak powszechny, jak twierdzicie, to dlaczego zniknął na kilka wieków?” Po nadejściu chrześcijaństwa, a szczególnie od czasów renesansu, który wyprowadził nas z ciemności i barbarzyństwa średniowiecza, nie wspominano już o takich zjawiskach. Jak wyjaśnicie tę wielowiekową przerwę w występowaniu powszechnego fenomenu?
Odpowiadamy, że to stwierdzenie jest błędne, przynajmniej w odniesieniu do pierwszych wieków chrześcijaństwa. Posiadamy dowody w postaci świadectw Tertuliana i Laktancjusza, a moglibyśmy przytoczyć tysiące innych przykładów z całego średniowiecza.
Prawda jest taka, że spirytualizm nigdy nie zniknął – ukrył się, mniej lub bardziej skutecznie, z powodu prześladowań ze strony Świętej Inkwizycji. Zjawiska spirytystyczne można odnaleźć w tamtych czasach w praktykach czarowników, czarownic, a nawet u świętych – zwłaszcza u świętych, ponieważ można być dziś uznaną za czarownicę, a jutro za świętą. Przykładem może być Joanna d’Arc.
Można by zapełnić całą bibliotekę książkami, które przez te wieki relacjonowały, dyskutowały i interpretowały zjawiska spirytystyczne.
Spirytualizm a prześladowania Kościoła i nauki
Pomimo przymierza, jakie w naszym wieku zawiązały Kościół i nauka przeciwko temu, co jeden nazywa diabolicznym, a drugi nadprzyrodzonym, oraz pomimo dwóch Inkwizycji – katolickiej i tak zwanej naukowej – które próbują nas oślepić, twierdząc, że rozświetlają nas światłem, spirytualizm ponownie wyszedł na światło dzienne w naszych czasach. Właśnie w chwili, gdy najtrudniej byłoby zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej, gdyby był jedynie mrzonką.
Najbardziej uczone umysły zaczęły go badać, jedno po drugim, gdy tylko podjęły trud obserwacji i doświadczeń – matki i babki wszelkiej nauki.
Bonghi opowiada historię swojej wizyty u Manzoniego. Zastał go siedzącego naprzeciw młodej chłopki, między nimi stał mały stolik. Pod jednym z nóg stolika znajdowała się kartka papieru i ołówek. Kiedy oboje położyli ręce na stole, noga z ołówkiem zaczęła się poruszać, prowadząc ołówek po papierze i – jak mówi Bonghi – „nie wiem jak, ale kreśliła znaki lub symbole”.
Początki współczesnego spirytualizmu
Pan Turiello przypomina o zjawiskach spirytystycznych, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych w latach 1847-48. Przypomina również, że to szanowany kwakier, Isaac Post, był pierwszym propagatorem nowoczesnego spirytualizmu. Zaproponował alfabet, który jest używany do dziś: jeden stuknięcie oznacza „a”, dwa – „b”, i tak dalej.
Niektórzy twierdzą, że Denizart Rivail, znany jako Allan Kardec, pochopnie zaangażował się w ruch spirytystyczny. Pan Turiello zauważa, że Kardec został przekonany do spirytualizmu dopiero po pięciu latach systematycznych doświadczeń.
Nie można zaprzeczyć, że dzieło Allana Kardeca ma swoje wady. Na przykład, można zarzucić mu, że przedstawia komunikacje z wyższymi duchami jako zbyt częste i dostępne dla każdego, co wzbudza nierozsądne zaufanie u początkujących i osób prostodusznych. Jednakże twierdzenie, że nie działał metodycznie lub naukowo, jest nie do przyjęcia. W rzeczywistości pracował równie naukowo, jeśli nie bardziej, niż wielu jego krytyków.
Spirytualizm a skandale naukowe i religijne
Odrodzenie spirytualizmu było skandalem zarówno dla naukowców, jak i dla duchownych. Nie potrzeba wiele, aby zgorszyć pewne osoby!
Wielu oficjalnych naukowców przypomina postać pana de Sartines, który pisał do króla w sprawie latarni olejowej: „Światło, jakie daje, nie pozwala przypuszczać, że można kiedykolwiek znaleźć coś lepszego”. A przecież później pojawił się gaz, elektryczność i acetylen.
Podobnie jak Galvani, który był nazywany „nauczycielem tańca dla żab”, spirytualiści byli nazywani „nauczycielami tańca stołów”. Ale tak samo, jak skazanie Galileusza nie powstrzymało Ziemi przed obracaniem się, tak i żarty oraz anatemy nie powstrzymały stołów przed przemawianiem, a spirytualizm przed szybkim rozwojem.
Wielu początkowych przeciwników spirytualizmu stało się później jego gorliwymi obrońcami.
Niektórzy, nie widząc zjawisk na własne oczy, a nawet nie chcąc ich widzieć, próbowali tłumaczyć je „naturalnymi” przyczynami. Odnieśli sukces na miarę swoich zasług.
Najodważniejsi próbowali eksperymentować – sceptycy stają się zwolennikami
Najodważniejsi zdecydowali się na eksperymenty, twierdząc, że ich celem było „ujawnienie oszustw i wyprowadzenie uczciwych ludzi z dróg głupoty”. Ci sceptycy, którzy podjęli próbę obalenia zjawisk spirytystycznych, zostali jednak przekonani przez same doświadczenia i stali się zwolennikami spirytualizmu.
To właśnie spotkało profesora Mapesa oraz Roberta Hare’a, obaj byli profesorami chemii, a także wielu innych uczonych.
Badania Londyńskiego Towarzystwa Dialektycznego
W 1869 roku Londyńskie Towarzystwo Dialektyczne, założone przez Johna Lubbocka, powołało komisję do zbadania zjawisk spirytystycznych. Jej celem było udowodnienie, że te zjawiska to jedynie aberracja, aby położyć im kres. Wynik tych badań był jednak zupełnie odwrotny od zamierzonego.
Spośród 33 członków komisji, początkowo jedynie ośmiu wierzyło w spirytualizm. Po osiemnastu miesiącach badań i eksperymentów wszyscy członkowie komisji uznali rzeczywistość następujących zjawisk: odgłosy stuków i hałasów, ruch ciężkich przedmiotów często bez kontaktu z obecnymi osobami, odpowiedzi na pytania skierowane do mediów, które czasem odnosiły się do faktów znanych tylko jednej z obecnych osób.
Zjawiska różniły się intensywnością w zależności od obecnych osób, ale nie od ich wiary w spirytualizm.
Eksperymenty Williama Crookesa
Pan Turiello wspomina następnie o dobrze znanych eksperymentach Williama Crookesa, które doprowadziły tego naukowca do uznania, że zjawiska spirytystyczne obejmują interwencję inteligencji zewnętrznej wobec osób obecnych.
Crookes przyznał, że istnieją niewidzialne inteligentne byty, które podają się za dusze zmarłych, choć nadal miał pewne wątpliwości co do tożsamości tych duchów z osobami, za które się podają.
Podsumowując, istnienie duchów, czyli inteligentnych niewidzialnych bytów, nie budzi wątpliwości. Czy te duchy były duszami zmarłych? Jest to wysoce prawdopodobne. Czy zawsze są to dusze konkretnych zmarłych, jak twierdzą? To kwestia dyskusyjna. Takie jest, jak się wydaje, stanowisko Crookesa.
Eksperymenty z Eusapią Palladino
Następnie opisana została seria bardziej współczesnych eksperymentów przeprowadzanych w ostatnich latach z udziałem medium Eusapii Palladino.
To prawdziwie włoski spirytualizm, ponieważ Eusapia była Włoszką, urodzoną w Neapolu, kobietą bez wykształcenia, a większość eksperymentatorów także była Włochami: Chiaia, Lombroso, Schiaparelli, Brofferio i inni.
Pan Turiello podkreśla, że Eusapia nie posiadała ani geniuszu, ani śmiałości przypisywanej Cagliostrowi. Była prostą, ubogą kobietą, posiadającą wszystkie cechy charakterystyczne dla kobiet z ludu. Prowadziła życie zwykłej kobiety, nie próbowała zyskać sławy. Podczas eksperymentów irytowała się, jeśli coś jej nie wychodziło, ale nie chwaliła się, gdy jej się powiodło. Jej szczerość wielokrotnie poddawana próbom zawsze wychodziła z nich obronną ręką, a jej sława rozprzestrzeniła się na całą Europę.
Autentyczność zjawisk uzyskanych podczas eksperymentów z Eusapią jest poza wszelką dyskusją. Zjawiska te są znane na całym świecie i nie ma potrzeby ich szczegółowego opisywania.
Interpretacja zjawisk spirytystycznych
Pozostaje kwestia interpretacji tych zjawisk, co do której eksperymentatorzy nie są zgodni.
Pod pretekstem, że natura nie czyni skoków, współcześni naukowcy odmawiają uznania wyjaśnień spirytystycznych i torturują swoje umysły, próbując znaleźć „naukowe” wyjaśnienie zjawisk spirytystycznych, których realność są zmuszeni uznać.
Niektórzy przypisują te zjawiska tajemniczej sile promienistej lub astralnej, która emanuje z medium lub z nieznanego źródła, i powoduje efekty fizyczne, takie jak dźwięki, uderzenia czy przemieszczanie przedmiotów. Jednak ta rzekoma siła promienista jest jedynie hipotezą. Jak zauważa pan Turiello, próba wyjaśnienia tajemnicy tajemnicą to błędne koło.
Inni przypisują te zjawiska zewnętrznej manifestacji siły motorycznej. To jednak tylko inne określenie tego samego zjawiska. Gdyby zjawiska do wyjaśnienia mieściły się w granicach siły fizycznej medium, ta hipoteza mogłaby wydawać się wiarygodna. Ale gdy dźwięki uderzeń przewyższają siłą ludzkie możliwości, a meble, które mogą być przesunięte tylko przez kilku ludzi, poruszają się same, nie można tego przypisać jedynie fizycznej sile przeciętnej kobiety.
Teoria projekcji woli jest równie mało wiarygodna jak zewnętrzna manifestacja siły motorycznej i nie wymaga szczegółowej analizy. W każdym razie nie wyjaśnia ona inteligentnych przejawów spirytystycznych, które stanowią istotę problemu.
Pod tym względem również zaproponowano różne hipotezy, ale żadna z nich nie wydaje się bardziej przekonująca od poprzednich.
Katolickie wyjaśnienie zjawisk spirytystycznych
Katolicy, którzy byli mniej oporni wobec przyjęcia faktów spirytystycznych, czasem nawet je wyolbrzymiając, przypisywali te zjawiska interwencji diabła, Anioła Ciemności, który miałby się podawać za Anioła Światła, aby zwieść wiernych.
Spirytyści od dawna odpowiadają na ten zarzut, a pan Turiello dołącza się do nich, twierdząc, że szatan bardzo źle rozumiałby swoje interesy, gdyby spirytystyczne manifestacje pochodziły od niego. Duchy te bowiem nieustannie głoszą miłość bliźniego, wiarę w Boga, modlitwę i przebaczenie. Ilu ateistów dzięki tym zjawiskom powróciło nie tyle do Kościoła katolickiego, co do naturalnej religii i do dobrych uczynków, które są istotą każdej religii.
Z teoretycznego punktu widzenia, czy nie jest bardziej racjonalne i naturalne przypisywać zjawiska spirytystyczne interwencji dusz zmarłych, a nie demonów? Czy nie jest logiczne zakładać, nawet bez dowodów, że dusze, które niegdyś zamieszkiwały ludzkie ciała, mają większe powinowactwo z nami i większą skłonność do kontaktu z nami niż dobre lub złe anioły?
Czy nie staje się to oczywiste, jeśli zgodzimy się z Russellem Wallace’em, że wszystko w manifestacjach spirytystycznych wydaje się ludzkie? Duchy mają nasze uczucia, gusta, pasje i idee. Podobnie jak my, mogą być próżne, mądre lub frywolne, mogą się mylić i wprowadzać w błąd innych.
Ostateczne dowody tożsamości duchów
Ostateczny dowód staje się pewnością, gdy duchy dostarczają niepodważalnych dowodów swojej tożsamości. Mówią rzeczy, które są nieznane wszystkim obecnym, a które mogły być znane tylko im za życia. Pod wpływem tych duchów medium, które nigdy nie znało tych osób, jest w stanie odtworzyć ich charakter pisma, podpis, gesty, a nawet tiki.
Hipotezy naukowców na temat inteligencji w zjawiskach spirytystycznych
Naukowcy próbowali zaproponować różne hipotezy, aby wyjaśnić inteligentny charakter zjawisk spirytystycznych.
Niektórzy sugerują, że to nieświadomość medium jest kluczowym czynnikiem. Według tej teorii, nieświadomość medium generuje zjawiska wykraczające poza jego zdolności, przewiduje i przepowiada przyszłe wydarzenia. Jednak taka hipoteza jest całkowicie nieuzasadniona i niewiarygodna.
Inną teorią jest telepatia, czyli przekazywanie myśli. Warto jednak zauważyć, że większość mediów to osoby niewykształcone, jak na przykład Eusapia Palladino. Jakie myśli mogłyby one przekazywać stołowi? Gdyby mieli taką zdolność, zaczęliby zapewne od przekazywania tych myśli samym sobie.
Jednak telepatia również byłaby zjawiskiem cudownym – równie nadprzyrodzonym z naukowego punktu widzenia co interwencja duchów. A jedno prowadziłoby do drugiego.
Jeżeli myśl może być przekazywana z jednej osoby na drugą, a nawet do przedmiotu nieożywionego – na przykład stołu – bez udziału żadnego organu, oznacza to, że myśl jest niezależna od ciała. Jeżeli jest niezależna od ciała, może przetrwać po śmierci organizmu. Jeśli myśl może funkcjonować niezależnie od organów podczas życia osoby, dlaczego miałaby tracić tę zdolność po rozkładzie ciała?
Wnioski z badań nad zjawiskami spirytystycznymi
Wniosek wynikający z tych rozważań, jak stwierdza pan Turiello, jest taki, że naukowcy, którzy próbują ograniczyć się do zasobów swojej nauki, aby wyjaśnić spirytualizm, skazują się na bezsilność. Jak mówi: „Nauki przyrodnicze dotarły do swoich Słupów Heraklesa”. Trzeba je przekroczyć.
Jednak naukowcy odpowiadają: „Natura nie czyni skoków”.
Skąd o tym wiecie? Natura nieustannie przechodzi od śmierci do życia i odwrotnie. Czy to nie są skoki? I czy znacie całą naturę? Skąd wiecie, czy to, co wydaje wam się skokiem, nie jest jedynie płynnym przejściem?
Jeśli twierdzicie, że natura nie czyni skoków, to właśnie wy ją zmuszacie do gwałtownych przejść. Jeśli dusza nie przetrwa po śmierci ciała, jeśli zasada życia zostaje unicestwiona wraz z rozkładem materii, to wtedy właśnie powstaje ogromna luka w naturze!
Natomiast jeżeli dusza przetrwa, jak podpowiada nam nasze wewnętrzne odczucie, jak wskazuje nam rozum i jak potwierdzają zjawiska spirytystyczne, to wówczas nie ma żadnych skoków w naturze. Wszystko jest ze sobą powiązane, a to, co nazywacie nadprzyrodzonym, staje się zupełnie naturalne.
Spirytualizm a postęp naukowy
Pan Turiello ma rację, mówiąc, że „spirytualiści są niewątpliwie na drodze prowadzącej do postępu w naukach fizycznych”.
Pozostałoby jeszcze pokazanie, że spirytualizm obala materializm, uzupełnia, a nawet wyjaśnia teorię Darwina oraz dostarcza najbardziej satysfakcjonującego rozwiązania dwóch najważniejszych problemów naszych czasów: kwestii religijnej i społecznej.
Jednak pan Turiello jedynie zarysowuje konsekwencje spirytualizmu. Dlatego nie będziemy się zagłębiać w szczegóły tego tematu, zwłaszcza że pod pretekstem podsumowania włoskiego spirytualizmu mogliśmy już za bardzo wprowadzić własne idee do wypowiedzi autora.
Kantowska wizja wspólnoty duchów
Jak powiedział Kant, cytowany przez pana Turiello: „Dusza ludzka, nawet za życia, jest w nierozwiązywalnej wspólnocie z wszystkimi niematerialnymi istotami świata duchów. Otrzymuje od nich i przekazuje im wrażenia, których człowiek zazwyczaj nie jest świadomy, dopóki pozostaje zdrowy”.
Wspólnota duchów jest niezniszczalna, podczas gdy wspólnota ciał jest rozpuszczalna. Tak wydaje się brzmieć ostateczne rozwiązanie tego problemu.
Rouxel
źródło: Le Spiritisme à l ’Académie des Seienees Morales et Politiques de Naples; LA LUMIÈRE Janvier 1891.