Mamy teraz chodnik dla dzieci z okolicy Wilson Tract, który pozwala im bezpiecznie dojść do szkoły. Od 1966 roku starałam się przekonać miasto Honolulu, by zbudowało ten chodnik. W 1968 roku złamałam nogę – była w gipsie przez 2,5 miesiąca – i wtedy znalazłam czas, by spotkać się z gubernatorem i nieustannie naciskałam na miasto i stan, aby zrealizowali budowę.
W 1970 roku pojawiły się problemy z pozyskaniem ziemi, i obawiałam się, że projekt może nie dojść do skutku. Jednak pewnej nocy, w styczniu 1971 roku, poszłam spać bardzo zmęczona. Przyśniło mi się, że chodnik został ukończony, a stowarzyszenie Wilson Tract organizowało ceremonię otwarcia. Stałam u podnóża wzgórza, gdzie teraz znajduje się piękny chodnik o wartości 20 tysięcy dolarów, patrząc w górę. Na szczycie stali gubernator i burmistrz.
I WIESZ CO, RILEY? Ten sen spełnił się dokładnie tak, jak go zobaczyłam – 2 października 1971 roku. Tylko jedna rzecz się nie zgodziła. Gubernator i burmistrz byli zajęci strajkiem w branży transportowej i nie mogli uczestniczyć w ceremonii. Wysłali swoich przedstawicieli. Co ciekawe, w moim śnie tak naprawdę nie widziałam ich twarzy, patrząc w stronę szczytu wzgórza, ale w środku czułam, że to oni – może tak bardzo pragnęłam ich obecności, że wyobraziłam ich sobie tam.
Spełnienie tego snu jest naprawdę niezwykłe. Jak to możliwe, że mogłam „przenieść się w czasie” do wydarzenia, które miało miejsce 10 miesięcy później? Jest w nas, ludziach, coś tajemniczego. W moim przypadku to nie pierwszy sen, który się spełnił. Jak to możliwe, że jestem w stanie podróżować w przyszłość?
W katolickim kościele uczymy się, że nasze dusze są duchami i żyją wiecznie. To musi być właśnie ta duchowa część mnie, która wędruje, gdy zmęczone ciało śpi. Ha, ha!
(Tak, jak sugeruje ks. Loehr w poprzednim artykule, dusza wysyła lub rozciąga tylko część siebie, by stworzyć nową osobowość na ziemskie doświadczenie, uwięzioną w ciele. Dusza, czyli Wyższe Ja, jest wolna, by patrzeć zarówno w przeszłość, jak i w przyszłość. Jej problemem jest przekazanie wiadomości do ograniczonej świadomości mózgu Niższego Ja w sposób zrozumiały i akceptowalny. Pracując po obu stronach przepaści, Wyższe Ja i Niższe Ja muszą zbudować trwały most w świadomości. Na tym właśnie polega życie, a codzienna medytacja jest absolutnie koniecznym rytuałem. – RHC.)
źródło: A DREAM COME TRUE by Ms. Katherine Medeiros; Round Ronin, California March-April 1972.