Siła Myśli – Trochę mądrości życiowej – Wykład V

WYKŁAD V
Trochę mądrości życiowej

Jak oddziałać na czynnego uczestnika? Rozmowa. Sztuka słuchania. Carlyle i gość jego. Przyjemna rozmowa. Bądźcie zawsze pozytywni. Powierzchowność. Ubiór. Czysta bielizna.  Perfumy. Czystość. Maniery. Skrytość. Nastrój. Odwaga. Poszanowanie siebie. – Wzgląd na innych. Szczerość .Powaga, Odpowiedni uścisk dłoni. Oczy. Głos. Pożyteczna reguła. Jak wyleczyć złe maniery?

W poprzednim wykładzie porównałem funkcje ludzkiego mózgu do dwóch braci, uczestniczący ci w jednym przedsiębiorstwie. A żeby wyciągnąć dalsze wnioski, pozostańmy jeszcze przy tym porównaniu, gdyż zupełnie odpowiada ono faktycznemu stanowi rzeczy. Czynny uczestnik jest to sobie człowiek starszy, poważny; należy z nim postępować ostrożnie, ażeby utrzymać go w dobrym nastroju. Do pewnego stopnia oddziaływa nań rozmowa, powierzchowność, maniery, głos, oczy, etc. interesanta. Każdy z czynnych uczestników posiada swój własny gust, upodobania, właściwości, chociaż są też pewne rzeczy, wszystkim im wspólne.

Co się tyczy rozmowy, to powinniśmy przede wszystkim  ustalić, jaka jej dziedzina starego jegomościa interesuje. Jeżeli pod tym względem mu dogodzicie, to możliwe, że zupełnie zapomni o obowiązkach opiekuna w stosunku do swego brata. Datego też w skazanym jest mówić z nim w ogóle tylko o interesujących go przedmiotach, nie mówiąc jednakże za wiele, ażeby stary pan mógł także dojść do słowa. Jednym słowem mówić tylko do tej pory, dopóki on się nie odezwie, po tym zaś milczeć. Na co należy zwrócić szczególną uwagę, to na rozwinięcie  w sobie umiejętności słuchania. Jest to nieodzowne. Wiele mężczyzn i kobiet osiągnęło niezwykłe powodzenie, doszło do najwyższych stanowisk jedynie dlatego, że byli oni mistrzami w sztuce słuchania. Jest wam może znaną stara opowieść z życia Tomasza Carlyle’a. Pewnego razu odwiedził go ktoś, umiejący doskonale słuchać, a jednocześnie znający nauki przyrodnicze, co mu pozwoliło poruszyć ulubiony temat gospodarza. Carlyle mówił 3 godziny bez ustanku, nie pozwalając gościowi dojść do słowa. Kiedy ten wreszcie się podniósł, ażeby się oddalić, Carlyle w najlepszym usposobieniu odprowadził go do drzwi i pożegnał słowami: „Spodziewam się, że pan mię znów niedługo odwiedzi, rozmowa z panem była jedną z najprzyjemniejszych w moim życiu – rozumiecie już o co chodzi?

Słuchajcie z uwagą starego czynnego uczestnika i zachowuj.cie się tak, jak gdyby każde z ust jego padające słowo było szczero złotym dukatem; ale pamiętajcie, żeby się nie dać otumanić jego wymową. Zwracajcie pilną uwagę na jego słowa, ale nie poddawajcie się wpływowi jego myśli, gdyż w takim razie mógłby z łatwością sprzedać swoje towary waszemu biernemu uczestnikowi. Bądźcie ciągle pozytywni i nigdy nie zajmujcie pozycji negatywnej, gdyż znajdziecie jeszcze okazję do zamieniania słów kilku z przystępnym bratem, kiedy stary pan, „odurzony potokami własnej wymowy” zaniedba swą zwykłą czujność.

W każdym razie rozwijajcie w sobie sztukę umiejętnego słuchania.

Co się tyczy powierzchowności, to radziłbym wam unikać obydwu krańcowości i strójnisiostwa i zaniedbania. Trzymajcie się środka. Nie należy ubierać się tak, ażeby widoczną była chęć zwracania na siebie uwagi, ale nie należy też popadać w przeciwieństwo. Ubiór powinien być zawsze skromny, ładny i czysty. Nie należy nosić nigdy zniszczonego kapelusza, lub, co gorsza podartego obuwia, bo te części garderoby najbardziej rzucają się w oczy. Człowiek w porządnym kapeluszu i czystym obuwiu może mieć nawet dość zniszczone ubranie (byleby tylko było czyste) i lepiej się prezentować niż inny, mający, ładne ubranie, ale zniszczony kapelusz i brudne, nieoczyszczone obuwie. Bielizna musi być zawsze świeża i czysta.

To ma duże znaczenie.

Mężczyzna nigdy nie powinien używać perfum; większość ludzi nie znosi perfum, uważa je za coś wstrętnego. Nie trzeba chyba wspominać, że przyzwoita powierzchowność już z góry uprzedza korzystnie dla danego osobnika, chociaż większość nie zwykła zwracać wielkiej uwagi na swoje ubranie.

Maniery wasze winny być wyszukane; nie wolno wam być zbytnio swobodnemi. Pewna skrytość, zamknięcie w sobie jest zawsze pożądane. Winniście być panami swego usposobienia. Łatwe rozdrażnianie się jest zawsze oznaką słabości, nigdy siły charakteru. Człowiek łatwo się denerwujący, nigdy się wybić nie może. Tak pod względem fizycznym, jak i moralnym winniście być zawsze wolni od strachu; pod względem moralnym jest to trudniejsze niż pod fizycznym. Jeżeli na zasadnie charakteru waszego skłonni jesteście do obawy nieszczęść lub czegoś podobnego, to powinniście ze szczególną uwagą przestudjować rozdział o kształceniu charakteru i postarać się usunąć te braki.

Wasze maniery winny nosić zawsze piętno godności własnej, ale powinno się w nich przejawiać również uwzględnianie uczuć, sympatji i antypatji innych. Gdyby to było dla was trudne, powinniście starać się wykształcić to w sobie wszelkiemi możliwemi środkami; ten szczegół ma ogromne znaczenie, kiedy chodzi o zdobywanie sobie przyjaciół i życzliwości, czynnych uczestników. Ci ostatni nie zwracają uwagi tylko na swą własną odstręczającą powierzchowność. Pamiętajcie zawsze przysłowie: „nie czyń drugiemu, co tobie nie miło.“ Kto potrafi zamienić myśl tę w czyn, ten niezawodnie zdobędzie ową nieocenioną zaletę.

Bądźcie zawsze swobodni i otwarci. Większość to lubi. Mówcie zawsze poważnie. Nie tylko przykuje to do was uwagę ludzi, z któremi będziecie mówili, ale ułatwi wam poddawanie i wzmocni fale myślowe, które wysyłać będziecie. Przyswójcie sobie silny, męski, szlachetny uścisk dłoni. Nikt nie ściska chętnie wyciągniętej doń słabej, zmęczonej dłoni; i do was samych się to stosuje.  Pamiętajcie o tym . Jeżeli b rak wam tej zdolności zaraz zacznijcie się ćwiczyć i przyswójcie ją sobie. Ściskajcie każdemu rękę tak, jak drogiemu, miljony posiadającemu ojcu. Przy tym patrzcie każdemu prosto w oczy. O potędze oczu będę prawdopodobnie mówił jeszcze w następnych wykładach; wspomniałem jednak o tym , mówiąc o uścisku dłoni, gdyż rzeczy te wiążą się ze sobą. Ton waszego głosu winien być przyjemny; unikajcie zarówno niewyraźnego mruczenia, jak zbyt głośnej, rażącej wymowy. Najlepszą regułą będzie tu przystosowywać wysokość głosu swego… do głosu tego, z kim się rozmawia, z warunkiem oczywiście, że nie będziecie krzyczeli, jeżeli tam ten to będzie robił. W tym ostatnim wypadku najlepiej zniżyć głos i mówić zupełnie spokojnie, a wkrótce i on pójdzie za waszym przykładem .

Ten sam środek je st też, nawiasem mówiąc bardzo dobry, kiedy macie do czynienia z osobą „która krzykiem chce was nie dopuścić do głosu„. Zachowajcie w tym wypadku zimną krew i starajcie się mówić miarowo i nieustannie.

Wkrótce osiągnięcie to, że osoba ta, czy to będzie mężczyzna, czy kobieta, zacznie się uspakajać i głos jej brzmieć zacznie mniej ostro. Z tą chwilą jej złe usposobienie zniknie, poczuje się ona zmieszaną i wy zwyciężycie. Spróbujcie tego środka. Głos może oddziaływać bardzo silnie. Giętki, dobrze modulowany głos ogromnie się podoba i może zapewnić szczęśliwemu posiadaczowi wielkie powodzenie.

W głosie waszym brzmieć powinny wszystkie odcienia uczuć, które chcecie uzewnętrznić. Jest to jedna z najpotężniejszych postaci suggiestji. Wyrazisty głos zasługuje na miano najpotężniejszego środka w ręku dobrego suggiestjonisty. Jednakże czytelnik nie powinien się zniechęcać, jeżeli brak mu niektórych z owych środków. Powinien mieć na względzie, że wszystkie te właściwości mogą być przecież nabyte: jeżeli tylko zada sobie trud starania się o to. Sposób nabycia  bliżej będzie omówiony w wykładzie o kształceniu charakteru.

Drugim niezmiernie ważnym czynnikiem oddziaływania na innych, nie wyłączając starego jegomościa, czynnego uczestnika, jest wzrok. Jest on wskaźnikiem potęgi człowieka, chociaż b. niewielu ludzi posiada tajemnicę należytego stosowania go. Można by napisać całe tomy o potędze wzroku, jako broni zaczepnej i odpornej, o roli jaką odgrywa on przy oddziaływaniu wzajemnym tak u ludzi, jak i u zwierząt,  a jeszcze by się tematu nie wyczerpało. Najbliższy wykład poświęcony będzie używaniu wzroku, jako środka oddziaływania na innych; wskażę w nim w jaki sposób przyswoić sobie można „magnetyczne spojrzenie“ i w jaki sposób unikać wpływu oczu innych ludzi.

powrót do spisu treści  =>

źródło: “SIŁA MYŚLI ŻYCIU CODZIENNYM i W WALCE O BYT”; CZĘŚĆ IV „KOLEKCJI FLOWERA“; WARSZAWA; Druk. Kaniewskiego i Wacławowicza ulica Zielna N r. 20, rok 1908.