Rozdział III Przenoszenie Myśli

PRZENOSZENIE MYŚLI
Prawie każdy pragnąłby stosować dzisiaj praktycznie przenoszenie myśli i marzy o rozkoszy porozumiewania się z nieobecnym przyjacielem bez pomocy telegrafu czy poczty. Wielu ludziom wydaje się jednak, że mogą to uczynić kosztem bardzo małego wysiłku i wielkie jest ich zdziwienie, kiedy robione przez nich próby spotykają się z zupełnem niepowodzeniem.

A przecież jasne jest chyba, że trzeba umieć myśleć, zanim można marzyć o przesyłaniu myśli, że nieodzowna jest pewna siła i ciągłość myśli dla przesłania prądu myślowego przez przestrzeń. Słabe i wahające się myśli większości ludzi powodują jedynie krótkotrwałe wibracje w atmosferze mentalnej, które się ukazują i gasną co chwila, nie tworząc żadnego określonego kształtu, gdyż są nader słabo ożywione. Myślokształt, który ma być posłany w jakimś określonym kierunku, musi być wyraźnie zarysowany i silnie ożywiony, musi również być na tyle potężny, aby, dotarłszy do punktu przeznaczenia, mógł wytworzyć tamże swoje odbicie. Istnieją dwie metody przesyłania myśli, z których jedna może być nazwana fizyczną, druga zaś psychiczną.

Pierwsza polega na działaniu zarówno mózgu jak i umysłu, druga zaś tylko umysłu. Myśl może być poczęta w świadomości, spowodować wibracje w ciele mentalnem, następnie w astralnem, wreszcie falowanie w eterycznych i stałych cząstkach mózgu fizycznego. Te wibracje mózgowe działają na eter fizyczny i fale rozchodzą się, aż docierają do innego mózgu i wywołują drgania w jego molekułach stałych i eterycznych.

Ten mózg odbierający wytwarza wibracje w związanem z nim ciałem astralnem, a potem mentalnem i te wibracje ciała mentalnego wywołują w odpowiedzi drgnienie w świadomości. Takie są liczne stad ja, przez które przechodzi myśl, lecz przebycie tej krętej drogi nie jest konieczne, świadomość, wytwarzająca wibracje w swojem ciele mentalnem ,może skierować je wprost do ciała mentalnego świadomości odbierającej, unikając w ten sposób wyżej opisanej okrężnej drogi.

Rozpatrzmy co się dzieje w pierwszym wypadku. W mózgu znajduje się mały organ, la glande pineale, tak zwana szyszynka, nieznany fizjologom zachodu, a nie interesujący psychologów tegoż. Jest to u większości ludzi, organ zaczątkowy, nietylko nie zanikający, lecz przeciwnie, rozwijający się i można przyspieszyć jego ewolucję tak, by już obecnie wykonywał to zadanie, które w przyszłości u wszystkich spełniać będzie. Jest to organ przenoszenia myśli, tak jak oko jest organem wzroku, lub ucho-słuchu.

Gdy usilnie myślimy o tem samem pojęciu, skupiając na niem swą uwagę, poczujemy lekkie drganie w przysadce, jakgdyby łaskotanie. Drganie ma miejsce w eterze, w którym zanurzona jest przysadka mózgowa, tworząc lekki prąd magnetyczny, zapoczątkowujący z kolei uczucie łaskotania w grubszych molekułach przysadki. Jeśli myśl jest dość silna dla utworzenia prądu, wówczas zdołamy nadać jej tężyznę i jasność, potrzebną do przeniesienia jej. Wibracja w eterze przysadki mózgowej powoduje w otaczającym ją eterze fale, podobne do fal świetlnych, chociaż bez porównania krótsze i szybsze. Rozchodzą się one we wszystkich kierunkach, uruchomiając eter, przyczem z kolei tworzą nowe fale w eterze przysadki innego mózgu, następnie są oddane ciałom astralnemu i mentalnemu, aż dosięgną świadomości w zwykłym porządku. Jeżeli przysadka mózgowa owego drugiego człowieka nie może odtworzyć tych fal, myśl nie zostanie zauważona, nie uczyni wrażenia tak samo, jak fale świetlne nie są spostrzegane przez oko niewidomego.

Drugi sposób przenoszenia myśli polega na wytworzeniu przez jednostkę myślokształtu na własnym planie tego ostatniego (planie mentalnym). Nie sprowadzając go do swego mózgu, kieruje go ona natychmiast również na planie mentalnym do drugiej jednostki.

Zdolność tego dobrowolnego działania wymaga znacznie wyższego stopnia w rozwoju mentalnym od działania poprzedniego, będącego fizyczną metodą transmitowania myśli, gdyż osoba, aktywna w ów drugi sposób, musi, być świadoma siebie na planie mentalnym dla sprawowania tej czynności. Każdy z nas jednak nieustannie wprowadza w działanie tę siłę pośrednio i nieświadomie, gdyż wszelkie nasze myślenie powoduje w ciele mentalnem wibracje, które z natury rzeczy muszą się rozchodzić w otaczającej materji mentalnej. Niema powodu zacieśniania zakresu słowa „przesyłanie myśli“, aby znaczyło ono jedynie świadome i rozmyślne przesyłanie jakiejś określonej myśli przez jednę osobę do drugiej. My wszyscy bezustannie oddziaływujemy jedni na drugich przez te fale myśli, wysyłanych bez określonego celu, i w ten sposób powstaje w znacznej mierze to, co nazywamy opinją publiczną. Nie dlatego myśli większości ludzi biegną po pewnej linji, że starannie przemyśleli jakieś zagadnienie i doszli do pewnego wniosku, lecz dlatego, że unosi ich prąd masowej myśli, płynącej w danym kierunku.

Potężna myśl wielkiego myśliciela zjawia się w świecie myśli, a umysły odbiorcze podchwytują ją i odtwarzają te same wibracje, przez co wzmacniają daną falę myślową.

Tak zasilona, może ona oddziaływać na szersze kręgi tych, w których fala pierwotna nie wywołała odpowiedzi. Odpowiedź ta napływa obecnie, raz jeszcze zasilając falę, która, powtórnie wzmożona, obejmuje swym wpływem jeszcze liczniejsze rzesze. Raz utworzona opinja publiczna wywiera bardzo silny wpływ na umysły większości, uderzając nieustannie o wszystkie mózgi i wywołując w nich odpowiednie wibracje.

Istnieją też pewne sposoby myślenia, właściwe poszczególnym narodom, zupełnie określone i głęboko wyżłobione koleiny myśli, będące wynikiem nieustannego odtwarzania podobnych myśli w ciągu całych stuleci. Tworzą je historja, walki, obyczaje danego narodu. Modyfikują one silnie i zabarwiają umysły, zrodzone w danym narodzie, przyczem ta jakość wibracyj, właściwa danemu narodowi, przekształcą wszystko, co dochodzi do narodu z zewnątrz, podobnie, jak wszystkie myśli, które docierają do nas z zewnętrznego świata, ulegają przekształceniu w naszem ciele mentalnem, tak, że gdy je odbieramy, odbieramy ich wibracje z dodatkiem swoich własnych wibracyj,  a więc pewną wypadkową. Tak samo narody, odbierające jakieś wrażenia w zetknięciu się z innemi narodami, otrzymują je jako już zmodyfikowane przez własne wibracje narodowe.

Dlatego to Anglik i Francuz, Anglik i Boer widzą te same fakty, lecz dodają do nich swe własne, powzięte już uprzedzenia, przez co mogą w zupełnie dobrej wierze oskarżać się wzajemnie o fałszowanie faktów i stosowanie niewłaściwych” metod. Gdyby zechciano uznać niezachwianość tej prawdy, wiele zatargów międzynarodowych dałoby się załagodzić łatwiej, niż jest to obecnie możliwe, wielu wojen możnaby uniknąć lub prędzej je zakończyć. Każdy naród uznałby istnienie tego, co się niekiedy nazywa „osobistą oceną“ i przestałby potępiać drugi naród za różnicę zdania, oba zaś postarałyby się znaleść środkowy punkt wyjścia w swych zapatrywaniach, nie upierając się przy przeprowadzeniu swego zdania w całości.

Z tej wiedzy o ciągiem i ogólnem przesyłaniu myśli powstaje dla jednostki pewne zagadnienie o szerokiem zastosowaniu praktycznem, a mianowicie: ile mogę uzyskać dobrego, a jak uniknąć złego, skoro muszę przebywać w atmosferze mieszanej, gdzie fale myślowe o dobrem lub złem zabarwieniu są wciąż czynne i bezustannie uderzają o mój mózg? Jak mogę się uchronić od rozchodzących się szkodliwych myśli, jaką korzyść mogę wyciągnąć z dobroczynnych wpływów? żywotne znaczenie posiada wiedza o sposobach działania tej władzy segregowania. Człowiek sam wywiera najstalszy wpływ na swoje ciało mentalne. Inni oddziaływają na nie tylko, gdy nadarzy się sposobność, on zaś działa na nie stale. Mówca, którego słucha, autor, którego książkę czyta, oddziaływują na jego ciało mentalne. Lecz są to tylko epizody w jego życiu, on sam jest trwałym czynnikiem. Jego własny wpływ na skład ciała mentalnego jest o wiele silniejszy, niż wpływ kogoś drugiego i on sam jest twórcą zasadniczej skali wibracyjnej swego umysłu. Myśli, nieharmomzujące z tą skalą wibracyjną, bywają odtrącone, gdy dotkną umysłu.

Jeśli człowiek myśli prawdę, to kłamstwo nie może sobie obrać siedziby w jego umyśle. Jeśli myśli z miłością, nienawiść nie może nim wstrząsnąć. Jeżeli myśli o mądrości, niewiedza go nie dotknie bezwładem. Tu jedynie leży bezpieczeństwo, rzeczywista moc. Nie można dozwolić umysłowi leżyć jak gdyby odłogiem, gdyż w takim wypadku pierwsze lepsze ziarno myślowe może zapuścić korzeń i wyrosnąć. Nie można mu pozwolić na falowania dowolne, gdyż wtedy odpowie on na każdą przepływającą wibrację. To jest wskazówka praktyczna. Kto stosuje ją w praktyce, wkrótce odkryje jej wartość i ujrzy, że za pomocą myśli można uczynić życie szlachetniejszem i szczęśliwszem, zrozumie iż prawdą jest, że wiedza kładzie kres cierpieniu.

powróć do spisu treści