Irving S. Cooper.
Londyn w sierpniu 1917.
W Palestynie na stokach Hermonu o 45 mil na północ od Morza Martwego, możemy i dziś ujrzeć ruiny starożytnego miasta Cezarei Filopowej. Przed wieki, zbliżając się do tego grodu, Mistrz Chrystus, jeśli mamy wierzyć Ewang., zadał uczniom swym pytanie doniosłości tak wielkiej, że, jeśliby następne pokolenia zrozumiały były jego rzeczywiste znaczenie, cała religijna historja cywilizacji zachodniej inną potoczyłaby się koleją,
„Kimże mię być powiadają ludzie?”
Dla nas pytanie to jest prawie zagadkowem, lecz uczniowie zdawali się rozumieć słowa Mistrza, gdyż jeden z nich odpowiada: „powiadają, żeś Ty Jan Chrzciciel (Jan niedawno został zcięty) – inni uczniowie mówią, że widzą w Nim wcielenie Eljasza lub Jeremjasza, którzy obaj zmarli setki lat temu. A drudzy mówią, iż prorok niektóry z onych starych zmartwychwstał. – Był więc Jezus jednym z dawnych proroków, wedle przekonania współczesnych, co wskazuje jak rozpowszechnione było w owych czasach pojęcie reinkarnarcji.
Możnaby wprawdzie zauważyć i słusznie, że Jezus nie potwierdza żadnego z tych przypuszczeń, a zgadza się na słowa, iż jest Synem Bożym. Musimy jednak przyznać, że nigdy nie zaprzecza istnieniu reinkarnacji, raczej stwierdza jej prawdziwość temi słowy znanemi, ale jakże mało zrozumianemi: „Ale powiadam Wam, iż Eljasz już przyszedł, wszakże nie poznali go, ale uczynili mu cokolwiek chcieli“. Tedy zrozumieli uczniowie, że o Janie Chrzcicielu mówił do nich.
Józef Flawiusz w’ swojej Historji Wojny Żydowskiej daje do zrozumienia, że wiara w powrót duszy bywa często w narodzie. Potwierdzenie tego znajdujemy w niektórych ustępach Ewangelji, prócz tych, któreśmy przytoczyli.
Reinkarnacja dobrze była znana Rzymianom wielu poetów wspomina o niej. W Grecji wykładana była przez paru filozofów, dość wspomnieć Platona. W starożytnej religji egipskiej możemy znaleść ślady jej, choć nieco w zmienionej formie; a nieco później w Aleksandrji Neo-Platończycy i Gnostycy studjowali poważnie tę ideę. Opiewały ją Saagi Północy i powtarzały legendy Gallji. Stanowi też część wiedzy mistycznej Druidów – i dziś jeszcze można spotkać wśród Celtów Irlandji i Bretanji wiarę w powrót duszy.
I – rzecz — zdawałaby się dziwna — idea reinkarnacji dobrze była znana tym znikającym dziś powoli plemionom Indjan Czerwonoskórych w Ameryce; od Alaski do Peru, u Eskimosów i Siuksów, wszędzie kapłani uczą o reinkarnacji, wszędzie lud ją przyjmuje. Nawet tubylcom wysp Hawajskich i Australijskich i wysp morza południowego nie jest obcą.
Ale najszerzej znaną jest i największy wpływ wywarła na Wschodzie. Stanowi podstawę prawie wszystkich systemów religijnych i filozoficznych Indji i w dobie obecnej na całym Wschodzie około 650 miljonów ludzi przyjmuje reinkarnację mniej więcej tak, jak my prawo grawitacji przyjmujemy za niewzruszone, stwierdzone prawo przyrody, które podawać w wątpliwość jest absurdem.
Czy prawdziwą więc jest, czy też nie, musimy ją uznać jako jedną z podstawowych idei religijnych ludzkości. Jest ona prawie tak powszechną jak wiara w moc bożą. Źródła jej są nieznane, tak głęboko cofają się w zmierzch czasów, tak daleko poza powolne zdobycze dokonywane przez myśl ludzką w ciągu wieków, iż niemożliwem jest dotarcie do niej, ani odnalezienie początków tej idei.
Możemy przypuszczać, że wiara w reinkarnację istniała na długo przed historyczną epoką; we wszystkich bowiem religjach i mytach ludów pierwotnych odnajdujemy jej ślady, ale właśnie dzięki swemu niezmiernie starożytnemu pochodzeniu do nas na nieszczęście dociera prawie zawsze spaczona, z doczepionemi do niej przesądami, a myśl zachodnia odwracając się z odrazą od tych przesądów i nielogicznych koncepcji nie umie oddać sprawiedliwości głębokim wartościom filozoficznym idei zasadniczej.
Któżby z nas pragnął odrodzić się pod postacią muchy lub psa?
Ale jakaś zasadnicza prawda tkwić musi na dnie tych wszystkich legend krzewiących się bujnie wokół wiary w powrót dusz; w przeciwnym bowiem razie idea reinkarnacji nie mogłaby się utrzymać tysiące wieków, ani też być przyjętą przez tylu wielkich myślicieli świata.
Jednem z zadań Tow. Teozoficznego jest odsłonięcie tej podstawowej prawdy reinkarnacji i oczyszczenie jej z wszelkich przesądów i pojęć fałszywych.
Mażemy też obserwować prawie ze ździwieniem jak prędko kulturalne warstwy naszych społeczeństw zainteresowały się nią poważnie.
Przed czterdziestu laty może zaledwie setka osób myślała głęboko o tej idei, a jeszcze mniejsza ilość czyniła z niej podstawę swej filozofji życiowej. Dziś mamy na Zachodzie najmniej około miljona ludzi, którzy w idei reinkarnacji znaleźli najlogiczniejszą odpowiedź na cały szereg zagadnień tak religijnych i filozoficznych, jak i społecznych Wiara w reinkarnację rozszerza się dziś o wiele poza pole działania Tow. Teozoficznego. Nie w pragnieniu powrotu na ziemię szukać należy przyczyny tego, gdyż większość na razie wzdryga się przed tą myślą. Pojęcie reinkarnacji narzuca się samo dzięki swej jasnej logice, dzięki rozwiązaniu jakie daje na najbardziej ludzkość niepokojące zagadnienia.
Wielu z tych, którzy badają prądy myśli współczesnej, jest przekonanych, że wkrótce idea reinkarnacji zostanie przyjęta przez większość myślicieli, a to bynajmniej nie z powodu chwilowej popularności, a dlatego, że posiada ona moc, która przekonywa, rozwiązuje szereg problemów i rozjaśnia życie.
Będzie ona bez wątpienia wielka Ideą naszego wieku, podobnie jak ewolucja była twórczą, przewartościowującą wszystkie pojęcia ideą wieku ubiegłego.
źródło: „Przegląd Teozoficzny”, rok I nr. 2, Warszawa 1921