Dr. Buchanan, współczesny odkrywca zdolności psychometrycznej, mówi: — „Jej najwyższa ranga wśród nauk upoważnia ją do zaszczytnego miejsca.” „Podobnie jak astronomia, dotyka ona nieskończoności; podobnie jak geologia, sięga w ogromną, nieokreśloną przeszłość; a jak biologia, obejmuje całą naukę o życiu; lecz w przeciwieństwie do każdej z nich, nie jest ograniczona do żadnej sfery.
Jest równie swobodna w świecie form żywych, jak i w martwej materii; równie swobodna w skromniejszych sferach życia ludzkiego i jego słabości, jak i w wyższych sferach duchowego świata, który nazywamy Niebem. Obejmuje całą biologię, całą historię, całą geologię i astronomię, a nawet znacznie więcej, niż ujawniają teleskopy. Nie ma sobie równych w żadnej nauce, ponieważ nauki są ograniczone i zdefiniowane w swym zakresie, podczas gdy psychometria jest nieograniczona.”
Przewyższając daleko wszystko, co uczeni dotąd nazywali nauką, i wszystko, co uznawali za granice ludzkich zdolności, w psychometrii objawia się boskość człowieka, a intelektualne panowanie nad wszystkim podnosi ludzkie życie na wyższy poziom, niż kiedykolwiek wcześniej. „Proroctwo jest najszlachetniejszym aspektem psychometrii i nie ma powodu, by nie stało się ono przewodnią siłą w życiu każdego człowieka oraz siłą kierującą przeznaczeniem narodów.”
Profesor Wm. Denton mówi w książce „Dusza Rzeczy”: „To zapis badań, bez użycia tygli i środków chemicznych, który przewyższa znaczeniem i zainteresowaniem każde odkrycie w naukach o zjawiskach obiektywnych zgłoszone przez jakiekolwiek uczone stowarzyszenie.” Siostra profesora Dentona, Annie Denton Cridge, jego żona i kilkoro z jego dzieci byli wybitnymi psychometrami. Jego siostra posiadała tę intuicyjną zdolność w zadziwiającym stopniu. W swoich podróżach po Ameryce, Europie i Australii odkrył, eksperymentując, kilkaset dobrych psychometrów, z których niektórzy z czasem stali się sławni; każdy kawałek ubrania, fragment skały, osobliwość czy autograf natychmiast wprowadzał ich w kontakt z duszą danego przedmiotu lub osoby, co pozwalało im opisać ich historię z zadziwiającą dokładnością.
Jesteśmy wdzięczni tym dwóm wybitnym naukowcom za pomoc i naukę w dziedzinie psychometrii i z miłością wspominamy każdy krok, który ich mądre umysły oświetliły dla nas. Badania te, krok po kroku, udowodniły, że eter lub światło astralne, otaczające wszystkie formy, jest kolebką i grobem natury obiektywnej, i że zawiera nieprzemijające zapisy wszystkiego, co kiedykolwiek istniało, każdego zjawiska, które miało miejsce w zewnętrznym świecie. Tym sposobem „niezgłębiona przepaść,” którą wielki fizyk Tyndall widział między światem widzialnym a niewidzialnym, została przekroczona, a nauka może kontynuować badania bez uciekania się do wiwisekcji czy nawet snu magnetycznego.”
„Osoba wrażliwa, czyli psychometr, jest na ogół jedynie biernym obserwatorem, jak ktoś, kto siedzi i ogląda panoramę; ale z czasem staje się zdolna wpływać na wizje — przyspieszać je lub zatrzymywać na dłużej w celu dokładniejszego zbadania. Wtedy psychometr czasami zanurza się w przeszłość, której historia zdaje się być zawarta w danym przedmiocie — przynajmniej jest uwalniana od konieczności korzystania z samego przedmiotu. Na życzenie opuszcza pokój, wychodzi na powietrze, spogląda w dół na miasto, widzi ziemię pod sobą jak mapę; a wzbijając się jeszcze wyżej, widzi okrągły świat, który toczy się w ciemność lub w blask słońca pod nim. Spada na wyspy lub kontynenty, obserwuje dzikie plemiona Afryki, eksploruje pustynne wnętrze Australii, lub rozwiązuje zagadkę tajemniczych biegunów Ziemi. Może zrobić jeszcze więcej: staje się panem wieków. Na jego rozkaz przeszłość wysp i kontynentów wynurza się jak duchy z nieskończonej nocy i widzi, czym one były, jakie formy je zamieszkiwały, i dostrzega ich pierwszych ludzkich odwiedzających, widząc rozwój kontynentu i jego owoc w postaci ludzkości w granicach jednej krótkiej godziny. Wszechświat ledwo skrywa tajemnicę, której wyzwolony duch nie mógłby zobaczyć na własne oczy.
Profesor Denton oszacował, że zdolność psychometryczną posiada co najmniej cztery kobiety na dziesięć i jeden mężczyzna na dziesięciu.”
Psychometrysta
Psychometrysta nie potrzebuje żadnej magnetycznej pomocy. Trzyma badany przedmiot w dłoni lub przykłada go do czoła – nad organem mądrości – co natychmiast wprowadza go w sympatię z duszą osoby lub rzeczy, z którą przedmiot był związany, i potrafi to opisać. „Zdaje się być w stanie całkowicie naturalnym” – mówi profesor Denton – „i w tym czasie może bez problemu zauważyć, co się dzieje w pokoju, często odkładając badany przedmiot, biorąc udział w rozmowie i rysując widziane obiekty, po czym kontynuuje badania. Gdy przedmiot jest w postaci proszku, wystarczy tylko przetrzeć czoło odrobiną tego proszku, przyczepioną do wilgotnego palca, a w przypadku badania ciał niebieskich, pozwala się promieniom świecić na czoło.”
Profesor J. W. Draper, jeden z najwybitniejszych naukowców i najbardziej błyskotliwych pisarzy obecnych czasów, mówi: „Cień nigdy nie pada na ścianę bez pozostawienia na niej trwałego śladu — śladu, który można uczynić widocznym, stosując odpowiednie procesy — na ścianach prywatnych apartamentów, gdzie wydaje nam się, że całkowicie zamknęliśmy oczy przed intruzami i nasza prywatność nie może zostać zbezczeszczona, istnieją ślady wszystkich naszych działań, sylwetki wszystkiego, co uczyniliśmy. To przygniatająca myśl dla każdego, kto popełnił tajemniczą zbrodnię, że obraz jego czynu, a nawet echa jego słów mogą być widziane i słyszane przez niezliczone lata po tym, jak odejdzie z tego świata, zostawiając swoim dzieciom reputację ‘szacowności’.”
Dla studentów mistycyzmu ta prawda powinna mieć ogromne znaczenie, ponieważ żyją, działają, myślą i mówią pod obserwacją duchowych nauczycieli, przed którymi nie da się ukryć żadnych tajemnic natury, jeśli zdecydują się zbadać jej „Świątynie Prawdy”. To musi działać jako bodziec do samodoskonalenia, gdy wszystkie inne zasady i przykłady zawodzą, „bo udowodniono, że nie tylko obrazy przeszłości znajdują się w nieprzemijających galeriach obrazów eteru, ale także dźwięki przeszłości wznoszą się, nawet zapachy archaicznych kwiatów, które zwiędły wieki temu, oraz aromaty owoców, które wisiały na drzewach, gdy człowiek był tylko bełkoczącym dzikusem, a polarne lody, grube na milę, pokrywały to, co obecnie jest najpiękniejszymi krajami pod słońcem.”
Wielu członków społeczeństw gnostyckich uczy się, jak myśl może być wysyłana niczym gołębie posłańcy, by pocieszać i uzdrawiać tych, którzy tego potrzebują.
W swoich listach do pana A. P. Sinnetta, Mahatma K. H. mówi: „Każda myśl człowieka, po wyewoluowaniu, przechodzi do innego świata i staje się aktywną istotą, łącząc się, stapiając – jak można by to określić – z elementalem, to znaczy z jedną z półinteligentnych sił królestw. Jest to twór umysłu, który trwa przez dłuższy lub krótszy okres, proporcjonalnie do pierwotnej intensywności działania mózgu, które go wygenerowało. Tak więc dobra myśl jest utrwalana jako aktywna, dobroczynna siła, zła myśl natomiast jako złośliwy demon. Hindusi nazywają to karmą. Adept świadomie tworzy te formy, podczas gdy inni ludzie nieświadomie je wytwarzają.”
Wśród wykładów wygłoszonych przez profesora Dentona w Australazji, opublikowanych, znajdujemy jeden dotyczący psychometrii w „Sydney Liberal,” z którego prezentujemy skrócone sprawozdanie.
Profesor Denton powiedział, że w ciągu ostatnich 300 lat wszechświat powiększył się w naszym rozumieniu ponad tysiąckrotnie. Niebiosa zostały rozszerzone, a geologia cofała się o wieki dalej, szukając początków naszej planety, niż to czyniła 300 lat temu. Tak jak wszechświat zewnętrzny się powiększył, tak i wszechświat wewnętrzny człowieka się rozszerzył i stał się nieskończenie bardziej wspaniały. W umyśle człowieka krążą ciała niebieskie, a nasz wszechświat ma być rozszerzany, tak jak rozszerzany był ten wewnętrzny przez naukę i intelekt. Jeśli przyjrzymy się oku człowieka patrzącego na krajobraz, możemy zobaczyć obraz w miniaturze. Zwykle sądzimy, że gdy człowiek odwraca twarz, obraz jest całkowicie wyeliminowany i nie można go ponownie odtworzyć. Był jednak przekonany, że to nieprawda. Sir Isaac Newton, który spędził wiele czasu na obserwowaniu słońca, twierdził, że może je wyraźnie zobaczyć, gdy tylko o nim pomyśli, nawet leżąc w łóżku. Prelegent znał wiele takich osób. Jeśli w ciągu dnia trzymały w rękach przedmioty, zbierały jagody lub winogrona, zaraz po zamknięciu oczu w nocy, mogły widzieć te przedmioty z zadziwiającą wyrazistością.
Niebuhr, wielki duński podróżnik, rozmawiał z przyjaciółmi o pięknych widokach, które widział na Wschodzie, nawet po tym, jak oślepł. Gdy zapytano go, jak może je tak dokładnie opisać, odpowiedział: „Mogę je widzieć i opisywać, jak nikt inny, kto nie byłby w mojej sytuacji.”
Czytamy także o malarzu, który w ciągu jednego roku stworzył 300 dokładnych portretów. Na pytanie, jak to zrobił, odpowiedział… „Kiedy przychodzi do mnie ktoś, by wykonać jego portret, patrzę na niego i rysuję przez pół godziny, po czym mówię mu, że może iść i nie musi już wracać na pozowanie.” Jak mógłby więc ukończyć portret? Artysta mówi: „Gdy wyjmowałem płótno i chciałem kontynuować, widziałem mojego modela, choć go tam nie było; w ten sposób oszczędzałem sobie kłopotu i mogłem stworzyć idealne podobizny. Dzięki temu w krótkim czasie wykonałem wiele portretów i zaoszczędziłem pieniądze dla moich dzieci.” Obrazy tego, co widzieliśmy, pozostają w nas, a uświadamiamy to sobie dopiero, gdy jesteśmy chorzy.
Hugh Miller, w swojej książce Szkoły i Nauczyciele, opowiada, że gdy miał czternaście lat, widział w Edynburgu sztukę teatralną z niezwykłą sceną kurtynową. Kiedy miał gorączkę, różne obrazy zaczęły przemieszczać się przed jego oczami jak postaci w skrzynce wędrownego kuglarza. Był wystarczająco przytomny, by wiedzieć, że to tylko iluzje, lecz z ciekawości, czy jego wola wpłynie na obrazy, pomyślał o trupiej czaszce; zamiast niej pojawił się kocioł nad ogniem, który zmienił się w wodospad z białą pianą i niebieską wodą, po czym wszystko spadło do jednego strasznego morza krwi. Wodospad ten dokładnie odzwierciedlał scenę czarów z teatru w Edynburgu. Miller dalej pisze: „Podejrzewam, że w umyśle istnieją obszary, do których lekarze nigdy nie dotarli.”
Nie ma na ulicy żebraka, który nie nosiłby w swojej głowie więcej obrazów niż najlepsze galerie, jakie istnieją na świecie. Są one równie niezniszczalne jak jego dusza i będą trwać wiecznie. Nie tylko my sami tworzymy obrazy tego, co widzieliśmy, ale wszystko wokół nas oddziałuje w ten sam sposób na inne obiekty w swoim otoczeniu.
Siadasz, by zrobić sobie zdjęcie według starego procesu. Fotograf mówi: „Mam cię, możesz iść.” Odpowiadasz: „Chcę na nie spojrzeć, zanim pójdę.” Fotograf na to: „Nie mogę, jeszcze nic nie widać.” „Ale przecież powiedziałeś, że mnie uchwyciłeś.” „Tak, ale zdjęcie musi zostać wywołane.” W ten sposób dowiadujesz się, że można zrobić portret, choć na razie nic nie widać.
Kto by uwierzył, że metalowa płytka może przechować twoją fotografię, choć nie jest ona widoczna? Weź grosz, połóż go na wypolerowanej metalowej powierzchni na chwilę, a potem go zdejmij. Teraz, gdy tchniesz na tę powierzchnię, zobaczysz obraz grosza. Odłóż ją na rok, a obraz grosza pojawi się, gdy na nią znowu tchniesz.
W ten sposób można wydobywać obrazy innych rzeczy dzięki wrażliwemu umysłowi, a wspaniały wszechświat wiedzy ujawnia się przed ludzką duszą. To odkrycie zostało dokonane dzięki wcześniejszym odkryciom dokonanym przez dr. Buchanana, który z kolei został do tej dziedziny wprowadzony przez biskupa Kościoła Anglii. Ten biskup sam był osobą wrażliwą i mógł odczuwać smak mosiądzu, dotykając go palcem.
Dr Buchanan zastanawiał się, czy inni ludzie mogą być podobnie zbudowani, i zaczął eksperymentować ze swoimi studentami. Niektórzy z nich potrafili rozpoznać różne metale, które włożono im w ręce, nie widząc ich ani nie wiedząc, jakiego rodzaju są to metale. Potem spróbował z substancjami medycznymi: gdy podano im środek wymiotny, mogli powstrzymać się od wymiotów tylko wtedy, gdy odrzucili go na bok. Wykładowca znał kilku z tych studentów, którzy obecnie praktykują medycynę w Stanach Zjednoczonych. Potrafili również diagnozować chorego, trzymając jego rękę, a następnie opisać jego charakter w sposób równie dokładny, jak robił to frenolog.
Odkryto również, że gdy ktoś napisał list, impregnował papier swoim wpływem; wykładowca znał ponad dwadzieścia osób, które mogły wziąć taki list, przyłożyć go do czoła, zamknąć oczy i opisać charakter osoby, która go napisała. Gdy postanowił przetestować te fakty, zaczął w domu. Odkrył, że jego siostra potrafiła opisać charakter autorów listów, które jej dawał, a nawet zobaczyć ich otoczenie; w przypadku pewnej znanej damy przewidziała pęknięcie ropnia w płucach, co potwierdziło się co do joty.
Co pozwalało osobom wrażliwym to robić? Podczas pisania natura rysowała ich obraz na liście, a gdy osoba wrażliwa go otrzymywała, obraz się pojawiał i opowiadał historię.
Był teraz zdecydowany pójść o krok dalej. Skoro listy mogą przenosić obrazy, to dlaczego nie skamieniałości? Wtedy zajmował się skamieniałościami, więc dał swojej siostrze okaz próbkę z formacji karbonu. Zamknęła oczy i opisała bagna oraz drzewa z koronami przypominającymi pióropusze, łuskowate pnie i wielkie zwierzęta przypominające żaby, które żyły w tamtej epoce. Ku jego niewypowiedzianej radości klucz do wieków był w jego rękach. Doszedł do wniosku, że natura fotografowała wszystko od samego początku.
Od tego czasu 10 tysięcy eksperymentów potwierdziło teorię. Miał za sobą fakty, dlatego przyszedł, by opowiedzieć te prawdy.
Otrzymał od misjonarza próbkę lawy, która wypłynęła z wulkanu Kilauea na Hawajach w 1848 roku. Dzięki niej jego siostra opisała wrzący ocean, wodospad płynnej lawy, który niemal dorównywał rozmiarem Niagarze.
Mały fragment meteorytu, który spadł w Painesville, w stanie Ohio, został podany jego teściowej, osobie wrażliwej, która wówczas nie wierzyła w psychometrię. Powiedziała: „Wydaje mi się, że podróżuję daleko, daleko, przez nicość, prosto naprzód. Widzę coś, co wygląda jak gwiazdy i mgła. Czuję, jakby mnie unoszono w górę; inne próbki zabierały mnie w dół.” Jego żona, niezależnie od tego, podała podobny opis, widząc meteoryt obracający się i jego ogon z iskrami.
Przeprowadził kroki, by udowodnić, że nie jest to czytanie myśli, owijając próbki w papier, mieszając je w kapeluszu i pozwalając osobie wrażliwej wylosować jedną i opisać ją, nie wiedząc, która to była. Wśród próbek znajdował się fragment cegły ze starożytnego Rzymu, antymon z Borneo, srebro z Meksyku, bazalt z jaskini Fingala. Każde miejsce zostało dokładnie opisane przez osobę wrażliwą w najdrobniejszych szczegółach.
Fragment z Góry Oliwnej przyniósł opis Jerozolimy, a jeden z Wielkiej Piramidy pozwolił młodemu człowiekowi z Melbourne ją nazwać i opisać. Była praktyczna strona tego zagadnienia. Żona wykładowcy, na podstawie drzazgi drewna, opisała samobójstwo; później to się potwierdziło.
Kobiety były bardziej wrażliwe niż mężczyźni. Wpływ ludzi, którzy mieszkali w domu, mógł w nim pozostać, a kobiety mogły wyczuwać ten wpływ i twierdzić, że nigdy nie będą szczęśliwe w tym domu. Zwykle uważano to za kobiece kaprysy.
Wiele eksperymentów, w tym fragment z jaskini w Kent, fragmenty z Pompejów i innych miejsc, przyniosło szczegółowe opisy od osoby wrażliwej.
Wykładowca zakończył, stwierdzając, że były to fakty naukowe, które można było zweryfikować w dowolnym momencie. Był równie pewny ich prawdziwości, jak pewny był swojego istnienia.
Te zdolności należały do ducha. Nie umrzemy i nie zostaniemy wrzuceni do grobu; jesteśmy mężczyznami i kobietami z nieśmiertelnymi duchami, które będą mogły przemierzać wszechświat, gdy śmierć zabierze nasze ciała.”
źródło: PSYOHOMETRY – “THE DIVINE SCIENCE” by A.K.C; THE GNOSTIC, November 1887.