Manichejska księga psalmów w języku koptyjskim należy do tych kodeksów papirusowych, które teolog i badacz starożytności Carl Schmidt odkrył u pewnego antykwariusza w Egipcie w 1930 roku. Pisma te – znalezione przez tubylców w Medinet Madi w południowo-wschodnim Fajum – napisane zostały w jednym z dialektów języka koptyjskiego i stanowią przekłady z greckich oryginałów, które z kolei musiały mieć pierwowzory syryjskie. Pochodzą one najprawdopodobniej z pierwszej połowy IV w. Znalezisko obejmuje – zachowane w bardzo złym stanie – 7 kodeksów i szczątki 2 kodeksów (razem 3500 stron) i zostało podzielone między angielskiego zbieracza sir A. Chestera Beatty z Londynu i Państwowe Muzea w Berlinie. Poniższe teksty pochodzą ze zbioru Chestera Beatty. Ich wydanie przygotował Charles R.C. Allberry (A Manichaean Psalm-Book, pt. II, Stuttgart 1938).
Psalmy manichejskie
Psalm 223
Módlmy się do Ducha Parakleta!
Pobłogosławmy Pana naszego, Jezusa,
który posłał nam Ducha Prawdy.
Ten zaś przybył i oddzielił nas od zdrożności świata.
Przyniósł nam zwierciadło.
Spojrzeliśmy w nie i ujrzeliśmy w nim Wszechświat.
Kiedy przybył Duch Święty, objawił nam
drogę Prawdy i nauczył nas, że są dwie natury,
natura światłości i natura ciemności,
oddzielone od siebie od początku.
Królestwo światłości składało się z pięciu Wielkich,
którymi są: Ojciec i jego dwanaście Eonów
i Eony Eonów, Żywe Powietrze,
Kraina Światłości; wielki Duch wionie w nich
i karmi ich swą Światłością.
Wszakże królestwo ciemności składa się z pięciu komór,
którymi są: dym, ogień,
wiatr, woda i ciemności.
Ich zrządzenie pełznie w nich, porusza je
i zachęca je do wzajemnej walki.
Ponieważ prowadziły wojnę między sobą, przeto ośmieliły się
zaatakować Krainę Światłości, gdyż uważały się za zdolne
do jej zdobycia. Nie wiedzą jednak, że to,
co wymyśliły, ściągną na własną głowę.
Wszakże w Krainie Światłości był zastęp Aniołów,
które miały moc wystąpienia i pokonania
wroga Ojca, któremu spodobało się swym Słowem,
które chciał posłać, ujarzmić buntowników,
którzy chcieli wynieść się ponad to, co było od nich
wznioślejsze.
Jak pasterz, który widzi lwa nadchodzącego,
by zniszczyć jego trzodę, stosuje podstęp:
Bierze baranka i używa go jak pułapki, aby schwytać lwa z jego
pomocą,
i w ten sposób ratuje swą trzodę.
A potem leczy baranka, którego zranił lew.
Tak właśnie działał Ojciec, który posłał swego silnego Syna.
Zrodził on ze siebie swą Dziewicę,
uzbrojoną w pięć sił, aby walczyła
przeciw pięciu otchłaniom ciemności.
Kiedy Strażnik stanął w granicach Światłości,
pokazał im (scil. mocom ciemności) swą Dziewicę,
która jest jego duszą.
W swej otchłani, wpadły one w podniecenie
i chciały ją posiąść,
otwarły swe paszcze i chciały ją pożreć.
Strażnik pochwycił jej moce
i zarzucił je na nich,
jak sieć na ryby, tak, by spadła na nich jak deszcz,
jak chmury pełne wody. A ona wdarła się w nie,
przeszyła je jak piorun.
Zakradła się do ich wnętrza i skrępowała je wszystkie,
choć tego nie spostrzegły.
Kiedy Pierwszy Człowiek skończył swą walkę,
Ojciec wysłał swego Drugiego Syna.
Przybył on i pomógł swemu Bratu wyjść z otchłani.
Zbudował cały ten świat z mieszanki
Światłości i ciemności.
Wszystkie siły otchłani rozciągnął jak dziesięć nieb
i osiem ziem, zamknął je w tym świecie
i uczynił z niego loch dla wszystkich sił ciemności.
Świat jednak jest także miejscem oczyszczenia dla duszy,
którą pochłonęły (moce ciemności).
Słońce i księżyc zostały wzniesione
i umieszczone na wysokości, aby oczyścić duszę.
Oczyszczoną jej część wznoszą codziennie,
ale jej męty niszczą […]
Podnoszą je w górę i opuszczają.
Ten cały świat trwa przez pewien czas, ponieważ
istnieje wielka Budowla, którą wzniesiono poza światem.
W godzinie, w której ów Budowniczy ją wykończy,
cały świat rozpadnie się.
Podpalą go, aby się roztopił.
Wszelkie życie, resztę Światłości w każdym miejscu,
zgromadzi on i uformuje z niej Posąg.
Jednakże zbierze on także zrządzenie śmierci,
całą ciemność, i ją samą odtworzy,
wspólnie z Archontem.
W jednej chwili nadejdzie Żywy duch. […]
Pomoże on Światłości,
wszakże zrządzenie śmierci i ciemność
zamknie w komorze,
którą dla nich zbudowano,
aby na wieki byli uwięzieni.
Poza tym nie ma innego sposobu uwięzienia wroga,
albowiem nie przyjmie się go do Światłości,
ponieważ jest jej wrogiem, jednakże również nie pozostawi się go
w krainie ciemności,
aby nie wywołał jeszcze większej wojny niż pierwsza.
Nowy Eon powstanie na miejsce tego świata,
który zostanie zniszczony,
aby zapanowały w nim siły Światłości,
ponieważ czyniły one w pełni wolę Ojca i ją spełniały.
Pokonały one znienawidzonego, zwyciężyły go na wieki.
Taka jest Gnoza Maniego.
Uwielbijmy go i pobłogosławmy.
Zbawienie każdemu, kto mu ufa,
albowiem żyć będzie ze wszystkimi sprawiedliwymi.
Część i zwycięstwo niech będzie dane naszemu Panu Maniemu,
Duchowi Prawdy,
który przychodzi od Ojca i odsłonił nam
Początek, Środek i Koniec (świata). […]
Psalm ten należy do zbioru pieśni, które śpiewano podczas święta Bema, najważniejszego święta gminy manichejskiej. Przy tym święcie wspominano cierpienia i śmierć Maniego. Greckie słowo bema oznacza tyle, co krzesło, krzesło sędziego.
Psalm 253 (fragmenty)
Chrystus, mój Oblubieniec,
przyjął mnie do swej ślubnej komnaty.
Spocząłem z nim
w Krainie Nieśmiertelnych.
Bracia moi, otrzymałem mój wieniec!
Ujrzałem mą Krainę,
odnalazłem mych Ojców.
boskie istoty cieszyły się mną,
moje Eony mnie przyjęły.
Bracia moi, otrzymałem mój wieniec! […]
Oto zakończyłem mą walkę.
Oto mój statek przywiodłem do brzegu,
żadna burza go nie pokonała,
żadna fala go nie zatopiła.
Bracia moi, otrzymałem mój wieniec! […]
Przyjmijcie słowo Prawdy,
o ludzie, którzy kochacie Boga!
Niczym jest świat
i nie ma zeń żadnego pożytku.
Bracia moi, otrzymałem mój wieniec!
Odkąd znalazłem mego Zbawiciela,
chodziłem jego śladami.
Nic nie mogło mnie powstrzymać
przed zdobyciem tego wieńca. […]
Chwała i cześć Jezusowi,
Królowi świętych
i jego świętych wybranych!
Przełożył Jerzy Prokopiuk
źródło: portal Gnosis https://www.gnosis.art.pl/numery/gn08_psalmy_manichejskie.HTM
Jerzy Prokopiuk (ur. 5 czerwca 1931 w Warszawie, zm. 18 marca 2021) – polski gnostyk, antropozof, pisarz-eseista, tłumacz literatury naukowej i pięknej, redaktor naczelny czasopisma Gnosis (1991–2000), ekspert w dziedzinie ezoteryki. Wprowadził do Polski poprzez przekłady i eseje myśl szwajcarskiego psychologa i psychiatry Carla Gustava Junga.
Klub Gnosis
Od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku prowadził w Warszawie zarejestrowany początkowo jako stowarzyszenie Klub „Gnosis”, w którym występowało z wykładami wielu intelektualistów i ezoteryków, m.in. Andrzej Wierciński, Krzysztof Maurin, Tadeusz Cegielski, Andrzej Nowicki, Franciszek Gołembski, Henryk Paprocki, Bohdan Kos, Jan Witold Suliga, Jan Garewicz, Jan Tomkowski, Robert Stiller, Zbigniew Mikołejko, Maciej Góralski, Konrad Rudnicki i inni[11]. Współtworzył ten klub razem z heglistą i astrologiem Światosławem Florianem Nowickim. Prezesami klubu byli także religioznawca Mikołaj Krawczyk (2009–2014), kompozytor Sebastian Krajewski (2015–2018), filolog, religioznawca i grafik Daniel Zarewicz (2018–2020).
Spotkania Klubu „Gnosis” odbywały się na przestrzeni lat w różnych lokalizacjach w Warszawie, m.in.: w Muzeum Etnograficznym, Mazowieckim Instytucie Kultury przy ul. Elektoralnej 12 (wtedy instytucja nosiła inną nazwę), w klubogalerii Le Madame (aż do jej zamknięcia), przy ul. Oleandrów, w księgarnio-kawiarni „Tarabuk”.
Klub „Gnosis” ma na celu popularyzację ezoteryki, gnozy i antropozofii w Polsce, wszystkie spotkania mają charakter otwarty. Podczas spotkań wygłaszane są odczyty na temat historii religii, literatury, filozofii, różnych gałęzi ezoteryki.
źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Prokopiuk